Czapa polarna w dalszym ciągu ma rekordowo niski zasięg, wynoszący na dzień 25 października 6,7 mln km2. Duży obszar Oceanu Arktycznego od strony Pacyfiku pozostaje wolny od lodu. Zasięg lodu morskiego jest o 0,4 mln km2 mniejszy niż w 2012 roku. Poniżej zestawienie map pokazuje porównanie czapy polarnej dla 25 października. Chociaż tempo przyrostu lodu przyspieszyło, to mało realne, by zasięg arktycznego lodu morskiego przestał być rekordowo niskim.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w 2012 i 2016 roku dla 25 października. AMSR2, Uni Bremen
W związku z nasilającymi się anomaliami temperatur i wzrostem wartości termicznych, przyrost lodu może ulec zahamowaniu.
Sytuacja meteorologiczna w pacyficznej części Oceanu Arktycznego 25 października i anomalie termiczne. Tropical Tidbits, DMI
Sytuacja jest alarmująca. Warunki pogodowe zmieniły się na bardzo niekorzystne. Wiatr wieje od strony Oceanu Spokojnego, a powierzchnia wód arktycznych cechuje się wysokimi, dodatnimi anomaliami temperatur. Wiatr nie tylko przynosi ciepłe masy powietrza znad Pacyfiku, ale jednocześnie transportuje ciepłą wodę, która przez Cieśninę Beringa wpływa do Oceanu Arktycznego. To niekorzystna sytuacja, bo ciepła woda zahamuje przyrost lodu.
Prognozowane anomalie termiczne w Arktyce na 27-30 października 2016. Climate Reanalyzer
Prognozy wskazują kolosalne ocieplenie. Napędzanie przez antropogeniczne globalne ocieplenie, masy ciepłego powietrza wdzierają nad Ocean Arktyczny. Anomalie temperaturowe wyjdą poza skalę, padną rekordy ciepła nad powierzchnią Oceanu. Co więcej, ułożenie odchyleń temperatur, mas ciepłego powietrza będzie hamować przyrost lodu. Potężny sztorm tłoczy ciepło daleko za koło polarne, znad wielkiego zbiornika ciepła, jakim jest Pacyfiku. Ta katastrofalna sytuacja zostanie zasilona przez meandrującym jet-stream, który tylko pogorszy sytuacje. Kiedy my będziemy mieć zimno, w Arktyce temperatury znacznie wzrosną. Będzie to samonapędzające się sprzężenie zwrotne. W końcu, kiedy lód zniknie, temperatury szybko wzrosną, pierw na półkuli północnej, potem na całej planecie. Mapa obok pokazuje aktualną grubość lodu morskiego.
To co dzieje się teraz w Arktyce, powinno być głównym tematem programów informacyjnych, oznaczonym żółtym paskiem. Na przykład tak, jak jest wyżej pokazane. Niestety tak nie jest. Wspierane przez przemysł paliw kopalnych i inne korporacje powiązane z paliwami kopalnymi, które przyczyniają się do wyniszczania Ziemi i zmiany klimatu media, są głuche. Globalne ocieplenie nie stanowi dziś kwestii, którą należy uznać za pilną, o tym mówi się od święta. Nie jest to kwestia opłacalna polityczne, a postanowienia ze szczytu klimatycznego, to oddolnie spisane deklaracje bez pokrycia. Klimatyczne porozumienie w Paryżu spali planetę, bo cele nie są ambitne i nigdy nimi nie były. Wymuszony wzrost temperatur globalnych już do kilku lat przekracza 2oC.
Zobacz także:
To co dzieje się teraz w Arktyce, powinno być głównym tematem programów informacyjnych, oznaczonym żółtym paskiem. Na przykład tak, jak jest wyżej pokazane. Niestety tak nie jest. Wspierane przez przemysł paliw kopalnych i inne korporacje powiązane z paliwami kopalnymi, które przyczyniają się do wyniszczania Ziemi i zmiany klimatu media, są głuche. Globalne ocieplenie nie stanowi dziś kwestii, którą należy uznać za pilną, o tym mówi się od święta. Nie jest to kwestia opłacalna polityczne, a postanowienia ze szczytu klimatycznego, to oddolnie spisane deklaracje bez pokrycia. Klimatyczne porozumienie w Paryżu spali planetę, bo cele nie są ambitne i nigdy nimi nie były. Wymuszony wzrost temperatur globalnych już do kilku lat przekracza 2oC.
Zobacz także:
- Temperatury w Arktyce - Czy to już jest katastrofa klimatyczna?, sobota, 22 października 2016
- To już koniec, ocieplenie o ponad 2 stopnie nieuniknione, poniedziałek, 14 marca 2016 To już koniec. Postawienia ze szczytu klimatycznego COP21 w Paryżu można uznać za nierealizowalne, a przynajmniej za dalece spóźnione. Od początku XX wieku do lutego 2016 globalna temperaturawzrosła o ponad 1,5oC - czyli o wartość, do której według postanowień COP21 należy ograniczyć wzrost temperatury i nie dopuścić, by temperatury na Ziemi wzrosły i przekroczyły poziom 2oC
"Potężny sztorm tłoczy ciepło daleko za koło polarne, znad wielkie zbiornika ciepła, jakim jest Pacyfiku."
OdpowiedzUsuń- korektor
Będzie taki pasek alarmujący jak Golfsztrom osłabnie a temperatura będzie normalna jak na nasze szerokości geograficznej. Gdzieś jest cieplej gdzieś zimniej nigdy nie będzie tak że wszędzie będzie ciepło. W Arktyce mamy coraz więcej miesięcy ciepłych a na Antarktydzie coraz więcej miesięcy zimnych.
OdpowiedzUsuńNa Antarktydzie też jest ciepło.
UsuńJest dobrze! Wreszcie będzie cieplej w zimie. Dość już miałem mrozów. Może znów będzie u nas klimat śródziemnomorski jak kiedyś?
OdpowiedzUsuńNie będzie takiego klimatu bo osłabnie Golfsztrom. Co z tego że w Arktyce cieplej jak u nas będzie zimniej i całej Europie i Ameryce północnej. Po osłabnięciu prądu zatokowego mrozy dopiero będą. Co z tego że globalnie będzie cieplej o 2st jak w Europie i Ameryce o kilka zimniej.
UsuńAle za to będzie wiatrzysko wiać, coś za coś. Wolę żeby był mróz i snieg, plus Księży i -15oC. Zima 2009-10 to była najwspanialsza zima, jaką widziałem.
UsuńNie demonizujcie osłabienia Prądu Zatokowego.
UsuńNawet, jeśli zmniejszy się różnica temperatur pomiędzy tropikami a Arktyką, to...
czy znikną wiatry, które są siłą napędową tego prądu? Czy Ziemia przestanie się obracać? Czy zmieni się rozkład kontynentów?
Co najwyżej efektem będzie wolniejsze ocieplanie się Europy. Jak wolniejsze? Sądzę, że niewiele.
"wreszcie będzie cieplej w zimie" - a to dwie ostatnie zimy uważasz za zimne?
UsuńHubert po osłabnięciu cyrkulacji na północnym atlantyku będziesz miec takie zimy jak w tych latach co podałes i to beda zimy lagodne. Globalnie moze i ponad 2st ale zo z tego jak u nas zamiast 8/9st srednia bedzie 5 st a W Wielkiej Brytani o 10st temperatura spadnie i racja wiatr bedzie silny ale cieplo nie bedzie oczywiscie mowie o poroczu zimnym.
OdpowiedzUsuńNie. Zimne wody na Atlantyku i brak cyrkulacji termohalinowej odpalą cyklony, jakie ci się jeszcze nie śniły. To one zastąpią Golfsztrom pompując ciepło na północ. Tak było w czasie interglacjału eemskiego. Jedną noga już jesteśmy w tym interglacjale.
UsuńCyklony są w porządku. Dzięki nim będzie więcej deszczu a Polska strasznie cierpi od niedoboru wody. Poza tym cyklony oznaczają duże zachmurzenie więc mniej upałów.
UsuńCyklony są w porządku (...)
UsuńPowiedz to np. mieszkańcom Karaibów, Filipin...
Będziemy się za nich modlić.. .
UsuńMódl się o zdrowie dla siebie, bo o rozum to już za późno.
UsuńZapomniałeś o orkanach, a ja mam na myśli super-burze (ang. super-storms), o których mówił J. Hansen. O ile latem spadnie solidny deszcz, to zimą powinno spaść 60-70 cm śniegu co da 60-70 mm deszczu, i 200-250 cm śniegu w górach co da 200-250 mm deszczu. Jak pada deszcz to zwykle nie ma go zimą zbyt wiele, bo ulewy wtedy nie występują, tylko taki tam sobie deszcz. Do tego wichury wysuszają powierzchnie ziemi, choć zimą efekt jest słabszy niż latem czy wiosną.
UsuńNo i w końcu najważniejsze. Chciałbyś stracić dach, z powodu wichury zimowej. Orkany łamią drzewa, zrywają dachy i robią wiele innych szkód. I w końcu wprowadzają dość paskudną atmosferę do naszej rzeczywistości. Nie to co śnieżna zima, szczególnie jak potem występuje wyż rosyjski.
Super-burze o których mówi Hansesn to po prostu huragany, także te subpolarne, czyli orkany. Ale większe niż Cyryl, czy Ksawery z wiatrem o prędkości stałej 130 km/h i więcej. A chodzi tu nie tylko o prędkość w górach, ale i na nizinach. Taki orkan mógłby zniszczyć wszystko, bo nie wiał by 15 min, jak w czasie burzy, tylko 12 godzin lub więcej.
Krzysztof, sprowadziłeś rzeczową dyskusję na dno. Co Ci szkodzą Filipińczycy?
UsuńCzy rzeczowa dyskusja to stwierdzenie "Cyklony są w porządku" ?
UsuńPrzecież to debilizm w czystej postaci.
kslawin
Cyklon to inaczej niż. Dla Polski czy dla Europy południowej to zbawienne opady deszczu i duże zachmurzenie. Poczytaj artykuł o pustynnieniu Afryki północnej i Włoch a potem wyzywaj.
UsuńHubert cyklony? Z zimnej wody? Ciekawe od kiedy cyklony lubia zimna wode? Po znacznym oslabnieciu pradu zatokowego bedzie lablador lub kamczatka a nie zadne cyklony.
OdpowiedzUsuńPrzecież ciepło nie zniknie - ogrzeje tropiki i ruszą cyklony na wielką skalę.
UsuńMyślak
Jaka zimna woda? Podgrzana planeta będzie miała ciepłe oceany od rownika po bieguny. I o to chodzi! Znikną wtedy różnice temperatur i cyklony będą słabsze ale częstsze.
UsuńWcale woda nie musi być ciepła. Wszystko rozbija się o różnicę temperatur. Zderzenie ciepłych i zimnych mas powietrza. To właśnie dlatego, w ostatnich latach rodzą się potężne cyklony koło Grenalndii. Ciepłe powietrze z południa, czy znad lądów zderza się z zimnym, znajdującym się nad Cold Blob, powstałym ze stopionych w 2012 roku lodów Grenlandii. Ty masz na myśli te tradycyjne huragany, co powstają w tropikach.
UsuńCyklony koło Grenlandii ??
UsuńGłębokie niże!!!!
Chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz :)
Znad lądów napływ zimne powietrze, a nie ciepłe. Ciepłe jest nad oceanem, tutaj dochodzi do zderzenia.
Po drugie do tego potrzeba odpowiedniego ułożenia geopotencjału, bez tego nic nie będzie. I najważniejsza rzecz, silny przepływ powietrza z zachodu.
A mało ich się robiło w ostatnich latach koło Grenlandii. To właśnie stamtąd przybywały przez ostatnie dwa lata cyklony, które szły na Anglię.
UsuńZnad lądów napływa i zimne i ciepłe powietrze. Zależy znad jakich i którędy płynie.
Jakie cyklony, niże cyrkulacji zachodniej. Poza tym, nie spod Grenlandii, a Nowej Funlandii i USA lub nieco bardziej z południa. Gubisz się w tym, wpierw prześledź mapy jak to faktycznie wyglądało, a potem pisz.
UsuńWiem co mówię. Dziś są już dwa rodzaje cyklonów. Te które znasz i te, które są od kilku lat - orkany. Powstają w zachodniej części Atlantyku. Koło Nowej Fundlandii też. Gdybyś znał prognozy Jamesa Hansena dotyczące gwałtownego topnienia na Grenlandii, to wiedziałbyś o co mi chodzi. Teraz orkany zyskają jeszcze większą moc. Na razie jest spokój, cyrkulacja nie sprzyja, nad Anglią jest wyż, ale w końcu przyjdą.
UsuńMapy śledze, wiem gdzie powstają. Każdy nieco w innym miejscy, mniej więcej są z tego samego rejony. Między Labradorem. Grenlandią i Islandią.
W interglacjale eemskim, kiedy było zmasowane topnienie na Grenlandii i był wtedy naprawdę wielki "cold blob" na północy Atlantyku, szalały wtedy naprawdę wielkie cyklony, te tropikalne i te północne. Pogoda była wściekła jak cholera. Na szczęście ludzie wtedy żyli w Afryce, daleko na sawannach i jaskiniach, z dala od tego piekła, o którym mówi Hansen. To piekło do nas idzie.
UsuńCyklony połnocy,aż poproszę kogoś by zapytał Hansena o to.
UsuńZauważcie że nie będzie różnic temperatur. Ociepla się na biegunach ale żadnych anomalii nie ma na rownika tam jest tak samo ciepło. Zatem nie będzie gwałtownych burz.
OdpowiedzUsuńUważasz, że temperatury w Arktyce będą takie jak w rejonie równika?
Usuńkslawin
Tak. Przykładem jest Wenus gdzie na całej planecie jest ok.400 st.C.
UsuńDżizys... ty z podkomisji smoleńskiej chyba jesteś.
Usuńkslawin
Z tą Wenus faktycznie gość dobrze mówi.
UsuńPanie Hubercie czy jest mozliwa jeszcze taka zima jak chociażby zima 2009/10? W Polsce :)
OdpowiedzUsuńJest możliwa, jesli będzie wiać ze wschodu i północnego wschodu. Gdyby taki układ mas powietrza i wiatrów co w październiku tego roku, miał miejsce w styczniu, to tak. Mróz dotarłby z Syberii do Polski. Oczywiście w tym samym czasie byłyby rekordy ciepła gdzie indziej, np. w USA.
UsuńPrzyrównywać Ziemię do Wenus...
OdpowiedzUsuńCzy leci z nami lekarz?