Najważniejsze dane:
- Pokrywa śnieżna wiosną topnieje coraz szybciej, ale nie każdy rok jest taki sam. Wiosenny zasięg występowania śniegu w Eurazji był w 2017 roku wyższy od średniej. W maju zasięg ten był drugim najwyższym w historii pomiarów prowadzonych od 1967 roku. To pierwsza od 2005 roku taka sytuacja. W czerwcu sytuacja nie uległa większym zmianom.
- Ponadprzeciętna ilość pokrywy śnieżnej w kwietniu 2017, stała się prekursorem większego niż zwykle zasięgu występowania sniegu późną wiosną.
- W Ameryce Północnej i amerykańskiej części Arktyki, zasięg występowania śniegu był mniejszy od średniej z lat 1981-2010. W czerwcu zasięg sniegu wyniósł 5,05 mln km2. Na taki stan przełożyło się szybkie topnienie śniegu w kanadyjskiej Arktyce. Minimalny zasięg pokrywy śnieżnej na półkuli północnej wyniósł 2,91 mln km2, był jednym z największych od 30 lat.
Arktyczne obszary lądowe przez cały rok pokrywa śnieg. Okres letni trwa bardzo krótko. Jednak z powodu ocieplającego się klimatu, lato w Arktyce staje się coraz wyraźniej widoczną porą roku, która nie jest już krótkim okresem przejściowym miedzy wiosną a jesienią. Moment, kiedy topnieje śnieg w Arktyce jest ważny. Im wcześniej topnieje śnieg, tym szybciej odsłaniana jest ciemna, absorbująca promieniowanie słoneczne powierzchnia ziemi. Ciepłe masy powietrza mogą więc szybciej dotrzeć nad Ocean Arktyczny i spowodować przedwczesne topnienie lodu. Tym razem śnieg nie znikał tak szybko, co też miało wpływ na topnienie lodu morskiego.
Poniższe dane ilustrują zmiany powierzchni śniegu oddzielnie: dla Ameryki Północnej i Eurazji, dla kwietnia, maja i czerwca.
Odchylenia powierzchni pokrywy śnieżnej dla kwietnia, maja i czerwca w latach 1967-2017 względem średniej 1981-2010. Wykres przedstawia dane dla Ameryki Północnej – czarny kolor oraz Eurazji – kolor czerwony. Krzywe pokazują 5-letnią średnią, zaś kółka średnie wartości miesięczne.
Zmiany
dotyczące pokrywy śnieżnej widoczne są na razie tylko późną wiosną i
latem (śnieg latem nie znika całkowicie na półkuli północnej). Przyczyną braku zimowych zmian
jest fakt wzrostu wilgotności zimą, co wiąże się ze zwiększonymi
opadami, oraz anomaliami prądu strumieniowego - śnieg może spaść w
nowych lokalizacjach, bardziej na południu. Do opadów śniegu wystarczy
lekki mróz, a nawet zerowa temperatura. Ocieplenie klimatu powoduje, że
wiosną śnieg znika szybciej niż kiedyś, ale każdy okres wiosenno-letni jest ciepły, a także poszczególne obszary. Tak było w Eurazji, gdzie po raz pierwszy od ponad 10 lat (2004 rok) zasięg śniegu był powyżej średniej dla kwietnia i maja. W maju zasięg obszaru zajmowanego przez śnieg był drugim najwyższym w historii pomiarów dokonywanych od 1967 roku, wyniósł 10,98 mln km2.
W
skali globalnej (półkula północna), śnieg zajmował spory obszar w
czerwcu (wtedy ma miejsce zaawansowane topnienie w strefie polarnej), to
9,27 mln km2. Pierwszy raz mniejszy zasięg niż w 2017 roku miał miejsce w 1982 - 9,08 km2. Rekord miał miejsce w 2012 roku - 4,92 mln km2, rok temu - 5,58 mln km2.
Czas występowania pokrywy śnieżnej w dniach, w odniesieniu do okresu 1998-2010 (kliknij, aby powiększyć). Pe lewej – jesień 2016, po prawej – wiosna 2017.
O ile
jesienią, a potem zimą w związku ze wzrostem ilości wilgoci
w atmosferze (pary wodnej) śnieg może obejmować większe obszary i leżeć
dłużej, to wiosną, szczególnie pod jej koniec wygląda to inaczej. Żółte
odcienie na mapie pokazują, że śnieg leżał krócej niż zwykle.Istnieje pewny związek z momentem pojawienia się śniegu jesienią, a tym jak długo będzie on występować wiosną. Widzimy to na przykładzie Eurazji, ale we wschodniej Europie śnieg wiosną leżał bardzo krótko. Podobnie jak w przypadku północnej Kanady. Śnieg szybko znikał w Kanadzie, szczególnie w jej północnej części, choć ostatecznie nie przełożyło się to na topnienie lodu w cieśninach Przejścia Północno-Zachodniego - nie zaistniała tu korelacja. W Eurazji śnieg topił się powoli, więc leżał dłużej niż zwykle. O ile pierwsza połowa wiosny była ciepła (wręcz nawet ekstremalnie ciepła na Syberii), to w drugiej połowie sytuacja się zmieniła. W maju bardzo szybko doszło do przebudowy sytuacji i śnieg na Syberii w wielu przypadkach się nie topił w ogóle. A pamiętajmy, że śnieg topi się w dodatniej temperaturze, przy czym ekstremalne ciepła na Syberii w marcu oznacza -2oC, zamiast normalnych -20oC.
Dane z Kanadyjskiego Centrum Meteorologicznego (CMC), pokazują procentowe anomalie grubości pokrywy śnieżnej od marca do czerwca 2017. W marcu i kwietniu w wielu miejscach wokół Arktyki zaobserwowano ujemne odchylenia głębokości śniegu, czyli grubości pokrywy śnieżnej. Większa niż zwykle grubość, a tym samym ilość sniegu występowała na północy Kanady i na Syberii. Szczególnie w kwietniu wyodrębniły są dwa izolowane pasy: wokół Oceanu Arktycznego śniegu było bardzo dużo, a na południu zdecydowanie mniej. Śnieg na Dalekiej Północy topił się powoli w kwietniu i w maju. Dopiero w czerwcu doszło do zmiany, kiedy na północy Kanady resztki śniegu bardzo szybko się roztopiły, a na północy Syberii śnieg wciąż leżał niemal nietknięty. Oczywiście przyczyną jest pogoda i temperatura - czynniki mające wpływ na zasięg i grubość pokrywy śnieżnej.
Ilość zawartej wody w pokrywie śnieżnej przekłada się jej grubość i powierzchnię. Podobnie jak w przypadku lodu morskiego Arktyki. Widzimy więc na wykresie długofalowy spadek. Od 2000 roku obserwuje się występujące w większości przypadków ujemne anomalie ilości wody w śniegu. To oznacza, że z dekady na dekadę wiosną śniegu wokół Arktyki jest coraz mniej. W tym roku nastąpiło odbicie, ale na obszarze Ameryki Północnej śniegu było mniej niż wynosi średnia. Z każdym kolejnym rokiem, w miarę wzrostu globalnej temperatury śniegu będzie jeszcze mniej, choć rzecz jasna wciąż będą występować zmienności związane z pogodą. Należy się więc spodziewać, że w kolejnych latach pojawią się dodatnie anomalie.
Na podstawie: Arctic Report Card 2017: Terrestrial Snow Cover
Odchylenie głębokości pokrywy śnieżnej w procentach względem średniej 1999-2010, dla a) marca, b) kwietnia, c) maja, d) czerwca 2017.
Dane z Kanadyjskiego Centrum Meteorologicznego (CMC), pokazują procentowe anomalie grubości pokrywy śnieżnej od marca do czerwca 2017. W marcu i kwietniu w wielu miejscach wokół Arktyki zaobserwowano ujemne odchylenia głębokości śniegu, czyli grubości pokrywy śnieżnej. Większa niż zwykle grubość, a tym samym ilość sniegu występowała na północy Kanady i na Syberii. Szczególnie w kwietniu wyodrębniły są dwa izolowane pasy: wokół Oceanu Arktycznego śniegu było bardzo dużo, a na południu zdecydowanie mniej. Śnieg na Dalekiej Północy topił się powoli w kwietniu i w maju. Dopiero w czerwcu doszło do zmiany, kiedy na północy Kanady resztki śniegu bardzo szybko się roztopiły, a na północy Syberii śnieg wciąż leżał niemal nietknięty. Oczywiście przyczyną jest pogoda i temperatura - czynniki mające wpływ na zasięg i grubość pokrywy śnieżnej.
Średnie odchylenia (1981-201) ilości ekwiwalentu wody zawartej w pokrywie śnieżnej dla kwietnia w latach 1980-2017. Czarnym kolorem oznaczona jest Ameryka Północna, czerwonym Eurazja.
Ilość zawartej wody w pokrywie śnieżnej przekłada się jej grubość i powierzchnię. Podobnie jak w przypadku lodu morskiego Arktyki. Widzimy więc na wykresie długofalowy spadek. Od 2000 roku obserwuje się występujące w większości przypadków ujemne anomalie ilości wody w śniegu. To oznacza, że z dekady na dekadę wiosną śniegu wokół Arktyki jest coraz mniej. W tym roku nastąpiło odbicie, ale na obszarze Ameryki Północnej śniegu było mniej niż wynosi średnia. Z każdym kolejnym rokiem, w miarę wzrostu globalnej temperatury śniegu będzie jeszcze mniej, choć rzecz jasna wciąż będą występować zmienności związane z pogodą. Należy się więc spodziewać, że w kolejnych latach pojawią się dodatnie anomalie.
Na podstawie: Arctic Report Card 2017: Terrestrial Snow Cover
Jutro na Wyspie Wrangla, uwaga, ODWILŻ! Tak, tak...
OdpowiedzUsuń