Początek sierpnia w Arktyce wyglądał już zupełnie inaczej niż początek lipca. W wyniku zmiany wzorców pogodowych topnienie pokrywy lodowej znacznie wyhamowało, było wręcz dwukrotnie wolniejsze niż zwykle. Po tym, jak zakończyła się dominacja wyżu barycznego w lipcu, a sztorm nad Morzem Beauforta nie był jednak wcale silny, tempo spadku zlodzenia szybko spadło. Na początku sierpnia powstał ujemny dipol arktyczny, który nie sprzyja roztopom.
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.
W drugiej połowie pierwszej dekady sierpnia na chwilę powstał dodatni dipol arktyczny, ale jego wzór był niedoskonały, i system ten szybko też zanikł wbrew wcześniejszym prognozom. Mimo zaistniałej sytuacji zaszły zmiany. Na mapie Uniwersytetu w Bremen widać, że już teraz rozmiary czapy polarnej są bardzo małe. Nawet gdyby dziś zakończył się sezon topnienia, to na początku lat XXI wieku byłby on rekordowy. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 31 lipca - 10 sierpnia 2020.
W pierwszej dekadzie sierpnia tempo spadku zasięgu lodu morskiego było blisko dwukrotnie wolniejsze od średniej 1981-2010. 10 sierpnia zasięg lodu wyniósł 5,67 mln km2, to 0,32 mln km2 więcej niż w 2012 roku, kiedy w wyniku uderzenia potężnego sztormu trwały intensywne roztopy. Jednocześnie zasięg pokrywy lodowej był tego dnia wciąż ponad 2 mln km2 mniejszy od średniej wieloletniej, różnica ta wyniosła 26,6%. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. Jak można zauważyć na tej mapie, stopień zaawansowania roztopów w tym roku jest zdecydowanie większy niż w okresie wielolecia.
Spowolnienie tempa wycofywania się arktycznego lodu trwa od trzech tygodni, dzięki czemu udało się uniknąć scenariusza rekordowego minimum we wrześniu. Te na obecną chwilę wydaję się być już nie do osiągnięcia. Z drugiej strony patrząc na koncentrację, jakość czapy polarnej, oraz warunki pogodowe, które rysują się na coraz bardziej niespokojne, to nie jest to do końca pewne. Mapa obok pokazuje jak wygląda obecne zlodzenie Oceanu Arktycznego na tle średniej z lat 80. XX wieku. Nie należy też wykluczyć, że otworzy się Przejście Północno-Zachodnie, choć stanie się to dopiero na koniec sierpnia lub na początku września.
Faktycznie tempo topnienia (spadek powierzchni) także spowolniło. Aktualnie powierzchnia lodu jest podobna do tej z 2019. Spadek tema roztopów wynika nie tylko ze zmiany warunków pogodowych samych w sobie, lecz z tempa topnienia w lipcu. Po prostu granica lodu przesunęła się tak daleko na północ, że dalsze roztopy wymagają większego zaangażowania ze strony warunków atmosferycznych.
Takie zaangażowanie było widoczne w 2007 i 2012 roku. Mimo zwrotu akcji, widać, że zmiany są spektakularne. Na przykład w Basenie Arktycznym. Wolne od lodu są rosyjskie akweny, a lód na Morzu Beauforta konsekwentnie się topi, tak samo jak w cieśninach Archipelagu Arktycznego, zwiększając stopniowo prawdopodobieństwo otwarcia Przejścia Północno-Zachodniego.
Średnia temperatura wokół bieguna północnego utrzymywała się na poziomie 0,6oC. W związku ze zmianami wzorców pogodowych, oraz wysokością Słońca, miejscami temperatury spadły nawet do -1oC, ale w wielu miejscach nad pokrywą lodową sięgają +1oC.
To kolejne lato, kiedy grubość czapy polarnej jest mizerna. Podobnie jak w poprzednich latach o tej porze roku dominuje lód poniżej 2 metrów, przeważnie mający około 1 metra. Ze względu na stopień pofragmnetowania lodu, jego dalsze topnienie z racji wysokich temperatur wód będzie postępować do połowy września. A kiedy do gry wejdzie coraz bardziej niespokojna pogoda, to grubość paku lodowego, kry lodowej spadnie jeszcze bardziej. Według danych PIOMAS, na koniec lipca objętość lodu była drugą najmniejszą w historii pomiarów. Ze względu na spowolnienie wejście na pierwsze miejsce nie nastąpiło, a być może ilość lodu spadła na trzecie miejsce.
Tak więc widmo rekordu we wrześniu zostało oddalone. Pytanie tylko, na jak bardzo, i czy faktycznie? W razie zmiany warunków pogodowych, powstania silnego dodatniego dipola arktyczn ego, lub sztormu, sytuacja szybko się zmieni.
Zobacz także:
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen
W drugiej połowie pierwszej dekady sierpnia na chwilę powstał dodatni dipol arktyczny, ale jego wzór był niedoskonały, i system ten szybko też zanikł wbrew wcześniejszym prognozom. Mimo zaistniałej sytuacji zaszły zmiany. Na mapie Uniwersytetu w Bremen widać, że już teraz rozmiary czapy polarnej są bardzo małe. Nawet gdyby dziś zakończył się sezon topnienia, to na początku lat XXI wieku byłby on rekordowy. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 31 lipca - 10 sierpnia 2020.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
W pierwszej dekadzie sierpnia tempo spadku zasięgu lodu morskiego było blisko dwukrotnie wolniejsze od średniej 1981-2010. 10 sierpnia zasięg lodu wyniósł 5,67 mln km2, to 0,32 mln km2 więcej niż w 2012 roku, kiedy w wyniku uderzenia potężnego sztormu trwały intensywne roztopy. Jednocześnie zasięg pokrywy lodowej był tego dnia wciąż ponad 2 mln km2 mniejszy od średniej wieloletniej, różnica ta wyniosła 26,6%. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. Jak można zauważyć na tej mapie, stopień zaawansowania roztopów w tym roku jest zdecydowanie większy niż w okresie wielolecia.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku względem lat 2005-2019 i średnich dekadowych. JAXA
Spowolnienie tempa wycofywania się arktycznego lodu trwa od trzech tygodni, dzięki czemu udało się uniknąć scenariusza rekordowego minimum we wrześniu. Te na obecną chwilę wydaję się być już nie do osiągnięcia. Z drugiej strony patrząc na koncentrację, jakość czapy polarnej, oraz warunki pogodowe, które rysują się na coraz bardziej niespokojne, to nie jest to do końca pewne. Mapa obok pokazuje jak wygląda obecne zlodzenie Oceanu Arktycznego na tle średniej z lat 80. XX wieku. Nie należy też wykluczyć, że otworzy się Przejście Północno-Zachodnie, choć stanie się to dopiero na koniec sierpnia lub na początku września.
Powierzchnia lodu morskiego w 2020 roku względem wybranych lat, oraz odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2007-2016. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Faktycznie tempo topnienia (spadek powierzchni) także spowolniło. Aktualnie powierzchnia lodu jest podobna do tej z 2019. Spadek tema roztopów wynika nie tylko ze zmiany warunków pogodowych samych w sobie, lecz z tempa topnienia w lipcu. Po prostu granica lodu przesunęła się tak daleko na północ, że dalsze roztopy wymagają większego zaangażowania ze strony warunków atmosferycznych.
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg
Takie zaangażowanie było widoczne w 2007 i 2012 roku. Mimo zwrotu akcji, widać, że zmiany są spektakularne. Na przykład w Basenie Arktycznym. Wolne od lodu są rosyjskie akweny, a lód na Morzu Beauforta konsekwentnie się topi, tak samo jak w cieśninach Archipelagu Arktycznego, zwiększając stopniowo prawdopodobieństwo otwarcia Przejścia Północno-Zachodniego.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w 2007, 2012, 2016 i 2020 roku dla 31 lipca - 9 sierpnia. NOAA/ESRL
Za spowolnienie topnienia odpowiedzialne są temperatury, ale tylko w sektorze pacyficznym. Tam wartości były miejscami 5oC niższe od średniej wieloletniej. Z drugiej strony 2/3 obszaru Oceanu Arktycznego to temperatury od 2 do 7oC powyżej średniej. W sektorze atlantyckim topnienie postępowało, za co odpowiedzialna była adwekcja ciepła w związku z ujemnym dipolem arktycznym. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur na początku sierpnia 2020 roku.
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oC) w 2020 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun
Średnia temperatura wokół bieguna północnego utrzymywała się na poziomie 0,6oC. W związku ze zmianami wzorców pogodowych, oraz wysokością Słońca, miejscami temperatury spadły nawet do -1oC, ale w wielu miejscach nad pokrywą lodową sięgają +1oC.
Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 10 sierpnia w latach 2014-2020. DMI
W każdej chwili topnienie może przyspieszyć. Nie stanie się w ciągu najbliższych dwóch-trzech dni, ale za kilka dni z pewnością. Pogoda w Arktyce jest coraz bardziej niespokojna. Wykorzystany może zostać z racji tego potencjał cieplny wód, a te jak pokazuje zestawienie map są w tym roku bardzo ciepłe. Temperatura wody w Morzu Karskim ma 10-11oC, w Morzu Łaptiewów około 8oC. Wychładzanie się lądu za kołem polarnym może stanąć w konfrontacji z ciepłym powietrzem nad Morzem Karskim i Łaptiewów, a to droga do powstania sztormów. Te zaś mogą przyspieszyć topnienie lodu, którego grubość pozostawia wiele do życzenia.
Grubość lodu morskiego w latach 2015-2020 dla 31 lipca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM
To kolejne lato, kiedy grubość czapy polarnej jest mizerna. Podobnie jak w poprzednich latach o tej porze roku dominuje lód poniżej 2 metrów, przeważnie mający około 1 metra. Ze względu na stopień pofragmnetowania lodu, jego dalsze topnienie z racji wysokich temperatur wód będzie postępować do połowy września. A kiedy do gry wejdzie coraz bardziej niespokojna pogoda, to grubość paku lodowego, kry lodowej spadnie jeszcze bardziej. Według danych PIOMAS, na koniec lipca objętość lodu była drugą najmniejszą w historii pomiarów. Ze względu na spowolnienie wejście na pierwsze miejsce nie nastąpiło, a być może ilość lodu spadła na trzecie miejsce.
Lód morski Basenu Arktycznego 10 sierpnia 2020 roku. Na lewym końcu zdjęcia znajduje się biegun północny. NASA Worldview
Kra lodowa na Morzu Beauforta 10 lipca 2020 roku.
Tak więc widmo rekordu we wrześniu zostało oddalone. Pytanie tylko, na jak bardzo, i czy faktycznie? W razie zmiany warunków pogodowych, powstania silnego dodatniego dipola arktyczn ego, lub sztormu, sytuacja szybko się zmieni.
Zobacz także:
- Raport z III dekady lipca - popołudniowa burza, sobota, 1 sierpnia 2020 Po panowaniu potężnego układu wysokiego ciśnienia i towarzyszącym jem ekstremalnie wysokim temperaturom, przyszła "popołudniowa burza" - silny sztorm, który znaczne pogorszył stan pokrywy lodowej Morza Beauforta i części Basenu Arktycznego sąsiadującej z Morzem Beauforta i Czukockim.
- Raport z II dekady lipca - w Arktyce widać teraz prawdziwe oblicze globalnego ocieplenia, wtorek, 21 lipca 2020
Spokojnie, zaraz się rozkręci.
OdpowiedzUsuń>Emskiego
OdpowiedzUsuńJak tak lubisz powtarzać to słówko, to mógłbyś w końcu nauczyć się zapisywać je poprawnie. To jest interglacjał eemski, nie "Emski".
>Dlatego żadnej Arktyki bez lodu nie będzie
Będzie.
https://www.iflscience.com/environment/arctic-could-see-icefree-summers-as-early-as-2035/
Przecież masz ten link. Może by tak zapoznać się z tym, co mówią na ten temat naukowcy z kwalifikacjami, nawet IPCC się z tobą nie zgadza. Odnoszę wrażenie, że jesteś denialistą.
OdpowiedzUsuń