Wraz z powoli rosnącą powierzchnią lodu morskiego w październiku, podążała powoli rosnąca jego ilość. Animacja PIOAMS (Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System) pokazuje zmiany grubości lodu. Kliknij na obraz, aby powiększyć animację. Zmiany są niewielkie. Wysokie temperatury utrudniały w październiku przyrost lodu. Pokrywa lodowa zwiększyła swoją objętość o około 1700 km3, to niewiele.
Objętość lodu w Arktyce w 2016 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS
1 listopada objętość lodu morskiego wyniosła 6534 km3, była niemal identyczna co w roku 2012, różnica to jedynie 13 km3. Tak więc można mówić o rekordowo małej ilości lodu. Kiedy miało miejsce wrześniowe minimum tegoroczna ilość lodu była o 728 km3 większa niż w rekordowym 2012 roku. Z 728 km3 wartość ta w półtora miesiąca spadła praktycznie do zera. Działania pogody, temperatur wywrze dalszy wpływ na lód, więc jego ilość prawdopodobnie spadnie poniżej wartości z 2012 roku. Dramatyzmu sytuacji dodaje fakt spadku ilości lodu po 2014 roku, kiedy pochmurna pogoda i brak eksportu lodu przez Cieśninę Frama przyczyniła się do dość dużego odzysku lodu. Z tamtych dwóch lat 2013-2014 nie zostało już nic. Pokrywa lodowa od 2014 roku w ciągu 2 lat skurczyła się o jedną trzecią. Dodajmy do tego, że lato 2016 niespecjalnie sprzyjało topnieniu. Wykres obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje wyszczególnienie danych.
Średnia dla października grubość lodu morskiego w latach 2006-2016. PIOMAS
Grubość lodu morskiego Arktyki 31 października 2016 i anomalie grubości w stosunku do średniej 1981-2020. PIOMAS, Zachary Labe
Lód, który ma 4 metry i więcej zajmuje ułamek tego co było kilkadziesiąt lat temu. Prawa mapa przedstawia anomalie grubości lodu. Niemal wszędzie występują ubytki, poza niewielkim obszarem w pobliżu Grenlandii. 30 lat temu cały obszar Oceanu Arktycznego na koniec października był pokryty lodem.
Grubość arktycznego lodu morskiego w 2016 w stosunku do lat 2007-2015. PIOMAS, Neven Arctic Ice Sea Blog
Trend spadkowy i odchylenia spadku/wzrostu ilości arktycznego lodu morskiego.
Spadek ilości lodu w Arktyce dla października w latach 1979-2016. PIOMAS
Jeszcze inaczej, gorzej, wygląda to na tle pomiarów od roku 1979. Na początku lat 80. XX wieku średnia październikowa objętość lodu liczyła około 15 tys. km3. Do 2016 roku nastąpił liczący blisko 60% spadek. Większość tego spadku miała miejsce po 2000 roku, kiedy zadziałały sprzężenia zwrotne. Szara krzywa pokazuje wieloletni trend, gdzie 2021 roku w październiku ilość lodu spadnie do 4500 km3. To wartość wrześniowego minimum z lat 2008-2010. Ten trend uwzględnia cały okres, razem z tym z lat 80. XX wieku. Co jeśli usuniemy powolny spadek z lat 80. wieku, kiedy klimat dopiero zaczynał wywierać wpływ? Do 2022 roku czapa polarna podbije wrześniowe minimum 2012 - w październiku. Kilka lat później, możliwe, że jeszcze przed 2030 rokiem w październiku nie będzie lodu.
Zobacz także:
- PIOMAS (30 września 2016) - na rok przed rekordowym topnieniem, środa, 5 października 2016
- PIOMAS (31 sierpnia 2016) - żądza zniszczenia mogła się dopełnić, niedziela, 4 września 2016 Ledwie kilka tygodni sierpnia wystarczyło, by w Arktyce doszło do diametralnej zmiany w ilości lodu. Wrześniowe minimum 2016 znajdzie się w czołówce rekordzistów, choć sam rekord nie zostanie już pobity, to objętość lodu będzie naprawdę niewielka.
Dzisiaj zero wiatru i niesamowity smog w mojej dolinie między Jelenią a Karpaczem. W powietrzu czuć stare kredensy, pety i stare szmaty. Ciepły śmiertelny całun...
OdpowiedzUsuńTo po co palicie tym syfem w piecach?
UsuńWszyscy palą i co zrobisz? Ostatnio gość spalił w piecu stary mikser i magnetofon. I jeszcze zachwycony był, że ma duży wlot do pieca. Ręce opadają...
OdpowiedzUsuńNiestety. Ale może to się zmieni. Ostatnio mówili o tym w TV, ale znają polską rzeczywistość, to nie byłbym optymistą.
UsuńNie wszyscy.
UsuńPalę wysokiej jakości węglem, bo... bo taniej.
Palę normalnie, czyli "od góry", bo... bo spalam lotne związki, które są w węglu, ...bo wykorzystuję całą wartość energetyczną węgla, ...bo nie mam dymu.
Mam ocieplony dom, bo... bo taniej.