Jak wyglądała czapa polarna Arktyki na początku września w poprzednich latach? Ilustruje to nam poniższy zestaw map:
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w 2005 i 2006 roku dla 6 września. Uni Bremen, AMSR2
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w 2007 i 2008 roku dla 6 września. Uni Bremen, AMSR2
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w 2009 i 2010 roku dla 6 września. Uni Bremen, AMSR2
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w 2011 i 2012 roku dla 6 września. Uni Bremen, AMSR2
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w 2013 i 2014 roku dla 6 września. Uni Bremen, AMSR2
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w 2015 i 2016 roku dla 6 września. Uni Bremen, AMSR2
Jeszcze w 2005 i 2006 roku pokrywa lodowa na początku września była dość sporych rozmiarów, zasięg lodu sięgał prawie 6 mln km2, w 2006 było to 5,94 mln km2. W 2007 roku nastąpił pierwszy kamień milowy, prowadzący czapę polarną to rozpadu. Silne topnienie lodu, wymuszane przez dipol arktyczny (system baryczny, tak rozłożony, że lód dryfuje w kierunku O. Atlantyckiego), zmniejszyło zasięg lodu do 4,4 mln km2 (6 września). W kolejnych latach zasięg lodu wzrósł, czapa polarna w 2009 roku na początku września miała zasięg 5,23 mln km2. 2011 i 2012 rok, to kolejne lata spadku.
Zasięg lodu morskiego 6 września w latach 2005-2016. NSIDC
W
2012 roku Arktyka przekroczyła kolejny kamień milowy, wiodący do
całkowitego zaniku lodu. Na początku września zasięg lodu wynosił 3,52
mln km2.
W 2013 nastąpiło potężne odbicie, co wywołało aferę medialną, podsycaną przez sceptyków, że zmiany powierzchni lodu w dzisiejszych
czasach to naturalny cykl. Cóż, dość szalone są te cykle. Takie wahania
mają miejsce w ostatnich latach, że w końcu faktycznie lód zniknie całkowicie. Pierw 2007
rok, potem 2012 ze spadkiem poniżej 3,5 mln km2. Kiedy kolejny rekord?
W 2016 pokrywa lodowa ponownie szybko się kurczyła, i mimo pochmurnego czerwca i lipca zasięg lodu na 6 września wyniósł 4,28 mln km2, mniej niż w 2007 roku. Topnienie lodu jeszcze się nie zakończyło, dojdzie do tego za kilka dni. Aby minimalny zasięg lodu stał się drugim najmniejszym w historii pomiarów, to rozmiary czapy polarnej muszą się zmniejszyć o 80 tys. km2. Czyli niewiele, w praktyce o tej porze roku oznacza to jeszcze 2-3 dni topnienia.
Kra lodowa w pobliżu bieguna północnego 6 września 2016 roku. NASA Worldview
Szans na pobicie rekordu już nie ma. Chyba że pojawiłby się ponownie silny dipol arktyczny, który utrzymałby się z tydzień. Prognozy są takie, że sezon zamarzania może zacząć się jeszcze w tym tygodniu, mimo dość wysokich anomalii temperatur wód, bo ujemny dipol stanie się dość trwałym zjawiskiem, zaciągającym zimno znad Grenlandii nad amerykańską część O. Arktycznego. Wciąż będzie płynąć ciepło nad rosyjską część Arktyki, więc raczej dojdzie do sytuacji, gdzie w najbliższych dniach zasięg lodu będzie kurczyć się bardzo powoli, a nawet dojdzie do dość "spłaszczonego" na wykresie minimum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz