Aktualnie zasięg lodu morskiego drugim najmniejszym w historii pomiarów - 14,36 mln km2, z bardzo niewielką różnicą względem rekordowej wartości z 2017 roku. To oczywiście nie oznacza perspektywy rekordowych roztopów. W 2017 roku czapa polarna nie topiła się zbyt szybko i wrześniowe minimum było wtedy ósmym najmniejszym w historii pomiarów.
Dużo ważniejszą sprawą jest nie to, jak wygląda obecny zasięg lodu morskiego, a pogoda - dokładnie układ wiatrów. Dodatni dipol arktyczny, który ponownie pojawił się w tym miesiącu jest czynnikiem wzmacniającym redukcję lodu. Lód spychany jest w kierunku Oceanu Atlantyckiego. Szczególnie szkodliwa dla czapy polarnej jest sytuacja, kiedy lód trafia do cieśniny Fram. Wtedy olbrzymie kry lodowe roztapiają się w cieplejszych wodach Atlantyku.
Taka sytuacja będzie miała miejsce. Ostatni też przyrost lodu na Morzu Barentsa nie jest tylko rezultatem spadku temperatur, a dryfem. Silne wiatry naniosły wielokilometrowej średnicy kry lodowe, które mają ponad metr grubości. Minie więc trochę czas, nim te kry się roztopią.
Z długoterminowych prognoz wynika, że dodatni dipol arktyczny utrzyma się nawet przez tydzień. W takiej sytuacji może to negatywnie wpłynąć na objętość lodu.
Zobacz także:
- Dwie silne fale ciepła prawdopodobnie kończą sezon roztopów, poniedziałek, 6 marca 2023 Sezon zamarzania najprawdopodobniej się już kończy. Arktyka doświadcza uderzenia dwóch silnych fal ciepła, które mogę ten sezon już zakończyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz