W Arktyce znacznie wzrosły temperatury, co spowodowało, że zamarzanie wód w pacyficznym sektorze Oceanu Arktycznego stanęło w miejscu. To pierwsza w tym półroczu zimowym tak silna fala ciepła.
Po prawej: średnie temperatury powietrza w Arktyce 12 grudnia 2019 roku. Po prawej: odchylenia temperatur od średniej 1979-2010. Climate Reanalyzer
Ciepłe masy powietrza zaczęły wkraczać nad pacyficzną cześć Oceanu Arktycznego 9 grudnia. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany temperatur powietrza na wysokości 850 hPa i przemieszczające się tym samym masy powietrza w dniach 9-12 grudnia 2019. Bardzo duży wyłom w wirze polarnym i silne meandrowanie prądu strumieniowego umożliwiło wtargnięcie tak dużej ilości ciepła nad znaczny obszar Oceanu Arktycznego.
Temperatury powierzchniowe w Arktyce 11 grudnia 2019 roku. Earthnet
Adwekcja była wystarczająco silna, by podnieść temperaturę powyżej zera nad Morzem Czukockim. W rezultacie czego zamarzanie w tej części Arktyki stanęło w miejscu. Ocieplenie było na tyle silne, że 12 grudnia temperatura na Wyspie Wrangla wzrosła do -0,8oC, z kolei minimalna wyniosła ledwie -3,2oC. Zatem na tej wyspie jest cieplej niż w niektórych miejscach Polski.
Wysokie temperatury spowolniły zamarzanie, a lokalnie wywołały nawet topnienie pokrywy lodowej. Jednak o tej porze dużą rolę odgrywa wiatr. Efekty całości zdarzenia widać na powyższej animacji. Zmiany dotknęły też lód Morza Beauforta.
Działanie nakręcanej przez ocieplający się klimat pogody pokazują te dwa wykresy. Powierzchnia lodu na Morzu Czukockim przestała rosnąć i 11 grudnia wyniosła 435 tys. km2, w tym czasie rekordowa w 2007 roku wartość wyniosła niespełna 420 tys. km2. Nie jest wykluczone, że rok 2019 ponownie w przypadku tego akwenu będzie rekordowy. Nieco lepiej jest na Morzu Beauforta na którym też można zauważyć zmiany. Całościowo, jak pokazuje wykres obok, sytuacja wygląda jak na ostatnie lata dobrze. Przynajmniej na razie.
Zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego na Morzu Beauforta i Czukockim w dniach 8-11 grudnia 2019 roku. AMSR2, University of Bremen
Wysokie temperatury spowolniły zamarzanie, a lokalnie wywołały nawet topnienie pokrywy lodowej. Jednak o tej porze dużą rolę odgrywa wiatr. Efekty całości zdarzenia widać na powyższej animacji. Zmiany dotknęły też lód Morza Beauforta.
Powierzchnia lodu morskiego na Morzu Czukockim i Beauforta w 2019 roku w stosunku do lat 2007-2018. NSIDC
Działanie nakręcanej przez ocieplający się klimat pogody pokazują te dwa wykresy. Powierzchnia lodu na Morzu Czukockim przestała rosnąć i 11 grudnia wyniosła 435 tys. km2, w tym czasie rekordowa w 2007 roku wartość wyniosła niespełna 420 tys. km2. Nie jest wykluczone, że rok 2019 ponownie w przypadku tego akwenu będzie rekordowy. Nieco lepiej jest na Morzu Beauforta na którym też można zauważyć zmiany. Całościowo, jak pokazuje wykres obok, sytuacja wygląda jak na ostatnie lata dobrze. Przynajmniej na razie.
Mozaika zdjęć pokrywy lodowej Morza Czukockiego i części Basenu Arktycznego oraz Morza Wschodniosyberyjskiego z 10-12 grudnia 2019 roku. Sentinel, Sea Ice Denmark
W kolejnych dniach według prognoz sytuacja ma się uspokoić, ale stopniowo z powodu wysokich temperatur wir polarny będzie szwankować. Należy się więc spodziewać, że taka fala ciepła nie będzie ostatnią w tym sezonie zamarzania.
Zobacz także:
Zobacz także:
- Kolejne uderzenie w lód Morza Czukockiego, poniedziałek, 9 grudnia 2019 Warunki dla zamarzania arktycznych wód jak na razie pozostają dobre. Dzięki odpowiedniej cyrkulacji atmosferycznej i niskim temperaturom szybko zamarzają akweny na których wcześniej pokrywa lodowa rozwijała się bardzo powoli.
W niektórych miejscach Arktyki jest cieplej niż u nas, a u nas wcale tak zimno nie jest.
OdpowiedzUsuńAle ostatnio było. No i są też kotliny górskie. Stuposiany i takie tam miejsca, gdzie bywa zimno. U mnie w nocy ma być -3oC, a może nawet -4oC.
UsuńDobrze, że to już koniec tych mrozów i do świąt spokój ze skrobaniem szyb rano. Niby tylko trochę przymroziło, a już pojawiły się spore problemy: pęknięta rura w Warszawie, opóźnienia na kolei. Sami widzicie, że zima oznacza dla nas same kłopoty. Zdecydowanie lżej i wygodniej się żyje bez śniegu i mrozu. Ale pewnie w styczniu jak zwykle coś złapie.
UsuńPod niektórymi względami zdecydowanie lżej się żyje bez śniegu i mrozu. Ale nasza rodzina fauna i flora od kilkunastu tyś lat jest przystosowana do radzenia sobie z tymi warunkami. Ba, nawet są to zjawiska korzystne pod niektórymi względami. Ludność zamieszkujące tutejsze tereny również przystosowana się do termicznej zimy (rzadko kiedy będącej jakos niezwykle sroga, są ludy żyjące w zdecydowanie mrozniejszym klimacie). Pomimo pewnych oczywistych niedogodności zima dla wielu ludzi jest wyczekiwanym okresem sprawiajacym przyjemność swoimi warunkami. Oczywiście w naszym klimacie to taka pora roku "mówiąca sprawdzam" dla populacji, eliminujac z nich osobniki slabe, chore i niezaradne. Może to też być powód dlaczego przez część osób jest odbierana negatywnie...
UsuńCo ten człowiek bredzi ,jakie mrozy ?!Mówię o Michale
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuń"minimalna zaś spadła do zaledwie -3,2oC. "
OdpowiedzUsuńAle szpetny błąd.W takim wypadku temperatura rośnie!
"zamarzanie Morza Czukockiego stanęło w miejscu" - to już nieaktualne. Po kilkudniowym spowolnieniu zamarzania od 12 grudnia morze to znowu zaczęło pokrywać się nowym lodem.
OdpowiedzUsuńhttps://seaice.uni-bremen.de/databrowser/#day=12&month=11&year=2019&img=%7B%22image%22%3A%22image-1%22%2C%22sensor%22%3A%22AMSR%22%2C%22type%22%3A%22nic%22%2C%22region%22%3A%22ChukchiBeaufort%22%7D Przyznaje, że zamarzanie tego akwenu szwankuje w tym sezonie najbardziej. Prognozy sugerują, że dopiero od 18 grudnia temperatury będą sprzyjać zamarzaniu.
Trochę odejdę od tematu ,chociaż to co napisze jest z nim związane również z Arktyką.Otóż zawarto w Europie porozumienie dotyczące ogólnie mówiąc klimatu i walki z jego zmianami.Zawarto je z wyłączeniem tylko i wyłącznie Polski ,która znowu okazuje sie byc najbardziej zacofanym,najbardziej zaściankowym i najbiedniejszym krajem Unii Europejskiej.Oczywiście dla niektórych to już sukces.
OdpowiedzUsuńwszelkie decyzje Polski na arenie międzynarodowej od dawna już nie są decyzjami suwerennymi... to jest niezmiernie istotne zanim dokona się oceny sytuacji
UsuńPowiem Ci że czytałem wiadomosci o tym już wcześnie rano bo byłem ciekaw. I nie ukrywam że jest mi przykro. Czesi i Węgrzy zgodzili się na neutralność klimatyczną 2050. Tylko my będziemy z tego co zrozumiałem traktowani "specjalnie". Jest racja w tym że mamy gorsza pozycję startową niż taka np. Francja ale właśnie robimy z siebie takich nieudaczników.
UsuńTa tzw zgoda nie ma najmniejszego znaczenia.Przecież może się okazać że będzie inaczej.Po 1 mogą zmienić zdanie bez żadnych konsekwencji.Po 2 jedynym stabilnym źródłem energii i o ile będzie dobrze w miarę tanim jest energia geotermalna i jeżeli nie będzie wystarczająco tania to będzie z tym niedobrze.Po 3 nie wiadomo czy będą te kraje istniały.Po 4 już dawno temu pojawiały się obietnice tego typu i wiadomo co z tego wyszło.To chyba więcej przyzwoitości w tej sprawie mają kraje jak USA które twierdzą w tej sprawie "nic nie obiecuję i słowa dotrzymam".I to nie my robimy z siebie nieudaczników ale rząd i głosujący na NICH ORAZ PODOBNYCH!
UsuńPolska do bogatych państw nie należy, co tu dużo mówić. Mamy wielkie zapóźnienia w rozwoju energetyki. Poza tym nasze zapotrzebowanie na energię jest ponad 4-krotnie większe niż w przypadku niewielkich Węgier. W stosunku do Czech ponad 2,5-krotnie większe. Małym, mało ludnym państwom, jeszcze w dodatku posiadającym niewielki przemysł jest dużo łatwiej.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie jest to wymówka, bo przecież można utrzymać pomoc finansową z UE, i jakoś się te OZE podniesie do 30-40%.
Nie pleć andronów o pomocy z UE.Jak trzeba najpierw dawać to nie jest żadna pomoc!UE to zwykła mafia i tego nie kumasz.Do tego jeszcze się szarogęszą jak dyktatorzy.dla mnie oczywiste było że to patologia po likwidacji polskich norm.Przypadki"ryb śródlądowych" upewniły mnie w tym że ci osobnicy kwalifikują się do założenia kaftanów bezpieczeństwa.
UsuńDobrze że Polska przynajmniej popiera cel neutralności Unii Europejskiej jako calosci do 2050 roku Hubert. Z tego się cieszę. Jakby nie patrzeć to jest nasza nadzieja teraz. Gdyby odwazono się wprowadzić podatek węglowy na towary z poza Unii to jest szansa na jakas mobilizację innych krajów. Mimo wszystko szkoda że nie jesteśmy w tym składzie w pierwszej lidze. Choćby to póki co tylko puste zobowiązania...
UsuńBez przesady z tym komunizmem.Podatków już wystarczy.Chyba jesteś za bogaty.No chyba że wszystko by było dla mnie to bym się zgodził. Na Jedyna sensowna rzecz to zrobienie solidnej elektrowni geotermalnej-z grubsza takiej jak opisałem.By była droga ale przynajmniej koszt produkcji energii nie powinien być wyraźnie wyższy niż z węgla.A może znacie jakieś obliczenia na ten temat?
UsuńUnknown13 grudnia 2019 12:41
UsuńSkoro UE jest wg ciebie złą. To jak ty widzisz problem rozwiązania emisji CO2 w Europie, przede wszystkim w Polsce? Jak ty byś to zrobił w Polsce bez wsparcia z zewnątrz, bez pieniędzy z zewnątrz, wiedząc, że tanie wydobyciu zasoby węgla się kończą? Wiedząc też, że prędzej czy później może dojść do kryzysu naftowego, choć teraz trudno go sobie wyobrazić.
Ja napisałem wyraźnie-należy zrobić elektrownie geotermalne.Poza tym na pewno jeżeli chodzi o elektryczne samochody to trzeba by wybudować sieć trolejbusową na ważniejszych trasach bo pisałem że akumulatory to najwyżej dodatkowo ale na dłuższe trasy wielkich nie ma sensu brać.Np. ciężarówka by miała silnik 200 kW ale można by mniejsze akumulatory podłączyć żeby mogła dojechać kawałek do celu.Oczywiście ten projekt jest bardziej kłopotliwy ale mniej energochłonny od STANDARDOWEGO.PODOBNIE INNE SAMOCHODY.ALE OCZYWIŚCIE TO ZALEŻY TEŻ OD TEGO JAK BĘDZIE Z AKUMULATORAMI.No i trzeba by odbudować transport masowy.Poza tym by trzeba było zainwestować w badanie źródeł energii.Podobno nawet stworzono ale jestem sceptyczny.O ile wiele rzeczy medycznych znalazłem i część na sobie testowałem i wiem że działa to w tym przypadku nie znalazłem nic co by nawet jakieś złudzenia zostawiało że działa.Zwłaszcza o parametrach zbliżonych do perpetuum mobile.Poza tym po prostu podstawowe rzeczy aby było taniej-przywołać do pionu łobuzów,nałogowców i zagonić do roboty leni.Oczywiście nie ulega wątpliwości żeby trzeba było 5 kolumnę unieszkodliwić bo dywersantów w Polsce jest pełno.Ale bez względu na emisję nie należy dać robić z siebie frajerów.Nie tak że będę się pałował a inni będą się śmiali.I według mnie nie tylko UE jest tą złą.Tego typu organizacji jest pełną łącznie z tzw. ekologicznymi np. greenpeace.Zobaczyłem 1 rzecz dzięki której uznałem ze nie są to niegroźne świry ale oszuści antyekologiczni.Oczywiście bym kazał zabezpieczyć granice przed tzw"uchodźcami".Oni powinni myśleć wcześniej zamiast się plenić.Zresztą by mnie Polacy zjedli gdybym takich masowo nawpuszczał.Najwyżej część tych przydatnych bym zgodził się przyjąć.
UsuńHubert czy masz lepszy projekt?Z tym że ja wszystkiego nie opisałem.Są jeszcze metody powiedzmy"siłowe" żeby przycisnąć dzikusów bardziej ale to tylko teoretycznie bo to trudniejsze.Już nie wspominam o ludobójstwie np. w Afryce.Ale to już by było nieco przesadzone.W każdym razie kraje które karzą za aborcję wspierają katastrofę demograficzną.A jest to większość krajów międzyzwrotnikowych.Więc jest w sporej części to wina rządów.
UsuńPrzede wszystkim za mocne słowa używasz "dzikusy", "świry" etc. Mało profesjonalna wypowiedź. Tak więc na przyszłość postaraj się używać bardziej encyklopedycznych słów, żebym nie musiał czyścić.
UsuńJeśli chodzi o pomysły. Cóż, mleko się rozlało, ale jak to mówią nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Polska mogła zgodzić się na ten pakt, a tego nie zrobiła. Nasze potrzeby energetyczne są duże, ale bez przesady. Dofinansowanie z UE, której nie lubisz, wiele by pomogło i wiele można by zrobić w 10-15 lat. Weźmy chociażby przykład przygotować do Euro 2012. Jak szybko postawiono stadiony, autostrady, hotele. Było wielkie zaangażowanie i udało się. Zły przykład? Nie sądzę. Ale jakby się Polska ostro wzięła za transformację energetyczną to by to zrobiła.
Nie jesteśmy bogatym krajem i potrzebujemy forsy z Brukseli czy na to się podoba czy nie. Ale nie jesteśmy też biednym by płakać, że potrzebujemy 80 lat na odejście od węgla. Ja się na tych sprawach nie znam za bardzo, więc wiele ci powiedzieć nie mogę. Ale swoje tam wiem - przede wszystkim ciężka praca i myślenie dalekowzroczne, które niestety w Polsce od lat nie ma. Pomysł z geotermią jest dobry tak jak każdy inny byle nie z inwestowaniem węgiel Oczywiście nie musimy zaraz zamykać wszystkich bloków w Bełchatowie, jak tylko ruszy pierwsza wiatrowa elektrownia. Ale można by zmodernizować elektrownie węglowe tak, by emitowały przynajmniej 20% CO2 mnie przy takiej samej produkcji. Wszystkie elektrownie i ciepłownie i już mamy 20% CO2 mniej. Oczywiście jak dokładnie to nie wiem, nie nie jestem inżynierem, ale pewnie sa da.
Pomysł z trolejbusami wydaje się być dobry, ale nie z drutami na powietrzu, tylko coś bardziej zaawansowanego - specjalne szyny w drodze. Inwestowanie w kolejnictwo, tiry na tory,
Co do uchodźców. Ech, w 2003 roku Pentagon ostrzegał przed tym. Europa widać problem olała i teraz ma za swoje. USA nie, wzmocnili granice, Trump wieńczy dzieło i po sprawie. No oczywiście nie wpuszczanie uchodźców klimatycznych czy migrantów zarobkowych pewnie i jest niehumanitarne. Ale wpuszczanie ich też jest głupim pomysłem. Z obecnej perspektywy Afryce pomóc się nie da. Choć kraje takie jak Egipt, Algieria czy Maroko da się da się podkręcić tak, by ludzie stamtąd nie uciekali za 5 czy 10 lat, bo są to kraje w miarę zamożne i w miarę stabilne.
Przede wszystkim, wszystko zostało zrobione za późno. Za późno świat zaczął transformację, za późno przygotował się do walki z ociepleniem klimatu. Teraz będzie ciężko, ale sprawa nie jest przegrana, a przynajmniej nie dla całego świata.
Dobra więcej nie pisze, nie mam czasu. Muszę pisać NOAA Arctic Report Card.
Mam bardzo podobny punkt widzenia. Dodał bym od siebie ( co nie jest odkryciem) że przydałoby się w tym wszystkim aby ludzie trochę zmienili nawyki. Tu oczywiście nie dadzą nic żadne przepisy tylko stopniowa edukacja ale też co zaczynam coraz bardziej rozumieć pokazywanie że jest też inny sposób życia. Nie chodzi oczywiście żebyśmy siedzieli po ciemku i ręcznie hakowali całe pola. Zwolnienie tempa, zmniejszenie konsumpcji nieco. Paradoksalnie to dałoby więcej szczęścia niż kupowanie ton niepotrzebnych gadżetów. I edukacja w krajach 3 go świata o kontroli urodzeń. To bardzo ważne. Jak się dalej ludzkość będzie tak mnożyć to Ziemia nas nie utrzyma. Fakt że gdybyśmy mieli mądrzej urządzona dietę i rolnictwo to moglibyśmy wyżywic jeszcze wiele więcej ludzi. Wg naukowców przynajmniej....
UsuńWiem że Hubert pisał konkretnie o transformacji w Polsce A ja tu wtrącam jakoś ogólnie o nawykach ludzi ale miałem w zamyśle że w Polsce też konieczna jest zmiana nawyków konsumpcyjnych bo bądź co bądź jesteśmy jednym z bogatszych społeczeństw które konsumuje dużo patrząc w skali świata.
UsuńDopóki Polska wpłaca do UE tekst"Dofinansowanie z UE, której nie lubisz, wiele by pomogło i wiele można by zrobić w 10-15 lat. " jest absurdalny!Nie pisałem ze nie lubię dofinansowania.Ale jeżeli coś tam dajemy i przez nich tracimy to radze nie używać takiego określenia.O ciężarówkach przewożonych koleją tez myślałem ale to musi być odpowiedni projekt.Co do projektu-widziałem kawałek i to jest zrobiony z trakcją trolejbusową.Do tego właściwie absurdem jest wożenie towarów po 1000 kilometrów jeżeli można zrobić na miejscu.Usprawiedliwione jest jedynie wożenie owoców z ciepłych krajów a poza tym nie znam nic poza surowcami naturalnymi co warto by było jeszcze wozić z daleka.
UsuńA ja wam powiem coś takiego. Jedna wielka hipokryzja.
OdpowiedzUsuńMy tu mamy być eko i zeroemisyjni a ja właśnie testuję nowe projekty wiertni dla największych europejskich firm aby były one gotowe do wydobycia ropy i gazu z coraz większych głębokości.
U nas w ogródku ma być czysto a za płotem...
Dla mnie to jest oczywiste.Nie dotrzymanie OBIETNIC NIE WIĄŻĘ SIĘ Z KARĄ ŚMIERCI DLA OBIECUJĄCYCH.Między innymi jestem kategorycznym przeciwnikiem wprowadzania podatków,opłat itp. wymysłów stworzonych aby ograbić podatników.Nie mam podstaw sądzić aby tu chodziło o ekologię.Ja dałem propozycję prostą jak ograniczyć może nie tak znacząco emisję CO2 ale oczywiście rządu to nie obchodzi.
UsuńNew Eocen. Testujesz dla firm... nie państw. Chodz nie twierdzę że państwa z tymi wielkimi firmami nie trzymają.
UsuńA ja Wam powiem tak. Jest w tych deklaracjach dużo wielkich zdań A w praktyce cieniutko było póki co. Ale te decyzje to jest nasza jedyna nadzieja jeszcze aby ograniczyć skalę katastrofy klimatycznej. Same ruchy oddolne nie zmienia świata.
Wkurza mnie takie marudzenie że raz nic nie robią, a jak próbują coś zrobić to zaraz że hipokryzja itp... coś robić trzeba
Masz rację Marcin ale moim zdaniem lepszy byłby niewielki krok w skali całego świata niż próba zeroemisyjności w samej UE. To się nie może udać. Produkcja przemysłowa przeniesienie się poza granice Europy. Czy nikt nie dostrzega, że jednym z największych producentów ropy jest "ekologiczna" Norwegia? Ten kraj ma czelność twierdzić, że jest zeroemisyjni. Przecież to tylko usiąść i płakać nad głupotą unijnych biurokratów.
UsuńRozumiem Cię. Masz rację z Norwegią i przemysłem chowanym w innych krajach. Ale jak ja rozumiem to ma to się skończyć i wręcz rozważamy jest podatek węglowy od krajów nie respektujacych celów klimatycznych. To Unia musiałaby sama na siebie wówczas go nakładać. Chyba że jestem jaki stary taki naiwny i nie to w tej imprezie chodzi. To wtedy to nie, już nie mamy szans...
UsuńJedyny sposób na wyjście z sytuacji to całkowity światowy zakaz eksploatacji nowych złóż. Wówczas cena ropy naftowej będzie rosła co sprawi, że technologie zeroemisyjne zaczną się opłacać.
UsuńUnia może zapomnieć o podatku. Już widzę Trumpa, który spokojnie go płaci z przeznaczeniem na brukselskie rauty. Sorry ale wiem jakim lobby jest branża naftowa i tu chodzi tylko o to aby zedrzeć z nas kasę a wydobywać jeszcze więcej poza Unią. Niekiedy myślę, że Rosja, Australia czy RPA chcą po prostu wyeliminować Europę z rynku.
Z tym wyeliminowaniem rynku przez Rosję to już przesada.Równie dobrze zamiast Rosji można napisać Polska albo Mołdawia.
UsuńTrudno zamykając kopalnie eliminować kogoś z rynku :-)
UsuńCo Ty New Eocen, nasz wegiel jest tak konkurencyjny że cała Unia by skakala tak jak byśmy grali...
UsuńKij z naszym węglem, grunt, że nasze elekrtownie by zamknięto, wówczas lukę wypełni Rosja.
UsuńNieważne czy węgiel konkurencyjny ale to że się skończy.
UsuńZnalazłem na w tym temacie https://blog.meteomodel.pl/krotkie-ochlodzenie/ następny głupi komentarz człowieka który ma problemy z wyobraźnią :
OdpowiedzUsuń" My mamy ułatwioną robotę, jak się lata zrobią zbyt nieznośne to se po prostu poinstalujemy klimę w mieszkaniach, kosztuje toto mniej niż nowy srajfon którego ma co druga młoda siksa"
1.Bezsensowne porównanie czasu teraźniejszego z przyszłym.
2.Brak dowodów na to że będzie można używać tej klimatyzacji- np. z powodu drogiego prądu albo jego braku.
A to treść tzw. profesora
" Niestety ale najgorszym węglem na polskim rynku jest rodzima produkcja części kopalń, które powinny dawno zostać zamknięte z przyczyn zarówno ekonomicznych jak i geologicznych ale politycy boją się górników."
Za takie brednie powinno się odbierać wykształcenie.Szkoda że złodziej nie "wyprodukował" tego co ma ten skomentowany w mieszkaniu przywłaszczając sobie to.
Polska jako kraj zeroemisyjny? Polska nie musi do tego dojść tylko powrócić. Kiedyś byliśmy zeroemisyjni ;) Sądzę że przed rewolucją przemysłową tak było. Można się zastanowić czy wylesianie na naszych ziemiach nie powodowało że przez pewien okres byliśmy w historii też na plus.
OdpowiedzUsuńMoj dom przed rokiem 1966 był zeroemisyjny. I żyli w nim ludzie...
UsuńTak naprawdę gdyby nie nasze wygodnictwo ta cała gadanina byłaby niepotrzebna. Mozna by nawet spalac węgiel do produkcji prądu tylko 1/10 tych ilości co obecnie. Bez tych super nowoczesnych technologii OZE które mają umożliwić nam dalsze lenistwo, konsumpcję i życie w świecie z energia elektryczna dostępna w każdym momencie gdy nam się zachce.
Marcin. W punkt!
UsuńCzy jest szansa na białe święta w tym roku?
OdpowiedzUsuńU mnie jak najbardziej. Zresztą cały czas jest biało.
UsuńNew Eocen ja mieszkam w jeszcze surowszym klimacie niż ty i obecnie śniegu nie ma. Zaczyna się od około 900/1000 mn.p.m. A w dodatku teraz ma być ciepło więc nie byłbym tego taki pewien.
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w masywie Śnieżnika i właśnie śnieg prószy, zasp nie ma ale jest białawo. Teraz spojrzałem na prognozę i widzę, że faktycznie idzie odwilż.
UsuńOdwilz u was a na nizinach przed swiętami ekstremalne cieplo jak na grudzień,10 i więcej na plusie ,nocami tez blisko tych wartości
UsuńJa w grudniu miałem na zewnątrz tylko 1 dzień opad śniegu widoczny.Temperatura minimalna w tym grudniu chyba poniżej -4 stopni nie spadła.A może nawet -2.
UsuńA dziś lekka śnieżyca! Wszystko białe. Jak prawdziwą zimą. Szkoda, że to tylko chwila w ciągu roku.
UsuńJa mieszkam w masywie Babiej Góry. Narazie mocno wieje lodowaty wiatr ale w nocy rzeczywiście ma popruszyć. Jakby w tym roku była taka zima jak w zeszłym to by było coś wspaniałego.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku było niesamowicie. Jest szansa, że w górach (ja mieszkam na ok. 550 m.n.p.m) będzie coraz więcej śnieżnych zim ale mrozy będą mniejsze.
UsuńZeszła zima była bardzo śnieżna ale owszem niezbyt mroźna (najwikszy mróz tylko około -20 stopni). Śniegu było po dach. A w maju Jeszcze dosypało. Za to dwa lata temu była bardzo mroźna zima ( największy mróz -32 stopnie). Wtedy przez praktycznie cały luty temperatura u mnie nie wzrosła powyżej -10 stopni, nawet w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńI tak powinno być!
UsuńU mnie minimalna temperatura ostatniej zimy wyniosła około -8 stopni.To już na granicy wytrzymałości drzew pomarańczowych albo cytrynowych.Trochę cieplej i będzie szansa na przetrwanie takich przez wiele lat.
UsuńNW Polski w ubiegłym roku zimy nie było wcale.
UsuńSądzę że w styczniu i lutym tak będzie.
OdpowiedzUsuńMamy rekord, przynajmniej od roku 1997, najniższej aktywności Słońca a właściwie to w liczbie dni tarczy słonecznej "bez skazy" w liczbie 270. Pomimo tego ten rok w naszym kraju zmierza po rekord w wysokości średniej temperatury rocznej.
OdpowiedzUsuńAle cudowna pogoda się szykuje w środę! 18 grudnia a na termometrze ma być +12 stopnie i słoneczko:) Taką zimę to ja lubię i biorę w ciemno:) Te łagodne zimy to jest jednak wielki plus ocieplenia klimatycznego. Czyli jednak jakieś korzyści z tego, że podgrzaliśmy planetę są. Każdy taki ciepły dzień to nie tylko zysk dla naszych portfeli, ale i dla zdrowia, bo mniej spalonego węgla i mniej smogu. Zwierzęta też na tym skorzystają i na pewno bardzo się cieszą z takiej pogody, bo łatwiej im znaleźć pożywienie. Gdyby tylko mogły mówić, to na pewno podziękowałyby nam za to. Im śnieg i mróz też nie są do niczego potrzebne, naprawdę!
OdpowiedzUsuńOczywiście! Skaczmy z radości! A jak w lato zabraknie Ci wody w kranie to też będziesz się tak cieszył? Przypominam, że susza trwa, opadów brak, a takie temperatury i wiatr to jednak parowanie i osuszanie. Nie widzę nic dobrego w tym, jeżeli za 4 miesiące znowu mają być burze piaskowe.
UsuńNo i Jędrek świetnie spuentował radosne harce Michała. Bydkę takie widzi świata koło,
Usuńjakie tępymi zakreśla oczy.
Ciepło nie znaczy sucho.
UsuńSusza wam przeszkadza, ale nie widzicie tego, że ciepło o tej porze roku paradoksalnie hamuje dalsze ocieplanie klimatu, bo mniejsze są emisje CO2 ze spalania węgla. Przecież przy mrozach te emisje byłyby WIĘKSZE! A więc natura znów idzie nam jakby na rękę i nam pomaga. To tak jak z tą najniższą od lat aktywnością słoneczną. A może i nawet na rower da się wsiąść w tym tygodniu, byłoby fajnie pojeździć przed świętami:) Dla mnie to jest super pogoda, bo bardzo ułatwia życie. Najlepsza opcja, oczywiście jak na grudzień, bo tak ogólnie to i tak jest lipa z powodu krótkich dni, ale z tym już niestety nie da się nic zrobić. Jest po prostu wygodniej, nie ma opóźnień, nie ma syfu na ulicach, jest czysto, nie wnosi się błota do domu. Panie sprzątaczki na pewno mają teraz dużo łatwiejszą pracę dzięki temu.
UsuńSądzę że mniej co2 wyemitowane by byli do atmosfery gdyby wszyscy prywatni odbiorcy w Polsce na godzinę wyłączyli światła i urządzenia elektryczne niż z ogrzewania trochę mniejszego. Co nie znaczy że nie ma plusów takiej pogody. Smog faktycznie jest mniejszy.
UsuńOczywiście zaoszczędzone na ciepłej pogodzie pieniądze Polacy wydadzą pewnie na jakieś świąteczne bzdety, przy produkcji których wykorzystano paliwa kopalne, więc korzyść dla klimatu nie będzie aż taka duża jakby się mogło wydawać, ale przy naszej węglowej energetyce jednak będzie. Nikt mi nie wmówi, że mroźna zima to mniejsze zużycie energii, bo jest dokładnie na odwrót. Pewnie też więcej zostanie ludziom na alkohol, ale niektórzy zjedzą za to ciepły obiad. Warto też i o nich pomyśleć. Pamiętam jeszcze koszmarną zimę 2006/2007 i to był bardzo ciężki czas. Dużo ludzi wtedy zamarzło i jeszcze zawaliła się hala w Katowicach. Można powiedzieć, że zima zebrała wtedy śmiertelne żniwo. Była to tragiczna pora roku. Oby już nigdy więcej takich zim! Jeżeli dzięki GO udało nam się je wyeliminować, to tylko się cieszyć.
UsuńOczywiście chodziło mi o 2005/2006. Bo 2006/2007 to była bajka:)
UsuńMarcinie, ogrzewanie jest naprawdę bardzo energochłonne. Zwłaszcza jak ktoś ma nieszczelne okna i/lub nieocieplony budynek. Wtedy to można grzać i grzać i guzik z tego. A bardzo wiele osób nadal tak ma. Oświetlenie to naprawdę są grosze przy obecnych żarówkach ledowych, choć i w tej kwestii zima "też nam nie pomaga" z tymi krótkimi dniami.
UsuńByła to ostra zima jak na "nasze pokolenie " też wtedy miałem trudny czas. Bardzo chory, byłem w szpitalu... Mimo wszystko wolałbym zmagać się z ostrzejszymi zimamo niż znosić piekło GO. Już jest kiepsko A to dopiero przygrywka tego co nas czeka.
UsuńMichale. Może się mylę ale gdzieś czytałem że w Polsce emisja co2 to gdzieś 1/5 z ogrzewania budynków A reszta wytwarzanie prądu i transport, przemysł. Więc owszem jest to dużo ale nie kluczowa gałąź do redukcji.
Usuń"Bardzo chory, byłem w szpitalu.."
UsuńJeżeli to było przeziębienie albo coś podobnego to podejrzewam że chlor by pomógł.O ile byś nie przesadził i nie skończył jak ci w okolicach Ypres.
Troszkę coś poważniejszego.
UsuńSądząc po ilości i jakości komentarzy na twoim miejscu Unknown nie nadużywałbym tego chloru. A ty Michale zastanów się ile energii elektrycznej idzie na klimatyzację. Zapaść na rynku energii w Europie i Polsce następuje w miesiącach letnich.
Usuń"Troszkę coś poważniejszego. "
OdpowiedzUsuńTo pewnie nic gorsze niż gruźlicy nie miałeś.Bo raczej nie było to coś aż tak groźnego jak zapalenie otrzewnej czy zaawansowany nowotwór złośliwy z tych najgroźniejszych jak czerniak albo mięsak.
"Sądząc po ilości i jakości komentarzy na twoim miejscu Unknown nie nadużywałbym tego chloru."
A ja sądzę że lepiej na ten temat żebyś nie pisał jeżeli nie wiesz jakie jest działanie chloru.Zapewniam że wpływ Chloru na umysł żeli jakiś jest to zwykle pomijalny o ile się mocno nie przesadzi i nie dostanie obrzęku płuc.Więc lepiej skończ z tekstami typu"nic nie wiem i się wypowiem".Zapewniam że przeciętne piguły mają znacznie groźniejszy wpływ na umysł niż chlor stosowany w umiarkowanych ilościach.Do tego ja nie używam CHLORU PROFILAKTYCZNIE A WYŁĄCZNIE DO LECZENIA.Do tego rzadko.Jestem mocno przeziębiony.Profilaktycznie stosuję witaminę c i zauważyłem że jest skuteczne ale są to dawki dosyć spore-zwykle ponad gram dziennie.A zamiast martwić się o ten chlor lepiej zrób analizę chemiczną tego co łykasz.Zapewniam że są tam świństwa znacznie gorsze od chloru.
A co do klimatyzacji się wyrażałem komentując tekst z strony meteomodel - ceny prądu mają wzrosnąć a nawet mimo tego należy się liczyć z przerwami w dostawach.
O ile nie kupowaliście chałupy i planujecie pozostaje tylko 1 -wybierzcie odpowiednią bo będziecie żałować.Widziałem np. w Warszawie elegancko przygotowane bloczki z elegancko ustawionymi oknami aby elegancko się tam w lato nagrzewało i 30 stopni w środku w dzień było tam standardem.
Ciepło hamuje dalsze ocieplenie klimatu !NapisaŁ Michał .Czy można palnąć większą bzdurę ??Nie wiem ,ale tu przy tym towarzystwie wszystko możliwe. Tak więc czekam na kolejne .Tymczasem zgodnie z oczekiwaniami mamy ekstremalne ciepło w grudniu.Szkoda gadać.
OdpowiedzUsuń