piątek, 27 czerwca 2025

Kilka dni wyżowej pogody zmieniło obraz czapy polarnej w Arktyce

Wzrost ciśnienia atmosferycznego nad Morzem Beauforta i Czukockim w połowie czerwca wzmocnił topnienie lodu morskiego. Pomimo iż powierzchnia lodu nie spadła drastycznie na wyżej wymienionych akwenach, to zmiany są duże. Widać je w Basenie Arktycznym. 

Powierzchnia lodu morskiego w Basenie Arktycznym w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Wyż baryczny spowodował spadek koncentracji lodu morskiego w pacyficznym sektorze Oceanu Arktycznego. Z kolei w sektorze atlantyckim swoje zrobiło zjawisko atlantyfikacji regionu, bo co ciekawe, ostatnio było tam zimno. Woda dostająca się pod lód, to już inna sprawa. W rezultacie widać, że jakość lodu wygląda źle. Cały obszar paku lodowego jest pokruszony i gotowy na dalsze topnienie. 

Średnie dla 17-24 czerwca 2025 roku ciśnienie atmosferyczne w Arktyce oraz odchylenie temperatur od średniej 1991-2020. NOAA/ESRL

Wyż baryczny zmniejszył zachmurzenie, i tym samym doprowadził do wzrostu temperatur. Te były nawet 5 st. C wyższe od średniej, wzrosły więc do 2-4 st. C powyżej zera. Efekty widać na poniższych zdjęciach satelitarnych:
 
 

Czapa polarna na Morzu Beauforta (górne zdjęcie) i Czukockim (dolne zdjęcie). Zdjęcia obejmują też część Basenu Arktycznego 26 czerwca 2025 roku. NASA Worldview

Jak widać, lód morski jest pokruszony nie już na nim śniegu. Jest więc podatny na dalsze dość szybie topnienie. Zmiana pogody na pochmurną spowolni topnienie, ale nie ma żadnych szans, by zasięg lodu był taki, jak np. w latach 2013/14. Wtedy latem lód topił się bardzo powoli. Wrześniowe minimum liczyło wtedy 5 mln 
km2
 
Z kolei w sektorze atlantyckim wpływ na lód ma atlantyfikacja regionu: 
 
Czapa polarna w Basenie Arktycznym między biegunem północnym a Morzem Barentsa 26 czerwca 2025 roku. NASA Worldview

Atlantyfikacja to zjawisko zmieniające właściwości wód w Arktyce znajdujących się w sąsiedztwie Oceanu Atlantyckiego. Stąd nazwa zjawisko. Woda na północy Morza Barentsa staje się cieplejsze i bardziej słona z powodu chronicznego braku lodu. Taka woda dostaje się potem dalej na północ. Efekt wzmagają letnie temperatury. Nawet jeśli jest poniżej zera, to mróz jest na tyle słaby, że powstałe luki w lodzie już nie zamarzają. Woda pod spodem robi swoje. W dniach 17-24 czerwca temperatury we wskazanym na zdjęciu obszarze były około 2 st. C niższe niż zwykle, co oznaczało występowanie mrozu na poziomie około -1 st. C i obecność chmur. Mimo to lód wygląda tak, jak widać na zdjęciu. 
 
Czapa polarna w Arktyce jest mniejsza niż 20-30 lat temu. Poprzez wzrost temperatur w regionie zmienia wzorce pogodowe np. w Europie, nasilając ekstremalne zjawiska pogodowe. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz