wtorek, 7 czerwca 2016

PIOMAS (31 maja 2016) - gra o tron

Maj kontynuował szybki, a przede wszystkim nieprzerwany spadek powierzchni lodu morskiego w Arktyce. Powodem były wysokie temperatury, dodatnie anomalie temperatur rzędu 2-3oC dla całej Arktyki były normą. Zaistniała sytuacja przełożyła się na ilość lodu, a ta jest rekordowo mała.

Objętość lodu w Arktyce w 2016 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS

31 maja objętość lodu w Arktyce wyniosła 19201 km3 i była dla tego dnia rekordowo małą wartością. Na drugim miejscu znalazł się rok 2011 - 19483 km3, a zaraz za nim rok 2012 - 19591 km3. Te różnice są niewielkie, ale już sam fakt, że objętość lodu jest teraz rekordowo mała, może dać do myślenia, to jak wiele stopi się lodu, i czy padnie rekord. W poprzednim artykule przedstawione zostały pewne wątpliwości związane z perspektywą rekordowego topnienia z uwagi na warunki pogodowe. Ale ten chwilowy postój nie potrwa długo, gdyż temperatury w Arktyce rosną i pogoda zacznie się zmieniać. Będzie więc toczyć się swoista gra o to, czy 2016 rok z rekordowymi parametrami zajmie miejsce 2012

Anomalia grubości lodu w maju 2016 w stosunku do okresu 2000-2015. PIOMAS

Jest duża przewaga miejsc, gdzie grubość lodu w maju 2016 roku była mniejsza w stosunku do wszystkich lat tego wieku. Ewidentnie mało lodu było na Morzu Beauforta, tzw. Wir Beauforta związany z wyżem barycznym wraz z ciepłymi masami powietrza, dosłownie zmielił pak lodowy w krę. Ten lód topnieje, ale na razie bardziej pod kątem miąższości niż powierzchni. Zdjęcie satelitarne obok pokazuje sytuację na 6 czerwca 2016. Prognozy mówią o powrocie wyżu, a nawet dipola arktycznego  11 czerwca.

 Średnia grubość pokrywy lodowej w Arktyce w 2016 roku na tle okresu 2007-2015 na podstawie danych PIOMAS i JAXA.
Uśredniona grubość lodu w oparciu od dane JAXA (wykres z Arctic Sea Ice blog) wygląda dość dobrze. Ale porównując dane modelu HYCOM sytuacja wygląda inaczej.

Spadek ilości lodu w Arktyce dla maja w latach 1979-2016. PIOMAS

Trend spadkowy ilości arktycznego lodu morskiego.

Niezależnie od aktualnych warunków pogodowych i chwilowego przystopowania spadku, to sytuacja jest bardzo zła. Perspektywa rekordowego wrześniowego minimum, a potem objętości, wydaje się być jak najbardziej realna.

Zobacz także:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz