Druga połowa grudnia nie była łaskawa dla arktycznego lodu morskiego, ciepło często docierało nad Ocean Arktyczny, hamując przyrost lodu. Ostatnie dni, to już zmiana - nad Oceanem Arktycznym powstał wyż baryczny, co pozwoliło na wyraźne zwiększenie tempa zamarzania. Zmiany kierunku wiatru umożliwiły napływ mroźnego powietrza znad Syberii, dzięki czemu prawie w całości jest już zamarznięte Morze Karskie. Zlodzeniu ulega także część Morza Barentsa - to już druga, być może skuteczna próba. Jednak zasięg lodu wciąż pozostaje rekordowo niski, dystans jednak do poprzednich lat znacznie się zmniejszył. Możliwe, że na dniach pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego przestanie mieć rekordowo małą powierzchnię.
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, Uni Bremen
Wciąż jest bardzo dużo do zamarznięcia, istnieją bardzo duże zaległości. Niewiele jest lodu na Morzu Beringa - siedlisku morsów i fok. Morze Karskie prawie zamarzło, prawie, wciąż został niewielki obszar u wejścia do tego akwenu. Granica lodu na Morzu Barentsa przebiega bardzo daleko na północy. Zmiana pogody w tamtym regionie spowodowała zwrot w akcji, ale jak widzimy na mapie - wokół Ziemi Franciszka Józefa pojawił się na razie niewielki obszar cienkiego lodu. Animacja obok pokazuje zmiany w drugiej połowie grudnia.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem 2012 i wyszczególnienie w stosunku do ostatnich lat. NSIDC
"Czerwona" czyli pesymistyczna prognoza się sprawdza, ale prawdopodobnie lada dzień zasięg lodu morskiego nie będzie już rekordowo niski. Nie należy się jednak spodziewać wielkich rewolucji, dzięki której denialiści będą mogli po raz kolejny ogłosić koniec globalnego ocieplenia. Nawet jeśli dojdzie do wzmocnienia zamarzania, to i tak tylko na pewien czas. Poza tym, ilość lodu jest niewielka, a reakcja na wzrost zasięgu lodu wymaga czasu. Jeśli proces zamarzania przyspiesza tylko na kilka dni, to nic to nie da - ilość lodu będzie dalej mała, bo przyrośnie świeży, cienki lód, a gruby nie zwiększy swojego udziału. Pod lodem dalej będzie krążyć ciepło.
Zasięg lodu morskiego w 2016 roku w stosunku do ostatnich lat. JAXA
Dane JAXA pokazują, że już można mówić o exe aequo z 2010 rokiem - zasięg lodu dla 29.12.2016 wyniósł 12,03 mln km2, tylko 20 tys. km2 różnicy względem 2010 roku. Najmniejszy zasięg lodu jest po stronie Oceanu Atlantyckiego. wpływ na to miał nie tylko niż baryczny, który ciągnął ciepło znad Oceanu Atlantyckiego, ale też sama temperatura oceanu. Woda staje się coraz cieplejsze, i choć Golfsztrom zwalnia, to nie znaczy, że zwalnia też temperatura. Co więcej, ta ciepła woda penetruje lód, który może topić się nawet teraz od spodu, a jeśli nie, to proces jego pogrubiania nie jest tak szybki jak powinien być. I w końcu ta ciepła woda, to też słona woda, co przesuwa granicę zamarzania.
Zmiany zasięgu lodu na Morzu Barentsa 16 września - 23 grudnia 2016.
To jak bardzo ogrzewają się wody Oceanu Atlantyckiego i co może zrobić byle układ baryczny (nic specjalnego, przecież kiedyś też były takie głębokie niże baryczne, co teraz), pokazuje ta grafika. To porównanie zasięgu lodu na Morzu Barentsa dla 16 września i 23 grudnia tego roku. W tym przedziale czasowym proces zamarzania nie miał miejsca - sezon topnienia trwał przez całą jesień, aż do Świąt. Możliwe że teraz się to zmieni, ale nic nie jest pewne przy tych drakońskich temperaturach.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej dla drugiej połowy grudnia w latach: 2012, 2015 i 2016. NOAA/ESRL
Ten rok w Arktyce jest wyjątkowy, temperatury są niezwykle wysokie. W drugiej połowie grudnia tego roku odchylenie od średniej 1981-2010 osiągnęło, a miejscami przekroczyło 4oC nad 3/4 powierzchni Oceanu Arktycznego, tylko obniżyła całościową wartość dla Arktyki 60-90oN). Poza tym tegoroczna zima na Syberii to nic specjalnego, a to, że spadło więcej śniegu, świadczy o tym jak wiele jest wilgoci w atmosferze. Mapa obok pokazuje bieżący stan, w Arktyce temperatury spadły, ale i tak wciąż jest znacznie powyżej średniej.
Podobnie jest z temperaturą wód, jej odchyleniami od średniej wieloletniej. Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni nic się nie zmieniło. Powyższe zestawienie pokazuje, jakie są różnice względem poprzedniego roku. Na końcu 2015 roku sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Nie należy się spodziewać wielki rewolucji w zamarzaniu arktycznych wód, A jeśli do tego dojdzie, to będą też tego skutki z racji wysokich temperatur powierzchni wód.
Anomalie średnich wartości temperatur w 2015 i 2016 roku. Niebieski okrąg oznacza początek wysokich temperatur w Arktyce. DMI
Wszystko zaczęło się od przełomu 2015/16 roku, kiedy do Arktyki dostały się wielkie ilości ciepła. Doszło wtedy do ogromnego skoku temperatur. Te wielkie anomalie temperatur z niewielkimi przerwami trwają do dziś.
Porównanie grubości lodu morskiego (kliknij, aby powiększyć) dla 29 grudnia w 2012, 2015 i 2016 roku. Naval Research Laboratory, HYCOM
Obszar grubszego lodu ciągnący się w stronę półwyspu Tajmyr może dawać pewne, pozytywne rokowania dla czapy polarnej. Sęk w tym, że 10-15 lat temu ten obszar byłby oznaczony przynajmniej zielonym kolorem - grubość około 3 metrów. Jest dwa razy cieńszy, ulegnie zgrubieniu w ciągu najbliższych trzech miesięcy, ale nie osiągnie wartości 3 metrów. Nie ma na to szans, aczkolwiek gdzieś miejscami obszary grubego na 3 metry lodu powinny się pojawił. Ten obszar lodu przy dipolu arktycznym szybko zniknie. Na Morzu Beauforta jest nawet gorzej niż w 2012 roku. Obszar lodu 3-5 metrów zajmuje mniejszą powierzchnię niż w ostatnich latach i epoce - holocenu.
Zmiany grubości arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie grudnia 2016 roku. HYCOM
Animacja pokazująca zmiany w drugiej połowie grudnia ma dość dużą prędkość zmiany klatek, inaczej nie da się zobaczyć dość drobnych zmian w powierzchni grubego lodu. W sumie nic się nie zmieniło, doszło jedynie pod wpływem wiatru, a co za tym udzie - dryfu lodu - pewnego przemeblowania i nic poza tym. Tyle tylko, że tradycyjnie pogrubiać się zaczął sezonowy lód. Animację można otworzyć w osobnym oknie i powiększyć "ctrl+" przynajmniej do 160%, wtedy można przyjrzeć się dokładniej i ocenić sytuację.
A sytuacja jest w dalszym ciągu zła, a wyż który jest w Arktyce, to i tak wiecznie trwać nie będzie, co więcej - region Morza Beringa atakują i będą atakować potężne sztormy, więc tylko cud sprawi, że lód na tym akwenie w ogóle osiągnie jakieś sensowne gabaryty.
Zobacz także:
- Arctic News - zmiana pogody zrobiła co się dało, sytuacja wciąż jest zła II, czwartek, 15 grudnia 2016 W grudniu warunki dla zamarzania arktycznych wód uległy poprawie, ale niewystarczającej, by czapa polarna mogła osiągnąć rozmiary podobne do tych z poprzednich kilkunastu lat. Zasięg lodu morskiego wciąż pozostaje rekordowo niskich rozmiarów, a wysokie temperatury wciąż występują nad Oceanem Arktycznym.
A jakie to ma znaczenie, że na Arktyce jest teraz ok. -20 zamiast -30? Przecież lód i tak będzie się tam tworzył. Nawet jak by było tylko -1, to też by się tworzył. A zimy na Syberii bym nie bagatelizował, bo jest w tym roku wyjątkowo ostra a i my możemy nieźle oberwać, jak po Święcie Trzech Króli powieje ze wschodu (wg GFS).
OdpowiedzUsuńUstaw zamrażarkę na -1, przecież też będzie zamrażać, więc po co przepłacać za prąd?
UsuńSkoro jest większy mróz to i proces zamarzania jest szybszy
OdpowiedzUsuńNajcieplejsze życzenia na 2017, kolejnych rekordów i topniejących lodów. Arktyka przetrwa tak czy inaczej, my musimy przetrzymać nadchodzące fale mrozów.
OdpowiedzUsuńAby nowy rok okazał się rekordowy pod każdym względem jeśli chodzi o minimalną wielkość czapy polarnej. Oby było ciepło i przyjemnie a w naszych szerokościach wreszcie zagościła na dłużej winorośl szlachetna.
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby ten rok był rekordowo ciepły z rekordowo niską pokrywą lodową. Niech lody się topią jak najszybciej i niech zima już nigdy do nas nie przychodzi.
OdpowiedzUsuńChyba pomyliłeś ten blog z blogiem Rabczewskiej
UsuńTo raczej przekleństwo jest niż życzenie.
UsuńCo ten idiota pieprzy? Nie wie, że ocieplenie klimatu będzie miało fatalne skutki, już one są!!!!
UsuńŻyczę wszystkiego najlepszego w nowym roku i jednocześnie dziękuję za dotychczasowe i przyszłe artykuły, które zawsze czytam do deski do deski :)
OdpowiedzUsuńŻyczenia wszystkiego najlepszego w nowym roku dla wszystkich i dla autora strony, dobra robota.
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego na 2017r. wszystkim czytelnikom tego bloga!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w 2017r.
OdpowiedzUsuńMam pytanie , może ktoś mi wytłumaczyć tę anomalię temperaturową?
https://earth.nullschool.net/#2016/12/29/0600Z/ocean/primary/waves/anim=off/overlay=sea_surface_temp/orthographic=-3.91,72.48,2048/loc=5.365,77.761
Pozdrawiam, Lenin.
Na to pytanie powinien odpowiedzieć Hubert. Moim zdaniem wytłumaczenia mogą być dwa:
Usuń- ciepło geotermalne ogrzewa wodę,
- ciepłe wody Golfsztromu wypływają na powierzchnię.
Jeśli ktoś ma inne wytłumaczenie, niech się podzieli informacją.
Tak to jest raczej geotermiczne ciepło z podmorskich wulkanów. Chyba, że jest coś, o czym nie wiem.
UsuńArtefakt modelu GFS.
UsuńNie ma potwierdzenia w pomiarach satelitarnych oraz z boi nurkującej:
https://www1.ncdc.noaa.gov/pub/data/oisst/navy-sst-bb.gif
http://www.osi-saf.org/lml/#qkl_SST%Metop%20GBL%20SST
https://s23.postimg.org/8kq3o0tsr/image.png
A na wybrzeżu w rejonie Koszalina pierwszy śnieg w tym roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁo matko bosko! U mnie w Lublinie ma spaść śnieg do 15 cm, a potem mają być mrozy do -20*C. Arktyka idzie.
OdpowiedzUsuńnie zasraj sie chociaz
Usuń?
UsuńWypadałoby, styczeń jest.
UsuńWłaśnie też się cieszę. W końcu zima, a nie zgnilizna Atlantycka i +5.
UsuńAle w Warszawie sypie! Godz. 17:35 https://oognet.pl/content/details/1307
OdpowiedzUsuń