Z danych satelitarnych wynika, że tegoroczny sezon topnienia skończył się w tym roku dość szybko, bo na początku lipca.
piątek, 13 września 2024
Sezon topnienia już się skończył, robi się zimno
poniedziałek, 9 września 2024
PIOMAS (sierpień 2024) - prawie
Sezon topnienia 2024 był słaby ze względu na chmury? Nie był (jest) słaby, choć na taki się zapowiadał, był (jest) bardzo silny. Świadczy o tym ilość lodu morskiego w Arktyce, a nie jego zasięg.
Woda staje się coraz cieplejsza, ma miejsce jej transport z Atlantyku do Oceanu Arktycznego. Na razie nie widać, by miało miejsce ewidentne słabnięcie cyrkulacji AMOC. Przynajmniej nie widać tego pod kątem temperatur wód. Aktualnie wody w pasie od okolic Svalbardu po Cieśninę Wilkickiego (wschodnia granica Morza Karskiego) są od 2 do nawet 4 st. C cieplejsze niż być powinny. Taki stan rzeczy prowadzi do roztapiania się lodu od spodu. W efekcie spada grubość pokrywy lodowej, co pokazuje powyższy wykres.
Średnia dla sierpnia jest większa niż ostatniego dnia miesiąca. Topnienie bez problemu postępowało w drugiej połowie miesiąca. To, co pokazuje wykres, to oczywiście wciąż pauza. Jednak ta może zostać solidnie przełamana w ciągu najbliższych lat. Pod naporem rosnących temperatur wód, lód całkowicie lub prawie całkowicie się roztopi nawet w sytuacji obecności dużego zachmurzenia w środku lata. Biorąc pod uwagę to, co działo się tego roku, los arktycznej kriosfery jest przesądzony z racji rosnących temperatur na Ziemi.
- PIOMAS (lipiec 2024) - gwałtowne topnienie w niesprzyjającej pogodzie, 8 sierpnia 2024 Najprawdopodobniej duża ingerencja oceanicznych wód doprowadziła do intensywnego topnienia arktycznego lodu w lipcu tego roku. Jeszcze w czerwcu i wcześniejszych miesiącach ilość lodu w Arktyce plasowała się na dość wysokiej pozycji. Lipiec to zmienił.
- PIOMAS (czerwiec 2024) - wyż baryczny przyspieszył topnienie, 8 lipca 2024
czwartek, 5 września 2024
Sierpień 2024 - topnienie od spodu zrobiło dziury
Wraz ze słabnącym światłem słonecznym tempo utraty lodu morskiego w Arktyce spada, a sezonowe minimum spodziewane jest w połowie września. Podczas gdy nowy rekord jest mało prawdopodobny, zasięg lodu na początku września osiągnął znacznie mniejsze niż w wielu ostatnich latach rozmiary. Zarówno północna, jak i południowa trasa Przejścia Północno-Zachodniego zostały w dużej mierze oczyszczone z lodu, podobnie jak Północna Droga Morska, czyli Przejście Północno-Wschodnie. Zasięg lodu antarktycznego zbliża się do sezonowego maksimum i jest bliski zeszłorocznego rekordowo niskiego poziomu.
Sierpień był jednym z chłodniejszych miesięcy w ostatnich latach. Pacyficzny sektor Oceanu Arktycznego w sierpniu 2024 był co najmniej 2 stopnie chłodniejszy niż zwykle. Miejscami odchylenia były jeszcze niższe, sięgając 4 stopni poniżej średniej. Z drugiej strony obszary lądowe doświadczały bardzo wysokich temperatur. Upały na Syberii i w Kanadzie były normą. Wysokie temperatury panowały nad Morzem Barentsa Odchylenie sięgało tam nawet 8 st C. To wartość niezwykle wysoka jak na tę porę roku. Odpowiedzialny był to rozkład baryczny. Niemniej taka zmiana to też efekt ocieplającego się klimatu.
Sierpień był stosunkowo chłodny, ale na tle ostatnich kilkunastu lat był jednym z najcieplejszych miesięcy w historii pomiarów.
Średnioroczne tempo spadku zlodzenia w trendzie wynosi dla sierpnia 2024 roku 71 tys. km2, a więc 9,9 na dekadę w stosunku do średniej 1981-2010. Od 1979 roku zlodzenie arktycznych wód w przypadku lipca skurczyło się o 3,2 mln km2.
Na podstawie National Snow and Ice Data Center: The race to the bottom
Zobacz także:
niedziela, 1 września 2024
Raport za II połowę sierpnia 2024 - rozpuszczanie lodu, ale bez rekordowego wrześniowego minimum
Po raz kolejny czapa polarna swoim wyglądem przypomina to, co jest typowe dla silnego sezonu topnienia. Kształt sześcioboku, który może zamienić się w trójkąt - postać skrajnego, rekordowego sezonu topnienia. Tak było w 2007, a potem 2012 roku. Także nie tak dawno, bo w 2020 roku. Oba szlaki morskie są otwarte na oścież, co świadczy o tym, jak silny jest to sezon topnienia. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwszej drugiej sierpnia 2024 roku.
Zasięg lodu morskiego 31 sierpnia znalazł się na granicy podium. To ponad 4,5 mln km2. To i tak mało biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, jakie panowały w czerwcu i lipcu. Być może wyż baryczny z początku czerwca przyłożył się do tego, ale niemal całe lato w Arktyce było mocno pochmurne. To pokazuje siłę ocieplającego się klimatu. Sama powierzchnia lodu jest drugą najmniejszą w historii pomiarów. Różnica w stosunku do średniej przekroczyła 2 mln km2. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. Widać tu ogrom różnic w bardzo krótkim przedziale czasowym.
To samo widać na mapie JAXA. W latach 90. XX wieku granica lodu na koniec sierpnia ułożona była inaczej.
*Przedstawione dane uwzględniają większy obszar arktycznych akwenów niż geograficzny.
Na Morzu Beauforta lodu nie ma. Jest tam rekord - brak lodu. Tak jak w 2012 roku. W samym Basenie Arktycznym powierzchnia lodu jest duża, gdyż roztopy z racji temperatur nie były zbyt szybkie. Nie został tutaj nabrany impet wynikający z czynników pogodowych.
Co ciekawe, sierpień w Arktyce w tym roku jest chłodnym miesiącem. Temperatury w drugiej połowie miesiąca na dużej części Oceanu Arktycznego były co najmniej 1,5 st. C niższe od średniej. Z drugiej strony od Grenlandii po półwysep Tajmyr z Morzem Barentsa na czele było cieplej niż zwykle. Obszar Morza Barentsa był 6 st. C cieplejszy niż zwykle. To dużo, jak na tę porę roku. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w drugiej połowie sierpnia 2024. Widać na animacji, że niże baryczne wyciągały zimno znad Grenlandii i ciągnęły je w kierunku Pacyfiku.
Część regionu była ciepła. Między biegunem północnym a Oceanem Atlantyckim temperatury były wyższa niż zwykle. Temperatury ze względu na małe rozmiary lodu tradycyjnie na koniec sierpnia są wyższe niż zwykle. To nowa już od dobrych kilku lat norma klimatyczna tego regionu.
Tak wysokie temperatury wód, sięgające nawet kilku stopni powyżej zera powodują, że czapa polarna dosłownie się rozpuszcza. Widać to po grubości, która jest bardzo mała. Dominuje lód mający około jednego metra.
Na zdjęciu satelitarnym widać, jak czapa polarna dosłownie się rozpuszcza. Pół biedy, że to koniec sierpnia i początek września. Temperatury powietrza się obniżają, więc woda zacznie się wychładzać. Lód przetrwa, ale w miarę jak będą rosły temperatury, ta granica będzie się przesuwać.
Zobacz także:
- Raport za I połowę sierpnia 2024 - rozpuszczanie czapy polarnej, 16 sierpnia 2024 Czapa polarna w Arktyce się rozpuszcza. Mimo stosunkowo chłodnych warunków atmosferycznych w dużej części Oceanu Arktycznego, pokrywa lodowa topnieje dość szybko.
- Raport za II połowę lipca 2024 - to cud, że to się jeszcze nie rozwaliło do tej pory, 1 sierpnia 2024