piątek, 1 października 2021

Raport za II połowę września - ruszył sezon zamarzania 2021/22

Na chwilę obecną jest oczywiście trudno stwierdzić, jak prezentuje się sezon zamarzania 2021/22. Widać jednak, że początki są nacechowane pewnymi problemami, które stopniowo ujawniają się z każdym dniem. Widoczne są problemy z zamarzaniem niektórych akwenów morskich Arktyki z uwagi na temperatury wód, choć są także te, gdzie tempo to jest bardzo szybkie. Wolno obniżają się temperatury dolnej warstwy atmosfery, a cały region jest niemal całkowicie przykryty chmurami, które także hamują tempo zamarzania. Także wir polarny w troposferze jest dopiero na etapie tworzenia się, co pokazuje animacja obok. 

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.    

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen

Na razie czapa polarna wciąż jeszcze przypomina to, co można było zobaczyć dwa tygodnie wcześniej. Największy obszar pozbawiony lodu ciągnie od Morza Barentsa przez Karskie po Wschodniosyberyjskie. Granica lodu, jak pokazuje powyższa mapa przebiega powyżej 80oN, co nie jest normalnym zjawiskiem. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie września 2021. Największe zmiany zaszły w sektorze pacyficznym z uwagi na temperatury wód. Przy czym lód na Morzu Beauforta zaczął szybko się rozwijać pod koniec września, po wcześniejszym bardzo długim topnieniu.

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2021 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012 i 2020 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Dane JAXA pokazują bardzo powolny jak na razie proces rozwoju lodu. Od momentu rozpoczęcia sezonu zamarzania tempo było 25% wolniejsze od średniej z ostatnich 10 lat.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Według NSIDC tempo zamarzania w drugiej połowie września było zbliżone do średniej 1981-2010. Tym samym 30 września zasięg lodu był 11-tym najmniejszym w historii pomiarów - 5,15 mln km2, a więc mniej więcej tyle samo co w 2010, 2016 i 2017 roku. W tym samym czasie  rekordowa wartość dla 2012 liczyła 3,85 mln km2. Różnica względem średniej 1981-2010 dla 30 września 2021 wynosi 1,75 mln km2, czyli 25,4%. Choć w ostatnich latach nie widać trendu spadkowego dla wrześniowych wartości zlodzenia Oceanu Arktycznego, to w skali ponad 40-tu lat jest to wyraźnie widoczne. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.   
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. JAXA

Dane JAXA pokazują zmiany jednodniowe, które są dokładniejsze także ze względu na rozdzielczość pomiaru, ale też i obarczone pewnym ryzykiem błędu pomiaru ze względu na obecność grubej warstwy chmur. Na wykresie widzimy, że powolne tempo zamarzania skutkuje zmniejszaniem się dystansu pod poprzednich lat. Wrześniowe minimum 2021 było 0,24 mln km2 większe od średniej z poprzedniej dekady, 30 września różnica spadła do 0,15 mln
km2. Sezon topnienia 2021 z punktu widzenia negacjonistów klimatycznych był słaby. Jeśli jednak spojrzymy, jak wygląda teraz czapa polarna, a jak wyglądała w latach 90. XX wieku, to widać bardzo duże różnice. Lata 90. XX wieku to okres bardzo nieodległy.

Powierzchnia lodu morskiego w 2021 roku na tle wybranych lat i średnich dekadowych. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Rzeczywista powierzchnia lodu (area) w drugiej połowie września rosła na tyle wolno, że ponownie zetknęła się ze średnią minionej dekady. Przyczyną powolnego zamarzania w drugiej połowie września było działanie układów niskiego ciśnienia, wykorzystanie przy tym energii fal morskich i ciepła morskiego. Miało to miejsce tam, gdzie temperatury wód były wyraźnie wyższe od średniej wieloletniej. Przykładem jest tu akwen Morza Beauforta, gdzie lód topił się przez prawie cały wrzesień, aż w końcu efekt nocy polarnej i spadku temperatur zmusił powierzchnię morza do zamarzania. W związku z tym, w ciągu ostatnich dwóch tygodni został zaobserwowany spadek koncentracji lodu. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2000-2019. 

Zmiany powierzchni lodu morskiego na Morzu Beauforta i Czukockim w 2021 roku. NSIDC
*Przedstawione dane uwzględniają większy obszar arktycznych akwenów niż geograficzny. Obejmują część wód Basenu Arktycznego. Morze Beauforta ma 476 tys. km2, a Czukockie 620 tys. km2.
 
Powolne topnienie w okresie letnim na Morzu Czukockim i Beauforta zaowocowało teraz szybkim zamarzaniem. Na wpływ tempa zamarzania miała oczywiście pogoda, stopniowo rozwijająca się komórka polarnego powietrza wzmocniła proces zamarzania słabo nagrzanej w okresie letnim wody. 

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla września. NASA/GISS
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w 2020 i 2021 roku dla 15-29 września. NOAA/ESRL

Wrzesień jest w Arktyce pierwszym miesiącem, kiedy zaczynają się uwydatniać dodatnie odchylenia temperaturowe z racji niewielkiej powierzchni lodu. Początkowo jest to związane z faktycznym brakiem lodu, a więc powierzchnią, która ma dodatnią temperaturę, a nie ujemną. Potem w grę zaczyna wchodzić oddawanie ciepła morskiego do atmosfery i anomalie prądu strumieniowego. Region Morza Beauforta i Czukockiego stał się w drugiej połowie września dość chłodnym miejscem, ale duża część Oceanu Arktycznego była miejsce, gdzie odchylenia temperaturowe wynosiły +5
oC.  Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 15-29 września 2021. 

Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2021 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

W ciągu ostatnich dni doszło do sporego spadku temperatur. W niektórych miejscach Oceanu Arktycznego jest teraz około -16oC. Są to jednak niewielkie obszary, dominują wartości wyższe niż -10oC. Tam, gdzie nie ma lodu, temperatura jest jeszcze zbliżona do wartości zerowych. Szczególnie nad Morzem Łaptiewów, gdzie należy oczekiwać dość późnego pokrycia się akwenu lodem. 

Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 29 września w latach 2013-2021. DMI
 
Powolne roztopy latem 2021 roku sprawiły, że powierzchnia wód Oceanu Arktycznego była chłodniejsza niż w ostatnich latach. Nie tyle jednak chłodna, by ocean mógł szybko zamarzać. W dalszym ciągu mocno ogrzane są wody Morza Łaptiewów, temperatura tego akwenu wciąż ma około 4
oC. Akwen zamarznie wcześniej niż w roku ubiegłym, ale stanie się to i tak znacznie później niż zwykle. Animacja obok pokazuje, że wrześniu arktyczne wody dość szybko się wychłodziły, dzięki czemu za kilka dni teoretycznie należy spodziewać się przyspieszenia zamarzania. O dalszym zamarzaniu będzie decydować pogoda. Stałe układy niskiego ciśnienia w połączeniu z dużym zachmurzeniem mogą hamować tempo zamarzania. Szczególnie w sytuacji napływu ciepła z południa. 

Grubość lodu morskiego w latach 2016-2021 dla 30 września. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Według danych HYCOM z uwagi na słaby sezon topnienia nie doszło do redukcji grubości lodu względem lat poprzednich. Z drugiej strony jest to kolejny rok, kiedy na początku sezonu zamarzania prawie w ogóle nie ma lodu grubego na ponda dwa metry. Taka sytuacja sprawia, że do solidnej odbudowy czapy polarnej będzie trzeba bardzo niskich temperatur w okresie listopad-marzec. W przeciwnym razie na początku kolejnego sezonu topnienia zwiększy się ryzyko szybkiej redukcji lodu w okresie letnim, co może zakończyć się bardzo niskim wrześniowym minimum. Animacja obok pokazuje zmiany grubości lodu w minionym miesiącu. 

Zamarzające wody Morza Beauforta 30 września 2021 roku. NASA Worldview

To dopiero początek sezonu zamarzania, to co będzie o nim decydować, to głównie pogoda. Na razie warunki nie sprzyjają zbytnio zamarzaniu, panuje przy tym duże zachmurzenie, które hamuje zamarzanie. Być może jednak w kolejnych tygodniach warunki się zmienią, i będą takie jak np. w sezonie 2019/20

Zobacz także:

19 komentarzy:

  1. Nim Jan napisze, że wiatr słoneczny osiągnął milion stopni przy Jowiszu a 3 000 000 wulkanów w oceanach rozpoczęło erupcję, odniosę się do krzepiacych mimo wszystko danych. Widać w nich wyraźnie, że rok ten należał do mniej destruktywnych jeśli chodzi o Arktykę. Niestety nasza planeta pochłonęła jak co roku konkretną ilość energii, której coraz trudniej wydostać się będzie spod korzuch 410 ppm CO2. Trend jest niestety niezmienny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam się z jednym twierdzeniem, że ten sezon topnienia w Arktyce był jakiś słaby. Nieprawda. Dużo osób tak twierdzi w internecie, czego ja osobiście za żadne skarby świata nie rozumiem. Ten sezon topnienia był bardzo silny, tylko jedyne co się zmieniło to nasze oczekiwania. Przyzwyczailiśmy się do tego, że ostatnie sezony były dramatyczne, przyszedł jeden mniej dramatyczny i nagle większosć mówi, że jest to słaby sezon, co jest bzdurą. Wystarczy by popatrzeć na średnią z 1980-2010 i widzimy, że jest bardzo dużo poniżej średniej, a do tego poziom lodu jest dużo nizszy, niż w przewidywaniach najczarniejszego scenariuszu z IV raportu IPCC z 2006r https://naukaoklimacie.pl/cdn/upload/524330293a8c7_ipcc-forecast-arcticice.png Jeżeli ktoś nie rozumie, że ten sezon nie był słaby, to mogę to sparafrazować następująco. Jeżeli polscy siatkarze są mistrzami świata, a na ostatnich mistrzostwach Europy 3 miejsce no to każdy kibic mówi, ze się skompromitowali, ale przecież 3 miejsce to bardzo wysokie miejsce, gdyby nasi piłkarze takie miejsce zajęli na jakichkolwiek mistrzostwach to każdy mówiłby o sukcesie. Także powtarzam raz jeszcze, problem leży w tym, że nasze oczekiwania zawsze dostosowywujemy do danej sytuacji do której się przyzwyczailismy na podstawie przeszłych przeżyć.

      Usuń
    2. No a pamięć ludzka jest bardzo ulotna, dla większośći z nas to co się działu 3 lata temu to już prehistoria, dlatego mało jest ludzi, którzy patrzą z szerszej perspektywy np 30-50 lat. Ja pamiętam na jednej z grupek z fb gdzie w styczniu była dyskusja, że szykuje się atak zimy i dużo osób zaczęło z tego kpić i pisało teksty typu "Moje odśnieżarki to już w komórce od kilku lat się kurzą" na co ktoś przywołał przecież potężny atak zimy na przełomie lutego i marca z 2018r czyli wcale nie tak dawno, temperatura wtedy w najcieplejszych miejscach w Polsce wynosiłą -20C i jakoś większość ludzi praktycznie o takim wydarzeniu zapomniało.

      Usuń
  2. Radziłbym panu przeglądarkę zmienić internecie jak są rekordy mrozów pana przeglądarka w internecie blokuje się automatycznie nie będę podawał panu rekordy mrozu pan dobrze wie ja też wiem gdzie były. Naukowcy będą pisali ja będzie mroźna zima to wina wulkanów i pył wulkanicznego atmosferze górnej. Tylko 4% wulkan na dnie oceanu będzie aktywne chodzi o kominek wulkaniczne i do skorupy ziemskiej wlewanie się wody morskiej zimna . Sprawdzian Australii góra Kościuszki 3 dni temu był śnieg i na minusie temperatury. Oczywiście pan ma zablokowaną przeglądarkę internetową jaka była na półkuli południowej. Radziłbym panu sprawdzić te rekordy temperatury pisał pan komentarzach rekordy w Kanadzie czy wyspa Sycylia nie uznali naukowcy temperatury rekordu. Już panu pisałem komentarzach dlaczego lato na świecie krótkie rekordy ciepła dlaczego nie będę się powtarzał. Ciepło Bliski Wschód sprawdziłem Dubaj temperatura nie była większa niż normalnie ostatnich lat. Jak chodzi o słońce słońce się uspokoiło najbliższy miesiąc nie widzę ciepełka na kuli ziemskiej. To są moje obserwacje słońca wulkanów skorupy ziemskiej
    Słońce działa na ziemię ostatnich latach było duże zwłaszcza od czerwca do sierpnia teraz się uspokoiło po zamykało szczeliny kominach termicznych na dnie oceanu wulkany wybuchają na wyspach. Zastanawiam się dlaczego ostatnich dniach czy latach na lądzie nie wybuchają może mam rację to jest moja hipoteza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Radziłbym panu przeglądarkę zmienić internecie jak są rekordy mrozów pana przeglądarka w internecie blokuje się automatycznie"

      Oho, widzę kolejny spiseg wykryty przez foliarzy. Dziwne, że jeszcze BaldTV czy jakiś Warzecha o tym nie wspomnieli.

      Usuń
    2. Nie odpisał mi pan jest pan podróżnikiem Bartłomiej.

      Usuń
    3. Coś jest na rzeczy. Wpisałem w wyszukiwarkę google "Rekordy mrozów" to mi od razu prąd wyłączyli na 1h, a po tej 1h dostałem jakiś tajemniczy telefon od nieznanej mi osoby, która powiedziała "To było tylko ostrzeżenie, jeżeli jeszcze raz Pan coś takiego zrobi to wysadzimy Pański dom w powietrze" także tutaj wyjątkowo Panu Janowi przyznaje rację, musi być coś na rzeczy. Nawet nie wiem czy mogę się czuć bezpiecznie publikując tutaj ten komenatarz. No nic miejmy nadzieję, że nikt do niczego nie dojdzie.

      Usuń
  3. Przychodzę tu specjalnie dla Pana Jana bo takiej beki nigdzie indziej nie doświadczę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jan nie przejmuj się, rób swoje jak dotychczas 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Co sprawia że kiedyś noce były cieplejsze a terazniejszo anonormalnie zimniejsze a różnica między dniem a nocą wynosi kilkanaście stopni? Mówię o Europie, nie wiem jak to jest gdzieś indziej ale wydaje mi się że na takim Hvarze nic się nie zmienilo od wielu wielu lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W lato jest to szczególnie widoczne

      Usuń
    2. Skąd ma Pan te dane ? Przecież najszybciej ocieplającą się porą roku w Polsce jak i ogólnie na świecie jest zima, a co jak co to zimie noce są wyjątkowo długie, w Polsce noc w grudniu trwa jakieś 16h.

      Usuń
  6. Ja się nie przejmuję może mam rację odrobinę ja mam dużo czasu wolnego nie muszę pracować zawodowo

    OdpowiedzUsuń
  7. Janie, skoro masz tyle czasu to napisz swoje posty z na klawiaturze, bo tylko dyktowanie tłumaczy ich niezrozumiałość. I nawet gdybyś miał o tym słońcu rację to nie ma jak tego sprawdzić. Piszesz w kółko "sprawdź sobie", ale zwyczajnie się nie da. Musisz skopiować linka!

    PS. Ostatnio słyszałem od sceptyka klimatycznego, że nikt nie wspomina, że CO2 pozotywnie wpływa na fotosyntezę i wzrost rośli. Tego argumentu tu jeszcze nie spotkałem, a faktycznie wydaje się jednym z bardziej sensownych wśród denialistów. Bo faktycznie odnotowano rozrost liści na drzewach a samo zjawisko nazwano "Nawożeniem dwutlenkiem węgla". Dodatkowo rozrost lasów borealnych -z uwagi też na dłuższy okres wegetacyjny. Mimo tak łaskawych dla nas zjawisk temperatura rośnie nadal i dla pewnych obszarów (północ) to lepsze warunki do życia i rozwoju roślin, zaś bliżej zwrotnika warunki trudniejsze. I finalnie skończy się to źle dla naszej cywilizacji.

    PS2. I właśnie tego "nawożenia dwutlenkiem" brakuje mi w bingo denialistów ostatnio prezentowanym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Unknown to Bartłomiej.
      Tak lubię pisać . Sąsiad uprawia pieczarki specjalny ma czujniki do mierzenia zawartości CO2 komorze jest za niska wartość podnosi automatycznie CO2 nie pytałeś się o ile jest większa. Okres zimowy Europa Azja Ameryka Północna rośliny wytwarzają CO2 i człowiek do ogrzewania domu zawartość CO2 atmosferze zwiększa się. Przychodzi wiosna rośliny zaczynają rosnąć pochłaniają dwutlenek węgla. wszystkich roślin nie tylko drzewa przykład trawa zboże kwiaty. Rośliny wodne rejony Arktyki gdzie nie ma lodu. Jeszcze kilka lat temu podana wartość na półkuli północnej na wiosnę i na jesień była różnica CO2 w atmosferze dzisiaj tej różnicy nie podają. Lasy tropikalne i rośliny na okrągło rosną na okrągło gniją naukowcy podają nie redukują CO2

      Usuń
    2. Ogląda pan wiadomości państwa na półkuli północnej brakuje paliw kopalnianych gazu. Holandia Dania byli eksporterem gazu na dzień dzisiejszy importują Rosji gaz na zimę . Ostatnio Europie likwidowano wytwarzanie prądu z atomu kilka bloków. Od kilku lat w Rosji USA były zimy mroźne Zagwarantuje pan że nie będzie zimy mroźnej w Europie.

      Usuń
  8. Po stylu pisania można poznać kto napisał artykuł. Ciągle mi się wydaje
    komentarz napisał Bartłomiej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Unknown ma pan rację drzewa tylko produkują liście duże ilości pan i naukowcy nie dodali chodzi o stare drzewa. Koło domu na działce rośnie bardzo stary jesion nikt tego jesiona nie zgłosił jako pomnik przyrody. Jest zdrowy pięknie rośnie przyrost roczny do dwóch centymetrów , wujek żył 104 lata 20 lat temu umarł zawsze powtarzał jak był dzieckiem jesion był taki sam wcale nie urósł na wysokość tylko na grubość . Mierzyłem jesiona 2 lata temu od gruntu na jednym metrze wysokości ma obwód pnia 6 m 93 cm , równo gruntem może mieć nawet ponad 8 m obwód nie da się zmierzyć systematycznie obsypywanie pień jesiona różnymi resztkami organicznymi

    OdpowiedzUsuń