W Arktyce w dalszym ciągu sezon roztopów przebiega spokojnie. Warunki atmosferyczne dla topnienia czap polarnej przez ostatnich kilka dni były umiarkowane.
Zasięg arktycznego lodu morskiego 20 maja wyniósł 12,81 mln km2, w dalszym ciągu znajdując się poza pierwszą dziesiątką. Średnie dzienne tempo spadku zasięgu lodu w ciągu ostatniego tygodnia wyniosło ponad 36 tys. km2, a więc mniej niż średnia wieloletnia dla tego okresu, która wynosi 44 tys. km2.
Napływ ciepłego powietrza znad Oceanu Spokojnego i towarzyszący temu wiatr sprawił, że tempo spadku powierzchni (area) przyspieszyło. Jest to jednak rzecz jak najbardziej naturalna dla tej pory roku. Patrząc na cały dotychczasowy sezon topnienia, spadek powierzchni lodu jest 13,5% wolniejszy od średniej z ostatnich 10 lat.
To, co zasługuje na uwagę, to ogromne pożary w zachodniej Kanadzie. Dymy dosłownie przykryły pół prowincji Alberta. Jedyne, co je ograniczyły to ciągnące się na zachodzie Kordyliery. W tym roku kanadyjskie pożary objęły już 830 tys. ha terenów, głównie leśnych. Zagrożeniem jest nie tylko sam ogień, ale też dym, który dusi mieszkańców Calgary.
W samej Arktyce na razie panuje spokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz