Sezon zamarzania arktycznych wód zakończył się 13 marca, a wraz z jego końcem rozpoczęło się topnienie. Topnienie, które można wręcz nazwać wejściem smoka tegorocznego sezonu - kolejnym kamieniem milowym w ocieplającym się klimacie. Owszem, tempo topnienia za kilka dni wyhamuje, a być może z racji zmiany warunków pogodowych dojdzie do ponownego przyrostu, co w kwietniu nie jest niczym niezwykłym. Niemniej, to co się ostatnio stało, budzi poważne obawy. Nie że w tym roku może paść rekord wrześniowego minimum, tego nie wiadomo, ale zmiany te pokazują, że Arktyka jest na równi pochyłej. W trendzie wiodącym do świata, w którym Ocean Arktyczny będzie wolny od lodu.
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen
Z obserwacji satelitarnych wynika, że lód w drugiej połowie marca wycofywał się w różnym tempie na wszystkich granicach czapy polarnej. Poza oczywiście głównymi obszarami, czyli np Morzem Beauforta. Na Morzu Beringa lód morski ponownie się wycofał, zajmując niewielki obszar przy Półwyspie Czukockim. Dziury pojawiły się w paku lodowym Morza Czukockiego. Szybki spadek obserwuje się także na Morzu Ochockim. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 14-30 marca 2019.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Dwa tygodnie temu zasięg lodu morskiego w Arktyce był siódmym najmniejszym historii pomiarów. Teraz jest pierwszy, wszakże ex aequo z 2017 i 2018 rokiem, ale jednak. Poza tym prezentowane dane to wartości z 5-dniowej średniej. I tak, 30 marca zlodzenie wyniosło 14,23 mln km2, to 1,10 mln km2 mniej niż wynosi średnia wieloletnia, czyli czapa polarna jest o 7,5% mniejsza niż w wyżej wymienionym okresie. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu wód w Arktyce względem średniej 1981-2010.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku względem lat 2005-2018 i średnich dekadowych. JAXA
Przedstawiane przez JAXA dane zapisu dziennego pokazują, że sytuacja stała się dramatyczna. Zasięg lodu jest rekordowo niski - 13,42 mln km2 wobec 13,57 mln km2 z 2017 i tej samej wartości z 2006 roku. W oczach takich naukowców jak Paul Beckwith i Peter Wadhams, wykres ten budzi grozę. Zasięg lodu leci na łeb na szyję. Należy jednak pamiętać, że sezon topnienia dopiero się zaczął. I choć można to nazwać swoistym wejściem smoka, to sytuacja ta może się zmienić. Z pewnością warunki pogodowe ulegną zmianie i topnienie wyhamuje. Niemniej, wykres wygląda dramatycznie.
Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Kolejny wykres pokazuje, że sytuacja w Arktyce stała się katastrofalna. Lód w ciągu ostatnich dni konsekwentnie się topił. Czerwonych miejsc na mapie jest bardzo dużo, sytuacja zmieniła się diametralnie w przeciągu jednego raptem miesiąca. Mapa obok przedstawia anomalie powierzchni lodu względem średniej 2007-2016. To kolejny kamień milowy w zmieniającym się świecie Arktyki. Oczywiście, tak samo jak w przypadku zasięgu, taka powierzchnia lodu morskiego nie przesądza o wszystkim.
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg
Jak wyżej wspomniano, w ciągu ostatnich kilkunastu dni zasięg i powierzchnia czapy polarnej kurczyły się, wycofując się na wszystkich jej granicach. Tak jak pokazuje wykres, poza Morzem Beauforta i pozostałymi akwenami tworzącymi pierścień Basenu/Morza Arktycznego. Wyjątek stanowi Morze Grenlandzkie ze względu na bliskość lodowatej wyspy i eksport lodu przez cieśninę Fram.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w dniach 14-29 marca w latach 2007-2019. NOAA/ESRL
Marzec był w Arktyce miesiącem bardzo ciepłym, a zwłaszcza jego ostatnie dni. Był wyraźnie cieplejszy niż w 2007 i 2012 roku, co jest przesłanką mówiącą za tym, że obecne temperatury nie muszą przekładać się na zmiany w okresie letnim. Z drugiej jednak strony, kiedy na peryferiach czapy polarnej, o tej porze odchylenie sięga i przekracza +5oC, to może taka sytuacja nakręcić silne topnienie w kolejnych tygodniach. A warto wiedzieć, że od kilku dni dzienne odchylenia przekraczają +10oC, a nawet miejscami +20oC. Lód wycofuje się, a w jego miejsce pojawia się woda, która pochłania energię słoneczną. Ostatnio temperatura nad Morzem Czukockim miejscami wzrosła do +1,5oC. Nad Morzem Beringa średnia dobowa temperatura przekracza 0oC.
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2019 roku względem średniej 1958-2002. DMI
Taka sytuacja może mieć negatywny wpływ na czapę polarną latem. To że pogoda zmieni się, może okazać się za późno. Już teraz niezwykle silna adwekcja i wiatr narobiły szkód. Oczywiście na to, co będzie się działo we wciąż odległym czerwcu i lipcu przyjdzie jeszcze poczekać. Pogoda może znów okazać się łaskawa, albo i nie.
Temperatury powierzchni lodu i wody w Arktyce, oraz odchylenia temperatur wód od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód 29 marca 2019 roku. DMI
Inną budzącą obawy klimatologów sytuacją jest temperatura powierzchnie nie tyle co samych wód, ale lodu. O ile odchylenia temperatur wód nie są takie jak w ostatnich trzech latach, to temperatura powierzchni lodu wygląda dość groźnie. Zwykle o tej porze powierzchnia paku lodowej ma około -30oC, bo Słońce wciąż świeci bardzo nisko, a woda wokół jest zimna, leży mnóstwo śniegu i ciepło z zewnątrz na niewiele może sobie pozwolić. Tak więc czapa polarna na mapie powinna być zaznaczona na niebiesko, a miejscami nawet jeszcze na fioletowo. Jest inaczej. Lód w wielu miejscach ma od -10 do nawet 0oC (w zależności od lokalizacji). Tak powinno być w maju.
Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 29 marca w roku 2014, 2017 i 2018. DMI
Woda wokół jest cieplejsza niż kiedyś, za wyjątkiem ostatnich lat. Przy obecnych zmianach, powierzchni pokrywy lodowej i jej grubości należy brać pod uwagę perspektywę silnych roztopów. Nawet jeśli pogoda nie będzie temu zbytnio sprzyjać.
Grubość lodu morskiego w latach 2012-2019 dla 30 marca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM
Szczególnie że grubość lodu faktycznie nie wygląda dobrze. Patrząc na zestawienie map, widzimy, że obecnie lód jest cieńszy niż w latach 2012-2015. Sytuacja względem ostatnich dwóch lat nie zmieniła się znacząco, a jest wciąż zła. Karty po raz kolejny zostały ponownie rozdane. Tym razem może się już nie udać. Po długiej przerwie, kiedy silnie działało ujemne sprzężenie zwrotne chmur, szklany sufit chmur po poprzednich roztopach zostanie przebity przez rosnące temperatury. Animacja obok przedstawia zmiany grubości lodu w dniach 14-30 marca 2019. Biorąc pod uwagę to, że jesienią i zimą było zimno, a czapa polarna koniec końców była większą niż w ostatnich latach, to efekt działania wilgoci mógł się nieco wystudzić, otwierając drogę dla bardziej stabilniejszych wyżów niż w ostatnich latach. Wtedy to, w okresie letnim panowały niże, wyże były niestabilne, szybko znikały.
Morze Beringa 30 marca 2019 roku. NASA Worldview
W tym roku może być inaczej. Mogą ponownie zawitać warunki pogodowe z lat 2007-2012, kiedy pokrywa lodowa topiła się latem bardzo szybko. Różnica polega na tym, że wtedy czapa polarna wyglądała nieco inaczej niż obecnie. A na koniec jeszcze jeden wykres, Jima Hunta z danych JAXA/University of Hamburg AMSR2, pokazująca dość nieciekawą sytuację w Arktyce. Czy tym razem będzie tak jak w ostatnich kilku latach? Czy może wracają lata spektakularnych roztopów?
Zobacz także:
- Arctic News - roztopy w Arktyce jeszcze się nie zaczęły, sobota, 16 marca 2019 Zamarzanie w Arktyce wciąż trwa. Nie można na razie mówić o początku sezonu topnienia, szczególnie jeśli spojrzy się na zmiany powierzchni, a nie samego obszaru, jaki zajmuje lód pływający.
- Arctic News - nie do końca spokojny początek roztopów w Arktyce, niedziela, 1 kwietnia 2018
- Arctic News - spowolnienie spadku zasięgu lodu nic nie pomoże, piątek, 31 marca 2017
Kiepsko to wygląda. Na moje jest za pozno na same redukcje emisji i nie obejdzie się bez innych działań w cale nie tak odległej przyszlosci.
OdpowiedzUsuńByle tylko słoneczka nie zasłaniali jakimiś przesłonami kosmicznymi.
UsuńMasz rację Michał zwłaszcza, że kołdra coraz grubsza. 411 ppm. CO2. Kiedy tak było i jakie wówczas panowały temperatury? Pytanie retoryczne.
UsuńBez obaw Michale. Raczej tylko siarka. Najtańsza. Będą piękne krwistoczerwone zachody słońca ;)
UsuńKrwawią mi oczy od tych tytułów rodem z Onetu. Nie przystaje to do blogu aspirującego do naukowego. Nauka jest obiektywna i bazuje na faktach, a nie krzykliwych opiniach jednej osoby.
OdpowiedzUsuńObiektywnie w opinii wielu osób się ociepla a lód topnieje. Chyba, że to Prima aprilis... ;-)
UsuńJeżeli już teraz jest podobno armagedon, apokalipsa, wejście smoka itd. to co będzie jak lód się całkowicie stopi? Zabraknie repertuaru słów.
UsuńWczoraj stopiło się ponad 160 tys. km2 lodu, a dziś już tylko niecałe 50 tys. km2...
Zaraz te wielkie anomalie znikną i tyle z tego będzie, jeszcze dojdzie do przyrostu.
Przestań juz pitolić
UsuńBlog jest naukowy, ale nie znaczy to, że musi być wolnych od literackich cz temu podobnych słów.
UsuńMichał1 kwietnia 2019 15:54
UsuńTe czasy są początkiem armageddonu.
Stopiło się niecałe 50 tys. Przecież napisałem,że dojdzie do wyhamowania, a nawet przyrostu.
Opady śniegu na Grenlandii sa w tym roku mniejsze od zbyt czesto tu wymienianego roku 2012
OdpowiedzUsuńNie z Grenlandii napływa ciepło aby stopić lód. Ważne jest ile śniegu spadło na Syberii i w Kanadzie.
UsuńIm mniej śniegu tym mniejsze albedo w sezonie topienia i wiecej zaobsorbowanego promieniowania krótkofalowego.Kanada i Syberia chyba aż tak zmiennego albedo w Czerwcu nie maja. Po za tym mniejsze opady śniegu mogą świadczyć o nižszej temperaturze wód wokół Grenlandii. Czyli ciepło niesione z południa nie trafiło w ten rejon -A gdzie trafiło być może do Arktyki? . Ale to tylko spekulacje
UsuńOczywiście, ale Grenlandia pod śniegiem też jest biała a Syberia z Kanadą nie. Szybkie odsłonięcie czarnej ziemi to gotowy przepis na lipcowe syberyjskie upały.
UsuńTylko że powietrze przenosi małe ilości ciepła w porównaniu do wód oceanu a ew. duże topienie na Grenlandii to duże ilości słodkiej wody które nie poxwola pradą płynacym na póļnoc sie wychłodzic
UsuńNiby małe ilości ale za to jaką
Usuńma temperaturę. Rok 2007 gdy Arktyka utraciła najwięcej lodu to słoneczne wyże, brak wilgoci i napływ ciepłych nas powietrza na pewno nie znad Grenlandii.
W lecie ani prądy ani temperatura wody nie gra takiej roli, choć wiosną czy jesienią może być już inaczej.
New Eocen ma rację.Arktyka latem ,nie potrzebuje ciepła z niższych szerokości geograficznych,lecz wystarcza jej Słońce.
UsuńJeśli już skądś ma napływać ciepło,bo nie da się zatrzymać obiegu ciepła,winno napływac znad kontynentu.Co prawda powietrze nie przenosi tyle ciepła,co ocean,ale za to nie przynosi tyle wilogoci,i to jest najważniejsze,by mogło bez przeszkód świecić Słońce.
Poza tym niewychładzanie pradów morskich,na dłuższą metę prowadzi,do ich wychładzania.Prowadzi to bowiem do załamania cyrkulacji termohalinowej(woda wolniej opada na dno oceanu,gdy nie jest należycie wychładzana,a przez to z tego,co rozumiem prądy morskie, wolniej płyną na północ,i łatwiej się wychłodzić wodzie,którą niosą.Ma bowiem więcej czasu,by dostosować się do temperatur,jakie panują na szerokości geograficznej,do której dopływa,gdy płynie wolniej).
Pozdrawiam gorąco.
Awans 2019 Roku,jeśli chodzi o objętość.
OdpowiedzUsuńW połowie marca,było 7 miejsce,a po piorunującym marcu(przybyły tylko 264 km3 lodu),jest już 4 miejsce,z wynikiem 22.218 tys km3 lodu(za 2017,2018 i 2011).
Tak przynajmniej podaje Wipneus,z arctic sea ice forum.
Pozdrawiam serdecznie.
Oczywiście chodziło,o piorunującą drugą połową marca,i porównanie z tym,co było 15 marca.
UsuńCo ciekawe mimo anomalii dochodzących,niemalże do 8 stopni,marzec był dopiero 5 wśród najcieplejszych,na wykresie Zack Labe(Na wwysokości 925 hPa,a więc 750 m,o ile dobrze pamiętam.Poza 70 równoleżnikiem).
Niedoscigniony wciaż 2016 Rok,gdzie pierwsze trzy miesiące Roku były najcisplejsze(a potem jeszcze ostatnie 3 miesiące Roku).
Wykres eksportu,przez cieśninę Frama,3 miesiąc z rzędu, wokół normy.Jesli w lecie też tak będzie,będzie bardzo mało lodu, na koniec sezonu topnienia.