Wir polarny i spływ mroźnego powietrza znad północnej Syberii spowodował, że tempo zamarzania się zwiększyło. Przynajmniej na razie.
Zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w dniach 20-26 października 2019 roku. AMSR2, University of Bremen
Na animacji możemy zauważyć, że tempo zamarzania powierzchni Oceanu Arktycznego jest bardzo dynamiczne. Szybko pokrywały się w ciągu ostatniego tygodnia wody Wschodniego Syberyjskiego Szelfu Kontynentalnego.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku względem rekordowych lat i średnich dekadowych. JAXA
Dane JAXA, a także NSIDC pokazują bardzo duży wzrost zasięgu lodu morskiego. W ciągu tygodnia lód pokrył obszar Oceanu Arktycznego wynoszący niemal 1 mln km2, a to ponad dwa razy więcej niż w latach 90. XX wieku. Wzrost był spektakularny w ciągu ostatnich kilku dni, co uzmysławia także wykres obok, pokazujący zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w październiku 2019 roku w zestawieniu ze zmianami z 2016 i średniej z ostatnich 10 lat.
Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Rzeczywista powierzchnia arktycznego lodu także wyraźnie się zwiększyła w ciągu ostatnich dni, co jest dowodem na to, że w grę nie wchodzi tu wiatr, a temperatury.
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg
Największy wzrost został zanotowany w Basenie Arktycznym, a w szczególności na Morzu Łaptiewów i Wschodniosyberyjskim. Ale na innych akwenach sytuacja jest zgoła inna. Zamarzanie w Basenie Arktycznym jest podyktowane działaniem wiru polarnego, gdzie temperatura w centrum Arktyki ostatnio mocno spadła. Z kolei rosyjskie akweny zostały poddane działaniom mroźnych mas powietrza znad północnej Syberii, a wody tych mórz są płytkie i także słabo zasolone.
Po lewej: wysokość geopotencjału pokazują ułożenie wiru polarnego w Arktyce w dniach 20-25 października 2019 roku. Po prawej: odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w wyżej wymieniowym okresie. NOAA/ESRL
Genezą wiru polarnego w Arktyce jest wyż baryczny z września i towarzyszący mu spadek temperatur w centrum Arktyki. Następnie napływ zimnego powietrza znad wychłodzonych, pokrytych śniegiem lądów. Wir polarny istnieje dzięki różnicom temperatur między Arktyką a obszarami średnich szerokości geograficznych. Permanentne wyże, które latem pomagały topić lód we wrześniu pozwoliły temperaturom spaść inicjując zamarzanie. Teraz temperatury nad lodem spadają poniżej -20oC, ale odchylenia jak widać są wciąż wysokie. Jest to związane z oddawaniem ciepła przez zamarzający ocean. Do tej sytuacji doszło też dlatego, że nad Ocean Arktyczny w październiku rzadko docierały ciepłe masy powietrza.
Zmiany zasięgu pokrywy śnieżnej w 2019 roku na poszczególnych kontynentach. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Duża ilość wilgoci spowodowała, że nad lądami wokół Oceanu Arktycznego szybko zaczęły występować obfite opady śniegu. W tym roku jest to widoczne na Syberii. We wrześniu na obrzeżach występowały niże baryczne, które hamowały wychładzanie się Oceanu Arktycznego, a jednocześnie dawały opady śniegu. Syberia pokryła się śniegiem, co pokazuje wykres. Ten z kolei z powodu coraz dłuższej nocy doprowadził do wychłodzenia się powierzchni. Temperatury na północy Syberii już w pierwszej połowie października nocami spadały do -20oC, a w niektórych miejscach nawet do -30oC. Dzięki temu, teraz płytkie wody Wschodniego Syberyjskiego Szelfu Kontynentalnego zamarzają tak szybko. A inaczej wygląda sytuacja po stronie amerykańskiej, choć i tam też pokrywa śnieżna szybko przyrastała.
Mozaika zdjęć pokrywy lodowej Wschodniego Syberyjskiego Szelfu Kontynentalnego z 24-26 października 2019 roku. W lewym górnym rogu widoczna Wyspa Wrangla. Sentinel, Sea Ice Denmark
To co się działo w ostatnich dniach w Arktyce może wydawać się, że katastrofalna sytuacja została zażegnana. Ale nic bardziej mylnego. Na razie to tylko odrabiane są straty, a tempo wzrostu wiąże się z wielkością czapy polarnej. W połowie października zaczęły padać rekordy zasięgu lodu morskiego. Wszystko inne zostało w tyle, widać to było na mapach jak wygląda lód w tym roku, a jak kilka lat wcześniej. Zamarzanie musiało ruszyć z kopyta. Jak długo to potrwa? Wir polarny utrzyma się na pewno kilka dni. Ale raczej nie kilka tygodni. Prędzej czy później nastąpi impuls - ocean dalej będzie się wychładzać, aż w końcu w atmosferze znajdzie się za dużo ciepła. Do tego dojdzie okazjonalna adwekcja ciepła, najpewniej znad Pacyfiku. Wtedy wszystko zacznie się znowu sypać - obecny szybki wzrost zostanie zniweczony. Tak było ostatniej zimy 2018/19.
Zobacz także:
Zobacz także:
- Zwiększone tempo zamarzania Oceanu Arktycznego jest niewystarczające, środa, 23 października 2019 Zamarzanie Oceanu Arktycznego przyspieszyło w drugiej połowie października. Ale nie jest tak szybkie jak być powinno. Od połowy miesiąca zasięg lodu jest rekordowo niski.
- Fatalny początek sezonu zamarzania - Arktyka znów wchodzi na rekord, poniedziałek, 14 października 2019