czwartek, 1 kwietnia 2021

Raport za II połowę marca - późny początek

W tym roku sezon zamarzania skończył się dość późno. Amerykańskie dane pokazują, że maksimum miało miejsce 21 marca. Do tej pory czapa polarna straciła obszar porównywalny do powierzchni Polski. Generalnie warunki dla topnienia lodu w drugiej połowie marca były niesprzyjające. Wir polarny w stratosferze odzyskał stabilność, a temperatury w Arktyce nie pozwalały jeszcze na uruchomienie roztopów. Dopiero w trzeciej dekadzie miesiąca wzrost temperatur i odpowiedni wiatr nad Morzem Barentsa zainaugurował sezon topnienia 2021. 
 
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen

Sezon topnienia rozpoczął się raptem kilka dni temu, więc na razie trudno doszukiwać się wyraźnych zmian. Największe zmiany zaszły w wodach Morza Barentsa, gdzie pokrywa lodowa uległa znacznej redukcji. Przyczyną był nie tyle co wzrost temperatury, a działanie silnego wiatru, który z łatwością pokruszył cienką pokrywę lodową. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie marca 2021.

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2021 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012 i 2020 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat.
    
Dane JAXA pokazują dość spory impet początku sezonu topnienia. JAXA mierzy zmiany zasięgu lodu inaczej niż NSIDC, uwzględniając szybkie zmiany w cienkiej, rozproszonej pokrywie lodowej. Same zaś szybkie początkowe zmiany są związane z lokalną presją pogodową, gdzie cienki lód morski, głównie kra szybko znika pod wpływem działania wiatru.


Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

31 marca czapa polarna według danych NSIDC liczyła 14,44 mln km2, znajdując się powyżej rekordowych wartości notowanych w latach 2017-2019. Początek sezonu topnienia rozpoczął się dość gwałtowną zmianą, która była związana w dużej mierze z działaniem wiatru na Morzu Barentsa, i
tym samym szybkim  wycofaniem się lodu morskiego w owym regionie. Dystans od średniej wieloletniej zaczął się stopniowo oddalać i na koniec miesiąca różnica ta wyniosła 0,93 mln km2 - to 6,04% - nieznacznie więcej niż w styczniu i w lutym. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku względem lat 2005-2020 i średnich dekadowych. JAXA

JAXA od połowy marca pokazuje systematyczny spadek zasięgu lodu, co jest związane z zanikaniem cienkiego lodu, głównie kry lodowej na obrzeżach czapy polarnej. To lód o grubości często kilku centymetrów, który częściowo topi się od wzrostu temperatur, a częściowo zostaje zepchnięty na północ przez wiatr, co objawia się spadkiem zasięgu (extent). Mapa NSIDC powyżej, jak i mapa z danych JAXA obok pokazują, że cały czas istnieją różnice względem tego, co było 30-40 lat temu. Największe różnice występują od strony Oceanu Atlantyckiego. Tam lód ze względu na postępującą od kilku lat "atlantyfikację" regionu staje się coraz cieńszy, więc łatwiej się topi.
 
Powierzchnia lodu morskiego w 2021 roku na tle wybranych lat i średnich dekadowych. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Przez niemal cały marzec powierzchnia lodu morskiego (area) nie wykazywała spadku, nawet w trzeciej dekadzie miesiąca. Przyczyną tego stanu rzeczy były względnie niskie temperatury w Arktyce. W marcu Arktyka nie była poddana silnej presji ze strony ciepłych mas powietrza, płynących szczególnie znad ciepłych wód Oceanu Spokojnego i Atlantyckiego. W drugiej połowie miesiąca wir polarny w troposferze stopniowo słabł, ale zachowywał swoją integralność, utrzymując zimne powietrze w Arktyce. Dopiero na koniec miesiąca duże zmiany na Morzu Barentsa doprowadziły w końcu do spadku sumarycznej powierzchni lodu. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2000-2019.

Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg

Największy spadek, jak ilustruje powyższe zestawienie wykresów, wykazał akwen Morza Barentsa. W nieco mniejszym stopniu zmiany dotknęły także Morze Ochockie. O tej porze roku ze względu na temperatury nie obserwuje się jeszcze zmian na wodach wewnętrznych, jak Morze Beauforta, nie wspominając już o Basenie Arktycznym.
 
 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla marca. NASA/GISS
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w 2020 i 2021 roku dla 1-30 marca. NOAA/ESRL

Cały marzec, jak i jego druga połowa były w Arktyce bliższe normie wieloletniej niż powyżej jej wartości. Niezwykle zimno było na północy Syberii - średnia wyniosła 5
oC poniżej normy, co w praktyce oznaczało mrozy sięgające -40oC. Sytuacja ta była związana z brakiem cyrkulacji strefowej, która była silna w zeszłym roku. Część regionu nad Oceanem Arktycznym cechowała się dodatnimi odchyleniami, ale o stosunkowo niewielkiej skali.  Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 20-31 marca 2021.

Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2021 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

Temperatury względem pierwszej połowy marca praktycznie się nie zmieniły. W drugiej połowie miesiąca wir polarny uzyskał stabilność po wcześniejszym rozpadzie, w wyniku czego nie notowano wzrostu - średnia temperatura wokół bieguna północnego wyniosła -26
oC. Wykres obok przedstawia odchylenia stopniodni chłodu (FDD) w Arktyce w sezonie 2020/21 względem ostatnich lat i średnich dekadowych. Na osi poziomej – kolejne miesiące sezonu, od września do czerwca. Stosunkowo niskie temperatury spowodowały brak ekstremalnych odchyleń tak jak w sezonie 2016/17, ale mimo to temperatury nie były na tyle niskie, by dać możliwość zadowalająco szybkiej regeneracji lodu po wcześniejszych roztopach.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 31 marca w latach 2015-2021. DMI
 
Lata 2020-2021 charakteryzowały się stosunkowo słabymi dodatnimi odchyleniami temperatur powierzchni wód, co jest związane z wielkością czapy polarnej, temperaturami atmosfery i cyklami ENSO. Animacja obok przedstawia zmiany odchyleń temperaturowych w marcu 2021 roku. Zmiany są niewielkie z uwagi na to, że w marcu temperatury arktycznej atmosfery nie spadają, ale też ich wzrost jest jeszcze niewielki. Następuje spowolnienie przyrostu lodu, a następnie początek roztopów. Woda dopiero zaczyna się nagrzewać. Z kolei niewielkie ujemne odchylenia przy granicy z lodem są związane z jego topnieniem, czego efektem jest zużywanie energii cieplnej wody i tym samym zmiana odchyleń z dodatnich na ujemne.

Grubość lodu morskiego w latach 2016-2021 dla 31 marca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Grubość czapy polarnej na koniec sezonu zamarzania 2021 nieuległa poprawie względem poprzedniego roku. Główna różnica jest taka, że w tym roku grubszy lód znajduje się u wybrzeży Syberii, a cieńszy w rejonie Svalbardu. Zestawienie map pokazuje, że od lat Arktyka doświadcza postępującej redukcji grubego wieloletniego lodu. Pak lodowy, który ma 4 metry i więcej praktycznie nie istnieje, a lód o grubości 3 metrów zajmuje niewielki procent powierzchni czapy polarnej. Animacja obok pokazuje zmiany grubości czapy polarnej w marcu 2021. Mimo widocznych zmian, stan lodu jest daleki od tego sprzed kilkunastu lat. Dziś cienka pokrywa lodowa umożliwia używanie rosyjskich obszarów morskich Arktyki do całorocznej żeglugi morskiej z asystą lodołamaczy.


Lód morski na Morzu Beringa 31 marca 2021 roku. NASA Worldview
 
Pak lodowy wokół Wyspy Wrangla i widoczna kra lodowa 31 marca 2021 roku. NASA Worldview

Cały marzec i poprzednie miesiące zimowe upłynęły w Arktyce w miarę spokojnie. Nie było silnych adwekcji ciepła tak, jak miało to miejsce w latach 2016-2018, kiedy temperatura na biegunie północnym sięgnęła w środku zimy punkt odwilży. Czy jednak owe spokojne zmiany nie są ciszą przed burzą? Rok temu omal nie doszło do pobicia rekordu z 2012 roku. 

Zobacz także:

8 komentarzy:

  1. Mam dwa pytania-jedno czy cieńszy lód, w rejonie Svalbardu, nie powinien być czasem ułatwieniem, w eksporcie lodu, przez cieśninę Frama, a drugie czy kwiecień rzeczywiście, będzie spokojny, jeśli chodzi o topnienie, jak prognozuje NOAA(z prognozy NOAA wieszczącej, rekordowy sezon topnienia, można wnioskować, że prawdziwe, a więc szybkie topnienie, zacznie się dopiero w maju, zaś w kwietniu, powinno jeszcze oscylować, wokół normy wieloletniej, niczym cisza przed burzą)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii samego eksportu nie ma to dużego znaczenia, chyba że dryf trwa krótko. Solidny dipol wywali wszystko jeśli będzie trwać długo i obejmie duży obszar Oceanu Arktycznego. W takiej sytuacji grubość lodu koło Svalbardu nie ma większego znacznie. Różnica będzie wtedy tylko taka, że lód koło Svalbardu, a szczególnie obok Grenlandii stopi się później, zaś obszar pacyficzny będzie już wygolony do cna.

      Może tak być, że kwietniu nie będzie się topić szybko, a przynajmniej nie w pierwszej połowie. Potem przyspieszy jak wzrosną temperatury.

      Usuń
  2. Pragnę poinformować, że kwiecień był w Arktyce 10, z najchłodniejszych miesięcy(34 wśród najcieplejszych), od 1979 Roku, powyżej 70 równoleżnika-według Zack Labe.

    Do tego chciałbym, złożyć wszystkim forumowiczom, najserdeczniejsze życzenia, z okazji nadchodzących, Świąt Wielkanocnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście chodziło, o marzec. Za pomyłkę najmocniej przepraszam.

      Usuń
    2. Rok temu było dokładnie tak samo i wiemy czym się skończyło latem. Cieszmy się przyjaznym chłodem w te święta póki możemy.

      Usuń
    3. Wiemy, wiemy... Wyż baryczny miał sprowokować rekordowe roztopy, ale tego nie zrobił dając nam "jedynie" drugie miejsce. Również: wszystkiego dobrego dla autora i komentujących.

      Usuń
  3. Obserwuje arktyke od jakis 7 lat patrzac na wszystko co sie wokol niej dzieje. Nie patrze na słupki instytutow miedzynarodowych. Widze tylko ze zajebiscie w tym toku ‘cieplo’ strasznie szybko pnie sie ku wyzszym szerokoscia geograficznym. Jezioro Bajkal juz od prawie dwoch tygodni rozmarza a po drugiej stronie zatoka Hudsona. Prognozy pokazuja kontynuacje tredu. Jezeli to sie utrzyma to w maju zostanie zaatakowawy ocean artyczny taka siła ciepla jakiej wczesniej nie widzialem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. New Eocen na lubelszczyznie tez zimno. Mogłoby tylko wiecej popadac bo mimo pokrywy snieznej wtym roku w lesie widze ze sucho!

    OdpowiedzUsuń