Nowe dane Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System (PIOMAS) pokazują, że sam spadek powierzchni lodu to nie wszystko, by doprowadzić do radykalnego spadku jego ilości. Zwłaszcza że sama powierzchnia pokrywy lodowej w drugiej połowie maja nie wykazywała przyspieszenia.
Objętość lodu w Arktyce w 2018 roku względem wartości z ostatnich lat i średniej 1979-2017. PIOMAS
Dużą rolę odgrywa wiatr, a tym samym odpowiedni dryf lodu. W maju dodatni dipol arktyczny był rzadkością, a eksport lodu był mocno ograniczony lub nie występował w ogóle. Podobnie zresztą jak w poprzednich miesiącach. Z tego też powodu tempo spadku ilości lodu było niewielkie, poniżej średniej, która wynosi 2650 km3 - w maju tego roku było 2285 km3. Tempo topnienia zwalniało względem 2017 roku czy 2012, ale wciąż objętość lodu pozostaje niewielka, więc wszystkie karty są wyłożone na stole. 31 maja objętość ta wyniosła 20 011 km3, rekordzistą jest rok 2017. Wykres obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje wyszczególnienie dla ostatnich lat.
Objętość lodu w Arktyce w 2018 roku względem wartości z okresu 1979-2017 i średniej 1981-2010. PIOMAS/Zack Labe
Jak pokazuje zestawienie danych z PIOMAS różnica względem 2017 roku i lat poprzednich się zwiększyła. Nawet względem 2014 roku. Czy to oznacza, że 2018 rok będzie powtórką z ostatnich 5 lat? I tak i nie. Przede wszystkim warto popatrzeć na wszystkie załączone wykresy. Chociażby rok 2016, czy 2017, kiedy lodu było zdecydowanie mniej niż teraz, a topnienie zakończyło się tak jak się zakończyło - brakiem rekordu.
Zestawienie danych obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia różnice w objętości lodu (km3) 30 kwietnia i 31 maja 2018 roku wobec lat 2007-2017.
Grubość lodu morskiego Arktyki 31 maja 2018 i anomalie grubości w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zack Labe
Decydujące będą letnie miesiące, szczególnie czerwiec i początek lipca, co przełoży się na warunki sierpniowe. A czerwiec nie wygląda dobrze. Przez Arktykę przetacza się sztorm, a gorące masy powietrza rozlewają się po Syberii i docierają nad Morze Karskie i Łaptiewów. Występuje zwiększona ilość lodu na rosyjskich akwenach. Jeśli to co się dzieje teraz na północy Syberii utrzyma się, to lód ten zostanie mocno zredukowany.
Anomalie grubości lodu dla maja w stosunku do średniej 2011-2017. PIOMAS
Wtedy dalsze topnienie może znacznie przyspieszyć. Oczywiście wszystko będzie zależało od pogody w kolejnych dniach i tygodniach. Na powyższej mapie widzimy, że istnieje spora nadwyżka lodu na Morzu Karskim, Łaptiewów i sporej części Morza Wschodniosyberyjskiego. Obecne warunki pogodowe wskazują, że ten lód może się roztopić całkowicie. Pytanie tylko: Ile zajmie to czasu i jak długo ekstremalne temperatury utrzymają się na północy Syberii?
Grubość arktycznego lodu morskiego w 2018 roku w stosunku do okresu 2005-2017 i średnich wartości z lat 80. i 90. XX wieku. PIOMAS
Lepsza sytuacja po rosyjskiej stronie w ostatnich miesiącach przełożyła się na średnią wartość grubości lodu, która nie jest rekordowa.
Trend spadkowy i odchylenia spadku/wzrostu ilości arktycznego lodu morskiego.
Czapa polarna Arktyki traci lód w tempie około 3100 km3 na dekadę. Na razie trend ten nie uległ przyspieszeniu ze względu na "słabe" sezony roztopów w latach 2013-2017. Jednak taka sytuacja nie będzie utrzymywać się wiecznie. Wzrost temperatur na Ziemi w końcu doprowadzi do dalszego zaniku lodu morskiego i jego całkowitego stopienia.
Spadek ilości lodu w Arktyce dla maja w latach 1979-2018. Dane PIOMAS
Średnia objętość lodu w maju tego roku wyniosła 22 400 km3, była więc czwartą najmniejszą w historii pomiarów, 1600 km3 powyżej wartości z rekordowego 2017 roku. Nie doszło do kolejnego tąpnięcia. Rekord we wrześniu raczej nie padnie, ale jeśli spojrzeć na wykres to widać ogromną zmianę. Ilość lodu w Arktyce jest o 34% mniejsza niż w 1979 roku, 20% mniejsza niż w całym okresie 1979-2017. A przecież mówimy o okresie raptem 20-30 lat, a nie tysięcy.
Zobacz także:
- PIOMAS (kwiecień) - spokojne wejście w niepewny sezon topnienia, niedziela, 6 maja 2018 Kwietniowe topnienie pokrywy lodowej było dość powolne, przez co maksymalna objętość lodu nie była rekordowo mała jak w 2017 roku. Sam początek rzeczywistego topnienia wypadł słabo i objętość lodu na koniec miesiąca zrównała się z wartościami z 2016 i 2011 roku.
- PIOMAS (marzec 2018) - kraina lodu, czwartek, 5 kwietnia 2018
Objętość lodu miło zaskakuje.
OdpowiedzUsuńNiestety moim zdaniem to bardzo złudne dane. Wystarczy spojrzeć gdzie ulokowany jest ten "gruby" lód:
https://www7320.nrlssc.navy.mil/GLBhycomcice1-12/navo/arcticictn/nowcast/ictn2018060612_2018060700_930_arcticictn.001.gif
Szczególnie lód przy wybrzeżach Syberii i północnej Alaski na dniach przejdzie do historii.
Ustawienie,, grubego" lodu, przy wybrzeżach Syberii, i północnej Alaski- byłoby korzystne dla lodu, gdyby walczył o nowe tereny, zamiast walczyć o przetrwanie.
UsuńWówczas rzeczywiście ważniejszy byłby lód syberyjski i alaskański, od grenladzkiego, który i tak by się nie stopił, w sytuacji rozrastającej się pokrywy lodowej.
Jeśli jednak lód nie walczy o nowe tereny, a walczy o przetrwanie-głupotą z jego strony, gdy
,, gruby" lód jest w miejscach najcieplejszych, a nie w najzimniejszych, gdzie miałby największe szanse przetrwać.
Mnie interesuje teraz szybkość znikania pokrywy śniegu na półwyspie Tajmyr.
OdpowiedzUsuńTen zagon ciepła idący jak strzała z północy na południe przez Syberię jest imponujący.
Ten kład niżowy nad Syberią regeneruje bądź tworzy wyże na zachód od niego a to ma wpływ na pogodę u nas. Dominują przez dwa miesiące w kraju wiatry z sektora wschodniego, robi się bardzo sucho.
Jakby ktoś nie znoszący upałów wykupił na czerwiec wczasy dwutygodniowe na tym półwyspie aby zaznać przyjemnego chłodu łowiąc ryby to by się chyba z zrozpaczy zastrzelił. Masakra co tam się dzieje i będzie się działo.
UsuńCzy licząc Piomas za maj, liczy się ponownie Piomas za kwiecień, korygując poprzednie błędy pomiarowe? Pytam się, bo wychodzą drobne różnice, między tym co było podane w maju za kwiecień, a tym co jest teraz za kwiecień.
OdpowiedzUsuń2011-było-minus 1382,jest minus 1371,2012-było-minus 2500,jest minus 2489,itp.
Z czego wynikają te drobne różnice? Czy mógłbym się dowiedzieć?
No to na pewno są to jakieś kalibracje związane ze zmianą w samym modelu obliczania. Różnice niewielkie, nawet wszystkiego nie po aktualizowałem jeszcze.
UsuńDziękuję bardzo, za odpowiedź.
Usuń