Sytuacja w Arktyce w dalszym ciągu jest przeciwieństwem tego, co miało miejsce rok czy dwa lata temu. Ale jak pokazują prognozy, jest bardzo możliwe, że to się zmieni. W ostatnich tygodniach Ocean Arktyczny zamarzał szybko, ale w ciągu ostatnich kilku dni ten impet zmalał. Mapa obok pokazuje aktualny zasięg lodu morskiego.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Jak pokazują dane Narodowego Centrum Danych Lodu i Śniegu, zlodzenie Arktyki ma się znakomicie. Jak na owe czasy oczywiście, bo to wciąż poniżej średniej wieloletniej. 25 listopada zasięg lodu wyniósł 10,59 mln km2, jak widzimy na wykresie, to tyle samo co w 2014 roku, kiedy miał miejsce bardzo słaby sezon topnienia.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku względem lat 2003-2017 i średnich dekadowych. JAXA
Dzienne zapisy Japońskiej Agencji Kosmicznej pokazują już wyraźne spowolnienie w rozroście czapy polarnej. Mimo to, zasięg lodu jest nawet większy niż w 2006, a nawet w 2003 roku. Z drugiej jednak strony lata 90-te znajdują się w tyle i mało realne, by zaistniała sytuacja miała się dalej poprawiać. Prawdopodobnie mogą to już być ostatnie dni dobrej passy w Arktyce. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje aktualny zasięg lodu w zestawieniu ze średnią lat 80. XX wieku.
Sytuacja może się zmienić i w sumie już zaczyna się zmieniać. Choć wciąż jest w porządku, to na zestawieniu map widać, że wir polarny zaczyna tracić stabilność. Wciąż jest silny, ale traci owalny kształt, ulega rozczłonowaniu. Sytuacja wygląda już nieco inaczej niż w połowie listopada.
Warunki dla zamarzania w listopadzie były bardzo dobre. Powyższy wykres pokazuje, że odchylenie liczby tak zwanych stopniodni zamarzania się zmniejsza, co oznacza, że ilość dni z normalnymi temperaturami jest większa niż z tymi powyżej średniej.
Tym razem przedstawiona jest długoterminowa, a więc obarczona błędem prognoza pogody. Wyż baryczny wciąż będzie dominować w Arktyce, co jest typowym zjawiskiem w czasie arktycznej zimy. Jednak, jak widzimy na mapach, układy baryczne zaczną wprowadzać ciepło nad Morze Beauforta. Jeśli prognozy się sprawdzą, to już za kilka dni, w grudniu zacznie się ewidentne załamanie w prądzie strumieniowym. O mniejszej skali, ale mimo to odczuwalnej na wciąż w dużym stopniu wolnym od lodu Morzu Czukockim.
Nie w tak jak rok czy dwa lata temu, ale mimo wszystko będą napływać ciepłe masy powietrza. Pomocne będą sztormy powstające nad Morzem Ochockim. Siła dodatnich anomalii będzie duża, mimo iż obszar działania stosunkowo niewielki. Ale ta adwekcja uderzy w Morze Czukockie i poważnie zakłóci jego zamarzanie. Lokalne odchylenia przekroczą 10oC.
Skoro mamy globalne ocieplenie, a temperatury na Ziemi rosną dalej, energia cieplna jest magazynowany we wszystkich oceanach świata, to taka sytuacja w Arktyce jaka jest, nie będzie trwać zawsze. Widzimy jej kres.
Zobacz także:
Wysokość tzw. geopotencjału na półkuli północnej, która odzwierciedla m.in. rozmiary i układ wiru polarnego nad Arktyką. Mapy przedstawiają okres 18-23 listopada 2016 i 2018 roku. NOAA/ESRL
Sytuacja może się zmienić i w sumie już zaczyna się zmieniać. Choć wciąż jest w porządku, to na zestawieniu map widać, że wir polarny zaczyna tracić stabilność. Wciąż jest silny, ale traci owalny kształt, ulega rozczłonowaniu. Sytuacja wygląda już nieco inaczej niż w połowie listopada.
Anomalia stopniodni chłodu (FDD) w Arktyce w kolejnych latach (2012-2013, 2013-2014 itd.) względem poziomu odniesienia poprzednich dekad. Na osi poziomej – kolejne miesiące sezonu, od września do czerwca. Źródło: DMI, grafika Nico Sun.
Warunki dla zamarzania w listopadzie były bardzo dobre. Powyższy wykres pokazuje, że odchylenie liczby tak zwanych stopniodni zamarzania się zmniejsza, co oznacza, że ilość dni z normalnymi temperaturami jest większa niż z tymi powyżej średniej.
Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 28 listopada - 4 grudnia 2018 roku. Tropical Tidbits
Tym razem przedstawiona jest długoterminowa, a więc obarczona błędem prognoza pogody. Wyż baryczny wciąż będzie dominować w Arktyce, co jest typowym zjawiskiem w czasie arktycznej zimy. Jednak, jak widzimy na mapach, układy baryczne zaczną wprowadzać ciepło nad Morze Beauforta. Jeśli prognozy się sprawdzą, to już za kilka dni, w grudniu zacznie się ewidentne załamanie w prądzie strumieniowym. O mniejszej skali, ale mimo to odczuwalnej na wciąż w dużym stopniu wolnym od lodu Morzu Czukockim.
Prognozowane odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 w Arktyce dla 27-30 listopada 2018 roku. Climate Reanalyzer
Nie w tak jak rok czy dwa lata temu, ale mimo wszystko będą napływać ciepłe masy powietrza. Pomocne będą sztormy powstające nad Morzem Ochockim. Siła dodatnich anomalii będzie duża, mimo iż obszar działania stosunkowo niewielki. Ale ta adwekcja uderzy w Morze Czukockie i poważnie zakłóci jego zamarzanie. Lokalne odchylenia przekroczą 10oC.
Mozaika zdjęć satelitarnych pokrywy lodowej Morza Wschodniosyberyjskiego i części Czukockiego z 23-25 listopada 2018 roku wykonanych w podczerwieni. Sea Ice Denmark/Sentinel 1AB
Skoro mamy globalne ocieplenie, a temperatury na Ziemi rosną dalej, energia cieplna jest magazynowany we wszystkich oceanach świata, to taka sytuacja w Arktyce jaka jest, nie będzie trwać zawsze. Widzimy jej kres.
Zobacz także:
- Lodowata kraina lodu, wtorek, 20 listopada 2018 Z pewnością teraz ze snu budzą się negacjoniści klimatyczni, którym pewnie uda się coś ugrać, bo pozwala na to sytuacja w Arktyce. Co do pożarów w Kalifornii, to pewnie też. Spadnie tam deszcz, który według denialistów zamiecie sprawę pod dywan. Faktycznie sytuacja w Arktyce może budzić teraz wielkie emocje, bo jest tam zimno, a lód rozrasta się tak jak Pan Bóg przykazał.
- Powrót do normalności w Arktyce - coś kosztem czegoś, poniedziałek, 5 listopada 2018
Co tam na Antarkydzie Hubert? Masz jakieś informacje?Dawno nic nie pisałeś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa Antarktydzie zlodowacenie trwa w najlepsze swieta będą biale i lodowate temperatury w głębi kontynentu 25 grudnia ok -30 do -40 i słonecznie całą dobę. Arktyka się odbudowuje w Polsce idzie fala mrozu mamy listopad zatoka Hudsona szybko zamarza pomimo 400 ppm c2 znacznie więcej niż w poprzednim okresie międzylodowcowym . Kiedys Pan z Tvn mówił w Polsce będą palmy jak na razie roslinnosc tundry by sobie lepiej radziły niż palmy przy tak niskich teperaturach i bardzo małym nasłonecznienu pół roku. Nie zapominajmy że słabnie golfszrtom i dzięki niemu Bałyk nie wygląda jak zatoka Hudsona
OdpowiedzUsuńSłoneczko idzie spać i nic nie zatrzyma zimna.
OdpowiedzUsuńSłoneczko już śpi i to dosłownie. W tym roku ilość dni "bez skazy" na naszej gwieździe sięgnie 200.
OdpowiedzUsuńCo do Arktyki to zobaczymy czy Morze Czukockie z Morzem Beringa będą w stanie stawić czoła polarnej zimie. I czy i kiedy lód dotrze do Svalbardu.