sobota, 18 marca 2017

Start roztopów 2017 ze złym wiatrem i rekorodowo niskim zasięgiem lodu

Najwyraźniej sezon topnienia 2017 ruszył, ale wciąż jest to do końca pewne. Warunki pogodowe mogą ulec zmianie. W przypadku obszarów Oceanu Arktycznego o zmianach granicy lodu bardziej decyduje wiatr niż temperatura wody i powietrza. W przypadku zewnętrznych obszarów, jak w przypadku Morza Ochockiego wpływ ma temperatura wody i powietrza, ale także też wiatr. Tymczasem pomijając kwestię zasięgu lodu należy zwrócić uwagę na jego ilość i zaistniałe warunki pogodowe.

Zmiany pogodowe w Arktyce i wokół niej między 16 a 18 marca 2017. Tropical Titbits

Uformował się układ obszarów ciśnienia przypominający dipol, ale nie jest to klasyczny dipol arktyczny. Przyczyną jest brak ośrodku wyżowego nad Morzem Beauforta, wyż znajduje się nad Alaską. Są jednak wyże nad Grenlandią, więc system baryczny jest swego rodzaju dipolem o przeciwstawnych ciśnieniach. To wystarczy, by wyeksportować część lodu z Arktyki do Atlantyku. Mapa z Naval Research Laboratory, pokazuje dryf lodu z 17 marca. Dryfowi do Cieśniny Frama nie podlega cały obszar lodu, lecz jego niewielka część. Mimo to, jest to obszar cienkiego lodu z Morza Beauforta i Łaptiewów. Ten sam układ redukuje nie tylko ilość, ale zasięg lodu na Morzu Karskim. 

Odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 w Europie, zachodniej części Azji i Afryce, w górze widoczny także obszar Oceanu Arktycznego. Luty był drugim najcieplejszym w historii pomiarów miesiącem - według NASA temperatura wyniosła 1,1oC względem średniej 1951-1980. Climate Reanalyzer

Ten sam system układów barycznych ma bardzo duże pole do działania - podnosi temperatury na Syberii i w zachodniej części Rosji, w tym na półwyspie Jamał. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia podane wartości temperatur dla 18 marca 12:00 UTC. Temperatury przekroczyły zero stopni, o tej porze wciąż jeszcze powinien panować tam siarczysty mróz. Mapa Climate Reanalyzer pokazuje jak duże są anomalie temperatur. 

  Zasięg lodu morskiego w 2016 roku w stosunku do wybranych lat. JAXA

Według danych JAXA sezon topnienia już się rozpoczął. Maksimum miało miejsce 6 marca. Raport NSIDC w najbliższym czasie poda dane odnośnie marcowego maksimum. Obecnie zasięg lodu według danych JAXA wynosi 13,61 mln km2, pokrywa lodowa skurczyła się od 6 marca o 0,27 mln km2. Mało prawdopodobnie, by zasięg mógł się zwiększyć do tej wartości. Choć nie jest to niemożliwe. No i oczywiście należy dodać, że obecny zasięg lodu morskiego jest rekordowo niski.

Zobacz także:

84 komentarze:

  1. Rewelacyjny post w pigułce. Hubert zauważył nietypowy dipol, który nie tyle pcha lód ile może rozbić go siłą niżowych wiatrów. Czy to już maksymalny zasięg lodu? Niewiadomo. Ale jeśli tak to mamy rekord maksymalnego zasięgu. Jak to wpłynie na nasze lato i jesień? Cóż, polecałbym Bałtyk a nie Chorwację ;-). Wszystko wskazuje na to, że czeka nas gorące lato.
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @demon słuchaj, niezależnie czy korelacja czy trend dzięki za Twoje analizy wsparte przez @jełopa. Teraz wiemy co będzie latem. Jesteś wielki. Trzymam za Ciebie kciuki. Pieprzyć pseudonaukowców.

      Usuń
  2. Ależ emocje, jeśli teraz zasięg zacznie trwale maleć to idziemy na rekord. Przydałoby się jakieś sprzężenie zwrotne bo ilość energii potrzebnej do roztopienia lodu jest gigantyczna. Cała nadzieja w oceanie aby wchłonął jak najwięcej energii.
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli staje się to dla Ciebie obsesją. A jak wiadomo, każda obsesja może zamienić się w obłęd. Radzę uważać.

      Usuń
    2. Spójrz na mój podpis. Obłęd towarzyszy mi od zawsze. Teraz związane z nim emocje znalazły szerokie ujście. Aż mam ochotę sypnąć więcej węgla do pieca aby nieuniknione procesy przyspieszyć. Na razie jednak zatopiłem się w różnych analizach, które powiązałyby sprawy klimatu jak teoria względności wiąże energię i materię. Kończę bo czuję nadchodzący atak psychozy... Akhrabath arrahak!!!
      Demon

      Usuń
    3. Jeśli efekt tych analiz ma być taki jak ostatniej, to szkoda czasu.
      Żeby coś analizować, to najpierw trzeba mieć wiedzę jak to funkcjonuje.
      Jeśli tej wiedzy nie masz, to tworzysz "gównoanalizy", którymi podniecasz się jak dzieciak.

      Usuń
    4. A ja powiem tak. Co mnie obchodzi czy to jakaś sprawa trendu czy korelacji. Mnie to zwisa i powiewa. Wiem tylko, że @Demon pokazał zależność między latem u nas a lodem na biegunie. Teraz ogarniam temat co robić latem. Takie "muski" jak Sławiński tematu nie ogarnely. I teraz żal im d..e ściska.
      @Podhalańczyk

      Usuń
    5. @Podhalańczyk i inne ciołki - Dlaczego prawie identyczne zasięgi dają zupełnie inne anomalie? Dlaczego prawie identyczne anomalie występują przy zupełnie różnych zasięgach?
      Guzik wiecie anonimowi hejterzy. Więcej pokory i szacunku dla ludzi, którzy z racji pracy lub wiedzy, wiedzą w tych tematach o wiele więcej.

      Usuń
    6. "@Podhalańczyk i inne ciołki - Dlaczego prawie identyczne zasięgi dają zupełnie inne anomalie? "
      Lepiej pokaż przykład gdy zupełnie inne zasięgi czyli np. 15000000 i 0 w marcu w Arktyce.Wtedy by było porównanie.Nie porównuj prawie identycznych z zupełnie innymi!Jeżeli jest "prawie" to różnic może prawie nie być!Ale widać nie zwróciłeś w ogóle uwagi na to co było wcześniej napisane albo to lekceważysz bo jest niezgodne z tym w co wierzysz.

      Usuń
    7. Nie wiem co odeb...o Krzyśkowi. To smutne. Ma gość wiedzę i inne sprawy ale totalnie nie kuma nowej fali. Krzysiek, zakopany w tym zaścianku, chłopie wyjdź z podziemia i przyznaj, że Demon zrobił rewolucję, wbrew Twoim i innych konserwatystów twierdzeniom. Człowieku, Demon to Kopernik a Ty to inkwizytor Diego De Deza. Jesteś głupcem przywązanym do starych zasad i twierdzeń. Twierdzisz, że Ziemia jest płaska. Ogarnij się. Kur..a ogarnij się!!!!!!

      Usuń
    8. "Nowa Fala" - Towarzystwo Płaskiej Ziemi?
      Kolejne psychole, które uważają, że odkryły teorię wszystkiego?
      @Demon jest najzwyczajniej cofnięty intelektualnie, skoro nie potrafi zrozumieć w jaki sposób przeprowadza się analizę danych w szeregach czasowych.
      Skoro niby sprawa jest tak oczywista, że gołym okiem widać korelację, to...
      ...to dlaczego nie ma na ten temat publikacji naukowych? Uważacie, że na tak oczywistą rzecz nikt by do tej pory nie wpadł?
      @Deminowi i innym statystycznym tłukom, polecam zastosować "gotowca" do deterendingu i dopiero wtedy szukać korelacji (a, że jej nie ma, to już napisał pdjakow) :-)
      http://www.appliedmacroeconomics.com/Excel%20Examples/Guide4Trends.xls
      https://www.youtube.com/watch?v=zqbCKRa8RXk
      https://www.youtube.com/watch?v=2-nMsoE_in0

      @Anonimowy19 marca 2017 21:14 - mam prośbę... Napisz logicznie to co wybełkotałeś

      Usuń
    9. Jaka nowa fala??
      Wy wiecie co to cyrkulacja??
      Wpływ na nią może mieć tylko minimalny zasięg, ale pod koniec lata i gdzie ulokuje się główny ośrodek chłodu, nad Kanada i Grenlandia, czy Syberią. Ale to trzeba obserwować cyrkulacje , a nie wykresy.

      Usuń
    10. No właśnie mimo kompletnie nieprzewidywalnej cyrkulacji nad Arktyką istnieje zadziwiająca zbieżność pomiędzy zasięgiem maksymalnym lodu a latem i jesienią w Polsce. Zobaczymy co przyniosą najbliższe dni.
      Demon

      Usuń
    11. Ale co ty @Krzysiek piszesz i dlaczego mnie obrażasz? Na tej mapie:
      http://wstaw.org/m/2017/03/17/correl_9207.jpg
      wyraźnie widać korelację dla terenu Polski i zachodniej Ukrainy a to tylko miesiące JJA. Dodać do tego jesień i byłoby jeden do jednego.
      @Podhalańczyk

      Usuń
    12. A mapa korelacji jest z trendem czy po usunięciu trendu?
      No odpowiedz tytanie klimatologii i analizy danych.

      Usuń
    13. Piotr twierdził, że jest bez trendu.

      Usuń
    14. Trend czy bez trendu, jakie to ma znaczenie? Trend to jest u mnie jak owce na wiosenny wypas pędzimy. Jest korelacja i koniec. Co to za durne czasy nastały, że wyraźnie coś widać i czuć ale przypieprzy się jeden z drugim jakiegoś trendu i będzie zaprzeczał rzeczywistości. Tobie @Krzysiek jakby z trendu wyszło, że byk ma trzy nogi i trzy rogi to byś się przy tym upierał do śmierci.
      @Podhalańczyk

      Usuń
    15. "Skoro niby sprawa jest tak oczywista, że gołym okiem widać korelację, to...
      ...to dlaczego nie ma na ten temat publikacji naukowych?"
      No nie ma bo Demon jeszcze nie napisał ale już gość udowodnił, że są to teraz tacy jak Djakow mogą prace naukowe na ten temat pisać albo napisać żeby Demon napisał bo to prawa autorskie mogą stać na przeszkodzie aby wiedze dzielić się jako naukową bo tą która sie ukazała gdzieś w publikacjach naukowych a ktora ukazać sie teraz nie może z powodów jakie wyzej wymieniłem.

      Usuń
    16. Bełkot:D
      Korelacji nie ma i koniec. A to , że w 2-3 miejscach się pokrywa, to wypadek przy pracy.Na wiosnę 2016 roku zasięg był bardzo niski, a jesień była u nas kiepska, lato tez bez szału, ale o tym zapomnieliście.

      Usuń
    17. Anonimowy 20 marca 2017 11:41
      To że się w dwóch miejscach nie pokrywa to przypadek. Ty ślepy jesteś człowieku?

      Usuń
    18. Z tego co widzę, to mapa jest z trendem i na dodatek zasięg jest brany pod uwagę łącznie z obu hemisfer.
      Trend ma znaczenie, bo jeśli na dwa przypadkowe trendy nałożymy równie przypadkowe dane, to ZAWSZE otrzymamy jakąś tam przyzwoitą korelację. Tak po prostu działa statystyka. Dlatego jeśli mamy porównywać dane w szeregach czasowych to najpierw sprawdzamy czy występuje w nich trend. Następnie usuwany go z danych i korelujemy ze sobą dane bez trendu. Wtedy dopiero możemy mówić czy jedna wielkość zależna (korelacja) jest od drugiej i jak silna jest to zależność (współczynnik korelacji).
      Zaręczam Wam, że setki klimatologów badały już te zależności i... i niczego się nie dopatrzyli. A nie dopatrzyli się dlatego, że obie wartości są z silnym trendem (spowodowanym przez to samo zjawisko), a po jego usunięciu korelacji nie ma.
      @Demon i spółka popełnili podstawowy szkolny błąd związany z nieumiejętnością analizy danych.
      Najgorsze w tym jest to, że niestety pogrążają się oni w swojej niewiedzy i usiłują udowadniać zależności, których nie ma.

      Usuń
    19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    20. Nigdzie nie twierdziłem, że mapa nie zawiera trendu i nigdzie nie napisałem, że go nie zawiera. Napisałem jedynie, że po usunięciu trendu korelacja jest mizerna i wynosi 0.3.

      Litości, naprawdę żaden z światłych odkrywców nie potrafi użyć Climate Reanalyzera, żeby skorelować jedno pole z reanalizy z ciągiem danych?

      ""Skoro niby sprawa jest tak oczywista, że gołym okiem widać korelację, to...
      ...to dlaczego nie ma na ten temat publikacji naukowych?"
      No nie ma bo Demon jeszcze nie napisał ale już gość udowodnił"

      Jpr, dziesiątki tysięcy naukowców nie odkryło przez lata tego, co jeden Demon odkrył za pomocą Excela. I zapomniał przy tym świętego "correlation doesn't imply causation".

      "Wiem tylko, że @Demon pokazał zależność między latem u nas a lodem na biegunie."

      Współczynnik korelacji pomiędzy spożyciem margaryny a liczbą rozwodów w stanie Maine wynosi 99.3%. Jest to korelacja o niebo lepsza od zaprezentowanej przez Demona, nie znaczy jednak że spożycie margaryny ma wpływ na rozwody.

      http://wstaw.org/m/2017/03/20/chart.png

      Usuń
    21. Krzysztof dalej nic nie rozumie :)
      Jeśli nawet wogóle nie ma korelacji to i tak @Demon odkrył zależność, że im mniejsza maks. pokrywa lodu tym cieplejsze lato i jesień. On właśnie zauważył ten trend. Nie ma np. trendu ani korelacji pomiędzy maks. pokrywą lodu a opadami albo temperaturą wiosny a przecież powinien być skoro jest w przypadku lata i jesieni. @Demon odkrył, że teraz możemy spodziewać się np. ciepłego lata. Gdyby dziś zasięg lodu wynosił 16 mln km to trzeba by sie spodziewać lata zimnego, paskudnego tak jak w latach 1984-1988, 1990, 1993, 1998. W tych latach lód miał 16 mln km i wtedy nie zdarzyło się żadne ciepłe lato i jesień. Nazywaj to @Krzysiek trendem, srendem korelacją czy permutacją, chodzi o fakt który @Demon zauważył i w 100% pokrywa się z rzeczywistymi obserwacjami. Jak zrobiłem tabelkę i wykres p[o tym co @Demon napisał to aż usiadłem z wrażenia. Teraz wszyscy mogą patrzeć sobie na pokrywę lodową w marcu i już wiedzą że lato nie będzie chłodne. Rozumiesz?
      @jełop

      Usuń
    22. To czemu od 2009 roku się nie pokrywa/ :P

      Usuń
    23. "Współczynnik korelacji pomiędzy spożyciem margaryny a liczbą rozwodów w stanie Maine wynosi 99.3%. Jest to korelacja o niebo lepsza od zaprezentowanej przez Demona, nie znaczy jednak że spożycie margaryny ma wpływ na rozwody."
      Wpływu nie ma ale gdy spada spożycie margaryny w domyśle rośnie masła to znaczy że rodziny są szczęśliwsze bo mają więcej kasy dochodzi do mniejszej ilości sprzeczek i do mniejszej ilości rozwodów. A to jest zależność.
      Wiesz czy się różni twoja korelacja z margaryną od tego co zrobił Demon? Jego analiza przewiduje PRZYSZŁOSĆ. Zrób korelację czy spożycie margaryny w styczniu powoduje więcej rozwodów w październiku. A taka odkryta zależność jest już bezcenna dla prawników od rozwodów ;)
      Popieram Demona. Odkrył coś ważnego.

      Usuń
    24. Nie wiem, czy to przypadkiem nie są debile z Piotrkowa, którym pogoda tez się zawsze sprawdza :) Pasuje do nich lub jego.

      Usuń
    25. Anonimowy20 marca 2017 15:03

      To czemu od 2009 roku się nie pokrywa/ :P

      Miałeś sieroto od 2009 roku lato i jesień zimną? A jak myślisz jakie byłoby lato i jesień gdyby lód był na 16mln km2.

      Usuń
    26. Anonimowy20 marca 2017 15:00 czyli @jełop
      @Demon niczego nie odkrył, to znaczy odkrył rzecz dawno odkrytą - globalne ocieplenie powoduje,że mamy do czynienia z dwiema niezależnymi od siebie rzeczami:
      1. malejącym zasięgiem pokrywy lodowej na półkuli północnej
      2. rosnącymi anomaliami lata i jesieni

      Korelacja, którą obliczył @pdjakow po wyeliminowaniu trendów i wynosząca |0,3| jest statystycznie nieistotna.

      Usuń
    27. Teraz mylą Korelacje z GO.

      Usuń
    28. Nic nie odkrył, a jego "przyszłość" po roku 2000 się rozsypuje (korelacja na poziomie 30% = w zasadzie brak korelacji).
      Weźmy na przykład 2006. Żaden z "geniuszy" nie zauważy, że o ile JJASON dla 2006 jest samotną wartością absolutną w tej serii, o tyle niska wartość maksimum zasięgu pojawiła się już w 2005 i trwała do 2007 włącznie. Winą należy tu obarczyć tylko i wyłącznie autokorelację, czyli w tym wypadku brak odbudowy pokrywy w 2006 i 2007. Warto również zauważyć, że pomimo iż od 2 lat mieliśmy maksimum zlodzenia niższe, niż w 2006, lato+jesień wypadały znacznie chłodniejsze, szczególnie w 2016. Bardzo słabe jest więc to przewidywanie przyszłości.
      Tak więc "wizualna" korelacja jest wynikiem jedynie paru przypadkowych zbieżności i wspólnego trendu o podobnej skali (-0.4 mln km^2/dekada o +0.5 stopnia/dekada).

      P.S.
      Geniuszu, korelacja i zależność to w tym przypadku niemal synonimy. A argument z masłem i margaryną, to rozumiem żart? Nikt przecież nie może być tak głupi? Prawda? W przeciwnym razie radzę przepchnąć artykuł pod tytułem "wpływ spożycia masła na szczęśliwość pożycia małżeńskiego", jestem pewien że recenzenci będą się świetnie bawić :)

      Usuń
    29. Dobra @Krzysiek ale ja dzięki @Demonowi wiem że lato może być upalne i na pewno nie będzie zimne i wiem gdzie w górach przygotować bacówkę aby mi owce we wrześniu suchej trawy nie żarły. A jak zasięg lodu za rok zdarzy się na 16 milonów km to będę wiedział że lato może być bardzo chłodne i co robić by mi owce we wrześniu sniegu na hali nie żarły.
      @Podhalańczyk

      Usuń
    30. I tu się pdjakow mylisz. Nawet nie wiesz jakie korelacje wynajdują spece od inwestycji giełdowych. Przy nich twoja margaryna to pełna powaga.
      Demon wynalazł taką zależność na której można zarobić.

      Usuń
    31. "Demon wynalazł taką zależność na której można zarobić. "

      A więc do dzieła, zarabiajcie :) Będę z pewnością śledził wasze postępy :) Co do giełdy, to korelacje giełdowe nawet nie stały koło przykładu z margaryną. Ale być może się mylę i podasz przykład jednej z tych niebywałych korelacji :)

      Usuń
    32. "Dobra @Krzysiek ale ja dzięki @Demonowi wiem że lato może być upalne"

      Spoko, ja też mogę coś postawić na tego typu zapewnienia. W przypadku zimnego lata odnotuję szkody i bez problemu mogę zażądać od Huberta adresu IP Demona w celu identyfikacji osoby, co jest konieczne do złożenia pozwu :)

      Tak na serio, to mam to w dupie, ale Twoje owce się prędzej, czy później na tym przejadą.

      Usuń
    33. No przecież nie da się zaskarżyć analityka że się pomylił. Analiza to nie pewność. A @Podhalańczyk napisał że MOŻE być upalne.

      Usuń
    34. "No przecież nie da się zaskarżyć analityka że się pomylił. Analiza to nie pewność. A @Podhalańczyk napisał że MOŻE być upalne ."

      Nie kłam:

      " ja dzięki @Demonowi WIEM że lato może być upalne i NA PEWNO nie będzie zimne"

      Chociaż o tyle przyzwoitości proszę, skoro już statystyka leży, to chociaż nie kłamcie.

      Usuń
    35. Przy tych zasięgach lodu zimne lato jest już chyba niemożliwe :( Demon może mieć rację.

      Usuń
  3. Pol mln km2 na dekade. Slaby jest ten trend.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest słaby ale co tam ważne, że ok.

      Usuń
    2. Słaby ale daje radę. Tyle w temacie. Ch..e.

      Usuń
    3. Slaby ale się zwiększa.

      Usuń
  4. Nie pokrywa się od 2009 roku, czyli przez 7 lat.Co to za korelacja?
    Wierzycie pewnie w płaska ziemie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już wiem jak można na coś patrzeć i w żywe oczy zawierać się że czegoś nie ma. Jest zależność i już bo ją gołym okiem widać.

      Usuń
    2. Czemu jesień 2016 nie była ciepła?. Lato nie było upalne.

      Usuń
    3. Za to 2017 spali ci d..e tak ze bedziesz prosił o litość.

      Usuń
    4. Hmm, w 2015 lato było upalne, a zasięg na wiosnę , sporo większy niż obecnie. Coś bierze w łeb wasza teoria.:P

      Usuń
    5. W 2012 zasięg na wiosnę jeszcze większy, a lato ciepłe, nawet bardzo.

      Usuń
    6. Anonimowy20 marca 2017 14:39

      W 2012 zasięg na wiosnę jeszcze większy, a lato ciepłe, nawet bardzo.

      Ale lód nie przekroczył 16 mln nawet do 15,5 nie dobił. Zasięg był mały to i lato ciepłe. Ale down.

      Usuń
    7. Ale to dowód na GO. a nie na korelacje. Temperatura wzrasta tu i tam, więc udowadniacie tylko GO.

      Usuń
  5. A tymczasem zasięg lodu arktycznego rozpoczął rajd w przepaść. Na wykresie
    http://nsidc.org/arcticseaicenews/charctic-interactive-sea-ice-graph/
    widać piękne trzy korony i wszystko wskazuje na to, że rozpoczął się okres wielkiego topnienia. W roku 2015 w tym czasie też było krucho ale wówczas doszło do podbitki na 14,456 mln km2. Na szczęście teraz szykuje się kolejna dodatnia anomalia z silnymi wiatrami. Lód jest cienki. Jesteśmy świadkami zmierzchu bogów. Niebawem (latem) poczujemy konsekwencje tego stanu rzeczy. Szykujmy chłodnego szampana.
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Demon
      Jeśli umiem dobrze czytać wykresy to Antarktyda też maleje. A mówią, że rośnie.

      Usuń
    2. Zgadza się. Rok 2015 nie jest tu tak istotny, trzeba patrzeć przede wszystkim na to co było w 2016, ewentualnie 2012. W ubiegłym roku porównywalny zasięg był 1 kwietnia, a więc mamy 2 tygodnie do przodu i na początek wiosny startujemy z dobrym wynikiem.

      Usuń
    3. W sumie tylko jeszcze w 2006 było w marcu tak mało lodu jak obecnie. Pozostałe roczniki z podobnymi wynikami to już kwiecień. Tempo topnienia za ostatnią dobę też niezłe (-49 tyś. km²), biorąc pod uwagę, że to dopiero początek. Najważniejsze że wreszcie coś drgnęło.

      Usuń
    4. Ciekawe jaka była wówczas grubość lodu ponieważ wydaje się, że pod tym względem ten rok jest wyjątkowy. Przy cienkim lodzie i sprzyjających warunkach tempo topnienia powinno mocno przyspieszyć.
      Demon

      Usuń
    5. @Demon
      Też uważam, że grubość jest kluczowa. Większy zasięg ale cieńszego lodu jest gorszy niż sytuacja odwrotna. Oczywiście w pewnym przedziale parametrów. Niewykluczone, że w tym sezonie jeśli chodzi o Arktykę topnienie przyspieszy. Natomiast biorąc pod uwagę dane z wykresu przyrost lodu na Antarktydzie będzie zwalniał. Czy przełoży się to wprost na warunki polskie typu gorące lato to nie jest przesądzone bo duża ilość zmiennych, ale ostatnie lata dają temperatury w granicach +50 oC w słońcu, co raczej nie było naszą specyfiką. Zresztą zima w tym roku raptem trwała tydzień z objawami chłodu do końca stycznia tak mniej więcej. Czyli w zasadzie jeden miesiąc. A wracając do lata to rośliny wtedy "wariują" nieco. I np. klemaisy u mnie nie chcą kwitnąć "tak jak przewiduje ustawa" a pietruszka naciowa wali od razu w pędy kwiatowe zamiast dawać nać. Zmiany są zbyt szybkie jeśli chodzi o aklimatyzację flory. Zobaczymy.

      Usuń
    6. Grubość jest raczej rekordowa, objętość i zasięg też, więc wszystko jest na najlepszej drodze do nowego rekordu. Byle tylko pogoda dopisała.

      Usuń
    7. "Większy zasięg ale cieńszego lodu jest gorszy niż sytuacja odwrotna."
      W jakim sensie gorszy? Będzie wolniej topniał?
      "Czy przełoży się to wprost na warunki polskie typu gorące lato"
      Co ma Antarktyda do Polski?
      "Zresztą zima w tym roku raptem trwała tydzień z objawami chłodu do końca stycznia tak mniej więcej."
      Chyba trochę przesadziłeś. Do połowy lutego było zimno i to momentami bardzo (prawie -40). Ogólnie zima była niby w normie, ale w odczuciu bardzo upierdliwa ze względu na długie okresy chłodu od października. Sielanka pogodowa miesięcy z dodatnią anomalią trwająca nieprzerwanie od maja 2013 została w październiku brutalnie przerwana.

      Usuń
    8. @Michał
      W którym miejscu -40? I jak długo? To, że było tego parę dni nie czyni jeszcze zimy. Co najwyżej chwilowy spadek temperatury. Tak było np. na początku stycznia a nie cały styczeń. A grudzień albo luty?
      Normalne zimy - no tak dla większości publikujących zdaje się świat zaczął się dopiero po 1989 r albo później - trwały od listopada przynajmniej do marca a niekiedy do maja nawet, z dużymi opadami śniegu i mrozami. Ja już zaczynam zapominać jak wyglądają Święta Bożego Narodzenia całe w śniegu. Drogie dzieci nie macie pojęcia o zimach w takim razie w naszej szerokości geograficznej. Przypominacie swoim podejściem PRL-owski dowcip: Co to jest klęska żywiołowa? 2 stopnie mrozu i 5 centymetrów śniegu. Bo u nich albo klęska żywiołowa albo klęska urodzaju. Jak to mówili: albo urok albo sraczka.
      Co do tej grubości to się u Szanownego Rozmówcy to co zrobił nazywa wybiórcze cytowanie. Co mi wygodnie. Napisałem "w pewnym przedziale parametrów". Myślę, że jednak Szanowny Rozmówca zgodzi się jednak ze mną, że łatwiej stopić większą powierzchnię lodu cieńszego niż mniejszą powierzchnię ale grubszego. A na pewno jeśli jeśli taka sytuacja zachodzi gdy oba obszary lodu są tej samej rozległości ale różnią się grubością. Nie wiem co jest niezrozumiałego w tym co napisałem wcześniej. Czepianie się dla czepiania?

      Usuń
    9. "W którym miejscu -40? I jak długo?"
      Na Puściźnie Rękowiańskiej było -38.9°C, a przy gruncie: -42.9°C. To mało???
      Nigdy normą w Polsce nie były zimy trwające od listopada do maja! Chyba, że wysoko w górach. Listopad, marzec i kwiecień, nie mówiąc już o maju to miesiące że średnią powyżej 0, a więc jaka zima? Nawet w grudniu średnia jest niewiele poniżej 0.
      "Drogie dzieci nie macie pojęcia o zimach..."
      Żałosny tekst. Ta zima była w normie względem 1980-2010. Zimy w okresie 1960-1990 były tylko niespełna 1K zimniejsze. Zimy 1963, 1979 i 1987 to patologie grubo poniżej normy! Z tym lodem raczej masz rację.

      Usuń
    10. -40 na Puściźnie Rękowiańskiej nie jest niczym nadzwyczajnym. To miejsce ma potencjał na -45, musi zostać jedynie spełnionych kilka warunków. W 1929 w Czarnym Dunajcu (prawidłowo wyposażona stacja) notowano -42, z 9 stopni mniej, niż w tym roku. Prawdopodobnie tego dnia temperatura na Puściźnie spadła sporo pon. -45.

      Usuń
  6. @Demon naskrobał oto tak:
    "...ostatnie lata dają temperatury w granicach +50 oC w słońcu,..."
    Po pierwsze - informuję Ciebie, że "słońcu" jestem w stanie pokazać o wiele wyższe temperatury i to w zwykłym polskim lecie.
    Po wtóre - powoływanie się przez Ciebie na wartość temperatury "w słońcu" dobitnie pokazuje, że w sprawach meteorologi i klimatologii jesteś najzwyklejszym ignorantem.

    Postaram się douczyć (po raz kolejny) ignoranta:
    http://synoptyka.blog.onet.pl/2015/07/04/jak-poprawnie-mierzyc-temperature-powietrza/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Krzysiu
      A widzisz - napiszę Ci Twoim językiem - tłuku gdzieś tam podpis @Demona? Czy w ogóle jakiś podpis? To po pierwsze.
      A po drugie. Sformułowanie "w słońcu" oznacza tylko to, że u mnie na termometrze temperatury sięgały właśnie "w słońcu" do +54-+55 oC. Drzewiej tak nie bywało. I nie przypominam sobie bym gdzieś podawał się za autorytet, nie tylko meteorologiczny ale w ogóle, matole. Nie umiesz czytać to zajmij się roślinkami w ogródku, ale jak mniemam i to spieprzysz, zarozumialcze. Niektórym się wydaje, że jak mają jakiś tytuł przed nazwiskiem to wszystko rozumieją. Dla Twojej informacji mam tytuł "mgr" z zootechniki, uczciwie zdobyty, jeszcze w PRL-u. Nic mniej i nic więcej. Podaję dane tylko z własnego doświadczenia a nie z naukowych dysertacji różnych mondrych specjalistów. O jednym z takich np. pisze uroczo S. Michalkiewicz: "Na odsiecz praworządności i demokracji", jełopie.
      http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3890

      Usuń
    2. Wybacz Krzysztof ale ja nie jestem autorem tego postu. Z tego co można wywnioskować Anonimowy (tekst niepodpisany) zwraca się do mnie opisując swoje przemyślenia. Mój styl pisania powinien być Ci już znany. Zawsze pod tekstem podpisuję się Demon bez małpki.
      Oczywiście nigdy nie pisałem o temperaturze w słońcu. Na początku naszych dysput rozmawialiśmy jedynie o temperaturze mokrego termometru. Słowem - niestety nie popisałeś się bystrością intelektu. Już drugi raz zwracam Ci uwagę na ewidentny błąd. Moja wiedza z zakresu meteorologii jest zdecydowanie większa niż kolegi Anonimowego i sądzę, że niebawem zacznie dorównywać Twojej ;-)
      Demon

      Usuń
    3. Masz rację, ale to nie Demon pisał.

      Usuń
    4. Z lubością pisują tu wszelakiej maści anonimowi, więc nie dziwota, że można się w autorach pomylić.
      @Demon... co do wiedzy, gratuluję dobrego samopoczucia i goń... mnie, pdjakowa, arctichaze, whiteskies itd.
      Co do temperatury mokrego termometru, to jak widzę, dalej nie wiesz o co chodzi.

      @Anonimowy20 marca 2017 19:55 - proponuję abyś pozostał przy zapładnianiu krów i nie zabierał się za tematy dla Ciebie abstrakcyjne. A dla Twojej wiedzy - mgr ekonomii oraz finansów i bankowości.

      Usuń
    5. "Co do temperatury mokrego termometru, to jak widzę, dalej nie wiesz o co chodzi."
      Boże, na podstawie czego tak autorytarne stwierdzenie? Toż przecież w moim ostatnim poście nie padły żadne szczegóły, które mogłyby cień rzucić na wiedzę moją w tym względzie. Zaczynam się obawiać czy czasem nie masz jakiejś obsesji na moim punkcie. Na razie postaram się dać Ci chwilę wytchnienia i wstrzymam się przed zbyt natarczywą prezentacją swoich meteorologicznych analiz.
      Demon

      Usuń
    6. @Krzysiu
      Tłuku - Twój styl - zwracam Ci uwagę, po raz drugi, że nie pretenduję do jakiegokolwiek autorytetu a już zwłaszcza do autorytetu w dziedzinie klimatu, ale jeśli są nietypowe dla mnie temperatury a przedtem czegoś takiego w tym miejscu nie było, tzn. wg. mnie coś się dzieje. Dziwna jest tym bardziej ta Twoja mendrcze reakcja, strojącego się w piórka wszechwiedzącego, że swoją wypowiedzią potwierdzam ocieplenie, któremu trochę ludzi zaprzecza i nie używam języka naukowego w dodatku, w ogóle rzadko się tu wypowiadając. Nie dokonuję żadnych specjalistycznych analiz. Jeśli nie potrafisz tego rozróżnić to jesteś po prostu zarozumiałym bucem chcącym pokazać tylko, że inni dla Ciebie to gnidy nie wiadomo po co istniejące. Może stań przed lustrem i będziesz miał w końcu poczucie, że ktoś Cię rozumie...
      Twoja reakcja potwierdza tylko to, że entuzjaści globalnego ocieplenia zrobili z tego religię wtajemniczonych w oparciu o jeden parametr i nie potrafią dostrzec zwykłych ludzi. Ale jak to jest z takimi tłukami, że w pewnym momencie i tak się im ta cała pewność zawali bo nie potrafią objąć całości, skupiając się tylko na jakimś wycinku rzeczywistości.
      A co do zapładniania krów to zajmują się tym inseminatorzy i trzeba mieć oddzielny kurs w tym kierunku mimo studiów zootechnicznych. Szczegółów Ci oszczędzę. Zootechnik zajmuje się ogólnie hodowlą zwierząt różnych, nie tylko krów ale też np. zwierząt futerkowych albo pszczół też, bo to wchodzi w zakres studiów jako wybór. Przynajmniej kiedyś tak było. Pszczoła, mimo że owad, należy do królestwa zwierząt nazywanego inaczej fauną, w odróżnieniu od flory czyli królestwa roślin. Uprawa roślin była przedmiotem zainteresowania studentów studiów rolniczych w ogólności. W zakres zootechniki wchodziło paszoznawstwo i łąkarstwo. Natomiast dla Twojej informacji dodam, że leczeniem zwierząt zajmują się weterynarze. Twoje ograniczenie umysłowe nawet i tu widać. Chcesz dalej kontynuować dyskusję w tym stylu, z tego co zauważyłem to Twoim ulubionym, matole?

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. @Anonimowy

      "A po drugie. Sformułowanie "w słońcu" oznacza tylko to, że u mnie na termometrze temperatury sięgały właśnie "w słońcu" do +54-+55 oC. Drzewiej tak nie bywało. "

      Bywało, tyle że rzadziej.

      Usuń
    9. @pdjakow21 marca 2017 08:54
      No właśnie i o co to darcie gęby? Twoja odpowiedź mnie w zupełności wystarcza. Możemy co najwyżej przedyskutować gdzie i jak często i czy mam rację w tym co pisałem, choć co do zim to sam @Hubert kiedyś potwierdził moje spostrzeżenia choć nieco młodszy z tego co mogłem się domyślić. Przede wszystkim takie temperatury były już w maju. Poza tym częstość występowania. A tam gdzie jestem nie spotkałem się z takim czymś. Może jestem za krótko co jest możliwe. I odniosłem się tylko do tego miejsca, w którym jestem a nie do całej Polski. Mogły być w innych miejscach. Nie pretenduję do autorytetu. Zrobiłem uwagę na podstawie mojego jednostkowego, niefachowego doświadczenia i to było w tekście widać. A tu zrobiło się wielkie halo. No to jak tak, to ja zabawę w takie "klocki" lubię. A czemu nie, człowiek se czas urozmaici. Nie jeden raz zresztą już to przerabiałem. Ongiś na "ZnZ" też, ale teraz to się zgadzam: ściek, zwłaszcza w komentarzach i omijam to miejsce szerokim łukiem czasem sprawdzając tylko czy są jakieś zmiany.

      Usuń
  7. Masakra ale spam-chyba efekt konca "losy Ziemi"?
    grzeg8

    OdpowiedzUsuń
  8. Do Demona wg mnie jak na ta pore roku, szybko odtajajaca (rozmarzajaca) SYBERIA! Stabilnosci przynajmniej "naszej" polkuli N...dobrze nie wrozy. Whats comes next?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróży bardzo dobrze. Na wszystko musisz patrzeć w szerszym kontekście. To, że Syberia jest przez ponad pół roku skuta lodem to nie jest normalne. Tak samo nie jest normalne, że w naszej strefie pół roku palimy w piecu. Idzie czas wielkich zmian i po raz pierwszy od milionów lat możemy naszą Ziemię zmienić z icehouse na greenhouse.
      Demon

      Usuń
    2. Syberii to szkoda, bo przez tą wieczną zmarzlinę marnuje się i leży odłogiem z pół miliarda hektarów ziemi, podczas gdy w Afryce ludzkość cierpi głód i choroby. Ileż ludzi można by wykarmić i rozwiązać problem głodu na świecie za uprawy na tym terenie, zwłaszcza że są to dość żyzne ziemie. Aż żal patrzeć na to marnotrawstwo.

      Usuń
  9. Takze z Zootechnicznego punktu widzenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Dominik Zwolski
      Pogoda w rolnictwie jest badzo ważna. Także w hodowli zwierząt bo korzysta się w hodowli z uprawy roślin a ta jest bezpośrednio zależna od pogody. Ale np. warunki pogodowe przekładają się bezpośrednio na opłacalność hodowli pszczół. To zresztą sprzężenie zwrotne, bo od pracy pszczół zależy plonowanie sporej ilości gatunków roślin. Więc pogoda i rolnictwo mają wiele związków ze sobą. Proponowałbym nie kpić - o ile dobrze odczytałem intencje - bo jak zabraknie papu to będzie się inaczej gadało. I nawet walizka pieniędzy może nie zaspokoić głodu. Ani złote klamki w drzwiach jak kto tam ma.

      Usuń
  10. Wszystko wskazuje na to, że solidna anomalia dodatnia utrzyma się nad Arktyką dłużej. Szczególnie cieszy wędrówka niżów szlakiem Golfsztromu i spodziewane w związku z tym silne wiatry i opady deszczu(!) w pobliżu Nowej Ziemi. Przyrost lodu musi być w tej sytuacji zatrzymany. Ciekawe co niebawem napisze Hubert?
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyrost już został na szczęście zatrzymany. Wczoraj już 200 tyś. km² w dół od maksimum.

      Usuń
    2. @Demon potrafi przewidywać. Wszystko się sprawdziło.

      Usuń
  11. Demon zle odczytales moje intencje. Te hejty niektorych cie troche chyba przewrazliwily. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm.... Napisałeś "dobrze nie wróży" zatem odpisałem, że z mojego punktu widzenia wróży bardzo dobrze. Ciężko poznać intencje współrozmówcy gdy nie rozmawia się nim twarzą w twarz. Na drugi raz jeśli użyjesz trochę innego zwrotu albo np. emotikonki ;-) to wtedy wszystko będzie dla mnie jasne :-). Również pozdrawiam.
      Demon

      Usuń