piątek, 19 listopada 2021

Niewiele potrzeba czasu, by zapoczątkować upadek lodowców na Antarktydzie

W przeszłości, kiedy dochodziło do wzrostu temperatur na Ziemi z naturalnych rzecz jasna przyczyn, występowały okresy wzmożonych roztopów na Antarktydzie. W wyniku czego do oceanu wpadały dziesiątki gór lodowych. Nowe badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Bonn pokazują, że wystarczy zaledwie dekada podyktowanych ociepleniem klimatu wzmożonego cielenia się lodowców, by zainicjować punkt krytyczny, w wyniku którego dojdzie do dużej utraty lodu na Antarktydzie. Masowe topnienie może wtedy trwać przez setki lat, podnosząc poziom światowego oceanu. Badania sugerują, że dzisiejsza przyspieszona utrata lodu na Antarktydzie również stanowi punkt krytyczny, który może prowadzić do nieodwracalnego i długotrwałego cofania się lodu i globalnego wzrostu poziomu morza. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Nature Communications.

Aby zrozumieć, jakie mogą być konsekwencje obecnego i przyszłego ocieplenia klimatu spowodowanego działalnością człowieka, warto spojrzeć w przeszłość: jak wyglądały zmiany poziomu morza w czasach naturalnego ocieplenia klimatu? W najnowszym badaniu międzynarodowy zespół badawczy pod kierownictwem dr Michaela Webera z Instytutu Nauk Geograficznych Uniwersytetu w Bonn starał się odpowiedzieć na to pytanie. 

Mapa przedstawiająca na czerwono trajektorie ruchu gór lodowych o długości równej lub większej niż 5 km w latach 1999-2009. Brązowe strzałki wskazują ogólny okołoantarktyczny dryf gór lodowych. Nature Communications

Naukowcy szukali dowodów na istnienie gór lodowych, które oderwały się od kontynentu antarktycznego, pływały w otaczającym je oceanie i topiły się, wędrując ku niższym szerokościom geograficznym - w obszarze zwanym jako "Aleja Gór Lodowych". W procesie tym góry lodowe uwalniały zamknięte w sobie osady, które gromadziły się na dnie oceanu. Zespół pobrał rdzenie osadowe z oceanu na głębokości 3,5 km z tego obszaru, datował naturalne archiwum klimatyczne i policzył szczątki wyłowione z lodu.

 

Wartość (cm/rocznie) gromadzenia się osadów zrzucanych przez góry lodowe w Alei Gór Lodowych w czasie zdarzeń AID (gwałtowne uwalnianie osadów do oceanu) w przedziale czasowym 21-8 tys. lat temu. Takich zdarzeń naliczono osiem. W trakcie tych zdarzeń dochodziło do cofania się lądolodu w okresie od 250 do 1160 lat. Potem następowały okresy stabilizacji, związane z ochłodzeniem klimatu, trwające od 190 do 2090 lat.

Naukowcy zidentyfikowali osiem faz z dużą ilością osadów, które interpretują jako fazy wycofywania się lądolodu Antarktydy po ostatnim maksimum epoki lodowcowej od 19 do 9 tys. lat temu, kiedy klimat się ocieplił, a Antarktyda z racji tego wielokrotnie zrzucała do oceanu duże ilości gór lodowych. Wynik nowego badania z wykorzystaniem modeli danych: każda taka faza destabilizowała pokrywę lodową w ciągu dekady i przyczyniała się do globalnego wzrostu poziomu morza przez stulecia, a nawet ponad 1000 lat. Późniejsza ponowna stabilizacja następowała równie szybko w ciągu dekady.

Dzisiejszy ubytek masy antarktycznego lodu może być początkiem długotrwałego okresu.
Wyniki te są istotne dla obserwowanego obecnie cofania się lodu: "Nasze ustalenia są zgodne z rosnącą liczbą dowodów sugerujących, że przyspieszenie utraty masy lody Antarktydy w ostatnich dekadach może oznaczać początek samowystarczalnego i nieodwracalnego okresu cofania się pokrywy lodowej i znacznego globalnego wzrostu poziomu morza", powiedział kierujący badaniami dr Michael Weber z Uniwersytetu w Bonn.

Łącząc zapis osadów z komputerowymi modelami zachowania pokrywy lodowej, badacze wykazali, że każdy epizod zwiększonego cielenia się gór lodowych odzwierciedlał zwiększoną utratę antarktycznego lądolodu, a nie tylko zmiany w już pływających szelfach lodowych. "Stwierdziliśmy, że przypadki cielenia się gór lodowych w wieloletnich skalach czasowych były synchroniczne ze zrzutami lodu z antarktycznej pokrywy lodowej", powiedział prof. Nick Golledge, który kierował modelowaniem pokrywy lodowej Antarktydy.

Zmiany masy antarktycznego lądolodu w latach 2002-2021. Dane pomiarowe z GRACE 2002-2017 i GRACE-FO 2018-2021

Dr Zoë Thomas, współautorka badania z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Sydney, zastosowała następnie metody statystyczne do wyników modelu, aby sprawdzić, czy można wykryć wczesne sygnały ostrzegawcze dla punktów krytycznych w systemie pokrywy lodowej. Jej analizy potwierdziły, że punkty krytyczne rzeczywiście istnieją. "Jeśli wystarczy jedna dekada, aby przechylić taki system, to jest to dość przerażające, ponieważ jeśli w przyszłości pokrywa lodowa Antarktydy będzie się zachowywać tak jak w przeszłości, to musimy doświadczać punktu krytycznego właśnie teraz", powiedziała Thomas.

Michael Weber stwierdził: "Nasze odkrycia są zgodne z rosnącą liczbą dowodów sugerujących, że przyspieszenie utraty masy lodowej Antarktydy w ostatnich dekadach może oznaczać początek samowystarczalnego i nieodwracalnego okresu cofania się pokrywy lodowej i znacznego globalnego wzrostu poziomu morza." Kiedy możemy zobaczyć ostateczną stabilizację pokrywy lodowej nie wiadomo, ponieważ będzie to w znacznym stopniu zależało od tego, jak duże będzie przyszłe ocieplenie klimatu, stwierdzili badacze.

Na podstawie: Phys.org, Nature Communications

Zobacz także:

 

16 komentarzy:

  1. Witaj Hubert, zobacz jak jest ciepło na Arktyce to chyba nie jest normalne?
    https://prnt.sc/206smo9
    Powinno tam być dużo zimniej?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://earth.nullschool.net/#current/wind/surface/level/overlay=temp/orthographic=-53.90,-104.26,698/loc=23.330,-77.261
      Marzanna Zielińska w TVN pomyliła kiedyś Arktykę z Antarktydą.

      Usuń
    2. https://meteomodel.pl/klimat/poltemp/akt_mon/plot1.svg
      U nas też powinno być chłodniej a tymczasem padł kolejny rekord dzienny, tym razem w listopadzie.

      Usuń
    3. Jak ostatnio był rekord dzienny temperatury południe Polski się nie liczył ten ostatni twój rekord wschodnia część i południe Polski też się nie liczy

      Usuń
    4. Padł kolejny rekord ciepła, a co ciekawe w podobno zimnym roku 2021 nie padł żaden rekord zimna.

      Usuń
    5. Do tego rekordu nie doliczyli terenu południowej Polski od Niemiec do Ukrainy. Od Słowacji do Rosji cała wschodnia część Polski nie policzyli temperatury za niska. Liczy się chyba cały rejon Polski a nie zachodnia część Polski. Kilka lat temu albo kilkadziesiąt lat średnią temperaturę dzienną liczyli całej powierzchni Polski A druga sprawa na Prost ziemi była dziura koronalna na słońcu no i oczywiście wiaterek słoneczny chcę jeszcze dodać na słońcu zanikają tej dziury koronalne nie będzie wiaterku słonecznego będzie zimno

      Usuń
    6. Opowiem moje miejscowości jest ta klatka do pomiaru temperatury Biała daszek jest biała po bokach trochę brakuje białej farby. Tak znajduje się centrum osiedla naokoło są bloki północnej strony 12 m od klatki parking na 50 samochodów. Około 60 m na północ od klatki 2 duże sklepy Tesco i Dino też parking przynajmniej na 60 samochodów trochę z prawej strony od klatki 70 m na północ kościół i parking na 50 samochód zachodnia część klatki do mierzenia temperatury powietrza 20 metrów boisko szkolne duże betonowe około 100 m dalej bloki Północna strona jest szkoła duża około 20 m dopiero za budynki szkoły jest parking droga e-sklepy i parkingi. Od klatki pomiarów temperatury Strona wschodnia blisko siebie są domy jednorodzinne 6 za 200 m dalej galeria handlowa nie liczyłem ile jest miejsc parkingowych na pewno będzie więcej niż 250 za galerią jest Lidl bardzo duży parking na pewno ponad 100 samochód. Dodam jeszcze na około są bloki mało drzew i różne małe sklepiki z parkingami to będzie rzetelny pomiar temperatury na 21 wiek jak słońce zagrzeje te parkingi i te bloki będzie rekord temperatury i galerię to nie będzie tego rekordu naciągniętego 0,03 tylko 3,33.

      Usuń
    7. Zapomniałem dodać parking dla samochodów 12 m od klatki pomiarów temperatury jest zrobiony asfaltu 60 miejsc parkingowych można doliczyć jeszcze przy kościele i Tesco jak słońce zagrzeje asfalt na parkingu jest tylko 12 m do klatki pomiarów temperatury to są normy 21 wieku śmiechu warte

      Usuń
    8. Jan znowu mierzy wszystko miarą swojej miejscowości. Ale co ciekawe, Jan zrobił progres! Zaakceptował, że budowle, infrastruktura, którą postawił człowiek wpływają na ogrzanie otoczenia! Co prawda tylko jego miejscowości, ale może doczekamy się, że Jan zaakceptuje też inne czynniki niż infrastruktura jego miejscowości i wiatr słoneczny. Trzymam kciuki!

      Usuń
    9. To sprawdź bielsku-białej też centrum miasta w pobliżu wieżowce 10 piętrowe no to akurat widziałem na własne oczy sprawdziłem w kilku miejscowościach na mapach Google przeważnie są w centrum ratusz miejskich. Pisałem wcześniej lata 80 jak pracowałem w fabryce była klatka do pomiaru temperatury mały budynek wodociągów były tam pompy do wody i Ela chodziła do pomiaru temperatury powietrza jednej strony przynajmniej 300 m łąki z dala od budynków od mojego budynku było przynajmniej 100 m były jakieś normy. Dawniej klatki do pomiaru temperatury były na peryferiach miasta a dziś miasta rozrastają się a tak w ogóle czy zimy Polsce były zimy więcej trwała niż dwa tygodnie trzy góra. Zimy stulecia co były tak nazywali za dwa tygodnie w śniegu nie było zostaje tylko zaspy dwumetrowe
      Jak pamiętam na tych zaspach na nartach jeździłem terenie górzystym a wie Pan dlaczego naukowcy i politycy nie boją Europie i w Polsce nadejdą mroźne zimy 50 40 30 lat temu też nie było takich zim mroźnie i długich dlatego nie boją się likwidować ciepłownie elektrownie na węgiel Pamiętam 2 długie zimy. Mieszkam w domu piętrowym po rodzicach temperatura w domu jest podobna jak było 50 40 30 lat temu czy więcej węgla się spaliło nie ma dużej różnicy no może ostatnie te kilka lat były ciepłe zimy mniej spaliłem nie pamiętam która to zima była przynajmniej dwie około 2010 roku spaliłem więcej brakło.

      Usuń
    10. W Polsce w bardzo wielu gałęziach przemysłu normy są ignorowane. Choćby dlatego jeździsz zagranicznym samochodem a nie polskim, bo przy polskim "jakoś to będzie" byś zwyczajnie nie pojeździł. Dlatego też nie z Polski pochodzą badania i dowody o wpływie człowieka na ocieplający się klimat. Ty też nie stosujesz się do standardów badań naukowych a jednak próbujesz krytykować dzieła tych, którzy do tych norm się stosują.

      Usuń
    11. 2 lata temu naukowcy opublikowali jaka będzie aktywność słoneczna do roku 2100 roku. Tego artykułu czy linku nie mogę znaleźć ładnie to było o publikowane cykle słoneczne to opisane że aktywność słoneczna ma być duża co spowoduje podnoszenie się temperatury na ziemi. Tamtego roku we wrześniu jeszcze ten artykuł można było znaleźć internecie bez problemu od kilku miesięcy nie mogę go znaleźć co się stało może ma pan lepszy dostęp

      Usuń
    12. "Do tego rekordu nie doliczyli terenu południowej Polski od Niemiec do Ukrainy. Od Słowacji do Rosji cała wschodnia część Polski nie policzyli temperatury za niska."

      Citation needed.

      Usuń
    13. Tak tylko była zachodnia część Polski policzona

      Usuń
    14. Ja w dalszym ciągu będę uparty i będę domagac się wiarygodnego źródła tej informacji.

      Usuń
  2. No żle napisałem , miała być Antarktyda, ale fajna stronka.

    OdpowiedzUsuń