wtorek, 26 października 2021

Szybko zamarzły ogromne obszary Oceanu Arktycznego

W ciągu ostatnich dwóch tygodni zaobserwowano bardzo szybki wzrost pokrywy lodowej. Średnie tempo zamarzania było 20% szybsze niż zwykle. Zamarzały obszary w sektorze rosyjskim, i tu właśnie pojawia się powód tak dużych zmian, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje aktualny zasięg i koncentrację arktycznego lodu morskiego. 
 
Powierzchnia lodu morskiego w 2021 roku na tle wybranych lat, średnich dekadowych oraz jej odchylenia w stosunku średniej 2000-2019. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Dzienne przyrosty powierzchni lodu przekraczały znacznie 100 tys.
km2. Ostatnia zmiana to aż 160 tys. km2. To dużo, pokrywa lodowa jest teraz wyraźnie większa niż w ostatnich latach o tej porze. To się stało na skutek szybkich zmian w sektorze rosyjskim, gdzie przez długi czas wolne od lodu pozostawały rozległe obszary płytkich i słabo też zasolonych wód, znajdujących się dodatkowo w sąsiedztwie lądów Dalekiej Północy. 

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce 15-23 października 2021 roku. Mapa po prawej przedstawia średnią wysokość geopotencjału w wyżej wymienionym okresie. NOAA/ESRL

Szybki wzrost zlodzenia był podyktowany po pierwsze dość długim stanem utrzymania się wód bez lodu w sektorze rosyjskim. Po drugie, czynniki pogodowe, a więc dynamiczny spadek temperatur. W połowie października temperatury nad centralną częścią Morza Łaptiewów wynosiły około -4oC, natomiast w trzeciej dekadzie miesiąca spadły do -9oC. W strefie przybrzeżnej temperatury spadły już do -15oC. W efekcie płytkie wody, na które oddziaływało też zimne powietrze znad lądu zaczęły błyskawicznie zamarzać. Czynnik pogodowy był kształtowany przez słaby i niestabilny wir polarny, który skupiał się nad sektorem rosyjskim. Spore jak na ostatnie lata rozmiary czapy polarnej to rezultat słabego (jak na ostatnie lata) sezonu topnienia.

Takie zamarzanie będzie miało też swoje konsekwencje, jak dalsza destabilizacja wiru polarnego, czy też zatrzymaniem sporych ilości ciepła w wodach Oceanu Arktycznego.


Zobacz także:

6 komentarzy:

  1. Witaj Hubert ,jak sie czujesz? Tak patrząc na powierzchnie lodu z październikiem 2020 to jest różnica 2 mln km2 do tej powierzchni, a dopiero październik , a gdzie tam koniec zamarzania.
    Teraz to chyba nie będą pisać o mega topnieniu jak to przewidywali jeszcze w tym roku i , że Arktyka w kolejnych latach będzie wolna od lodu. A u nas dalej ciepło i słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas słonecznie, ale nie ciepło. 3 dni z rzędu w nocy mam poniżej zera. A w dzień ciepło jest tylko dlatego, że Słońce jest dosyć wysoko jeszcze i daje radę. Ogólnie to jeden z chłodniejszych w Europie październików w tym tysiącleciu.

      Usuń
    2. Obyście mieli rację. Ale jakieś 3 miesiące temu pisaliście, że Antarktyda idzie na rekord w podobnym wydźwięku. Ciekawe jak się skończyło to zamarzanie?

      Usuń
    3. Antarktyda ładnie "szła" do początku września. Ale później zaczęło szybko rozmarzać to co było cienkie i kruche i pustoszyły te obszary gigantyczne sztormy. Czekamy do kolejnej zimy będzie szansa na kolejny rekord :).

      Usuń
  2. Pytanie jaka grubość lodu będzie na wiosnę. Skoro ciepło zostanie uwięzione to spowolni przyrost grubości pokrywy lodowej, zgadza się?

    OdpowiedzUsuń