poniedziałek, 7 grudnia 2020

PIOMAS (listopad 2020) - iluzja szybkiego zamarzania

Raport na listopad 2020 z danych modelu Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System (PIOMAS) nie pozostawia złudzeń co do szybkiego tempa zamarzania Oceanu Arktycznego, jakie miało miejsce w drugiej połowie października, a następnie w listopadzie. Te zmiany po prostu niewiele pomogły. 

Objętość lodu w Arktyce w 2020 roku względem wartości z ostatnich lat i średniej 1979-2001. PIOMAS

Objętość lodu morskiego Arktyki na koniec listopada była drugą najmniejszą w historii pomiarów. Na pierwszym miejscu jest rok 2016 ze swoimi ekstremami pogodowymi, jakie miały miejsce jesienią. Wartość na 1 grudnia to 9861 km3. Jak pokazuje animacja obok (kliknij, aby powiększyć) największe zmiany wynikają z faktu, że Ocean Arktyczny szybko zamarzał. Z kolei wzdłuż wybrzeży Archipelagu Arktycznego i północnej Grenlandii zmiany są niewielkie.  Owszem, na skutek spadku temperatur pod koniec listopada w kolejnych tygodniach może się to zmienić. Tylko pytanie: czy nie za późno?
 
Grubość arktycznego lodu morskiego dla 30 listopada w latach 2007-2020.

Każda zwłoka w zamarzaniu arktycznych wód przekłada się na mniejszą grubość lodu w danym dniu w kolejnych miesiącach, a potem zmiany w okresie letnim. Warunki atmosferyczne, jakie miały miejsce pod koniec października, a potem w listopadzie dały tylko to, że sytuacja względem lat przednich nie uległa pogorszeniu. Stan czapy polarnej co do jej grubości jak tak samo zły jak w latach poprzednich, tj. 2012-2019. Różnice polegają na tym, że w jednym miejscu pokrywa lodowa jest grubsza a w innym cieńsza lub nie ma jej wcale. 

Grubość lodu morskiego w listopadzie 2020 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Wartość tzw. stopniodni chłodu określając warunki dla zwiększania się grubości pokrywy lodowej była w listopadzie prawie taka samo jak w sezonie 2016/17. Skutkiem tego jest to, że stan czapy polarnej przez cały listopad nie poprawił się względem lat poprzednich, mimo iż warunki atmosferyczne, wzorce pogodowe były zgoła inne niż w sezonie 2016/17. W stosunku do średniej 1981-2010 lód morski w dalszym ciągu charakteryzuje się niezwykle małą miąższością.


Na tej tabeli przedstawiona jest dokładna rozpiska objętości lodu na 1 grudnia. W różowych kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Różnica względem rekordowego 2016 roku jest bardzo mała, to 350
km3, a więc 3,7%. W skali ponad 9 tys. km3 są to bardzo niewiele. Podobna wartość jest w przypadku 2012 roku. Tyle tylko, że w tym przypadku lodu jest więcej. A przecież to wtedy miało miejsce legendarne już letnie topnienie. Wysokie temperatury przełożyły się na tempo zamarzania. Czynnikiem przyspieszającym była pogoda. Spowalniającym były temperatury wód. A i tak tempo zamarzania było 9% mniejsze niż średnia z ostatnich 10 lat. Wykres obok przedstawia tempo zwiększania się ilości lodu morskiego.
 
Zmiany objętości lodu morskiego w Basenie Arktycznym i na rosyjskich akwenach w 2020 roku w stosunku do okresu 2005-2019.
 
Tempo przyrostu lodu można by rzec, było w miarę zadowalające, ale to tylko iluzja szybkiego przyrostu i zamarzania. Lód szybko przykrył powierzchnię takich akwenów jak Morze Łaptiewów, ale czyniąc to kilka tygodni później niż zwykle. W takiej sytuacji, gdzie woda morska wychłodziła się później niż zwykle, a temperatury powierzchniowe były wysokie, to przyrost ilości lodu nie był szybki. Ilość lodu w Basenie Arktycznym jest niemal taka sama jak w 2016 roku. Rekordowo mała w przypadku rosyjskich akwenów.  
 
Zmiany średniej miesięcznej ilości lodu morskiego w Arktyce dla listopada w latach 1979-2020 i ekstrapolacja trendu. Dane PIOMAS

W listopadzie średnia miesięczna ilość lodu morskiego to nieco ponad 8 tys.
km3, to dwukrotnie mniej niż na przełomie XX i XXI wieku. W takim tempie jeszcze w tej połowie wieku w listopadzie Ocean Arktyczny będzie wolny od lodu. Wtedy sezon zamarzania będzie zaczynać się pod koniec listopada lub na początku grudnia.

Hipotetyczna przyszłość, która jest bardzo odległa.

Zobacz także:

11 komentarzy:

  1. Zmiany na gorsze postępują, ale ich tempo szczęśliwie nie jest jeszcze szaleńcze. Przyszłoroczne roztopy... to jest dopiero niewiadoma.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie jest iluzja szybkiego zamarzania, tylo najgorszy scenariusz. Duży obszar bardzo cienkiego lodu jesienią/zimą blokujący ucieczkę energii w kosmos z Arktyki. Dużo lepszym secenariusze byłoby, gdymy lód się tak szybko nie odtwarzał, albo tworzył się lód o dużej grubości, który wytrzymałby do kolejnej jesieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Energia została wypromieniowana w czasie doliczonym do sezonu roztopów. Nie pamiętasz październikowego poślizgu? To spójrz na wykres: https://nsidc.org/arcticseaicenews/charctic-interactive-sea-ice-graph/ włączając krzywe ze wszystkich minionych lat.

      Usuń
    2. Niestety Bart ma rację. Hubert pokazywał animację gdy nad czerwonym oceanem (kolor kilkustopniowej anomalii dodatniej) zamykała się lodowa biel. Pod lodem zostały kolosalne ilości energii. Obserwuj Nitfluad grubość lodu u wybrzeży Syberii.

      Usuń
  4. Patrzę sobie tak na grubość lodu morskiego dla 30 listopada na wszystkie lata i w sumie to większej różnicy w poszczególnych latach nie ma ba nawet niektóre lata wstecz i to daleko wydają się być słabsze lub bardzo podobne a potem znowu skok. Wydaje się że można stwierdzić że ta sinusoida więcej mniej będzie kroczyć w stronę więcej. Czy następne dwa lata przyniosą przyrost spory? Coś mi sje tak wydaje

    OdpowiedzUsuń
  5. W Wierchojańsku, za kołem polarnym zanotowano dziś średnią dobową temperaturę, na poziomie 50.2 stopnia, na minusie, z minimum 50.7 stopnia na minusie, i maksimum, z 49 stopniami na minusie.

    A pomyśleć, że w czerwcu, było tam nawet, 38 stopni Celsjusza, na plusie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziś jeszcze zimniej. Średnia dobowa 51.5 stopnia Celsjusza, na minusie. Minimum 52.2 stopnia Celsjusza, na minusie, a maksimum 50.7 stopnia Celsjusza, na minusie.

      Czy będzie jeszcze zimniej? Rekord dla tej miejscowości to 67.8 stopnia Celsjusza, na minusie, z 5 lutego 1892 Roku.

      Usuń
  6. Teraz chyba jest dobre przyspieszenie zamarzania w końcu pokryte lodem zostaje Morze Czukockie

    OdpowiedzUsuń