niedziela, 26 stycznia 2014

Arctic News - "wzmocnienie" arktycznego lodu

Obecny stan czapy lodowej Arktyki można określić jako "wzmocnienie" co oznacza, że zasięg, powierzchnia najprawdopodobniej też objętość lodu przeżywają swoisty renesans. Czy jest sytuacja, która oznacza rzeczywisty renesans pokrywającej Ocean Arktyczny czapy?

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen

Sytuacja faktycznie jest w miarę dobra, a przynajmniej na tle ostatnich 3-6 lat w zależności od tego, jaki weźmiemy pod uwagę parametr. Nie jest to renesans, ani nie jest to żadne wzmocnienie. Dopiero po trzech, czterech latach odwrócenia się megatrendów można byłoby tak powiedzieć. To nic innego, jak tylko fluktuacja, co jest napisane w poprzednim temacie. Koncentracja lodu morskiego jest dobra. Jedynie u wybrzeży Alaski powstał niewielki obszar wolny od lodu. Podobnie jak w przypadku rosyjskich wysp, gdzie widać na mapie niegroźne szczeliny. W ciągu ostatnich dni lód najszybciej przyrastał  na Morzu Ochockim i Beringa - to ostatnie akweny w których przyrasta lód. W przypadku Morza Beringa doszło do cofnięcia się paku lodowego po stronie Alaski. Wszystkie te zjawiska są naturalne i jak na razie nie dzieje się nic, co można by nazwać katastrofą. Przynajmniej teraz. Ten wręcz błogi spokój, typowy dla nocy polarnej może okazać się ciszą przed burzą. Nie wiemy, jak będzie wyglądać przyszły sezon topnienia, nie chcemy spekulować. Nadmierny pesymizm nie jest dobrym rozwiązaniem.  Z drugiej strony obecne warunki klimatu Ziemi i zakumulowanej i wciąż akumulowanej w oceanach energii, każą nam ten pesymizm podtrzymywać, nawet teraz, kiedy sytuacja w Arktyce wydaje się być dobra.


Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w Arktyce w 2014 roku, poniżej wyszczególnienie dla stycznia (kliknij, aby powiększyć). IARC-JAXA

Zasięg arktycznego lodu na 25 stycznia wyniósł według modelu IARC-JAXA 13,53 mln km2 i jest szóstym najmniejszym w historii pomiarów od początku lat 80-tych XX wieku Przepaść między chociażby średnią z lat 90-tych XX wieku cały czas jest ogromna i w tym wypadku wynosi 0,9 mln km2. W odniesieniu do lat 80-tych jest jeszcze większa. Ciekawostką jest fakt, że w styczeń 2014 cechuje się według JAXA wysoką stabilnością przyrostu zasięgu lodu na tle ostatnich lat. Podobnie choć nieco inaczej jest według modelu NSIDC.

Zasięg lodu dla 25 stycznia 2014 roku na tle średniej z lat 90-tych XX wieku. IARC-JAXA

Ta mapa jest kolejnym przypomnieniem, że trend spadku zasięgu lodu jest, choć na chwilę zahamował. Pomarańczowa linia pokazuje średni zasięg lodu, jaki występował w latach 90-tych XX wieku. Czyli całkiem niedawno. Morze Beringa, Barentsa i Ochockie nie wypełniają się lodem w takim stopniu, jak kiedyś.

Sytuacja baryczna w Arktyce i w regionach leżących wokół niej dla 26 stycznia 2014 roku. Wetterzentrale

To co zasługuje teraz na uwagę, to anomalia. Zaburzenia w prądach strumieniowych są bardzo wyraźne. Po pierwsze nad samym Oceanem Arktycznym jest cieplej niż nad Syberii czy zachodnią częścią Kanady. Anomalia sprawiają, że ciepło dociera za koło polarne w efekcie czego na północy Alaski i nad Cieśniną Beringa jest...odwilż. Temperatury nawet przekraczają 0oC. 

Podsumowując - można stwierdzić, że Arktyka ma się znakomicie. Ale czy na pewno? Jak będziemy postrzegać styczeń 2014 za pół roku, za rok, czy 5 lat? Czy wtedy osoby, które nie są do końca pewne co do zmian klimatu będą cechowały się hurraoptymizmem?


Zobacz także:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz