Zamarzanie Oceanu Arktycznego, co oznacza także przyrost ilości lodu zostało rozpoczęte w tym roku bardzo wcześnie, bo 6 września. Zmiany są bardzo podobne do tych z 2011 roku. W sumie ilość lodu jest praktycznie tak sama jak w 2011. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zmiany grubości lodu od 6 do 30 września 2016. Największe zmiany, które warunkowały we wrześniu przyrost lodu, dotyczyły nowego, jednorocznego lodu, który pod wpływem wiatru zaczął się szybko rozrastać. Stary lód, znajdujący się w pobliżu Archipelagu Arktycznego (warto użyć po otwarciu osobnego okna skrótu "ctr+), miejscami się roztapiał.
Objętość lodu w Arktyce w 2016 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS
Dokładnie, to w tym roku objętość lodu w trakcie wrześniowego była trzecią najmniejszą w historii pomiarów, na drugim miejscu rok 2011 i na pierwszym rok 2012. Biorąc pod uwagę niewielką różnicę, zaledwie 2-3%, stopień niepewności pomiaru, to można stwierdzić, że w praktyce pokrywa lodowa miała we wrześniu taką samą objętość co w roku 2011. Wrześniowe minimum wyniosło 4401 km3. Dystans do 2012 roku nie okazał się duży, bo wyniósł jedynie 728 km3. Wykres obok pokazuje dokładnie wyszczególnienie lat 2005-2016. Poniżej znajduje się zestawienie dla ostatnich lat wrześniowego minimum w kilometrach sześciennych:
2005- 9159
2006- 8993
2007- 6458
2008- 7072
2009- 6839
2010- 4582
2011- 4302
2012- 3673
2013- 5392
2014- 6810
2015- 5670
2016- 4401
Trend spadkowy i odchylenia spadku/wzrostu ilości arktycznego lodu morskiego.
Długofalowy trend pokazuje wciąż spadek ilości lodu. Wynoszący około 3000 km3 na dekadę spadek, oznacza że czapa polarna średnio skurczyła się o ponad 11 tys. km3.
Spadek ilości lodu w Arktyce dla września w latach 1979-2016. PIOMAS
Chociaż kolejny rekord nie padł, to Arktyka podąża w jego kierunku. 2016 rok, to drugi z rzędu sezon utraty ilości lodu morskiego. Jeśli trend ten utrzyma się w niezmienionym tempie, to już na początku lat 20. tego wieku pokrywa lodowa będzie we wrześniu liczyć około 2500 km3, a do 2030 roku zniknie całkowicie. Oczywiście wszystko wedle dotychczasowego trendu obejmującego wszystkie lata od 1979 roku. Takimi lub podobnymi metodami posługuje się IPCC. Choć i Peter Wadhams nie jest nieomylny. Jeśli jednak weźmiemy tylko lata od 2000 roku, gdzie z pełni zaczęły działać dodatnie sprzężenia zwrotne, to sytuacja wygląda już inaczej. Wedle tego trendu czapa polarna we wrześniu przestanie istnieć w 2024 lub 2025 roku.
- PIOMAS (31 sierpnia 2016) - żądza zniszczenia mogła się dopełnić, niedziela 4 września 2016 Ledwie kilka tygodni sierpnia wystarczyło, by w Arktyce doszło do diametralnej zmiany w ilości lodu. Wrześniowe minimum 2016 znajdzie się w czołówce rekordzistów, choć sam rekord nie zostanie już pobity, to objętość lodu będzie naprawdę niewielka.
"Wedle tego trendu czapa polarna we wrześniu przestanie istnieć w 2024 lub 2025 roku." No chyba, ze globalne ocieplenie przyspieszy, to znacznie wcześniej. A ostatnie kilkanaście miesięcy na to wskazuje. Ciekawi mnie, czy wrzesień również pobije rekord temperatury - za kilka dni NASA powinna podać wyniki.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że na te rekordy globalne w ostatnich latach największy wpływ miał stan Arktyki a nie el nino.
UsuńPrzyspieszenie nie oznacza, że nie będzie chwilowego spowolnienia, co się cyklicznie (a może lepiej - nieregularnie) pojawia. Może być tak, że w kolejnych latach zasięg będzie ciut większy niż w 2016, a po kilku latach znacznie spadnie poniżej minimum z 2012.
OdpowiedzUsuńTradycyjnie wyłapuję błędy po poprawkach: "...oznacza że w do 31 lipca czapa..."
- korektor
Odnoszę wrażenie że ocieplenie klimatu jest coraz bardziej odporne na takie odchyły.Związane jest to z wzorem na wypromieniowanie ciepła-cieplejszy klimat bardziej stabilizuje temperatury i dużo trudniej o duży odchył ujemny.Widać w ostatnich latach-prawie cały czas na Arktyce temperatura znacząco przekracza starą średnią.
UsuńZasięg lodu na początku 2012 był większy w początkowych miesiącach tego roku, niż w latach poprzedzających. Po 2012 był większy w miesiącach letnich aż do 2016. Na razie nic nie wskazuje, że równia pochyła (tylko w dół bez odbić) powinna się zacząć od roku 2016.
Usuń- korektor
Tendencje sugerują ze może być tak jak napisałem.Jeżeli w następnym roku zniknie lód na biegunie północnym to jest teoretycznie możliwe że w najbliższe 1000 lat temperatura(różnego rodzaju)będzie nieustannie przekraczać stare normy.
UsuńSugerujesz że choć ocieplenie przyspieszy, to równocześnie... spowolni?
Usuń