piątek, 1 kwietnia 2022

Raport z II połowę marca - chwilowa pauza po mocnym wejściu

Po mówiąc wprost dość ostrym początku sezonu topnienia 2022, druga połowa marca upłynęła pod znakiem dłuższej pauzy. W trzeciej dekadzie miesiąca zaczął rozpadać się wir polarny w troposferze, co było następstwem działania wysokich temperatur nad Oceanem Arktycznym. Rozpad wiru nie wzmocnił od razu topnienia lodu z uwagi na rozkład wiatrów i przemieszczanie się mas powietrza. Centrum Arktyki pod koniec miesiąca zajął wyż baryczny, który podtrzymał niskie temperatury, a krążące układy niskiego ciśnienia w jednym miejscu wzmacniały topnienie, jak na Morzu Labradorskim, a w innych miejscach wraz z działającym wyżem sprowadzały nawrót lodu jak na Morzu Barentsa czy Beringa. 
 
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.  
 
 Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen
 
Działanie wiatru sprawdziło, że wychłodzone po nocy polarnej wody szybko zaczęły zamarzać. Mapa pokazuje, że sektor atlantycki znów jest pełen lodu, aczkolwiek jest to lód bardzo cienki. To samo ma miejsce na Morzu Beringa, wzrost lodu był imponujący i jego rozmiary są teraz imponujące, ale jest to lód nowy, który za kilka tygodni bardzo szybko się roztopi. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie marca 2022 roku.

 
Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2022 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012 i 2021 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat.
 
Ogólnie rzecz biorąc tempo ubywania lodu w drugiej połowie marca było zbliżone do średniej z ostatnich lat, co ilustruje powyższy wykres. Od początku sezonu roztopów, zasięg lodu zmniejszył się o ponad 600 tys. km2, a więc 30% więcej niż wynosi średnia z ostatniego dziesięciolecia. 
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2022 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
 
Licząc od 15 do 31 marca zasięg zmniejszył się tylko o 63 tys.
km2, co w sumie można uznać za normę, gdyż o tej porze roku to normalne. Kiedy zaczyna się sezon topnienia, kilkunastodniowe pauzy nie są niczym zwykłym. Jest zbyt zimno, by lód mógł się efektywnie roztapiać nawet na niskich szerokościach geograficznych. 31 marca jego zasięg wyniósł 14,5 mln km2, co oznacza dziesiąta najmniejszą w historii pomiarów wartość. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010 dla 31 marca. Różnice te regionalne są dość małe, ale sumarycznie zasięg lodu jest cały czas wyraźnie mniejszy, co pokazuje powyższy wykres - czapa polarna 31 marca była dokładnie o 875 tys. km2 mniejsza od średniej 1981-2010. 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2022 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Satelita JAXA także odnotował pauzę, a nawet wyraźny przyrost lodu. Jednak do przełamania maksimum z 25 lutego nie doszło.
 
Powierzchnia lodu morskiego w 2022 roku na tle wybranych lat, średnich dekadowych. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
 
Powierzchnia lodu (area), czyli faktyczny obszar pokrywy lodowej bez uwzględniania np. szczelin w drugiej połowie marca zwiększył się o ponad 100 tys.
km2. Ten wzrost był łatwy do osiągnięcia z uwagi na niskie temperatury. Po pierwsze, temperatury lądów, bo w przypadku Morza Beringa czy Karskiego działał czynnik wychłodzonego, pokrytego śniegiem lądu. Po drugie, temperatury wód morskich. Woda jest wychłodzona po nocy polarnej. Jeśli z północy, czy znad szerzej mówiąc zimnego obszaru płynie zimne powietrze i jeszcze w dodatku wieje wiatr, to powierzchnia wody bardzo szybko pokrywa się lodem.  Mapa obok przedstawia aktualne odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2000-2019. 

 Zmiany powierzchni lodu morskiego na morzach: Beringa, Baffina, Barentsa i Basenie Arktycznym w 2022 roku. NSIDC

Jednocześnie niedostatecznie niskie temperatury nad Oceanem Arktycznym sprawiają (bo takie były), że powstałe wcześniej luki zamarzają z opóźnieniem, co wpływa na zmiany powierzchni lodu. Potem pojawia się tam śryż, który oczywiście zmienia się w normalny, ale już cienki lód. Wiele więc miejsc zaczęło zamarzać ponownie, np. Morze Barentsa, ale jak pokazuje niżej zdjęcie satelitarne, ten lód pozostawia raczej wiele do życzenia. 

 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla marca. NASA/GISS
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w 2020, 2021 i 2022 roku dla 16-30 marca. NOAA/ESRL

Tegoroczny marzec w przeciwieństwie do dwóch poprzednich lat był w Arktyce niezwykle ciepły. Nad prawie całym Oceanem Arktycznym temperatury były przynajmniej 2
oC wyższe od średniej wieloletniej. Druga połowa miesiąca także była ciepła, gdzie w środkowej części odchylenie wyniosło 7oC. Takie odchylenia oczywiście nie wszędzie o tej porze oznaczają odwilż. Np. nad Morzem Karskim po prostu panował lżejszy mróz. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 16-30 marca 2022. 
 
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2022 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun
 
Układy baryczne, które najpierw drastycznie podniosły temperatury w Arktyce, potem zaczęły ją obniżać, choć w dalszym ciągu pozostały powyżej średniej. Pod koniec marca wokół bieguna północnego chłodniej było tylko w stosunku do minionej dekady. 

Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 31 marca w latach 2014-2022. DMI

Przy samej granicy z lodem woda na koniec marca miała temperatury w normie. Wpływ na to miały nie tylko takie czynniki jak poprzedni niezbyt silny sezon topnienia, potem efektywne zamarzanie, a przede wszystkim ostatnio przedwczesne topnienie. Część lodu stopiła się, bo silny wiatr wzburzył wody. Energia na topnienie została więc zużyta na topnienie lodu, a potem, kiedy się ochłodziło woda szybko zamarzła, choć owo szybkie zamarzanie nie wszędzie miało miejsce. Przede wszystkim między Svalbardem a Ziemią Franciszka Józefa czego przyczyną jest dostarczanie wód za pomocą Golfsztromu i Prądu Północnoatlantyckiego w dużej ilości. Animacja obok pokazuje zmiany odchyleń temperaturowych powierzchni arktycznych wód w marcu tego roku.
 
Grubość lodu morskiego w latach 2015-2022 dla 31 marca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Po silnym topnieniu z 2020 roku przyszło słabsze w 2021, dzięki temu czapa polarna od Morza Beauforta po Lincolna zwiększyła swoją grubość, ale raczej w stosunku do 2021 roku, bo przed ogromnymi roztopami z 2020 roku sytuacja była identyczna jak teraz. Przy czym wtedy miało miejsce większe spiętrzanie lodu niż w tym roku, a także cyrkulacja atmosferyczna. Świadczy o tym grubość pokrywy lodowej w sektorze euroazjatyckim. Generalne nie ma po ostatnim sezonie zamarzania tak pozytywnych zmian, które zaważyłyby o sile letniego topnienia. Wystarczy spojrzeć, jak wyglądała czapa polarna jeszcze w 2015 roku. Animacja obok pokazuje zmiany grubości lodu w marcu 2022 roku.
 
 
Odbudowany częściowo lód między Svalbardem a Ziemią Franciszka Józefa 31 marca 2022 roku. NASA Worldview/Modis

Popękany pak lodowy na Morzu Beauforta 31 marca 2022 roku. NASA Worldview/Modis
 
Wspomniany wyżej lód między Svalbardem a Ziemią Franciszka Józefa wygląda źle, mim iż zwiększył swoje rozmiary. Występuje tam drobna kra lodowa, która ma grubość mniejsza niż jeden metr, a także sporą część zajmuje woda. Z kolei popękany lód na Morzu Beauforta nie jest czymś niezwykłym, bo tak działa silny wyż baryczny. Jednak grubość paku lodowego sprawia, że o powstawanie pęknięć i szczelin jest łatwiej.
 
 
Zobacz także:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz