Sezon zamarzania jeszcze się nie zakończył. Według prognoz nie zacznie się przed 10 marca. Biorąc pod uwagę prognozy pogody, o topnieniu będziemy mogli mówić w połowie miesiąca, a nawet 21 marca. To nic nowego.
W sumie było do przewidzenia, że osiągnięcie maksimum w lutym będzie niemożliwe ze względu na warunki pogodowe wynikające z pory roku. Ale zmiany wzmagane przez ocieplający się klimat w drugiej połowie lutego pokazały, że takie coś jest możliwe. Teraz zasięg lodu morskiego według danych JAXA jest ósmym najmniejszym w historii pomiarów 14,09 mln km2 - tyle ile wynosi średnia z minionej dekady i 0,61 mln km2 mniej niż w 2012 roku.
Obecne zmiany nie są niczym nowym. To nie koniec globalnego ocieplenia, że pokrywa lodowa nie notuje rekordów tak, jak miało to miejsce w latach 2017-2018. Wtedy ekstremalne wzorce pogodowe i wysokie temperatury doprowadziły do rekordowo niskich wartości marcowego maksimum i braku lodu na Morzu Beringa czy wokół Svalbardu w styczniu i lutym. W 2012 roku, kiedy miało miejsce historyczne topnienie, o początku sezonu topnienia nie było wiadomo do 21 marca. Według danych JAXA i NSIDC zmiany były bardzo powolne. Maksimum 2012 roku wypadło dopiero 18 marca, po tym jak pod uwagę był brany pierwszy szczyt - 6 marca.
Duży obszar lodu w marcu może zmienić typ pogody latem, zmienić wzorce pogodowe w okresie maj-sierpień. Topnienie będzie zaczynać się dość słabo, podobnie jak w 2012 roku - aż do pierwszych dni kwietnia. Z kolei prognozy NOAA na okres letni w dalszym ciągu pozostają takie same.
Hubert czy sądzisz,że są jakiekolwiek szansę,że te prognozy ulegną zmianie (na korzyść Arktyki)? Czy raczej,skoro przez 2 miesiące tak się nie stało,to nie ma co na to liczyć?
OdpowiedzUsuńMożliwe że się zmienią, do czerwca i lipca sporo czasu. Skoro wciąż się nie zmieniają, to musi być coś na rzeczy.
UsuńOd lodowca na Antarktydzie oderwała się góra lodowa o powierzchni Paryża
OdpowiedzUsuńhttps://go.squidapp.co/n/pvLBDBC
Napisz coś o drugie stronie świata. Pozdrawiam
potwierdzam, należy zająć się Antarktydą, bowiem teraz tam następuje niespotykany przyrost lodu:
Usuńhttps://forum.arctic-sea-ice.net/index.php/topic,1759.1700.html?PHPSESSID=19a9221a998b65c616ad865a6ec2194f#lastPost
Nie da się zaprzeczyć. Nie widać tam, malejącego trendu, w ilości lodu morskiego.
UsuńW tej chwili(dane za 4 marzec 2021)-zasieg jest dopiero na 36 miejscu, wśród najmniejszych, z czego, 20 wartości odnotowano, przed Rokiem 2000.
Jeśli jednak nie widać topnienia, wokół Antarktydy-lepiej powinna, topić się Arktyka, bo Ocean, pokryty warstwą izolacyjną, jaką stanowi lód morski, mniej energii oddaje, wokół wokół Antarktydy, przez co więcej, może płynąć Golfsztromem, w kierunku Arktyki.
Antarktyda stając się coraz cieplejsza staje się również coraz wilgotniejsza. Ilość opadów śniegu będzie tam rosła zatem przyrost lodu będzie coraz większy i coraz więcej gór lodowych będzie powstawać z lądolodu. W centrum Antarktydy zdarzają się piaskowo kamieniste pustynie gdzie jest tak sucho i wietrznie, że przy -60 st.C nie ma ani lodu ani śniegu. Gdy wzrosną temperatury zacznie tam padać śnieg przyczyniając się w perspektywie do wzrostu objętości antarktycznego lodu.
UsuńAntarktyda topi się od "spodu". Cofa się tzw. linia gruntowania.
UsuńA niby początkowo chmury miały "spowolnić" topnienie,ale chyba znów mamy niespodziankę,w stylu jednak przyspieszy to topnienie lodu w lecie... https://t.co/MB4RuwOrVP?amp=1
OdpowiedzUsuńCzytałeś w ogóle raport z badania, na które powołuje się autor noty (link na samym końcu)? Zbadano w nim chmury formujące się w najniższej warstwie atmosfery, które nie są jedynym typem występującym w regionie w danym czasie (wskazano na to w 2 akapicie ostatniego podrozdziału pt. "discussion"). W skrócie: ustalenia te nie przeczą istnieniu ujemnego sprzężenia zwrotnego wywoływanego przez nasilone parowanie, po prostu rola tych najniżej usytuowanych chmur jest inna niż ta instynktownie im przypisywana.
UsuńWitam, Albert ty masz fajne linki, które pokazują co sie dzieje na Antarktydzie, które potwierdzają to co pisałem do Pana dr klimatologa 18 stycznia, wszystko sie sprawdza co mu napisałem, zobaczcie.
OdpowiedzUsuńpon., 18 sty 2021 o 16:13 napisał(a):
Witam Pana Dr. Kiedyś się Pan wypowiadał w sprawie lodowców na całym świecie, ze topnieją bardzo szybko.
Ja pisałem do telewizji w Listopadzie, że na przełomie roku 2020- 21 wszystkie lodowce na całym świecie znacznie zwolnią swoje topnienie.
Myślę, że to w pewnym stopniu się sprawdziło i zatrzymało ich topnienie w porównaniu do innych lat.
Teraz ten kolejny ,, Wir polarny '' który nadejdzie pomoże w dużym stopniu zamarznąć wody wokół Arktyki
i spowolnić topnienie lodowców w tym roku.
Jego zasięg nie powinien być już tak wielki jak ten obecny, ale cała ta północna strona: Kanada ,Grenlandia,
Arktyka i Syberia powinny być pod jego zasięgiem. Na Syberii powinno to zatrzymać uwalnianie się do atmosfery metanu na jakiś czas.
Jak by Pan był uprzejmy mi tylko odpisać czy te zjawiska , które teraz są czy to jest dobre dla całej planety
czy jej bardziej tylko mogą zaszkodzić?.
Myślę , że teraz wystarczy poczekać na ten Wir polarny.
Ja czekam Janusz aż cię demony opuszczą🤫😉
UsuńCzyli jeśli arktyka będzie się topić leniwie do końca marca prognozy prognozuje się lato nie upalne. Dobrze czytam te dane z noaa?
OdpowiedzUsuńWiem, że wszystko zależy od pogody, ale ogólnie większa powierzchnia lodu to spokojnieisze lato, dobrze rozumiem? Dzięki.
Większa powierzchnia lodu, to mniejsze parowanie, Oceanu Arktycznego, i większa skłonność, do wyżów barycznych latem.
UsuńOczywiście wilgoć, można sprowadzić, z niższych szerokości geograficznych, tak jak w 2013 Roku, kiedy nie brakowało anomalii prądu strumieniowego, i mimo względnie mocnego, sezonu zamarzania, sezon topnienia był słaby.
Noaa jednak, skłania się narazie do tego, iż nie dojdzie do sytuacji z 2013 Roku , jak nie doszło do niej, w 2012 Roku, a wtedy, rekord topnienia z 2012 Roku, może być zagrożony, powazniej niż kiedykolwiek.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli te prognozy się spełnią,to aż "strach się bać" tego lata...
OdpowiedzUsuń