Trwający już od tygodnia sztorm nad Oceanem Arktycznym zaczyna powoli słabnąć. Choć nie był silny, to wywarł spore zmiany w pokrywie lodowej Oceanu Arktycznego. Doszło do spadku koncentracji lodu i przemieszczenia wielkich połaci lodu. Mapa obok przedstawia zasięg i koncentrację lodu morskiego na 25 czerwca. Tworzą się prześwity, będące zapowiedzią otwarcia Przejścia Północno-Wschodniego. Przyspieszeniu uległ spadek powierzchni lodu. Tak jak można było się spodziewać, sztorm odcisnął piętno na tejże zmiennej.
Powierzchnia lodu morskiego w 2017 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Bomba pogodowa nie zniknęła jeszcze, a w ciągu tych ostatnich dni, powierzchnia lodu kurczyła się w tempie ponad 0,1 mln km2. 23 czerwca doszło do spadku wynoszącego 0,16 mln km2. 24 czerwca miało miejsce tąpnięcie - spadek o 0,24 mln km2. Wykres pokazuje, że powierzchnia lodu oddala się od tej z 2013 roku. Zatem nie należy oczekiwać powtórki z 2013 czy 2014 roku. Jeśli tempo się utrzyma, to za kilka dni powierzchnia lodu będzie taka jak w 2012 roku. Lada dzień zostanie też przebity rok 2016, jeśli tempo spadku dalej się utrzyma. Mapa obok przedstawia anomalie powierzchni lodu na podstawie danych NSIDC.
Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 27-30 czerwca 2017. Tropical Tidbits
Powierzchnia jak zasięg lodu faktycznie może spaść ze sporym impetem. Choć nie miało miejsca w czerwcu tak zwanego przygotowania wstępnego do silnego topnienia (głównie chodzi tu o powstanie sporych połaci stawów topnienia), to ze względu na grubość i warunki pogodowe, rekordowe topnienie wciąż jest w grze. Jak pokazuje czterodniowa prognoza sztorm ustąpi. 29 czerwca władzę przejmie wyż Morza Beauforta, który umocni się 30 czerwca. Wyż wraz z innymi układami barycznymi sprowadzi ciepłe masy powietrza nad obszar mórz: Beauforta, Czukockiego i w dalszej mierze Basenu Arktycznego. Przemieszczenie wiru polarnego polarnego, które się właśnie rozpoczyna, wprowadzi ów wyż i tym samym ciepło nad sporą część Oceanu Arktycznego, zaś nad Polskie sprowadzi wieńczące upały niszczycielskie burze.
Pokrywa lodowa na Morzu Beauforta Czukockim 25 czerwca 2017 roku. NASA Worldview
Postępujące zmiany wskazują, że nawet jeśli nie padnie rekord, to czapa polarna skurczy się nieznacznie poniżej 4 mln km2. Tym samym zostanie otwarta droga do wielkiego topnienia 2018. Ci którzy sądzą, że zanik lodu zmieni stan pogody na lepsze, są w wielkim błędzie. W ostatnich latach pogoda ma brzydki zwyczaj uprzykrzania nam życia i nie tylko nam. Czy w postaci mrozu w maju. Czy też fal upałów kończących się gwałtownymi burzami, bo coraz mniejsza powierzchnia lodu zmienia bilans energetyczny planety.
Zobacz także:
- Arctic News - gwiew niebios, wtorek, 20 czerwca 2017 Zasięg lodu morskiego kurczy się ze stałym tempem rzędu 60-80 tys. km2, bez znaczny przyspieszeń czy pauz. Inaczej jest w przypadku powierzchni - od trzech dni zmniejsza się ona dość szybko. W Arktyce rozpętał się sztorm, który wpływa na strukturę czapy polarnej, przyczyniając się do spadku koncentracji lodu i jego powierzchni.
- Sztorm w Arktyce, piątek, 16 czerwca 2017