wtorek, 13 października 2020

Pierwszy w tym sezonie atak ciepła w Arktyce

Po kilku tygodniach od rozpoczęcia się sezonu zamarzania powracają problemy związane z tym procesem - zjawiska, które w pełnej skali można było obserwować w latach 2016-2018. Jedynie rok temu doszło do przerwy, kiedy to bardzo silny wir polarny stworzył warunki dla szybkiego przyrostu powierzchni lodu morskiego. Być może tym razem też dojdzie do powtórki z ubiegłego roku, bo stratosferyczny wir polarny rozwija się na razie bez problemów i według prognoz powinno się to otrzymać przez co najmniej 7 do 10 dni. Co będzie potem? Nie wiadomo. Teraz obserwować będziemy jak troposferyczny wir polarny ulega podziałowi. 
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku względem lat 2005-2019 i średnich dekadowych. JAXA
 
W ciągu ostatnich dni tempo zamarzania Oceanu Arktycznego ponownie przyspieszyło, bo zjawisko nocy polarnej robi swoje.  Według danych JAXA zasięg lodu morskiego 12 października osiągnął rekordową wartość 4,74 mln
km2, 60 tys. km2 mniej niż w 2012 roku. Czapa polarna jest więc tak mała, że chyba należy brać pod uwagę nowy punkt odniesienia - lata dwutysięczne, czyli początek XXI wieku. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje aktualny zasięg w zestawieniu z medianą lat dwutysięcznych. Różnic komentować nie trzeba, są one po prostu olbrzymie. Zbyt duże z klimatologicznego punktu widzenia. Takie zmiany bowiem zazwyczaj zachodzą na przestrzeni co najmniej setek lat, a nie raptem kilkunastu. 

Powierzchnia lodu morskiego w 2020 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Rzeczywista powierzchnia lodu (area) także ma rekordowe rozmiary, choć tu należy mówić o ex aequo, bo to na razie tylko 8 tys. km2 różnicy. Ze względu na pogodę i temperatury wód, warunki dla zamarzania w 2012 roku były bardziej sprzyjające niż obecnie. Dlatego należy oczekiwać pogłębiania się różnicy względem 2012 roku i utrzymania pewnego dystansu względem 2016 czy 2019 roku.
 
Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 14-17 października 2020 roku. Tropical Tidbits
Tempo zamarzania może spowolnić ze względu na radykalną zmianę warunków pogodowych w Arktyce. Jak możemy zauważyć na powyższej mapie, rozczłonowany zostanie troposferyczny wir polarny i powstanie potężny wyż. Układy niskiego ciśnienia zejdą nad ląd, ale będą dalej oddziaływać na Ocean Arktyczny, tworząc dodatni wzór dipola arktycznego. Wiatr utrudni, wręcz uniemożliwi przyrost lodu w rosyjskim sektorze Oceanu Arktycznego. Wzór baryczny sprowadzi także ciepłe masy powietrza, podbijając i tak już wysokie temperatury. Mapa obok przedstawia sytuację na 16 października. Na Wyspie Wrangla dojdzie do wzrostu temperatur powyżej zera, co o tej porze roku nie powinno już się zdarzać. Dodatnie temperatury dojdą nawet do Morza Łaptiewów, które wciąż jest wolne od lodu. Przy okazji dojdzie do nasilenia i tak już o dużej skali meandrowania prądu strumieniowego. Teraz obserwujemy taki skutek meandrów, że u nas temperatury są takie jak na przełomie października i listopada, na Ukrainie zaś takie jak we wrześniu. Ochłodzenie o którym mówił Donald Trump lada dzień uderzy w USA.

 
Prognozowane odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 w Arktyce na 14-17 października 2020 roku. Climate Reanalyzer
 
Wzrost temperatur w Arktyce z powodu zmiany pogody będzie dość spory. Byłby jednak znacznie mniejszy, a nawet niezauważalny ze względu na specyfikę wzoru barycznego, gdyby Ocean Arktyczny był w większym stopniu pokrywy lodem. Na wspomnianej wyżej mapie JAXA widać, jak wyglądało zlodzenie Oceanu Arktycznego na początku tego wieku, a jak dziś  W tej chwili silna adwekcja ciepła nie ma jeszcze miejsca, a mimo to od kilkunastu dni nad Oceanem Arktycznym panują wysokie temperatury. Na mapie obok widać, jak obszar dodatnich odchyleń rozkłada się na Oceanie Arktycznym. Tam, gdzie nie ma lodu, jest znacznie cieplej. Powierzchnia ma nie -10 czy -20oC a około zera, więc powietrze jest dużo cieplejsze. Wolniejszy jest z tego powodu spadek temperatur. 
 
 
Pokrywa lodowa na Morzu Beauforta i Basenie Arktycznym w dniach 10-12 października 2020. W lewej części zdjęcia widoczna Wyspa Wrangla. Sentinel-1 AB, Sea Ice Denmark
 
Każda taka fala ciepła, jak ta znad Pacyfiku będzie zwiększać temperatury. Ta obecnie prognozowana nie zrobi tego w dużym stopniu, jak miało to miejsce np. w 2016 roku, bo powietrze będzie wędrować też przez Półwysep Czukocki, a tam temperatury są już ujemne. Wyż zaciągnie także zimne masy znad Alaski, Morza Beauforta i Wysp Archipelagu Arktycznego. Morze Beauforta jest w dużym stopniu pokryte lodem. Gdyby ten wzór wyglądał nieco inaczej, to  anomalie byłyby jeszcze większe. Czy też, gdyby miał miejsce ujemny dipol i transfer znad Atlantyku, ale tak by nie pobierać przy tym zimna znad Grenlandii - sytuacja wyglądałaby dużo gorzej
 
 
Zobacz także:
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKkyVoQoTycy9znO3YUTVoroac9vwk-qVgLj2vcKel6sJNJYUf5fNdAwhO4zSFEaV7wwoY7SUhWlil0vzRDUF5b1m16o_nOyUfi-KySqYkh2gavN5cDjdohoEpdvELpLmXYIYud7KdjCE5/w640-h344/ASI-2012-20201008.gif

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz