poniedziałek, 18 grudnia 2017

Dwie fale ciepła idą nad Ocean Arktyczny

W czasie tegorocznej jesieni nie rozgrywały się w Arktyce takie sceny jak rok temu, ale teraz widać, że anormalny wzór pogodowy przymierza się do powrotu.

 Zasięg lodu morskiego w 2017 roku względem okresu 2007-2016 i średnich dekadowych. JAXA

W sumie już od kilku tygodni możemy zaobserwować próby powrotu do stanu zeszłorocznego. Jakkolwiek nieudane, to wywierają one pewien wpływ na czapę polarną Arktyki. Od kilku tygodni dystans do rekordowego wtedy 2016 roku kurczy się. Zasięg lodu morskiego nie wrasta już tak efektywnie jak w październiku. Jeszcze kilka tygodni temu zasięg lodu był o blisko 1 mln km2 większy niż rok temu, teraz to już tylko 0,2 mln km2. Z każdym też dniem coraz bardziej widoczne są różnice między obecnymi a stosunkowo nieodległymi czasami, kiedy czapa polarna była o 1,7 mln km2 większa. 

Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce dla 19-21 grudnia 2017. Tropical Tidbits

Dochodzi do nowych zmian pogodowych. Czy trwałych, panujących więcej niż tydzień - nie wiadomo. Wiadomo, że potężne sztormy wpuszczą sporą ilość oceanicznego ciepła nad obszar Oceanu Arktycznego. Znajdujący się w centrum wyż pozostanie, ale przestanie pełnić swoją funkcję, przynajmniej na obrzeżach Oceanu Arktycznego. Tam dotrze ciepło. Znad Morza Ochockiego wędruje silny sztorm, który sprowadzi ciepło nad Morze Czukockie i Beauforta. Drugi sztorm znad północnego Atlantyku zrobi to samo nad Morzem Barentsa i atlantycką częścią Basenu Arktycznego. Do tego w grę wejdzie wiatr, który będzie fizycznie oddziaływać na lód.
 

Prognozowane odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 w Arktyce na 19-21 grudnia 2017. Climate Reanalyzer

Oczywiście taki wzrost temperatur doprowadzi do wzrostu anomalii termicznych. W Arktyce jest około 4oC cieplej niż być powinno i będzie tak przez najbliższe dni. Nad Morzem Czukockim, które jeszcze całkiem nie zamarzało, miejscami dojdzie do odwilży, podczas gdy w Warszawie będzie mróz, ciut mniejszy niż na północ od Svalbardu, Ziemi Franciszka Józefa, a nawet obszarów leżących w pobliżu bieguna północnego. Animacja pokazuje, jak będą prezentować się odchylenia temperatur w najbliższych dniach. 

 Rozmieszczenie prądu strumieniowego nad Europą i zachodnią Azją 18 grudnia 2017 r. Teraz środkowy pas Europy doświadcza zimy, a mrozy w regionach leżących w pobliżu Morza Karskiego i na półwyspie Tajmyr mocno łagodnieją.

Nie będziemy za nadto wybiegać w przyszłość, bo pogoda jest nieprzewidywalna, ale za kilka dni może dojść do drastycznego ocieplania w pacyficznej części Arktyki. Średnia temperatura w Arktyce przekroczy wtedy 5oC. Takie zdarzenia są elementem amplifikacji arktycznej, a jej konsekwencją anomalie prądu strumieniowego. W zachodniej Rosji i wschodniej Ukrainie doszło do odwilży, a  zachodnia Europa doświadczyła zimy i paraliżu lotnisk i arterii komunikacyjnych.  

Zobacz także:

3 komentarze:

  1. My tu gaworzymy o 400,500 lub 666 ppm-ach CO2 a tu tymczasem spowolnienie przyrostu lodu może być bardzo gwałtowne. Zatoka Hudsona już prawie zamarzła a Morzu Czukockiemu niewiele też brakuje. A tu tymczasem dwa niże zaatakują z rejonów gdzie teoretycznie przyrost lodu powinien postępować.
    Jeśli byłbyś Hubert tak dobry to spróbuj coś znaleźć na temat tegorocznych temperatur listopada i grudnia na Wyspie Wrangla. Zastanawiam się czy w Suwałkach nie było zimniej ;-). Tak długo stagnującej nad jednym rejonem anomalii rzędu ponad 20 st. to ja chyba jeszcze nigdzie nie widziałem. Chyba, że się mylę :-/
    Prąd strumieniowy w najbliższym tygodniu tak się rozczłonkuje, że strach patrzeć. Zastanawiam się kiedy nadejdzie czas gdy nas Morze Czukockie sięgnie zimą język ciepła gdzieś znad Hawajów a na Kubę zwali się lodowy jęzor znad Labradoru ;-)
    W tych warunkach odbudowa grubego lodu jest na razie mrzonką. I choć Bart twierdzi, że lód gruby na 3,5-5 metrów stworzył się w Małej Epoce Lodowej i jest sprawą bardziej anormalną niż normalną, to ja wiem jedno: 400 ppm-ów + cienki lód to koniec świata jaki znamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ze to troche zabawa jak w rosyjska ruletke z dosc duzym stezeniem CO2, ale bede kibicowac roztopieniu sie arktyki, bo z perspektywy oslabienia naslonecznienia ziemi zwlaszcza na polnocy i niskiej aktywnosci slonca wyglada na to, ze mozemy sobie na to pozwolic. Najwyzej za 100-200 lat czlowiek stworzy podziemne bunkry na sciete drzewa i w ten sposob nauczy sie wplywac na ilosc gazow cieplarnianych w przyszlosci. Za 30 lat gospodarki przestana bazowac na paliwach stalych i bedzie mozna schodzic powoli do optimum. Po Arktyce bez lodu i tak zostanie nam Azja jako biegun zimna zima, wiec polskie zimy tylko troche zlagodnieja.
      Hubert - dzieki, ze czesto publikujesz nowe wpisy i informujesz nas fachowo co sie dzieje na polnocy.

      Usuń
    2. Wzrost zasięgu spowolni, ale za to grubość lodu wokół bieguna jest większa niż rok temu.

      Usuń