poniedziałek, 11 maja 2020

Raport z I dekady maja - kolejna cisza przed burzą

Topnienie czapy polarnej postępuje, ale w pierwszej dekadzie maja było nieco wolniejsze od średniej wieloletniej. W ciągu ostatnich dni pojawiły się warunki atmosferyczne, które zaczynają przyspieszać ten proces. Mowa o dodatnim dipolu arktycznym i coraz rozleglejszym wyżu barycznym. Pod koniec kwietnia zaczął rozpadać się troposferyczny wir polarny, więc ciepłe masy powietrza zaczęły docierać do wybrzeży Oceanu Arktycznego. W chwili obecnej wir jest rozbity na części, a jedna z nich doprowadziła do potężnego spadku temperatur w Polsce, jednocześnie zaś wzrosły temperatury nad Morzem Czukockim. 

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji. 

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen
 
Czapa polarna na początku maja wciąż w głównej mierze topiła się na akwenach zewnętrznych - na Morzu Ochockim i Labradorskim, ale coraz większe zmiany widać na akwenach stykających się z Basenem Arktycznym. Są one na razie niewielkie, ale świadczą, że topnienie, wycofywanie się lodu zaczyna ogarniać już całą kriosferę. Tak się dzieje na Morzu Beauforta, gdzie zmiany są niewielkie, nieporównywalnie mniejsze niż w 2016 roku, ale już się zaczynają. A wedle prognoz topnienie tam ulegnie nasileniu, być może szybko dogoni zmiany z 2016 roku. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 30 kwietnia - 10 maja 2020.

  Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Tempo spadku zasięgu lodu morskiego było nieznacznie wolniejsze od średniej wieloletniej, ale z uwagi na zmiany głównie z marca, zlodzenie w pierwszej dekadzie maja było znacznie mniejsze niż wynosi średnia wieloletnia. 10 maja zasięg lodu wyniósł 12,8 mln km2, to 0,79 mln km2 poniżej średniej 1981-2010 co stanowi różnicę 5,8%. Nastąpił więc niewielki spadek względem kwietnia. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.  



Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku względem lat 2005-2019 i średnich dekadowych. JAXA

Podobnie jak w poprzednich latach czy to zasięg czy powierzchnia pokrywy lodowej, rozmiary te są mniejsze niż w 2012 roku. Ale obserwacje ostatnich lat pokazują, że taka sytuacja nie musi przekładać się na szybkie topnienie w lipcu i sierpniu, oraz na kolejny rekord. Niemniej takie wartości, jakie się notuje wiosną ostatnich lat, robią wrażenie. Szczególnie, że lód nie jest już tak gruby jak kiedyś. Mapy NSIDC i JAXA pokazują, że granica lodu w większości miejscach przebiega dalej na północ niż parę dekad temu. Jedynie obok Svalbardu pokrywa lodowa rozciąga się na obszarze takim jak w XX wieku.

 Powierzchnia lodu morskiego w 2020 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun 
 
Topnienie na samym początku maja wyhamowało, ale potem, jak pokazuje wykres ponownie zaczęło przyspieszać. Warunki atmosferyczne, rozkład układów barycznych wystudził topnienie, ale zmiany, jakie rozpoczęły się kilka dni temu, zaczynają tempo kurczenia się powierzchni lodu przyspieszać. Od 30 kwietnia do 10 maja stopiło się niecałe 0,3 mln km2 lodu, czyli tyle ile średnio topi się na początku maja. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2007-2016.



 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w roku 2007, 2012 i 2020 dla 1-8 maja. NOAA/ESRL

Na przełomie kwietnia i maja doszło do zmian pogodowych w Arktyce, w wyniku czego od Morza Łaptiewów po Archipelag Arktyczny temperatury spadły, były nawet 5oC od średniej wieloletniej. Ten spadek objął miejsca, gdzie lód o tej porze się nie topi. Za zaistniałą sytuację odpowiedzialny były systemy baryczne, które sprowadziły nad Ocean Arktyczny zimne masy powietrza znad wciąż jeszcze wyziębionych lądów Dalekiej Północy. Przede wszystkim wyż znad północnej Kanady, który przeniósł zimno znad Jukonu i Alaski nad Ocean Arktyczny. Zupełnie inna sytuacja miała miejsce nad Morzem Karskim i Czukockim. Szczególnie nad Czukockim temperatury były wysokie, nawet 6oC wyższe do średniej. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 1-10 maja 2020 roku. 

 Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2020 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

Temperatury w pierwszej dekadzie maja mimo wzrostu były w takiej sytuacji nieco niższe niż w minionej dekadzie. Średnia dla pierwszej dekady maja wyniosła -12oC. Taka temperatura panowała parę dni temu w pobliżu bieguna północnego, ale na dniach może nawet przekroczyć zero stopni. To duża skrajność związana z rozpadem wiru polarnego. My też mamy skrajność, gdzie jeszcze 10 maja w Polsce było lato, a dzień później listopadowa jesień. Na Wyspie Wrangla także było zimno - minimalna temperatura 8 maja wyniosła -12,6oC, ale już dziś dzienne maksimum wyniosło +3,5oC. To zasługa dipola arktycznego i rozległego wyżu, który zaciąga ciepło znad Pacyfiku.


Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 10 maja w latach 2014-2020. DMI  

Temperatury powierzchniowe wód arktycznych pozostają niskie względem ostatnich lat, ale też wyższe względem lat 2014-2015. Wody północnego Atlantyku w 2015 roku o tej porze były bardzo zimne. W ciągu ostatnich 10 dni udział dodatnich odchyleń temperaturowych na północnym Atlantyku nieco wzrósł, co pokazuje animacja obok. Dlatego też ostatnie ochłodzenie wód tej części oceanu wcale nie musi być stałym trendem. Poza tym, wysokie temperatury wód nie są czynnikiem decydującym o topnieniu lodu w czasie lata, szczególnie na początku maja, o czym świadczą lata 2016-2019. Mogą jednak mieć wpływ na długoterminowe zmiany, m.in. na spadek grubości lodu, wolniejszy przyrost jego miąższości zimą. 



 Grubość lodu morskiego w latach 2015-2020 dla 10 maja. Naval Research Laboratory, Global HYCOM 

Grubość czapy polarnej jak pokazuje zestawienie map wygląda w tym roku źle. Od lat obserwuje się systematyczny spadek grubości lodu bez względu na to jak wygląda letnie topnienie. Na zmiany grubości lodu składa się szereg różnych czynników, których cechą wspólną jest globalne ocieplenie. 


Powstająca w palu lodowym Morza Beauforta połynia wiatrowa, 10 maja 2020 roku. NASA Worldview


Kra lodowa na Morzu Wschodniosyberyjskim. NASA Worldview

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggNOrJqsYAKtKe_XLzfAurVXa9Vh2VrDxuaoG8hRnqGD6uibYjI9ZJxfn4wr3kRfh6i4RV6PHfJpErq7u4-AkpZGMSgbgDhXqjF_NnWpBEs3SBkAD7CfRyeMl3zpfB-VBi396C6OoaRoZ4/s1876/Laptiev-20200510.jpg
Kra lodowa na Morzu Łaptiewów. NASA Worldview

Reasumując, początek maja był w Arktyce stosunkowo spokojny, ale najprawdopodobniej jest to cisza przed burzą. Patrząc na zdjęcia satalitarne, to należy się spodziewać, że letnie topnienie nie będzie spokojne.


Zobacz także:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz