niedziela, 22 czerwca 2014

Arctic News - pochodnia

Od kilku dni Arktyka doświadcza ogromnych zmian w pogodzie, po części jak najbardziej naturalnych, ale jednocześnie podsycanych przez globalne ocieplenie. Ujemna Oscylacja Arktyczna zdaje się niewiele pomagać, gdyż czapa lodowa w całej Arktyce kurczy się w tempie 90-100 tys. km2 na dobę. Fala ciepła, głównie znad Ameryki Północnej, obejmuje duży obszar Oceanu Arktycznego, a perspektywy na najbliższe dni nie wyglądają przyjemnie. Topnienie lodu będzie utrzymywać tempo rzędu 100 tys. km2, a być stać się nawet szybsze.


Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen

Przyspieszenie topnienia lodu w Arktyce sprawiło, że topnieje on na wszystkich akwenach Oceanu Arktycznego. Wyjątek stanowi jedynie Morze Wschodniosyberyjskie. Największe zmiany widoczne są na Morzu Beauforta, Karskim i Baffina wraz z Cieśniną Davisa. Także w Zatoce Hudsona, wokół której występują wysokie (15 do nawet miejscami 25oC) temperatury, lód znika bardzo szybko. Koncentracja lodu w tym roku wygląda lepiej niż rok temu. Wtedy jednak wpływ na spadek koncentracji lodu na Oceanie Arktycznym miały głębokie niże, które same nie przysłużyły się topnieniu lodu, a wręcz powodowały jego przyrost. W tym roku sytuacja jest podobna do tej z 2012 czy 2007 roku. Z tą różnicą, że nie ma dodatniej Oscylacji Arktycznej. Animacja poniżej pokazuje zmiany w lodzie arktycznym między 14 a 21 czerwca.

Zmiana zasięgu lodu między 14 a 21 czerwca 2014 roku.

Sytuacja jest wciąż lepsza niż w 2012 roku. Wtedy o tej porze praktycznie znikł lód na Morzu Karskim, ubytek w lodzie na Morzu Beauforta był większy, a granica lodu między Svalbardem a Ziemią F. Józefa przebiegała nieco dalej na północ. Zasięg lodu w Zatoce Hudsona, i na wodach między Grenlandią a Ziemią Baffina był mniej więcej taki sam. Ubytki w lodzie po rosyjskiej stronie Oceanu Arktycznego są większe w tym roku. Także granica lodu na Morzu Czukockim w 2012 roku nie znajdowała się tak daleko jak obecnie. Znacznie lepiej wyglądała czapa lodowa w 2013 roku. Wtedy Morze Beauforta było jeszcze całkiem zamarznięte, nieco więcej niż teraz było lodu na Morzu Czukockim. Ubytki wzdłuż wybrzeża Syberii były mniejsze. Więcej było też lodu na Morzu Baffina.


 Zasięg lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat i wyszczególnienie na okres czerwiec-lipiec (kliknij, aby powiększyć). IARC-JAXA

21 czerwca zasięg lodu w Arktyce liczył 10,07 mln km2 i był tym samym czwartym najmniejszym w historii pomiarów. W 2012 roku czapa lodowa była o 0,31 mln km2 mniejsza, z kolei w 2013 roku o tej samej porze była o 0,45 mln km2 większa, według danych JAXA. Według danych NSIDC sytuacja wygląda podobnie. Zakładając, że warunki w późniejszych tygodniach będą takie sobie, to czapa lodowa we wrześniu będzie o 0,4 mln km2 mniejsza niż rok temu. Czyli będzie liczyć nie 4,8 mln km2 (według JAXA), a 4,4 mln km2. Zasięg lodu byłby zatem czwartym najmniejszym w historii pomiarów i zbliżony to tego z lat 2010, 2011. Kosztowne dla cywilizacji anomalia w pogodzie i tak dojdą do skutku. I jest to prognoza optymistyczna, zakładająca, że za tydzień topnienie lodu nieco zwolni lub będzie takie samo jak rok temu, typowe dla końca czerwca. Jeśli jednak przyspieszy (do 120-150 tys. km2 na dobę), bo np. pojawi się dipol arktyczny, to wtedy różnica w stosunku do poprzedniego roku powiększy się, nawet do 0,7 mln km2. Im więcej lodu stopnieje, tym większa będzie skala anomalii w pogodzie. Wszyscy pamiętamy śnieżyce w USA, Wielkiej Brytanii, powodzie w Wielkiej Brytanii, powodzie na Dalekim Wschodzie, czy jesienną suszę w Polsce (i innych krajach Europy) i rekordowo niski poziom Wisły.

Temperatury w Arktyce 22-24 czerwca 2014 roku. Climate Reanalyzer

W najbliższych dniach sytuacja prawdopodobnie się pogorszy, co pokazuje animacja zmian temperatur. Kiedy my doświadczamy i będziemy doświadczać braku lata, to na Syberii, a szczególnie na północy Kanady będzie znacznie cieplej niż u nas - a nawet upalnie. Temperatury wzrosną w płn-zach. Kanadzie na tyle, że ciepło mniej więcej tak samo jak u nas będzie nawet na Wyspie Banksa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wyspa ta leży na 73oN, zaś Polska na 52oN. Fala ciepła obejmie lwią część Oceanu Arktycznego, topnienie lodu może więc przyspieszyć. To oznacza, że linia trendu topnienia lodu tego roku, będzie zbliżać się powoli do tych z 2011 i 2012 roku. 



Grubość lodu w Arktyce 21 czerwca 2014 roku. HYCOM

Mapa grubości lodu pokazuje, że kilka dni wyżowej pogody i ciepła sprawiło, że w płd-wsch. części Morza Beauforta pojawił się spory ubytek. Podobny do tego z 2012 roku. Brak dodatniej AO powinien spowolnić proces topnienia całego lodu w Arktyce i jego utraty poprzez Cieśninę Frama. Co jednak, jeśli dipol w końcu się pojawi?  Poniższe zdjęcia z 21 czerwca pokazują, jak wygląda pokrywa lodowa w miejscach, gdzie występuje układ wysokiego ciśnienia.

 Wyspa Banksa 
 Lada chwila na Wyspie Banksa zniknie śnieg, lód wokół wyspy topnieje, przebarwia się, zmieniając albedo. NASA 

Gruby lód około 300 km od wybrzeży Alaski i Jukonu.


Topniejący lód w północnej części Morza Czukockiego, zmienia się w krę lodową. U góry z prawej widoczna Wyspa Wrangla. 

Na szczególną uwagę zasługuje tu druga ilustracja, pokazująca w dużym powiększeniu (jeden piksel to 250 metrów) gruby na 3,5 m lód, przynajmniej według HYCOM. Nad ten obszar nasuną się kolejne porcje ciepła znad upalnej Kanady. Możliwe więc, że ten pak lodowy Morza Beauforta za jakiś czas zmieni się krę lodową o koncentracji 60%. Ten lód i tak ma już postać kry lodowej, tyle, że na razie o koncentracji 90%. Pogoda ma istotny wpływ na tempo topnienia lodu, ale pogoda jest też determinowana przez globalne ocieplenie. Gdyby tak nie było, to zasięg lodu w Arktyce byłby zbliżony do tego sprzed 30 lat. Temperatura, a także konkretne warunki pogodowe, jak trwale utrzymujący się dipol lub rozległy wyż, czy coraz wyższe temperatury nad lądami i wielkie pożary lasów - to wszystko ma wpływ na to, jak teraz prezentuje się czapa lodowa w Arktyce.


Zobacz także:


21 komentarzy:

  1. życzmy japończykom dużo szczęścia, tyle mam do powiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. jaxa wydaje mi się że jest to poważna agencja,ale takie prognozy jak 4,800 000 km2!to brzmi już teraz irracjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4,8 mln km2 było rok temu we wrześniu, w tym roku prawie na pewno będzie 4,4 mln km2. Według NSIDC jakieś 0,3 mln2 więcej. Czemu irracjonalne, że stopnieje jeszcze więcej. 4 mln km2, może i nawet mniej. Zobaczymy. Na razie jest 10 mln km2.

      Usuń
    2. Patrząc tylko na wykres powierzchni nie ma co dziś spekulować:
      - 2014 jest na dziś poniżej 2007 i spada szybciej, więc można powiedzieć, że powinno w tym roku być mniej niż 4.0 mln km2
      - O tej porze w 2011 i 2012 powierzchnia i prędkość zmiany były prawie takie same, rozeszły się na dobre dopiero na koniec lipca, więc można powiedzieć, że równie dobrze w 2014 może być rekord.
      Ja rozumiem, że poważne prognozy biorą pod uwagę masę lodu, jego stan i rozmieszczenie w akwenach, ale wróżenie z fusów, czyli wykresu IARC-JAXA możemy zacząć chyba dopiero od początku sierpnia. Dla niefachowych obserwatorów to jest jak wyścig długodystansowy. W połowie stawki wiemy kto odpadł, a kto się trzyma w grupie, ale naprawdę pasjonujący będzie finisz. Na razie 2012 czuje na plecach oddech 2014 :)

      Usuń
    3. można tak powiedzieć że rozmieszczenie lodu w tym roku w stosunku do 2012,jest dość niefortunne.

      Usuń
  3. faktycznie jest 10 000 000 km2,to fakt,ale pytanie ile w tej chwili wynosi zasięg lodu na morzu karskim i drugie pytanie czy ten lód na morzu karskim stopnieje tego lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stopnieje bez problemu, choć nie za tydzień. Może za dwa tygodnie.

      Usuń
  4. niewiem w liczbach ile wynosi zasięg lodu na morzu karskim w km2.?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasięg to nie wiem, nie ma wyszczególnionych danych. powierzchnia lodu wynosi około 0,55 mln km2 czyli o 0,1 mln km2 mniej niż średnia 1979- 2000

      Usuń
  5. co z tym zasięgiem lodu na morzu karskim.

    OdpowiedzUsuń
  6. obecny zasięg lodu na morzu karskim musi być równy jego powierzchni,czyli około 1 000 000km2,ponieważ całe morze jest wypełnione krą,może należy odjać od obecnego zasięgu ten 1 000 000 km2,skoro ten lód i tak jest skazany na straty,lód w tym roku znajduje się dużo bliżej atlantyku niż w 2012,i ten lód jest skazany na straty,wystarczy spojrzeć jak w zeszłym roku w sierpniu,daleko na północ sięgały atlantycki prądy morskie.ciepła woda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morze Karskie ma 880 tys. km2, powierzchnia lodu to 550 tys. km2. Jeśli lód jest krą lodową koncentracja lodu jest mniejsza niż 100%. Morze Karskie zawsze zamarza w całości, a zasięg lodu (czyli obszar jaki zajmuje lód taki czy inny) to jakieś 800 tys. km2. 50-90 tys km2 się stopiło. Więc koncentracja lodu wynosi około 62-65% Te 40% to obszar bez lodu, odstępy między krami i dziury w lodzie - połynia i po prostu większe obszary, które uwolniły się spod lodu z powodu dodatnich temperatur. Prędzej czy później stopnieje. Pilną uwagę kierujemy teraz na Morze Beauforta, tam teraz lód dość szybko topnieje.

      Usuń
  7. warto także patrzeć na dwa inne akweny,morze wschodniosyberyjskie,łaptiewów.bo w 2012 wyglądały znacznie lepiej o tej porze roku,zasięg w zeszłym roku był spory we wrześniu ale pytanie na jakich akwenach,w pobliżu atlantyku nie było lodu..

    OdpowiedzUsuń
  8. ile w mln km2,wynosi owa nadwyżka w pobliżu atlantyku sumując razem z morzem karskim,w stosunku do 2012.

    OdpowiedzUsuń
  9. jakby lód do września topił się w tempie o ostrożne 100 km2 dziennie to zasięg wynosił by 15 września,-8,5 mln km2 od obecnego stanu.

    OdpowiedzUsuń
  10. a jeśli pojawi się dipol to 150 000 km2 na dobę,już 100 000 km2 to tragedia a 150 000 km2 to nic we wrześniu nie pozostanie,nie będzie co zbierać.

    OdpowiedzUsuń
  11. może niepokoić to że obecnie lód już teraz roztapia się w tempie 100 000 km2 na dobę jak w,adomo im dalej w las tym lód się szybciej roztapia,najszybsze topnienie wypada na przełom sierpnia i września.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba ci się coś potentegowało z tym przełomem sierpnia i września.

      Usuń
  12. Lepiej, żeby El-Ninio zniknął na zawsze, bo tylko pogarsza i tak już złą sytuację. Zresztą na okres letni możne się zmniejszyć, a potem wzmocnić ponownie jesienią i zimą. Kto powiedział, że El-Nino ma trwać non stop? Nie bój się jeszcze takie przyjdzie, że cały świat to popamięta. I bez El-Ninio mamy ciągle jakieś katastrofy w pogodzie.

    OdpowiedzUsuń
  13. wystarczy spojżeć na mapę anomali termicznej wód wokół peru el nino już istnieje,a co do tego żeby ciepła woda znajdowała się przy dnie oceanu to przepis na katastrofę,uwoli się ogromna ilość metanu.

    OdpowiedzUsuń
  14. stało się coś niewiarygodnego stopiło się około 127 000 km2,to już tragedia,gdyby takie tempo utrzymywało się dalej ,to boże nie wiem co dalej.

    OdpowiedzUsuń