sobota, 16 sierpnia 2025

Raport za I połowę sierpnia 2025 - wiatry wsteczne tymczasowo spowolniły topnienie lodu

Morska kriosfera Arktyki w tym roku ma niebywałe szczęście. Warunki atmosferyczne skutecznie spowolniły topnienie lodu morskiego. Choć słowo "skutecznie" należy traktować bardziej z przymrożeniem oka. 10-15 lat temu taka pogoda nakreśliłaby zupełnie inne rozmiary i gabaryty czapy polarnej Oceanu Arktycznego. To nie jest taka sama sytuacja jak w latach 2013 i 2014, że w sierpniu i we wrześniu zasięg lodu będzie poza pierwszą dziesiątką, że wrześniowe minimum będzie na poziomie 5 mln km2. Tak nie jest i nie będzie, bo temperatury są wyższe i mają większą siłę wywierania presji na lód niż 10-15 lat temu. 

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.   

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Od połowy maja do połowy lipca na ogół było pochmurno nad Oceanem Arktycznym. Jedynie w drugiej połowie lipca zrobiło się słonecznie za sprawą silnego antycyklonu, który wzmocnił topnienie. Wiele wskazywało na to, że będzie ono ekstremalne, bo nawet takie było. Potem w sierpniu pogoda się zmieniła, stała się pochmurna. Jednocześnie w pierwszej połowie sierpnia częstym wzorem barycznym był tzw. ujemny dipol arktyczny. To wzór baryczny, gdzie niskie ciśnienie występuje w sektorze amerykańskim, a wysokie w euroazjatyckim. Taki wzór pogodowy latem spowalnia topnienie lodu, gdyż wiatr wieje w drugą  stronę. Nie od Pacyfiku do Atlantyku, lecz na odwrót, a to nie sprzyja redukcji lodu.  Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwsze połowie sierpnia 2025 roku.   
 
Tempo zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami średniej z ostatnich 10 lat. Wykres boczny przedstawia zbliżenie na ostatnie 6 tygodni.

Patrząc na mapę oraz wykres, to trudno stwierdzić, by topnienie lodu było słabe. Było typowe dla średniej z ostatnich kilkunastu lat. Takie hamujące topnienie warunki atmosferyczne doprowadziły do otwarcia Przejścia Północno-Wschodniego dosłownie na oścież. Trump z Putinem będą mieli gdzie teraz pływać. Z kolei Przejście Północno-Zachodnie jest otwarte częściowo. Zamknięty jest główny odcinek zwany Kanałem Parry'ego, ale południowe cieśniny są w pełni żeglowne. 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

W połowie sierpnia zasięg lodu według danych JAXA wyniósł 5,34 mln 
km2, to 11. najmniejsza w historii pomiarów wartość. Tu jednak należy zaznaczyć, że dzień wcześniej zasięg lodu był na ósmym miejscu. To może się zmienić w ciągu kolejnych dni ze względu na presję, jaką wywiera wiatr wykorzystujący ciepło morskie. 

Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

O tym, że wiatr i woda mają wpływ, świadczy to, że powierzchnia lodu kurczy się szybciej niż zasięg. Niż baryczny rozprasza lód, który się roztapia. Potem może dojść do gwałtownego spadku zasięgu lodu. Powierzchnia lodu według danych JAXA jest 9. co do wielkości.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla sierpnia NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 30 lipca - 13 sierpnia 2025 roku. DMI/NOAA

Kilkunastodniowe występowanie ujemnego dipola arktycznego powoduje zmiany w temperaturach. Zaciągane jest nieco chłodniejsze i wilgotne powietrze znad O. Atlantyckiego w przeciwieństwie do gorącego, kontynentalnego powietrza znad lądów. Wiatr wiejący w kierunku Cieśniny Beringa dodatkowo pcha lód na obszar wód, które nie są zbyt ciepłe, to powoduje nieznaczny, lokalny przyrost lodu. Temperatury w sektorze pacyficznym O. Arktycznego były więc o 2 st. C niższe niż zwykle, co praktyce oznaczało już spadki nawet do -2 st. C. To o tej porze roku zatrzymuje topnienie lodu. Jednocześnie dipol zwiększył temperatury w sektorze atlantyckim, co widać na mapie. 

Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla sierpnia w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 14 sierpnia 2025. Climate Reanalyzer

O ile ujemny dipol latem nie zwiększa temperatur w Arktyce w takim stopniu jak dodatni, to wykorzystuje potencjał wód O. Atlantyckiego. Nic dziwnego, że tempo topnienia lodu na M. Grenlandzkim jest w tym roku rekordowo szybkie. Ciepła woda dosłownie wygryzła cały lód aż do północno-wschodniej krawędzi Grenlandii, co w praktyce rzadko się zdarza. To, że powierzchnia lodu nie jest tam rekordowo mała, to tylko dlatego, że jakimś cudem przetrwał lód przybrzeżny - uległ on spiętrzeniu przez wiatr u brzegów wyspy. Naturalne więc, że nie mógł się przez to roztopić.
 
Grubość lodu morskiego w 2012 i 2025 roku dla 30 lipca. Polar Portal/HYCOM

To że w tym roku nie padnie rekord topnienia całości lodu, to też cud, bo grubość czapy polarnej pozostawia wiele do życzenia. Lód jest bardzo cienki. Dane PIOMAS za lipiec pokazują rekordowo małą grubość lodu wokół Basenu Arktycznego i drugą najmniejszą w historii w samym Basenie. Wyniki są gorsze niż w 2012 roku. Gdyby w O. Arktyczny uderzyłby sztorm taki jak w 2012 roku, byłoby już po wszystkim. Zasięg lodu w połowie sierpnia liczyłby około 4 mln 
km2, a we wrześniu padłby rekord. Na szczęście pogoda w Arktyce jest nazbyt łaskawa.
 

Lód morski w Basenie Arktycznym w pobliżu bieguna północnego od strony O. Spokojnego 15 sierpnia 2025 roku. NASA Worldview

Nawet jeśli w kolejnych latach warunki atmosferyczne latem będą takie same, to i tak w końcu padnie rekord, bo temperatury rosną. W końcu dojdzie do wzrostu takiego, że tak czapa polarna zniknie. Powyższe zdjęcie satelitarne pokazuje, jak jest źle. Lód nawet blisko bieguna północnego jest mocno pokruszony. Relatywnie spokojna i pochmurna, co widać na zdjęciu pogoda, sprawia, że to kruszywo trwa, i powinno dotrwać do połowy września. 



Zobacz także:

 

20 komentarzy:

  1. No to teraz powiew optymizmu dla równowagi. Zasięg lodu morskiego na dzień 15 sierpnia to w punkt średnia z lat 2010. Na archipelagu wysp grenlandzkich pojawiło się sporo starego/kilkuletniego lodu który ma minimum 4 metry. Takiej grubości nie było w 2012r. wcale. Przejście północno wschodnie aczkolwiek otwarte zasięg lodu trzyma się na całkiem niskich szerokościach geograficznych i jest constans. Na morzu Beuforta gdzie lód jest cienki raz topnieje raz go przybywa. Ogólnie sytuacja tamże jest dobra. Lód na wschodnim wybrzeżu Grenlandii nie ma dużego znaczenia bo nawet zimą jest niewielki a bariera jest lądolód.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Hubert

    Podziwiam wasz optymizm, ale nie będzie dobrze bo morze Łaptiewa , które ma pokłady gazów cieplarnianych może mieć poważne kłopoty w tym roku to jest teren Rosji, a tam już będzie żle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czegoś takiego jak morze Łaptiewa, jest Morze Łaptiewów

      Usuń
  3. Dla Europy nadchodzą deszcze i pomogą ugasić te pożary i zmniejszy sie temperatura powietrza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już pojawił sie pierwszy Huragan , ale na razie ominie Ameryke i nie będzie większych szkód w tych rejonach , a następne nie długo sie pojawią i?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/huragan-erin-przybral-na-sile-pierwszy-huragan-sezonu-2025-przyniesie-ulewy-i-silny-wiatr-st8601678

      Usuń
    2. Janusz. Od wyprawy Kolumba do Ameryki do dzisiejszego dnia są opisane warunki atmosferyczne i pogodowe na oceanie Atlantyczkim, Ameryki i Oczeanu Arktycnym nie zawsze były huragany
      Okresie dużego spatku temperatury na półkuli północnej i oceanach i Ameryce i Arktyce huraganów było mało nawet brak okresy małej epoki lodowej Amerykanie tęsknić będą za huraganami

      Usuń
    3. Spokojnie sobie przechodzi obok Ameryki, przybrzeżne tereny mogą troche być zalane , ale większych szkód nie zrobią https://prnt.sc/RcafdNSAHCs4

      Usuń
  5. U nas 2 tygodnie jeszcze słońca i mało opadów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Janusz. pierwsi zeglaze nazwali oczean spokojny był spokojny beż stomow

      Usuń
    3. Nie dawno czytałem artykuł o statniej opocze lodowcowej morze między Swarbardem a Islandią morze nie było czale pokryte lodem morze świadczyć Prąd zatokowy atlatyczki polnoczny byl tak napisali

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Przeczytajcie aktywność słoneczna komentarze postęp czyklu słoneczny 25 ostatnie komentarze naukowcy już wiedzą jaka będzie pogoda najbliższych latach

      Usuń
  6. Dzury koronalne u stabilizują się na biegunach słońca będzie duże o chłodzenie na ziemi

    OdpowiedzUsuń
  7. Rosja nie będzie miała tyle szczęścia i tak jak Chiny u , których już jest 5 raz wielka powódź i straty na miliardy dolarów . Pisałem o Chinach na początku lipca , że będą zniszczenia.
    https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/liczba-ofiar-powodzi-rosnie-a-deszcz-nie-przestaje-padac-st8605648

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do Rosji idzie tam coś większego niż w chinach i straty mogą być niewyobrażalne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wir polarny nie będzie w tym roku jak ostatnio nad Syberią będzie bardziej na terenach Ameryki, czyli
    Jak popatrzeć na mape to po lewej stronie. Wygląda na to , że El Niño będzie , ale to jeszcze zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam pytanie dla was co są na tym portalu i piszą swoje zdanie na temat naszego świata i Arktyki, powiedzcie mi dlaczego my mamy takie spokojne życie i chłodny lipiec gdy cała Europa sie gotuje i mają pożary na nie wyobrażalną skale na ich terytoriach na ,których występują susze i rolnicy mają nie porównywalne straty w porównaniu do nas czy to jest normalne czy myślicie , że my jesteśmy jakimś krajem co nie dotyczy nas ocieplenie klimatu, czy my dalej zasługujemy na to , żeby truć naszą Planetę , a wzrosła emisja gazów cieplarnianych naszego kraju. Czy my mamy mieć
    dalej taką sytuację bez jakich kolwiek kosztów jakie ponoszą kraje całej Europy?. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie zniszczenia nas ominęły , a powódź w 2024 r to była tylko część wielkiej potęgi naszej Planety.
    Czy nam sie ta sielanka skończy czy nie będzie tak , że my będziemy teraz cierpieć , a reszta Europy będzie miała spokojne życie.? Taki przykład: Wielkie Chiny fabryka świata , a są bezradni wobec tych żywiołów , które ich niszczą i to nie jest koniec tego co dalej będzie.

    OdpowiedzUsuń