środa, 23 grudnia 2020

Zamarzanie wyszło na prostą, ale nie na długo

W tym miesiącu podobnie jak rok temu o tej porze warunki dla zamarzania arktycznych wód były dobre. Problem w tym, że niewiele to pomogło, gdyż  latem czapa polarna topiła się tak szybko, że omal nie doszło do pobicia rekordu z 2012 roku. Taka sytuacja może się powtórzyć. Co więcej, prognozowany jest rychły rozpad stratosferycznego wiru polarnego. 

 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku względem wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Warunki atmosferyczne podyktowane działaniem wiru polarnego dały możliwość szybkiego pokrycia lodem sporych połaci arktycznych wód. Dotychczasowe tempo zamarzania dla grudnia wynosi 108 tys. km2/dziennie, to ponad 20% szybciej niż średnia 1981-2010. Na dzień 22 grudnia zasięg lodu morskiego wyniósł 12,33 mln km2, prawie tyle co w 2012 i 2019 roku, i oczywiście nie jest to rekordowa wartość. Spadły też różnice względem średniej wieloletniej, co ilustruje mapa obok (kliknij, aby powiększyć). Mimo to, wciąż te różnice są widoczne. Przede wszystkim na Morzu Barentsa, czy też Karskim, które powinno być już całkowicie zamarznięte.

Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce i regionach leżących wokół niej na 24-25 grudnia 2020 roku. Tropical Tidbits

Ta sytuacja długo nie potrwa. Jest bardzo możliwe, że styczeń, a także już najbliższe dni nie będą przypominać typowej arktycznej zimy. Wir polarny w troposferze podzielił się, i tak sytuacja nie ulegnie zmianie w ciągu kolejnych dni. Dojdzie do pierwszej poważnej adwekcji ciepła, i niestety jej źródłem będzie Ocean Atlantycki. Lodowate powietrze zostało wypchnięte poza Ocean Arktyczny. Stąd tak silne mrozy na Dalekim Wschodzie, gdzie temperatury spadają średnio do -60
oC, miejscami nawet więcej. Kolejne dni niewiele zmienią, poza tym, że mroźne masy powietrza przeniosą się bardziej na zachód Syberii. Nad Obem temperatury nawet w ciągu dnia będą wynosić około -40oC, miejscami nawet mniej (w zależności od miejsca). Nie jest to przejaw braku globalnego ocieplenia, po prostu gdzieś zimniej musi być, a lądy szybko się wychładzają o tej porze roku. Ciepło zrobi się na biegunie północnym. Niewykluczone, że temperatura zbliży się do zera. 
 
Prognozowane na 25 i 28 grudnia 2020 roku temperatury w stratosferze (wys. 19 hPa). Wtterzentrale
 
Fala ciepła, która nawiedzi Arktykę, nie będzie tej zimy ostatnią. Prognozy wskazują, że jeszcze w tym roku rozpocznie się rozpad wiru polarnego w stratosferze. Dojdzie na ocieplenia powietrza w stratosferze, w wyniku czego jeszcze bardziej Arktyka będzie narażona na silne napływy ciepła z południa. Ta fala ciepła, która jest prognozowana na Święta, będzie zdarzeniem krótkotrwałym. Jednak po rozpadzie stratosferycznego wiru polarnego, pogoda w Arktyce i wokół niej stanie się jeszcze bardziej ekstremalna. Będzie dochodziło do zdarzeń zakłócających dalsze zamarznie. Silne adwekcje ciepła i towarzyszące temu wiatry będą prowadzić do wycofywania się lodu morskiego. Takie zdarzenia wielokrotnie miały miejsce zimą w latach 2016-2018. 
 
Jak będzie to wyglądać dokładnie, i czy my przy okazji otrzymamy zimę (może ze śniegiem)? Przekonamy się za 3-4 tygodnie. 
 
Zobacz także:
 

17 komentarzy:

  1. https://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/CFSv2/CFSv2seasonal.shtml
    Na samym dole. Zakładam, że prognozy są przesadzone i takie coś się nie stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A analizowałeś te z poprzednich lat? Spełniły się w jakimkolwiek stopniu?

      Usuń
    2. Pamięta, że wiosną tego roku sezon był prognozowany jako rekordowy. Szybkie topnienie, etc. W pewnym stopniu się sprawdziło. Pamięta też, że były prognozy chybione, jak w 2015 roku. Ale jeszcze takich map i wykresu na tej stronie nie widziałem. Coś więc musi być na rzeczy.

      Usuń
    3. Nie wiem tylko co miałoby ją wywołać...

      Tegoroczny sezon był tak dramatyczny z powodu niecodziennej, acz cyklicznie nawiedzającej region fali upałów (przez globalne ocieplenie jej prawdopodobieństwo wzrosło 600-krotnie, teraz ma się powtarzać raz na ok. 100 lat).

      Miałaby się powtórzyć już w 2021? Nie chcę mi się wierzyć. Co innego w takim razie? Bezustannie uderzające w czapę lodową rekordowe sztormy? Kaprysy cyrkulacji termohalinowej? Zdestabilizowane klatraty? To wszystko jest problemem, ale żaden autorytet nie ogłosił jeszcze, że sprzężenia te osiągneły już tak niszczycielską moc.

      To jest proces, a nie raz zapadająca klamka. Lepiej poczekać na to, aż inne ośrodki stwierdzą, że jest już po ptakach.

      Jeszcze jedno - podali jakieś uzasadnienie? Wyjaśnili okoliczności? Znamy metodologię ich przewidywań?

      Usuń
    4. Może wybuchy wulkanów. Jest nadaktywność i to spora w ostatnim czasie.

      Usuń
    5. Do Nitfluad, nie wiem, ale przeraża mnie to, na dodatek wir polarny się rozpada, więc nie wzmocni już zamarzania, tempo zamarzania też spadło znacznie, dziś tylko 0.033... różnie od wczoraj...

      Usuń
  2. Cześć, jestem laikiem w tych tematach..co takiego strasznego jest w dole tej strony?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy dobrze odczytuję,że według tej prognozy we wrześniu 2021 nie będzie lodu w Arktyce?

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak bylp wczesniej z ich sprawdzalnoscią? Gdyby jednak się sprawdziły (oby nie) oznacza to praktycznie zero lodu już we wrześniu 2021?

    OdpowiedzUsuń
  5. https://phys.org/news/2020-12-great-earthquakes-arctic.html

    Wielkie trzęsienia ziemi powodują ocieplanie się arktyki? Spójrz Hubert na ten news.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jak te trzęsienia ziemi wyglądały 100 czy 200 lat temu?
      Zmiany w geologii mają niewielki wpływ na wzrost temperatur. Co innego miliony lat temu, kiedy zachodziły trwające miliony lat zmiany, jak przemieszczanie się kontynentów, zderzenie Indii z Azją, powstanie Cieśniny Drake'a. Teraz wpływ ma CO2 emitowany przez ludzi.

      Usuń
    2. Nie znam się za dobrze, ale czy trzęsienia ziemi, nie wpływają czasem, na wydziałanie się metanu, z głębi Ziemi, co z kolei już, ma wpływ, na ocieplenie klimatu?

      Usuń
  6. @dzidizdiz
    Chciałeś artykuł o Antarktydzie. Czemu nie wrzucisz tam komentarza żadnego.
    O Antarktydzie jeszcze pisać będę nie raz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś przyrost od wczoraj tylko 0.012 ... już nic nie zamarznie,skoro wir polarny się rozpada?

    OdpowiedzUsuń