Z pozoru początek tegorocznego sezonu topnienia nie różni się niczym szczególnym. Nawet datą startu tego sezonu. Choć zwykle początek topnienia przypada na dni 8-15 marca, to tym razem stało się to później, co w przeszłości niejednokrotnie się zdarzało. Tym bardziej że rozmiary czapy polarnej są po prostu małe, rekordowo małe na ostatnie dni marca. Jednak i tu rozmiar co do powierzchni/zasięgu nie ma znaczenia, czego przykładem są poprzednie lata. Dużo ważniejsze jest to, jak gruby jest lód, a gruby już nie jest. To oczywiście nie przesądza o tym, co się stanie pod koniec lata. Każdy jednak kolejny rok w miarę, jak rosną temperatury, zbliża Arktykę do stanu BOE, czyli "blue ocean event" - stanu wolnego od lodu Oceanu Arktycznego.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2/Sea Ice Denmark
Taki, a nie inny zasięg lodu morskiego jest związany z tym, jak wygląda lód poza głównym obszarem Oceanu Arktycznego, czyli na Morzu Karskim, które leży nieco na uboczu. A także Morza Ochockiego. Te dwa akweny mają wpływ na rozmiary ogółu. Choć Morze Karskie nie jest tak ważne w topnieniu lodu w Basenie Arktycznym (Morze Arktyczne) jak Morze Beauforta, to nie jest bez znaczenia. Ma wpływ, bo styka się z Basenem Arktycznym, a to, że jest tam mało lodu, to efekt postępującego ocieplenia klimatu. Akwen Morza Karskiego podlega też procesowi atlantyfikacji, a więc zmiany reżimu lodowego w związku z ingerencją coraz cieplejszych wód Oceanu Atlantyckiego. Animacja po lewej (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w marcu 2025.
Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z 2016 i 2024 oraz średniej z ostatnich 10 lat.
Opóźniony początek sezonu topnienia jest zawsze związany z warunkami atmosferycznymi. Tym razem, co ilustruje animacja zmian geopotencjału, warunki atmosferyczne takie jak układy wiatrów, nie sprzyjały roztopom w połowie marca.
Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Czapa polarna jeśli chodzi o zasięg lodu (extent) pozostaje na rekordowym poziomie. 14,03 mln km2. Różnice w stosunku do poprzednich rekordzistów nie przekraczają 0,25 mln km2, a sama różnica w stosunku do średniej wieloletniej, czyli z lat 1981-2010 wynosi na 31 marca to 1,34 mln km2, czyli 8% różnicy. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. Tak niewielkie różnice, nie przekraczające 10% nie mają istotnego wpływu na dalsze topnienie lodu. Ostatnie lata, w sumie to ostatnie 20 lat pokazują, że zasięg jak i powierzchnia lodu (area) nie przekładają się na to, co będzie się działo później. Teoretycznie duży obszar lodu morskiego powoduje większe ryzyko formowania się wyżów barycznych, których wpływ na topnienie lodu w kwietniu jest niewielki. A wiele zależy od tego, jak szybko będzie się topić lód w maju. Jeśli szybko, to potem może dojść do spowolnienia. Powodem będzie zbyt duża powierzchnia otwartych wód, co zwykle kończy się formowaniem układów niskiego ciśnienia w czerwcu, a nawet też w lipcu. Niskie ciśnienie oznacza chmury. Tak więc to, co się dzieje w tej chwili w Arktyce, nie ma większego znaczenia, gdyż sezon topnienia dopiero się rozpoczął.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA
Ubytki w lodzie są obecne w zachodniej części Morza Karskiego, izolowanej od Oceanu Arktycznego przez wyspy Nowej Ziemi. Duże ubytki są też na Morzu Ochockim leżącym daleko od Oceanu Arktycznego i niemającym wpływu na to, co się dzieje w Arktyce.
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2
Powierzchnia lodu na koniec marca nie była rekordowo małych rozmiarów. Według danych JAXA była czwartą najmniejszą w historii pomiarów, ale według NSIDC pierwszą. Te różnice wynikają ze sposobu pomiarów, gdzie siatka pomiarów przy JAXA jest mniejsza (3 km), a w przypadku NSIDC większa (25 km). Jednocześnie w przypadku NSIDC dane są przedstawiane w 5-dniowej średniej kroczącej, co ma wyeliminować błędy pomiarów. Należy więc przyjąć, że pomiary NSIDC są bardziej wiarygodne. Gęste chmury mogą zakłócać właściwy pomiar lodu. Biorąc to pod uwagę, należy przyjąć, że powierzchnia lodu morskiego jest bliska rekordowych wartości.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla marca.NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2024 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 15-29 marca 2025. DMI/NOAA
W drugiej połowie marca było chłodniej niż w lutym. Jednak lokalne odchylenia były bardzo wysokie, porównywalne z tym, co miało miejsce w lutym. Tym bardziej że nadmiernie wysokie temperatury (średnia od 5 stopni wzwyż) miały miejsce tam, gdzie znajduje się zwykle najgrubszy lód. W praktyce zamiast -35 st. C temperatury oscylowały w okolicy -27 s.t. C.
Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla marca w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 30 marca 2025. Climate Reanalyzer
W marcu odchylenia temperatur arktycznych wód są zwykle niewielkie, co jest związane z dynamiczną ingerencją polarnych mas powietrza zalegających nad lodem oraz pokrytymi śniegiem obszarami Dalekiej Północy. Na mapce widać, że oprócz dodatnich odchyleń wynikających z globalnego ocieplenia są też ujemne, związane z napływem zimnych mas powietrza.
Grubość lodu morskiego w latach 2012-2024 dla 31 marca. Polar Portal/HYCOM
Te stosunkowo niewielkie odchylenia temperatur wód arktycznych mają duży wpływ na lód morski. Woda zamiast mieć -1,7 st. C i mieć możliwość zamarzania, ma -1,5 st. C. Jest więc wciąż w stanie płynnym. Pamiętajmy, że słona woda zamarzania przy około -1,7 st. C w zależności od stopnia zasolenia). Brak lodu oznacza, że dany obszar nie zamarza, więc nie ma nad nim zimnego powietrza. A im mniej zimnego powietrza, tym trudniej o przyrost grubości lodu. Do tego ingerencja ciepłej wody z Atlantyku, gdzie temperatury powierzchniowe przy czapie polarnej nie mają znaczenia. Te wody na większych głębokościach wpływających przez cieśninę Fram, penetrują wnętrze Arktyki. Hamują w ten sposób przyrost lodu. Konsekwencje widać na tych mapach. Lód morski jest teraz bardzo cienki.
Morze Karskie 31 marca 2025 roku. NASA Worldview
Pogorszenie stanu lodu nastąpiło w ciągu raptem dekady, i jak pokazują to mapy, jest ono drastyczne z punktu widzenia tempa zmiany klimatu. Obecna powierzchnia lodu nie ma więc większego znaczenia, gdyż lód jest cienki. Niezależnie więc od swojego areału może się bardzo łatwo roztopić.
Zobacz także:
- Raport za I połowę stycznia 2025 - przejściowe ochłodzenie, 16 stycznia 2025 Warunki dla przyrostu lodu morskiego uległy nieznacznej poprawie. Nieznacznie, bo choć temperatury spadły, to nadal są wyższe od średniej z ubiegłego wieku.
- Raport za II połowę grudnia 2024 - woda nie zdążyła zamarznąć, 1 stycznia 2025
Od 2012 do chwili obecnej najlepsza jakościowo czapa była w w marcu 2015. Nie miało to jednakże przełożenia na stan czapy we wrześniu tegoż roku zostało 4,4 mln km2. Od 2012 a może i nawet od 2007 (brak części danych) wrześniowe minimum przekroczyło 5 mln km2 tylko dwa razy w następujący po sobie rokach 2013 oraz 2014.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzyli zasięg lodu morskiego w marcu powinien mieć większe znaczenie niż jego grubość na wrześniowe minimum. Jednakże rok 2024 temu przeczy. A lata 2013-2014 (15.5 mln km2) potwierdzają. Ale Duńczycy rozumieją zasięg jak już 15% badanej powierzchni jest zlodowaciała a np NSiDC 50%... Ja skłaniam się do wniosku, że wrześniowe minimum bardziej zależy od objętości lodu w marcu niż jego zasięgu. W związku z tym tegoroczne wrześniowe minimum powinno być większe niż rok temu.
OdpowiedzUsuńTeoretycznie zasięg w marcu ma znaczenie, bo kształtuje pogodę. Jeśli jest mały, to pojawiają się chmury, które potem w czerwcu hamują topnienie lodu. To oczywiście teoria, bo rosnące temperatury zaczynają przełamywać wszystkie bariery.
UsuńMamy chmury które ochładzają. I są chmury ocieplają arktyke ubywa ostatnich miesiącach tych hmur
Usuńuzupełnienie. Dokopałem się do danych. Od 2007 roku wrześniowe minimum przekroczyło 5 mln km2 jeszcze w 2009
OdpowiedzUsuńAnalizując straty czapy w marcu począwszy od 1979 r lód morski zniknął całkowicie z Zatoki Wawrzyńca.
OdpowiedzUsuń