sobota, 21 sierpnia 2021

Deszcze na Grenlandii - skutki widać nawet z komosu

Grenlandia w tym roku przeżywa dwie skrajności. Pierwszą jest czerwiec i większość lipca, kiedy było chłodno i pochmurno. Drugą z kolei jest koniec lipca wraz z sierpniem, kiedy było ciepło, często też słonecznie, co skutkowało silnymi roztopami. Ostatnie dni, a więc druga połowa sierpnia to czas silnych roztopów, które nawet 19-20 sierpnia obejmowały co najmniej 18-20% powierzchni lądolodu według danych NSIDC. Dane DMI (Duński Instytut Meteorologiczny) Portalu Polarnego pokazały znacznie większe wartości. O tej porze roku topnienie na wyspie zanika, obejmując zwykle kilka procent powierzchni lądolodu. Do tego jeszcze w centrum Grenlandii spadł deszcz.

Zasięg topnienia grenlandzkiego lądolodu w procentach jego powierzchni w 2021 roku względem średniej 1981-2010. NSIDC

O ile czerwiec i większość lipca nie wyróżniały się niczym, to druga połowa miesiąca, a potem sierpień przyniosły zmiany, które wykroczyły poza to, co dotychczas widzieliśmy. Szczególnie w sierpniu, kiedy 14 dnia miesiąca zakres topnienia objął ponad 50% powierzchni lądolodu. Dane DMI pokazały wtedy wartość 52,2%, z kolei 15 sierpnia nastąpił szczyt - 57,5%. Jest to wartość rekordowa dla tego dnia i pory roku (połowa sierpnia. Ostatni raz tak duży zasięg topnienia miał miejsce w 2012 roku, ale działo się to na początku sierpnia. Wcześniej podobne zdarzenia miały miejsce w latach 2003 i 2004.

Topnienie na Grenlandii w połowie sierpnia 2021. Górne mapy pokazują zasięg topnienia. Dolna lewa mapa pokazuje skumulowaną liczbę dni, kiedy na danym obszarze topił się lądolód do 16 sierpnia. Wykres przedstawia zmiany zasięgu roztopów w ciągu ostatnich lat. Czerwone kółko oznacza moment wystąpienia opadów.

W dniach 14 i 15 sierpnia rozległe topnienie objęło nawet centrum wyspy, sięgając stacji obserwacyjnej Summit, położonej na wysokości 3216 metrów daleko za kołem polarnym. 

Dzienne zmiany strat/zysków masy grenlandzkiego lądolodu wyrażonej w gigatonach w okresie 2020-2021, oraz skumulowany bilans masy powierzchniowej (SMB) od 1 września w zestawianiu ze zmianami z rekordowego okresu 2011/12. Wykres nie uwzględnia masy traconej, gdy lodowce cielą się i lód trafia do morza. DMI/Polarportal

Tak duży zasięg topnienia, to też duże straty, za którymi stoją wysokie temperatury i deszcz. 15 sierpnia wyspa straciła 7,3 mld ton lodu, siedem razy więcej niż normalnie o tej porze roku. Według danych DMI w dniach od 16 do 20 sierpnia topiło się codziennie po 2-4 mld ton lodu. 20 sierpnia wyspa straciła 3,76 gigaton lodu.  Mapy obok (kliknij, aby powiększyć) pokazują dzienny bilans strat/zysków grenlandzkiego lądolodu w przełożeniu na opady (ekwiwalent wody w mm) w milimetrach. Czerwony kolor oznacza straty, niebieski zyski. Ten rok najwyraźniej wyjdzie jednak na dość spory minus. 

Odchylenia temperaturowe od średniej 1979-2000 na półkuli północnej z wyróżnieniem Grenlandii 14 sierpnia 2021 roku. Mapa po prawej pokazuje wzory układów barycznych dla tego dnia. Climate Reanalyzer

Za silne roztopy na wyspie odpowiedzialne są oczywiście temperatury. Ciepłe masy powietrza dosłownie rozlały się nad grenlandzkim lądolodem. Jedna trzecia wyspy doświadczyła ocieplenia powyżej zera, co oznacza odchylenie sięgające 10-11oC. Oczywiście za taki obraz sytuacji nie odpowiada tylko samo w sobie globalne ocieplenie. Podobnie jak pod koniec lipca, w połowie sierpnia powstał podobny wzór baryczny, który zaciągnął ciepłe masy powietrza znad Oceanu Atlantyckiego i częściowo znad wschodniej części USA. Globalne ocieplenie z kolei nakręca skalę zjawiska. Rośnie temperatura wód Oceanu Atlantyckiego, mimo zwalniającego Golfsztromu. Grenlandia będzie więc doświadczać więcej tego typu zdarzeń. Jak pokazuje mapa NOAA obok, cała wyspa doświadczyła temperatur przekraczających średnią o 1oC.  
 
Warunki pogodowe na Summit 14-15 sierpnia 2021 roku. Górny wykres przedstawia temperatury na wysokości 2 metrów, na dole wartości ciśnienia. NOAA

To sytuacja bezprecedensowa. Po pierwsze Summit leży na wysokości ponad 3000 m.n.p.m. a przy tym znajduje się za kołem polarnym. Po drugie, stało się to dopiero w połowie sierpnia, kiedy na Grenlandii robi się już zimno. Temperatura wzrosła do 0,48oC. Taki wzrost temperatur wywołał deszcz. W dużej mierze marznący i mający niewielkie znaczenie, ale opady występowały nie tylko tam.

Temperatury na stacji South Dome (miejsce stacji pokazane na mapie obok) z oznaczonym szeregiem czasowym występowania temperatur powyżej zera. Dolny wykres przedstawie dane opadowe dla stacji Crawford Point. Geological Survey of Denmark and Greenland (GEUS)  

Pomiary z innych stacji, które są niżej położone pokazują, że opady nie były chwilowe, a występowały dłużej niż jeden dzień. Dodatnie temperatury i opady deszczu występowały nad dużą częścią grenlandzkiego lądolodu. Same zaś opady na Summit to zdarzenie, do którego doszło pierwszy raz w znanej nam historii. "Nie ma wcześniejszych doniesień o opadach w tym miejscu, które znajduje się na wysokości 3216 metrów nad poziomem morza", napisało na Twitterze NSIDC, zauważając, że ilość lodu utraconego w ciągu jednego dnia była siedmiokrotnie większa niż średnia dzienna dla tej pory roku.

Zachodnia część Grenlandii 20 sierpnia 2021 roku z widocznymi obszarami wody roztopowej. NASA Worldview

Zmiany widać teraz gołym okiem z kosmosu. "Grenlandia, podobnie jak reszta świata, zmienia się", powiedział w rozmowie z "The Washington Post" Ted Scambos, glacjolog z Uniwersytetu Colorado w Boulder.  "Zaobserwowaliśmy na Grenlandii trzy przypadki topnienia w ciągu dekady, a przed 1990 rokiem zdarzało się to mniej więcej raz na 150 lat. A teraz opady deszczu pojawiły się na obszarze, gdzie deszcz nigdy nie padał. To jest coś, co trudno sobie wyobrazić bez wpływu globalnych zmian klimatycznych", dodał. 

Woda na pokrywie lodowej Grenlandii 20 sierpnia 2021. Sentinel-2

Deszcz stanowi poważne zagrożenie dla lodu, nie tylko topi śnieg przyczyniając się do zwiększenia ilości wody roztopowej, ale ma również dodatkową zdolność do zaburzania długoterminowej dynamiki pokrywy lodowej. Deszcz odsłania, a następnie tworzy warstwę lodu, która jest ciemniejsza, a przez to bardziej absorbująca ciepło niż zwykły biały, zbity lód lodowca. Po zamarznięciu tworzy ona również gładką barierę, zapobiegającą przesiąkaniu wody roztopowej pod powierzchnię. Może to następnie zalać powierzchnię lądolodu, powodując jeszcze większe topnienie i spływ powierzchniowy na wyższych wysokościach.

"Podczas roztopów procesy te mogą zachodzić w częściach pokrywy lodowej, które zazwyczaj nie doświadczają roztopów, co sprawia, że wpływ jest bardziej rozległy", powiedziała Lauren Andrews, glacjolog z NASA.  "Sprzężenia zwrotne takie jak te zaczynają zbierać swoje żniwo", dodała.


Na podstawie: National Snow and Ice Data Center, Science Alert

Zobacz także:

18 komentarzy:

  1. 2000 lat temu też padał deszcz na Grenlandii Summit Camp rok 244.753.758 992.1094.1889.2021

    OdpowiedzUsuń
  2. Za tydzień wracają do Grenlandii na razie tylko centralnej mrozy -20 stopni, ale to by było na tyle roztopów z tej największej na świecie wyspy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czegoś GO musi zacząć. Najpierw skromny deszczyk w sierpniu a za 40 lat ulewy w grudniu.

      Usuń
    2. Jak na razie dane z 18 miesięcy aktualnego 25 cyklu słonecznego wskazują, że będzie on podobnie słaby jak cykl 24. A ten 24 już był najsłabszy od prawie 200 lat od 6 cyklu z 1830 roku. Obecnie jesteśmy w początkowej fazie zauważania, że piekarnik już od jakiegoś czasu przestał grzać... i "jedziemy" jeszcze na szczątkach energii z poprzedniego gotowania... (tak zwana bezwładność oceanów Ziemi)

      Usuń
    3. Zabawne, że poprzednia plandemia (ptasiej grypy) zaplanowana na 2009/2010 (minimum przed 24 cyklem) nie udała się bo planujacy plandemie nie wzięli chyba pod uwagę znaczenia bezwładności oceanów. Wtedy mało kto zauważył słaby cykl słoneczny - nawet ja tego nie odkryłem. Ale drugi z rzędu słaby cykl słoneczny zauważą już ludzie tylko standardowo dociekliwi. Dlatego planujący plandemię, mają magiczną date graniczną 2030 :) co jest terminem minima czy jak kto woli końca aktualnego cyklu :). Muszą się wyrobić, ponieważ w okolicach 2030 już tylko ludzie o dość wyraźnie osłabionej inteligencji będą wyznawcami tego tak zwanego antropogenicznego GO.

      Usuń
    4. Ty Albert jedziesz na szczątkach swojego mózgu 😄😄😄

      Usuń
    5. Moj umysl po prawie 3 tygodniowym urlopie i imlementacji witaminki d pracuje jak baleY. A na szczatkach mózgu to jada np. ludzie ktorzy są zaszczepieni i obawiaja sie tych drugich. Albo ludzie zabiegaja o redukcję co2 poprzez limity dla tylko dla tej zlej Europy :) albo rzad warszawski szykujacyvm obostrzenia nie tam gdzie jest najwiecej zakazan tylko tam gdzie malo zaszczepionych. Oj woele przykładów mam...

      Usuń
    6. Świetnie Albert! Jeszcze racz przyjąć do wiadomości, że stałe zwiększanie ilości CO2 w atmosferze na skutek spalania paliw kopalnych (co jest faktem) powoduje wzrost temperatury globalnej. To czysta fizyka, nic więcej.

      Usuń
    7. Musi pan zgłębić aktywność słoneczną co dzieje się na słońcu jaki ma wpływ słońce na ziemie i temperature i klimat.

      Usuń
    8. Rosnie temp oceanow to rośnie co2. Maleje temp oceanow to maleje co2. Temp oceanów zalezna od ciepła od Slonca. Proste jak cep.

      Usuń
    9. Ja się z wami mogę zgodzić jakby człowiek wytwarzał 33% emisji CO2 do atmosfery wtedy wychodzi mi stężenie co podają naukowcy ,człowiek wytwarza przez spalanie paliw kopalnianych 4% ja bym to nie obliczał nie wychodzi mi taki szybki wzrost CO2 w atmosferze

      Usuń
    10. Co za brednie Albert. Nigdy w historii, nawet w Eocenie, nie było tak gwałtownego wzrostu temperatury i ilości CO2.

      Usuń
    11. Skad Ty to możesz wiedziec. Jezeli ktos za 10 mln lat bedzie badał historie naszych czasow nie ma zadnych szans aby wykryc skok co2 z 320 na 420 przez 100 lat. A potem np spadek przez kolejne 100 lat do np 350. Żadnych szans aby takie 100 w skali 10 mln zostawilo slad...

      Usuń
    12. Mylisz się. Nawet wydażenia trwające kilka lat potrafią zostawić trwały ślad. Np. wybuch wulkanu upadek asteroidy. GO pociągnie za sobą skutki widoczne w osadach i skamielinach nawet za 100 mln lat.

      Usuń
    13. Te wymienione to są nagłe drastyczne wydarzenia. Nie rozumiem jak mozesz poruwnywac to do plynnej zmiany stezenia co2 zauważalnej dla ludzi tylko dzieki specjalistycznym pomiarom... Ten 100 letni wzrost co2 nie będzie do wykrycia za miliony lat.

      Usuń
    14. He, he nie przejmuj się obecne wydarzenie również zostanie uznane za drastyczne.
      To dopiero początek GO. Wielkie wymieranie gatunków i przesuwanie się stref klimatycznych będzie aż nadto widoczne w skamielinach za 100 mln lat.

      Usuń
  3. Albert cyk 24 aktywności słonecznej nie był słaby można określić go średni, długo mogłem o tym pisać napiszę o cyklach słoneczny 14 15 i 16 te cykle są podobne , tak jak cykl 24. 14 15 16 Te cykle słoneczne zaczynają się na początku XX wieku wieku i kończą się na latach 30 XX wieku tym okresie na ziemi też było ciepło , aktywność słońca była słaba. Naukowcy określają aktywność słoneczną ilość plam słonecznych tak cyk 24 miał mało plam słonecznych i dużo dni bez plam słonecznych. aktywności słonecznej naukowczy nie podają dziur koronalnych ilości wyrzut masy i wiatru słonecznego, 24 cyklu słoneczny tych dziur kolonialnych było bardzo dużo niż cykl 22

    OdpowiedzUsuń
  4. Cyk 25 aktywności słonecznej zaczął się było mało plam słonecznych i dużo dziur koronalny następnych miesiącach jak nie będzie tych dziur koronalny to nie będzie ciepło na ziemi nie będą padały rekordy ciepła moich obserwacji cykl 25 co się zaczął jest inny niż 24 cykl

    OdpowiedzUsuń