sobota, 6 marca 2021

PIOMAS (luty 2021) - słaby efekt silnego zamarzania

Dane z modelu Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System (PIOMAS) pokazują, że zmiany w arktycznej czapie polarnej nie przyniosły adekwatnego przyrostu grubości i ilości lodu morskiego.

Objętość lodu w Arktyce w 2021 roku względem wartości z ostatnich lat i średniej 1979-2001. PIOMAS

Generalnie sytuacja jest taka sama jak rok wcześniej. Warunki atmosferyczne (wiatr, dryf lodu) ogólnie sprzyjały przyrostom, ale tempo zwiększania się ilości lodu nie było adekwatnie szybkie do sytuacji. 28 lutego objętość lodu morskiego wyniosła 20 356 km3, co stanowi trzecią najmniejszą w historii pomiarów wartość. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje, że pod wpływem czynników pogodowych, szybko wzrosła grubość pokrywy lodowej u wybrzeży Syberii. I to był największy udział w przyroście lodu w lutym i wcześniej w styczniu. To lód sezonowy, który roztopi się w czerwcu lub w lipcu, w zależności o tempa topnienia. 
 
Grubość arktycznego lodu morskiego dla 28 lutego w latach 2007-2021.
 
Brak takich wzorców pogodowych jak dodatni dipol arktyczny, silny eksport lodu przez cieśninę Fram oczywiście pomógł, więc różnice względem ostatnich kilku lat są stosunkowo niewielkie. Ale im dalej w przeszłość, tym różnice stają się większe. Choć i nawet ostatnie lata łączy to, że obecna miąższość najgrubszego lodu jest mniejsza niż wcześniej.
Zestawienie map obok przedstawia różnice w grubości pokrywy lodowej na koniec lutego 2021 względem lat 2007-2008 i 2019-2020.
 
Grubość lodu morskiego w lutym 2021 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Na tle średniej wieloletniej widać jedyną pozytywną zmianę - przyrost lodu u wybrzeży Syberii. Efekt działania zimnego, kontynentalnego powietrza w miesiącach zimowych. Reszta pozostaje bez zmian.
 

Na tej tabeli przedstawiona jest dokładna rozpiska objętości lodu na 28 lutego. W różowych kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Od ostatniego raportu niewiele się zmieniło. Istnieje jedynie wyraźna różnica względem 2017 roku, kiedy panowały wysokie temperatury i wzorce pogodowe utrudniające zamarzanie i zwiększanie się grubości lodu. Wykres obok przedstawia zmiany tempa przyrostu ilości lodu morskiego. Przez większość miesiąca tempo zwiększania się objętości wyrażanej w kilometrach sześciennych było szybsze od średniej, ale w pewnym momencie doszło do sporego zahamowania.
 
Zmiany objętości lodu morskiego w Basenie Arktycznym i rosyjskich akwenach morskich w 2021 roku w zestawieniu ze zmianami z lat 2000-2020.
 
Całościowo sytuacja wygląda dobrze. Tempo przyrostu nie było powolne, nawet było szybkie. Co innego zmiany regionalne. Morze Łaptiewów czy Karskie to akweny, które pokrywa lód sezonowy. Nie mają więc one większego znaczenia, bo lód z tym mórz i tak zniknie bez względu na to jak szybko wzrosła jego grubość. Ważny jest lód Basenu Arktycznego, a ten przyrastał wolniej niż zwykle. Mimo iż eksport lodu przez cieśninę Fram był słaby, to nad Basenem Arktycznym temperatury w lutym były nawet 6oC wyższe od średniej. Do tego działał efekt energii cieplej z poprzedniego sezonu topnienia na skutek szybkiego zamarzania jesienią. Gdyby nie to, tempo przyrostu byłoby szybsze. W konsekwencji zaistniałych warunków czapa polarna Basenu Arktycznego w pierwszej połowie lutego było nawet cieńsza od tej z 2017 roku. 
 
Zmiany średniej miesięcznej ilości lodu morskiego w Arktyce dla lutego w latach 1979-2021. Dane PIOMAS
 
Średnia miesięczna objętość lodu w lutym 2021 wyniosła 19 tys km3, to jedna trzecia mniej niż w latach 80. XX wieku.  W ciągu ostatnich 10 lat zmiany były niewielkie, co nie znaczy, że tak będzie w następnych latach.

Zobacz także:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz