Zaczęła się już noc polarna, a wraz z nią rozpoczął się na dobre sezon zamarzania. Wrześniowe minimum według danych NSIDC miało miejsce 18 września. Wraz ze spadkiem temperatur nad czapą polarną zamarzły już wszystkie połynie.
Powierzchnia lodu to faktyczny obszar, jaki zajmuje lód morski na Oceanie Arktycznym i innych akwenach morskich Arktyki. Zasięg (extent) to przestrzeń jaką zajmuje lód na danym akwenie morskich. Wlicza się w niego luki w pokrywie lodowej. Tak więc powierzchnia zawsze jest mniejsza niż zasięg. Przyjmuje się, że minimum powierzchni lodu miało miejsce 13 września i wyniosło 2,217 mln km2. Tak więc od tego dnia areał lodu wzrósł o 294 tys. km2, czyli 20,1% szybciej niż średnia z ostatnich 10 lat.
Obniżający się zasięg, a jednocześnie rosnąca powierzchnia, to efekt działania pogody. W sektorze amerykańskim występowało wysokie ciśnienie. Antycyklon w drugiej dekadzie września zajmował spory obszar, zagęszczając krę lodową, zmniejszał zasięg lodu morskiego. Jednocześnie zbliżająca się noc polarna i słabe zachmurzenie powodowały zamarzanie wszelkich ubytków w czapie polarnej. Wysokie temperatury w sektorze amerykańskim to wynik działania wysokiego ciśnienia obejmującego też Grenlandię. Ten sam wzór baryczny odpowiedzialny jest też za silną adwekcję mas powietrza nad Grenlandią na początku września. Aktualnie temperatury w obszarze wyżu barycznego wynoszą około -16oC. Sezon zamarzania się rozkręca. Rozwija się też wir polarny.
Na podstawie National Snow and Ice Data Center: The sun sets on the melt season
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz