piątek, 10 lutego 2017

Fala gorąca uderza w Arktykę, po niej znaczne ochłodzenie

Sytuacja w Arktyce pozostaje niemal niezmienna od końca października zeszłego roku. Tylko kilka razy wstępowały krótkie przerwy, kiedy to zasięg lodu nie był rekordowo niski. Mapa obok pokazuje zasięg i koncentrację lodu morskiego dla 9 lutego 2017. Sytuacja ta może się nie zmienić, chyba że dojdzie do zmiany warunków pogodowych. Wyraźne ochłodzenie musiałoby wystąpić w zewnętrznych obszarach Arktyki, tam gdzie lód przyrasta. 

 Prognozowane odchylenia temperatur od średniej w Arktyce na 11-14 lutego 2017. Climate Reanalyzer

Takie ochłodzenie według prognoz ma wystąpić, ale coś będzie odbywać się kosztem czegoś - prognoza na najbliższe dni przewiduje znaczne ocieplenie w zachodniej części Kanady - w strefie subpolarnej 13-14 lutego może dojść do odwilży. Do podobnej sytuacji także może dojść w Skandynawii. W Polsce także przewiduje się wzrost temperatur. Prognoza przedstawiona w animacji Climate Reanalyzer pokazuje, że nad Oceanem Arktycznym dojdzie wręcz do normalizacji warunków termicznych. Ale jednocześnie zgoła inne warunki będą panować wokół Arktyki, szczególnie w Kanadzie, gdzie może dojść do pierwszych roztopów śniegu. Ponieważ to dopiero połowa lutego, to nie należy tu wyciągać daleko idących wniosków. Śnieg, jeśli stopnieje w sporej części Kanady, może wrócić ponownie w postaci kolejnych opadów. 



 Temperatury w Arktyce 9 lutego 2017 roku. W pobliżu bieguna północnego temperatura wynosiła od -5 do -1oC.

Na razie jednak warunki w Arktyce są katastrofalne, temperatury są wysokie. Na biegunie północnym 9 lutego temperatura wzrosła do -2oC. To tak jakby u nas o tej porze temperatura wzrosła do 20-23oC.  Anomalia temperaturowa wciąż znacznie przekracza 4oC. Lokalnie wartości są o ponad 20oC wyższe od średniej wieloletniej.







Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2017 roku względem okresu 2006-2016. JAXA

Dane JAXA pokazują, że zasięg lodu wciąż pozostaje ne rekordowo niskim poziomie - 13,37 mln km2, to 1,5 mln km2 mniej niż w latach 90. XX wieku. Różnica jest duża. Animacja pokazuje zmiany w pokrywie lodowej na Morzu Barentsa w dniach 1-9 lutego. Lód wycofywał się z powodu działania wiatru i ciepłej wody morskiej. Przez ostatnie dni zasięg lodu w całej Arktyce w ogóle się nie zwiększał.



Morze Beringa i Czukockie 9 lutego 2017 roku. NASA Worldview

Choć w Arktyce dojdzie do ochłodzenia, to w sytuacji, kiedy czapa polarna jest rekordowo małych rozmiarów, trudno przewidzieć następstwa. Mniejsza powierzchnia lodu, będącego czynnikiem chłodzącym klimat, może mieć wpływ na kształtowanie się warunków pogodowych. Ochłodzenie może przynieść znacznie większe zmiany pogodowe wokół Arktyki, znacznie większe dodatnie odchylenia temperatur wokół niej, niż w sytuacji sprzed 20-30 lat, kiedy zasięg lodu był znacznie większy. Nie należy też sugerować się prognozami na okresu dłuższy niż 5 dni, gdyż takie zmiany w Arktyce, jakie mają miejsce w tej chwili, wywierają ogromny wpływ na klimat. Pogoda jest nieprzewidywalna.


 Zobacz także:

84 komentarze:

  1. Hubert nie strasz ociepleniem w naszych szerokościach bo zaplanowałem przynajmniej do połowy marca ostro hajcować wysokokalorycznym węglem wzbogacając naszą zimno-błękitną atmosferę w stosowne ilości ożywczego CO2. Kierunek jest jeden. Eocen o muerte venceremos!
    Demon

    OdpowiedzUsuń
  2. -2°C i "fala gorąca":). Brzmi to trochę jak oksymoron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy gdzie.Na Plutonie to by była temperatura wręcz absurdalna w porównaniu z normalnymi warunkami.

      Usuń
  3. Z mapki wynika że ochłodzenie będzie dotyczyć głównie morza Beringa, czyli obszaru na którym zlodzenie jest wyjątkowo małe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morza Beringa? Chyba morza BERLINGA! Jak można nie znać postaci historycznych?

      Usuń
    2. https://pl.wikipedia.org/wiki/Morze_Beringa

      Usuń
    3. Dobrze że nie Beringera albo Bergera.

      Jakby ktoś być ciekawy - podsumowanie meteorologiczne za 2016 na stacji arktycznej Hornsund:
      http://hornsund.igf.edu.pl/Biuletyny/BIULETYN_39/report_2016_0.pdf

      Aktualnie mają tam +1 i deszcz ze śniegiem. Trwa jeszcze noc polarna.

      Usuń
    4. @Kuba Grom
      No i co? Anomalia dodatnia dla świata stale się zmniejsza. Jest tu taki jeden co wkleja różne lewe wykresy fałszywki Al Gora ale prawdy nie zaciemni. Idzie epoka lodowcowa a śnieg z deszczem to tylko pogrubi lód na biegunie.
      @meteorolog

      Usuń
    5. A ty jakoś żadnego wykresu nie wklejasz tylko innych krytykujesz. Widzę, że wykresy są z oficjalnych serii pomiarowych, więc to nie jakieś fałszywki z blogów. Jeśli zarzucasz komuś fałszerstwo to pokaż na jakiej podstawie to robisz. Podaj jakiś wykres, który uważasz za prawdziwy.
      @analityk

      Usuń
    6. Nie idzie żadna epoka "lodowcowa". Stopniowo ocieplamy Ziemię wygrywając ja z lodowego klinczu w jakim znalazła się milion lat temu.
      Demon

      Usuń
    7. @Anonimowy11 lutego 2017 19:20

      Prosiłem wiele razy...
      Nic nie zlinkował bo nic nie ma.
      To zwykły troll.

      Usuń
  4. Niby takie ciepło i rekordy, anomalie przez całą jesień, a pokrywa lodowa na Arktyce ma 14 mln km² zamiast średniej 15 mln km². To zaledwie 7% mniej. Ten biały syf z Arktyki dotarł w tym roku nawet na saharyjskie pustynie. Tu trzeba anomalii non stop po +20 i to przez kilka lat, aby stopić całe to ustrojstwo. Nędzne +2 nic nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hubert do cholery jasnej, weź zrób coś z tymi debilami. Chcesz mnie mieć poważany blog, czy na poziomie TP albo kóhaża??
      Wolność słowa, a pieprzenie głupot i trolowanie, byle zrobić gówno-burze na blogu to 2 różne sprawy, a ty to tolerujesz.

      Usuń
    2. Generale skąd ta złość? Blog ten staje się coraz popularniejszy (sądząc po ilości komentarzy pod każdym wpisem Huberta) właśnie dzięki wolności słowa. Są tu osoby które twierdzą, że :
      1. Globalne ocieplenie istnieje i niesie za sobą opłakane skutki.
      2. Globalne ocieplenie istnieje i jest niezwykle korzystne dla ludzkości.
      3. Globalne ocieplenie nie istnieje.
      4. Idzie nowa epoka lodowa.
      Po wypowiedziach każdej frakcji uważny czytelnik bloga jest w stanie wyrobić sobie pogląd na sprawy zmian klimatu. Cierpliwie przekonywanie do swoich racji jest na wskroś uczciwsze niż cenzurowanie nawet tych dość kontrowersyjnych wypowiedzi.
      Demon

      Usuń
    3. Wyznawcy płaskiej Ziemi też maja wolność słowa i pieprzą bzdety. Taka wolność słowa jest szkodliwa, bo debile piszą głupotę, a potem ktoś to przeczyta i staje się kolejnym debilem.

      Usuń
    4. Zauważ Generale, że blog nie jest o bzdurach tylko niekiedy zdarzają się bzdurne komentarze. A z nimi można sobie poradzić.
      Ja jestem zwolennikiem ocieplenia naszej planety. To co, zbanować mnie za to?
      Demon

      Usuń
    5. Zdecydowanie, bo nie masz pojęcia jakie to nam może przynieść zmiany, na pewno nie na lepsze.

      Usuń
    6. No i tą wypowiedzią Generale ułatwiłeś myślę Hubertowi decyzję aby jednak szanować na tym blogu wolność słowa.
      Demon

      Usuń
    7. "Hubert do cholery jasnej, weź zrób coś z tymi debilami. Chcesz mnie mieć poważany blog, czy na poziomie TP albo kóhaża?? Wolność słowa, a pieprzenie głupot i trolowanie..."
      Jakie niby głupoty i trollowanie? Przecież to są fakty! Co jest niby nieprawdziwego w tym, że powierzchnia lodu jest mniejsza o zaledwie 7% od średniej z lat 1980-2010? Nie potrafisz wykonywać prostych obliczeń procentowych? Nie widzisz jak wiele jeszcze brakuje od 7% do 100%? Śnieg w Afryce też sobie wymyśliłem panie generale? http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/snieg-spadl-na-pustyni-w-afryce,219969,1,0.html

      Usuń
    8. Generał ciekawe czy sam jesteś taki kryształowy.Wielu "oburzonych" wali większe i znacznie groźniejsze brednie np. wspierając PIS czy PO.
      "Śnieg w Afryce też sobie wymyśliłem panie generale? http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/snieg-spadl-na-pustyni-w-afryce,219969,1,0.html"
      Ale to nie żadna nowość.Kilimandżaro ma to w standardzie.

      Usuń
    9. Powierzchnia ma niewielkie znaczenie,za to grubość jest bardzo mała.Widocznie nie rozumiesz co to cyrkulacja powietrza, skoro mieszasz klimat z pogodą.śnieg w Afryce jest związany z cyrkulacją powietrza, a nie ochłodzeniem klimatu. Pierwszą oznaką ochłodzenia klimatu byłoby obniżanie się linii wiecznego śniegu. Na razie lodowce sie cofają, więc raczej idzie ona w górę.

      Usuń
    10. Poza tym zimą lód będzie,chodzi o jego brak latem. Woda wówczas pochłonie olbrzymia ilość energii, przed zamarznięciem ja odda do atmosfery.

      Usuń
    11. Śnieg i lód nie jest na półkuli północnej do niczego potrzebny. Przyjemny ciepły klimat quazi eoceński możliwy jest tylko wówczas gdy zniknie pokrywa lodowa na północy. 99% istnienia Ziemi to brak północnej czapy polarnej.
      Demon

      Usuń
    12. A skąd wiesz jak zareaguje cyrkulacja na to?? Czy nie staniemy się suchym stepem z brakiem dostępu do wody?

      Usuń
    13. Ryzyko jest zawsze ale warto spróbować :-)
      Zresztą i tak nie ma to znaczenia ponieważ nasycając w tym tempie atmosferę CO2 niebawem o skutkach się przekonamy.
      Ja jestem pewien, że będą pozytywne.
      Demon

      Usuń
    14. "Poza tym zimą lód będzie, chodzi o jego brak latem".
      A do czego Ci jest potrzebna latem ta wielka pływająca kra lodowa na Ocenianie Arktycznym? I co się takiego strasznego stanie jak jej zabraknie we wrześniu? Przecież poziom wód nie wzrośnie z tego powodu nawet o milimetr! Co roku ogromne ilości km³ lodu zmieniają stan skupienia w obie strony i jakoś nie ma z tego powodu żadnej katastrofy.

      Usuń
    15. Nie znika całkowicie, jak zniknie całkowicie, to się dopiero dowiemy jaki będzie efekt.

      Usuń
    16. To po co straszysz jakimś stepem jak nie wiesz? Równie dobrze w Polsce może być przyjemnie ciepło przez cały rok, bez zim, z dłuższą wegetacją i lepszym usłonecznieniem.

      Usuń
    17. Generał12 lutego 2017 00:59 - Trolle są na każdych stronach, chyba, że ktoś prowadzi moderację, ale mnie się nie chce, bo ciągle musiałbym zaglądać.

      Anonimowy12 lutego 2017 13:53 - Zakładając, że zmiany będą zachodzić na przestrzeni tysięcy lat. Na razie jak widać, transformacja klimatu przynosi szkody. Np. teraz mieszkańcy Kalifornii nie wyglądają na szczęśliwych, kiedy woda im się z nieba (powodzie). I tylko połowicznie usuwa suszę, wraz z wierzchnią warstwą wyschniętej gleby.

      Anonimowy12 lutego 2017 14:08 - To nie jest gra komputerowa. Opcji wczytaj stan gry do 1990 roku nie będzie. Ludzie z przyszłości będą ci to wypominać.

      Michał12 lutego 2017 15:11 - Tak, ale zawsze jest jakieś ale, np. gradobicia, wichury, czy powodzie.

      Usuń
    18. Hubert co do gradobić-mam podstawy sądzić że będzie duży ubytek w lato.Jeżeli Ziemia będzie miała wyrównana temperaturę grad będzie miał problem aby się utworzyć.W Polsce północno zachodniej trudno o solidny grad w lato.W każdym razie w Szczecinie i okolicach.

      Usuń
  5. Czy nie staniemy się suchym stepem z brakiem dostępu do wody? Generał co za bzdury. Jakim stepem? Przy tak słabym oświetleniu od października do marca będzie step ale lodowy po osłabnięciu Golfsztromu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pr. Zatokowy, jeśli osłabnie, to nie będzie to proces nagły.
      Równolegle będzie następowało wzmożone przenoszenie ciepła z rejonów równikowych na północ poprzez troposferę.
      Żadne oziębienie nam nie grozi, co najwyżej na Wyspach Brytyjskich ocieplenie będzie postępowało nieco wolniej niż na pozostałej części Europy.
      Proponuję lekturę publikacji dr. J. Hansena na ten temat.

      Usuń
    2. Krzysiek dla nich żaden autorytet naukowy się nie liczy, oni wiedzą lepiej. Każdy z nich przeprowadził tysiące badań w tej dziedzinie. Wiedzą wszystko w tym temacie.:)

      Usuń
    3. Przy aktualnej średniej temperaturze na ziemi, całkowite zniknięcie Golfsztromu dałoby w Europie środkowej taki klimat, jak w latach 60.-70. Zapytaj rodziców czy mieliśmy wtedy w kraju lodowce.

      Usuń
    4. Krzysztof ma 100% racji! Ciepło przemieszczać się będzie w nasze szerokości geograficzne. I o to chodzi! Na nie czekamy!
      Demon

      Usuń
    5. Moja Babcia mówiła że w latach 60 tych śnieg za chałupa nie topniał aż do lipca. To można chyba założyć że to był taki mały lądolód już.
      Podhalańczyk

      Usuń
  6. Hubert, masz potwierdzenie . Zresztą Tobie nie chodzi o merytorycznośc, a o klikalność. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i to jest dyskusja! Co, zależy Ci tylko na lizaniu się po......?! Wiedz, że każda teoria zawsze musiała się w boju obronić. Hubert to doskonale rozumie i dlatego jego blog zyskuje na popularności. On przedstawia problem a reszta zaczyna dyskutować nad jego konsekwencjami. Co w tym złego?
      Demony

      Usuń
  7. https://earth.nullschool.net/#current/chem/surface/level/overlay=co2sc/orthographic=-165.21,42.47,260
    Patrzcie co się dzieje ile trującego CO2 w atmosferze! Łeb mnie nap.... a i teraz wiem czemu. Trzeba wyemigrowac do new zeland.

    OdpowiedzUsuń
  8. A to nie jest tak, że jak lód topnieje to pobierana jest energia? To chyba im bardziej lód topnieje tym bardziej będzie się na świecie robiło zimniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A słyszałeś w swoim życiu o czymś takim jak zasada zachowania energii?

      Usuń
    2. A co ma to do tego? Jak lód się topi to pobiera ciepło z otoczenia. Jeśli będzie mocno pobierał to ocean może nawet zamarznąć od dołu bo jeśli woda przepuszcza światło to i może energię. Jeśli na to nałożyć stałą Stefana Boltzmana to mamy chyba globalne oziębienie z zamarzniętymi klatratami metanu na równikach. Mam rację?

      Usuń
    3. Co znaczy nie masz?! Jak mówię że ocean może zamarznąć bo lód topnieje to tak gościu jest.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. Hubert, może napisałbyś jakiś artykuł na temat Antarktyki? Zapowiada się, że w tym roku padnie tam rekord niskiego zasięgu lodu morskiego. Aktualnie jest na trzecim miejscu, ale za kilka dni może paść rekord, brakuje już tylko 34 tys. km2.

    Marco

    OdpowiedzUsuń
  10. Zauważyłem ciekawą rzecz.
    http://cci-reanalyzer.org/wx/fcst/#GFS-025deg.WORLD-CED.T2_anom
    Anomalie w tropikach wahają się od -0,2 do +0,2 natomiast w Arktyce czy na półkuli północnej praktycznie nie spadają poniżej 0 a nierzadko osiągają wartość +4 stopni (różnica więcej niż 20-krotna!). To świadczy o tym, że zwiększenie ilości CO2 na całej Ziemi powoduje bardzo niewielki wzrost (o ile w ogóle wzrost) temperatury w strefie tropikalnej. Zatem prawdą jest, że w eocenie temperatura na biegunach wynosiła +15 stopni Celsjusza a jednocześnie w tropikach była na poziomie góra +33 stopni Celsjusza. Bowiem zwiększenie temperatury na biegunie o stopni czterdzieści to na równiku wzrost o dwa stopnie.
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś w tym jest, wyrównywanie idzie szybko, trzeba o tym pamiętać, że tej energii z kosmosu nie jest więcej brane, tylko mniej oddawane. W tropikach ten bilans jest daleko na plus, pustynie i deszczowe lasy działają nonstop cały rok. Gorzej czego nie widać, czyli oceany, czy te fale cyrkulacji nie zmodyfikują się, bo wg klimatologów eksport ciepła do biegunów może się zmienić, zwłaszcza jak antarktyda puści lodu.

      Usuń
    2. Z grubsza się zgadza ale na pewno nie będzie aż takiej dużej różnicy wzrostu temperatury.W 1 etapie na biegunie wzrośnie temperatura średnia o 10 stopni a na równiku o 1-2.W 2 etapie na biegunie też o 10 a na równiku 2-3.W 3 etapie na biegunie o 10 a na równiku o 3-4 .Być może będzie 4 etap z 10 stopniowym podwyższeniem temperatury.Czyli na 30 stopni wzrostu na biegunie przypadnie 6-9 stopni na równiku.A to jak na równik spowodowałoby groźne następstwa.W przypadku 4 etapu ta różnica we wzroście temperatury by była jeszcze mniejsza.
      A ciekawa sprawa.Tu nie widać żeby były większe mrozy niż w Polsce ostatnio mimo tego ze to blisko bieguna a nawet spora odwilż była: http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=01009&ano=2017&mes=2&day=14&hora=6&min=0&ndays=30 .Ponad 3 stopnie jak na te okolice to bardzo sporo.

      Usuń
    3. Na czym opierasz Swoje dywagacje?
      Z tego co wiemy w eocenie na biegunach było +15 stopni Celsjusza a na równiku +30 stopni Celsjusza. Co więcej ilość CO2 w atmosferze wynosiła 3500 ppm. Nic nie wiadomo (na podstawie badań) o równikowych strefach śmierci.
      Demon

      Usuń
    4. "Z tego co wiemy w eocenie na biegunach było +15 stopni Celsjusza a na równiku +30 stopni Celsjusza."
      Wyraz"wiemy" jest mocno nie na miejscu.Do tego w wielu strefach okołorównikowych temperatura średnia przekracza 30 stopni.
      A opieram dywagacje na prostym zagadnieniu-im wyższa temperatura na biegunie to tym silniej ogrzewa się równik dla danego ocieplenia bieguna-tak jak pisałem.Z tym że ominąłem istotną sprawę-powinienem pisać o 2 biegunach albo 1.
      "Nic nie wiadomo (na podstawie badań) o równikowych strefach śmierci. "
      Wtedy była inna sytuacja.Freony itp. były w powietrzu w ilościach śladowych.Do tego jest teoria o katastrofalnie wielkim ociepleniu-nie chodzi o temperaturę rzędu 30 ale około 60 stopni.Tu wywód: https://exignorant.wordpress.com/2017/01/24/dodatnie-sprzezenia-zwrotne-klimatu-uruchomione-przez-silnik-cieplny-cywilizacji-przemyslowej/ .

      Usuń
  11. Bzdury wypisujesz-zapominasz o cyrkulacji termohalinowej, czyli wymianie ciepła między strefą równikową, a biegunami.Jeżeli się ona zmniejszy, to miliony ludzi w Indiach powymierają z gorąca, w mijającym, oraz poprzednim roku zginęło tam kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
    Poczytaj przyzwoity portal, np meteomodel.pl
    Pozdrowienia
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ Gandalf
      Pamiętaj ,że dla nich rzetelne źródło jest najgorsze, bo lepsze takie, które jest bardziej absurdalne. Jak się czegoś nie wie lub nie rozumie, to się twierdzi , że to nie prawda. To jest filozofia tych pismaków.

      Usuń
    2. Na podstawie temperatur powierzonych lub prognozowanych przez wiarygodne jak mniemam źródło stwierdziłem pewien fakt. Temperatury na równiku rosną 20 razy wolniej niż na biegunie. Drugi fakt to to, że w eocenie na całej planecie panowały dość przyjemne temperatury i nie było pór roku. A wy piszecie, że jeżeli się coś zmniejszy...
      Demon

      Usuń
    3. Demon
      Komu te temperatury powierzono :D

      Usuń
    4. Zwykła literówka Generale. Smutno mi, że w Twojej odpowiedzi tak mało merytoryki. A może powinno mnie cieszyć, że brak kontrargumentów. Zresztą jakie kontrargumenty na suche fakty.
      Demon

      Usuń
    5. Można się tylko śmiać, bo mówiono wam wiele razy dlaczego, ale wy dalej brniecie w niebyt umysłowy.

      Usuń
    6. Udowodnij że przyzwoity i nie ma tam błędów!

      Usuń
  12. @Generał - czytuję różne portale, m.inn. np. yr.no
    Jeżeli na Svalbardzie jest cieplej, niż u nas, i to od 60-ciu miesięcy, to coś jest tam całkiem nie teges.
    A oni są chyba mądrzejsi od nas - Szwedzi, Duńczycy, czy Norweska Służba Pogody.
    Pozdrowienia
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ Gandalf
      Skoro czapa spływa, to jest coś nie tak.
      Zresztą niech spłynie, wtedy będą mieć dowód na ocieplenie klimatu.
      Demon przynajmniej zdaje sobie z tego sprawę, tylko nie wie jak bardzo może nam to skomplikować życie.

      Usuń
  13. Ocieplenie klimatu jest faktem. Jedynym problemem jest to, że brak nad nim należytej kontroli. Wzrost temperatur okolic okołobiegunowych o 15-20 stopni przysłuży się dobrze i światu roślinnemu i zwierzętom. Bardziej obawiałem się zawsze powrotu lądolodu, który z Luwru i Łazienek stworzyłby gustowną morenę denną. Teraz, przynajmniej do 700 ppm CO2 nic nam nie grozi. Rozkoszujmy się przyjemnym ciepłem czasu wiosny, lata i jesieni. Dobra idę podrzucić wysokokalorycznego węgla do mojego pieca bo czas zimę w obecnej postaci przepędzić na cztery wiatry.
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co jeśli, niże nie będą wchodziły jesienią nad Europę, tylko pójdą w Arktykę, bo woda będzie wolna od lodu i taka trasa się utrzyma, przez zimę??
      Zamiast ciepła będzie wjeżdżał wyż syberyjski od października, bo własnie Syberia stanie się ostoja chłodu. Bedzie Ci to pasowało??

      Usuń
    2. Nigdzie nie pójdą. Będzie zdecydowanie cieplej również na Syberii. W końcu efekt cieplarniany. Skąd takie pomysły?
      Demon

      Usuń
    3. Bo Syberia to olbrzymi obszar, gdzie jesienią i zima powietrza zawsze będzie osiadać i jeszcze bardzo długo będzie tam panować tęga zima. Fizyka się kłania

      Usuń
    4. A dodatkowo twierdzisz , że zatrzyma sie cyrkulacja na północnej półkuli :D

      Usuń
    5. @Anonimowy - Niestety Generał ma rację:
      1)Brak lodu w Arktyce=zmiana albedo =większe parowanie wody=śnieg na Syberii.
      2)Śnieg na Syberii wcześniej=zmiana albedo=Mrozy na Syberii.
      3)Ciepło w Arktyce, mroźno u Nas.
      Taki może być scenariusz zmian klim. w strefie umiarkowanej spowodowany tzw. "amplifikacją arktyczną".
      -Obym się mylił...
      Pozdrowienia
      M
















































































































      Usuń
    6. Sorry, coś z tymi postami nie tak
      M

      Usuń
    7. Wszystko przez demona :D

      Usuń
    8. Trudno, co będzie to będzie. Ja tam nawet lubię śnieżne i mroźne zimy byleby były krótkie i wiosna,lato i jesień były jak najcieplejsze. A tak na serio zmian już nikt nie powstrzyma. Co tydzień gdzieś na świecie otwierana jest nowa elektrownia węglowa. Ważne, że lodowce i lądolody przechodzą do historii.
      Demon

      Usuń
    9. Haha, tu nie chcesz zimy, a zaraz piszesz, że nawet lubisz śnieżne i mroźne zimy. Toż to czysta hipokryzja :D

      Usuń
    10. Jestem lokalnym politykiem więc muszę być hipokrytą ;-)
      Demon

      Usuń
    11. Trolem nigdy! Ocieplenie jest i będzie a ja się z tego cieszę. Zdania nie zmieniam, a jutro wstawię coś co zmusi niektórych do myślenia.
      Demon

      Usuń
    12. A czemu dziś nie możesz ??

      Usuń
    13. Walentynki. Muszę dziś sprostać innemu zadaniu. Do jutra!
      Demon

      Usuń
    14. Nie da Ci, jak przeczyta Twoje wypociny

      Usuń
  14. @Generał -Z przyjemnością się zgadzam z pow. opinią - możemy mieć np. zimniejsze zimy i upalne lata - zmieni nam się klimat w trefie umiarkowanej, czyli wszelkie prognozy diabli wezmą.
    Ale mogę tego nie dożyć,- w br. kończę 68 lat.
    Przesyłam Pozdrowienia
    M

    OdpowiedzUsuń
  15. @Demon -1) obawiam się, że trzeba będzie corocznie więcej do tego pieca dokładać.
    2) Do 700 ppm co2 - jeszcze sporo brakuje, ale w Arktyce już mamy katastrofę.
    Pozdrowienia
    M
















    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katastrofa to jest teraz. Przeszło pół roku miliony km2 skute lodem i przykryte śniegiem. Zero życia poza wilkami, jeleniami i łosiami. Dramat. Na szczęście już się ten ponury okres w dziejach Ziemi kończy do czego ochoczo przykładam rękę. Jeszcze na noc sypnę solidną dawkę czystego, lśniącego C. Damy radę
      Demon

      Usuń
    2. Proponuję jeszcze mocniej oddychać, będzie więcej CO².

      Usuń
    3. I baki puszczać, więcej metanu ;)

      Usuń
  16. Dziś można otwierać małego szampana, bo pokrywa lodowa na Antarktyce jest już historycznie niska. Choć 2287 tys. km² to wciąż cholernie dużo lodu do stopienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokrywa, czy zasięg? To spora różnica, bo zasięg lodu pływającego nie ma nic wspólnego z lądolodem. :D

      Usuń