Topnienie czapy polarnej wyraźnie zwolniło. Czy za kilka dni rozpocznie się zamarzanie? Raczej nie, szczególnie że 28 sierpnia pojawi się głęboki niż baryczny, który następnego dnia przekształci się w rozległy sztorm.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Zasięg lodu morskiego wciąż spada i za dwa lub trzy dni powinien zejść do wartości 5 mln km2.
Powierzchnia lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Zasięg podlega zmianom wywołanym przez wiatr. Powyższy wykres pokazuje powierzchnię (area) lodu morskiego Arktyki, która od kilku dni nie kurczy się, a rośnie. Nie znaczy to jednak, że sezon topnienia miałby się już zakończyć.
Odchylenie temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w dniach 20-24 sierpnia w 2018 roku. NOAA/ESRL
Przede wszystkim nad większością Oceanu Arktycznego temperatury powietrza były w ciągu ostatnich dni wyższe niż wynosi średnia wieloletnia. Średnio od 1 do 2oC powyżej średniej, a nad Morzem Karskim nawet 7oC powyżej średniej 1981-2010. I tak też jest w chwili obecnej, co ilustruje mapa obok (kliknij, aby powiększyć). O tej porze temperatury w Arktyce zaczynają spadać. Ze względu jednak na to, że lodu jest mniej niż kiedyś, spadek nie wygląda tak jak powinien.
Średnia dobowa temperatura poniżej zera zajmuje mniej więcej połowę obszaru nad Oceanem Arktycznym. Najcieplejsze obszary, jak pokazuje mapa obok znajdują się po stronie rosyjskiej. Jest to nie tylko efekt obecnego tam napływu ciepłych mas powietrza, ale też przedwczesnych roztopów. Powyższa mapa pokazuje, że odchylenia temperatur powierzchni wód są wysokie. Po stronie rosyjskiej obejmują one duży obszar Morza Karskiego i Łaptiewów.
Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce dla 28-31 sierpnia 2018 roku. Tropical Tidbits
Tak więc wyższe niż zwykle wartości temperatur powietrza i wody utrzymają powolne topnienie pokrywy lodowej do pierwszych dni września. Zwłaszcza że w ciągu najbliższych dni ma rozpętać się duży sztorm. 29 sierpnia sztorm obejmie znaczną część Oceanu Arktycznego i według prognoz utrzyma się do następnego dnia. Zacznie wygasać 31 sierpnia. Nie jest wykluczone, że po nim powstanie kolejny głęboki niż, np. tak jak pokazuje to prognoza - na północ od Svalbardu.
Kra lodowa na Morzu Wschodniosyberyjskim (górna część zdjęcia) i Basenie Arktycznym (dolna część zdjęcia) 25 sierpnia 2018 roku. NASA Worldview
Sztorm będzie oznaczać dwie rzeczy, które utrzymają topnienie. Po pierwsze, ingerencja wiatru i fal morskich w pokrywę lodową co wzmocni zwalniające topnienie. Po drugie, obecność chmur, które zatrzymają wychładzanie się powietrza. O tej porze roku brak chmur zaczyna działać odwrotnie niż w środku lata. Ciepło ucieka, kiedy nie ma promieniowania słonecznego lub jest ono już za słabe.
Wolne od lodu obszaru Morza Łaptiewów i Karskiego, oraz Basenu Arktycznego na północ od półwyspu Tajmyr. NASA Worldview
Mimo iż sezon topnienia w tym roku był słaby, to nie obyło się bez spektakularnych zmian. Wyjątkowo dużo stopiło się lodu na północ od półwyspu Tajmyr i wysp Ziemi Północnej, co pokazuje zdjęcie satelitarne. Te zmiany mogą mieć wpływ na sezon zamarzania i warunki pogodowe w Arktyce, oraz obszarach wokół niej.
Prognozowane na najbliższe 50 dni zmiany zasięgu lodu morskiego. NSIDC/Andrew Slater
Topnienie przebiega mniej więcej tak jak zakładano i wciąż jest bardzo prawdopodobne ze pokrywa lodowa skurczy się poniżej 5 mln km2. Nie wyklucza się też szybkiego rozpoczęcia zamarzania arktycznych wód gdzieś w połowie września. Ze względu na znaczne obszary wolne od lodu może to oznaczać kolosalne zmiany w arktycznej pogodzie, także u nas.
Zobacz także:
- Dwa spektakularne wydarzenia w słabym sezonie topnienia 2018, poniedziałek, 13 sierpnia 2018 Topnienie pokrywy lodowej w Arktyce nie jest w tym roku spektakularne. Choć jeśli weźmiemy pod uwagę warunki pogodowe, to takim powinno ono być. W ciągu ostatnich kilku dni, tempo spadku zlodzenia spowolniło.
- Letnie chmury nie odwrócą losu - czapa polarna szybko się kurczy, piątek, 3 sierpnia 2018
- Wyże baryczne nie wymażą chmur, piątek, 25 sierpnia 2017
Ciekawe jaka zima przed nami?
OdpowiedzUsuń@New Eocene Hubert nie odpowie ci na to pytanie :) , ja obstawiam dzienne temperatury zimą w okolicach Wrocka na pomiędzy -2 do +13.
UsuńCiekawe :-)
UsuńZimy ciężko przewidzieć. Niemniej na śnieg, nie ukrywam, liczę.
Zima dla mnie to okres między piętnastym listopada a piętnastym lutym.
UsuńDla mnie również. I wówczas musi być z dwoma pierwiastkami baśniowymi: śniegiem i winem ;-)
UsuńZima w tym roku będzie taka jak ma być: mroźną i długa... Koniec z biadoleniem o jakimś globalnym ociepleniu :)
OdpowiedzUsuńDopóki nie ustabilizuje się, nowa norma termiczna, w stratosferze, nie będzie brakować anomalii prądu strumieniowego, i na krótko będzie spływać silny mróz-przeważnie zaś,będzie ciepło.
OdpowiedzUsuńZakładam oczywiście,że jest globalne ocieplenie, choć nie jest ono w tej chwili spektakularne, by nigdzie nie mogło być chłodno-tak jak ostatniej zimy, w Ameryce Północnej-gdzie zima była,długa i mroźna.
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/3866/nagla-zmiana-klimatu-kruszy-najstarszy-i-najgrubszy-lod-morski-w-arktyce
OdpowiedzUsuń***New Eocen***
"@Gupol Żeczywiście ten lód w Arktyce wogóle jest nam nie potrzebny, im szybciej zniknie tym będzie cieplej czyli fajniej."
Zakładam, że te słowa wypowiedziałeś będąc pod wpływem alkoholu. No chyba, że faktycznie jest to ktoś inny.
No i gdzie jest "demon"? Czemu po prostu nie zrobi sobie konta na google? To raptem 3 minuty roboty i nic nie kosztuje.
--------
No i zobaczymy za parę dni efekty potężnego sztormu w Arktyce.
Cytat z artykułu:
Usuń"Gdy go zabraknie (lodu), nastąpi błyskawiczne ogrzanie Oceanu Arktycznego (ilość energii, która stopiła daną masę lodu, odpowiada ilości energii potrzebnej do ogrzania identycznej masy wody do 80°C)."
I to jest najgorszy scenariusz :-(
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
UsuńNa jakie pytanie???
UsuńO co chodzi?
O do diabła! Jakiś baran się podszył! Przeczytałem artykuł i nie czytałem komentarzy. Absolutnie to nie ja napisałem Hubercie. Nawet pijany nie pisałbym takich bzdur.
Usuń@ New Eocen ten " Baran" to filstrant musi być wielkim fanem twojej osobowości skoro podszył się pod twoją osobę.
Usuń@ Hubert Sam " Filstrant" zwolennik Globalnego ocieplenia przyznał się że to on.
Z ortografią ten "filistrant" jest wyraźnie na bakier. Ale przynajmniej przyznał się do tego czynu.
UsuńHubercie, pod innymi artykułami twego autorstwa na "ziemi na rozdrożu" ten filistrant również pisze komentarze jako New Eocen. Niniejszym oświadczam, że to zwykłe podszywanie się pode mnie i tym samym zapewniam, że nie mam z tym nieszczęśnikiem nic wspólnego.
UsuńUdzielam się tylko na tym blogu.
@ New Eocen Filstrant od wielu już lat udziela siè na tam tym portalu dyskusyjnym, a nawet pisał u Huberta na blogu, możesz sprawdzić.
UsuńAsieńko, ale na pewno nie pod nickname New Eocen :-/
UsuńOK, rozumiem.
UsuńCo do tego Flistra... e. No to w pełni akceptował wydarzenia pogodowe licząc od połowy kwietnia? Możliwy wzrost cen żywności na lokalnym rynku? Chyba, że jest bogaty i ma wszystko w nosie. No trudno.
Trzeba przyznać, że niesamowicie wygląda ta wędrówka niżów w serce Arktyki. Idą jak po sznurku trasą Islandia-Svalbard. To sprawia, że u nas suszy będzie ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie opady zanotowano od początku roku na Islandii?
Z kolei Golfsztrom wlewa swe ciepłe wody aż do Morza Łaptiewów. Samo Morze Łaptiewów zmagazynowało ogromne ilości energii co widać na anomaliach temperaturowych atmosfery z tego rejonu.
A na Antarktydzie tak zimno, że cała półkula południowa notuje anomalie na minus.
Świat pochłodniał. Oby na dłużej.
Paradoksalnie czym jest cieplej teraz, tym się świat będzie dłużej i wolniej ocieplał. Jeśli jest chłodniej to znaczy, że więcej ciepła alokuje się w oceanie, a emisja energii podczerwonej z powierzchni jest mniejsza co będzie pogłębiać bilans absorpcja/emisja.
UsuńA może to co jest teraz to jest chłodno? Może wystrzał nas dopiero czeka po latach akumulacji?
UsuńNadmierne skąpstwo, nie popłaca. Owszem coś w tym jest, że energia zmagazynowała by się w głębinach, gdyby nie była wykorzystana do topnienia, od wody, a od Słońca.
UsuńTrzeba wziąść jednak pod uwagę, jeszcze tą wodę, którą głęboki niż, ściągnie z niższych szerokości geograficznych. Dzięki temu, że ściągnie tą wodę, zrobi się tam chłodniej, a co za tym idzie spadnie parowanie, zachmurzenie i wzrośnie nasłonecznienie tam, gdzie jest lepszy, całoroczny bilans energetyczny, i Słońce lepiej nagrzewa ocean, aniżeli w arktyce.
Z chmurami to trudna sprawa. Ciezko przeliczyc kiedy maja dodatni, a kiedy ujemny wplyw na bilans energetyczny (kwestia szerokosci geograficznej, pory dnia itp.). Ogolnie obliczenia sugeruja, ze chmury wiecej energii zatrzymuja, niz odbijaja.
UsuńTeż tak uważam Bart. Zresztą Wenus jest najlepszym przykładem.
Usuń