Ilość lodu morskiego w Arktyce jak na razie nie uległa żadnym zmianom względem poprzednich lat. Duże rozmiary powierzchni lodu, słaby jak na ostatnie lata sezon roztopów, to czynniki, które sprawiły, że objętość lodu wygląda całkiem dobrze.
Objętość lodu w Arktyce w 2022 roku w zestawieniu ze zmianami z lat 1979-2020. PIOMAS, grafika Zachary Labe
Oczywiście na tle ostatnich lat, gdyż w stosunku do średniej z pierwszej dekady tego wieku występują spora różnica. 30 września ilość lodu wyniosła 5443 km3, to dziesiąta najmniejsza w historii pomiarów wartość. Tabela obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia dokładną rozpiskę objętości lodu na 30 września. W kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Miejsca zaznaczone na różowo, to lata, kiedy ilość lodu była większa niż w tym roku. Bardzo duża różnica jest w stosunku do 2012 roku, kiedy padł absolutny rekord topnienia. Obecna objętość lodu jest więc zbliżona do wartości takich lat jak 201 i 2013.
Grubość lodu morskiego we wrześniu 2022 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe
W całej dotychczasowej historii pomiarów obecne odbicie nie jest zmianą trendu. O takim czymś należałoby mówić po opłynięciu przynajmniej 10-12 lat. Pokrywa lodowa nadal jest znacznie cieńsza niż 20-30 lat temu. Tu nic się tak naprawdę nie zmieniło. Zerowe różnice mamy w stosunku do ostatnich kilku lat, co ilustruje mapa obok. Doszło do sporego nagromadzenia lodu na Morzu Beauforta, czego przyczyną były powolne w tym roku roztopy oraz dobre warunki dla zamarzania w sezonie 2021/2022.
Grubość arktycznego lodu morskiego w 2022 roku w zestawieniu z latami 1979-2021 i średnich wartości dekadowych. PIOMAS/Zachary Labe
Po 10 września doszło do wzrostu średniej grubości czapy polarnej. Minimalna powierzchnia lodu miała miejsce 13 września i była dość duża, jak na ostatnie lata. Potem na skutek działania wychładzającego powierzchnię wyżu barycznego, woda zaczęła szybko zamarzać. Został więc odnotowany wzrost objętości lodu. Jednak po 20 września tempo zamarzania zmalało. Zanotowane zostały nawet spadki ilości lodu, co ilustruje wykres obok.
Średnia dla września objętość lodu wyniosła 5200 km3, to 77% mniej od maksymalnej wartości z 1979 i 64% mniej od średniej z lat 1979-2021. Patrząc od 2013 roku, widać na wykresie zatrzymanie trendu, a nie jego odwrócenie. Ta sytuacja jest związana ze zmianami we wzorcach pogodowych Arktyki, do jakich doszło na skutek wcześniejszych intensywnych roztopów.
Zobacz także:
- PIOMAS (sierpień) - pauza na razie wiele nie zmienia, piątek, 9 września 2022 Powolne topnienie wiosną i latem po wcześniejszym dosyć dobrym sezonie zamarzania poskutkowało sporą wielkością czapy polarnej w sierpniu. To będzie miało też wpływ na wrześniowe minimum. Ilość lodu w sierpniu była jedną trzecią większa niż w 2012 roku.
Co do tego czy miałeś rację to nie przesądzaj tylko też zaczekaj na to dziesięć lat ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie miałeś racji i nadal jej nie masz.
OdpowiedzUsuńA po co czekać kilka lat marcu będzie wiadome kto ma rację
OdpowiedzUsuńA znasz takie przysłowie: Jedna jaskółka wiosny nie czyni...
OdpowiedzUsuńPoczekajmy te dziesięć lat
Poczuj jaka jesień była lata w 70 ja byłem młody jak słońce ładnie świeci grzało nie piekło jak przez ostatnie 30 lat jakie jaskrawe błękitne niebo jak byłem młody w latach 70 samolotów na niebie nie było widać są dni że nie widać smugi na niebie i samolotów ani śladu to jest klimat pomału wraca jaki był
OdpowiedzUsuń