Warunki pogodowe, temperatura i dipol arktyczny w przeciwieństwie do stycznia 2015 odcisnęły wyraźne piętno na ilości lodu pokrywającego Ocean Arktyczne. Choć wciąż ilość lodu jest znacznie większa niż w 2014 roku (doszło do wzrostu ilości lodu w stosunku do tegoż roku), to na tle innych lat widać, że krzywa zmian zbliża się do "rekordowych lat". Poza tym warto podkreślić, że nie tylko samą ilość lodu w Arktyce, ale to, gdzie znaczne ilości paku lodowego się znajdują.
Objętość lodu w Arktyce w 2015 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS
Tempo przyrostu lodu, szczególnie pod koniec lutego i na samym początku marce (dane tym razem obejmują okres do 8 marca) był wolniejsze na tle ostatnich lat, a szybsze względem 2014 roku. 8 marca 2015 roku objętość lodu w Arktyce wyniosła 22813 km3, więc różnice w stosunku do 2014 roku zwiększyła się z 1291 km3 (31 stycznia) do 1562 km3. Jednak w przypadku 2013 roku, po wielkim topnieniu 2012 ilość lodu spadła, z 2496 (31 stycznia) do 1307 km3, prawie o 50%. W 2014 roku warunki pogodowe sprzyjały powolnemu wzrostowi lodu. Ilość lodu w Arktyce zbliżyła się także do tej z 2010 roku. Jeszcze 31 stycznia różnica ta liczyła 1007 km3, by do 8 marca spaść do zaledwie 137 km3. Podobnie rzecz ma się w przypadku 2007 roku. Objętość lodu w Arktyce jest teraz tylko o 215 km3 większa. Wykres obok (kliknij, aby powiększyć), pokazuje sytuację dokładnie.
8 marca średnia grubość lodu liczyła 1,76 m, podczas gdy w 2012 roku 1,56 m. To dużo mniej, ale w przypadku 2007 roku grubość lodu liczyła wtedy 1,71, więc znacznie mniej. Biorąc to pod uwagę należy przede wszystkim podkreślić, jakie będą warunki dla topnienia w następnych tygodniach i miesiącach. Bo choć ilość lodu po powolnym topnieniu 2014 jest duża i tak samo grubość, to w przypadku wysokich temperatur i dipola arktycznego, lód może szybko się roztopić do poziomu z 2012 roku. Co więcej, są to dane uśrednione, a warto wziąć pod uwagę rozkład grubości, a tym samym też ilości lodu.
Objętość lodu w Arktyce jest duża, choć nie aż tak duża. Nie tylko jeśli spojrzymy na dane z ostatnich kilku lat, ale na dane sprzed kilkunastu lat.To co zasługuje na uwagę, to rozmieszczenie lodu. Obszar grubego lodu jest mniejszy niż kilkanaście lat temu. W sytuacji gdzie dojdzie do wzmożonego transportu przez Cieśninę Frama późną wiosną i latem udział tego lodu spadnie.
1 - W ciągu ostatnich dwóch miesięcy stan lodu na Morzu Łaptiewów pogorszył się, lód nie przyrasta. Może mieć to wpływ na tempo roztopów latem.
2 - Podobnie jest na Morzu Wschodniosyberyjskim gdzie lód nie jest zbyt gruby. Nawet cieńszy niż dwa, trzy lata temu. Na całej linii: Morze Karskie - Wschodniosyberyjskie lód jest cieńszy nie tylko na tle lat 90-tych, ale i ostatnich kilku lat. To może przełożyć się na tempo roztopów latem.
3 - Na Morzu Barentsa i na północ od Svalbardu lodu jest dużo, co ma wpływ na wynik PIOMAS. Jednak w sytuacji wysokiej aktywności dipola arktycznego, lód ten szybko się stopi. Już teraz możemy zaobserwować pewne zmiany, jakie zaszły w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Lód na Morzu Barentsa przestał przyrastać, a wręcz zaczął się nawet topić.
4 - Lodu na Morzu Czukockim jest mało, jest cienki i popękany. Jeszcze gorzej prezentuje się stan lodu na Morzu Beringa, który zaczyna roztapiać się pod koniec marca. W sytuacji napływu ciepła znad Pacyfiku, czy Alaski, odpowiednich wiatrów, lód ten może szybko się stopić. Na razie nic takiego się nie dzieje (obecnie temperatury są tam niskie), ale to może się szybko zmienić.
Od 9 marca proces topnienia (zmniejszania się zasięgu lodu) stanął w miejscu, co jest dobrą informacją. Mimo to zasięg lodu wciąż jest rekordowo niski. Biorąc pod uwagą powyższą analizę trzeba stwierdzić, że jeśli dojdzie do podobnej co w latach 2010-2012 i w 2007 roku sytuacji, to pobicie rekordu z 2012 roku jest możliwe. Bez względu na to, jak duża jest teraz objętość lodu. Ten lód może szybko się stopić. Zasięg lodu poniżej 4 mln km2 we wrześniu, to 100% gwarancji na kolejną serię anomalii i katastrof klimatycznych w średnich szerokościach geograficznych. A właściwie na całym świecie, bo zmiana wielkości czapy polarnej, to zmiana budżetu energetycznego planety.
8 marca średnia grubość lodu liczyła 1,76 m, podczas gdy w 2012 roku 1,56 m. To dużo mniej, ale w przypadku 2007 roku grubość lodu liczyła wtedy 1,71, więc znacznie mniej. Biorąc to pod uwagę należy przede wszystkim podkreślić, jakie będą warunki dla topnienia w następnych tygodniach i miesiącach. Bo choć ilość lodu po powolnym topnieniu 2014 jest duża i tak samo grubość, to w przypadku wysokich temperatur i dipola arktycznego, lód może szybko się roztopić do poziomu z 2012 roku. Co więcej, są to dane uśrednione, a warto wziąć pod uwagę rozkład grubości, a tym samym też ilości lodu.
Grubość pokrywy lodowej w Arktyce 12 marca 2015 roku. HYCOM
Objętość lodu w Arktyce jest duża, choć nie aż tak duża. Nie tylko jeśli spojrzymy na dane z ostatnich kilku lat, ale na dane sprzed kilkunastu lat.To co zasługuje na uwagę, to rozmieszczenie lodu. Obszar grubego lodu jest mniejszy niż kilkanaście lat temu. W sytuacji gdzie dojdzie do wzmożonego transportu przez Cieśninę Frama późną wiosną i latem udział tego lodu spadnie.
1 - W ciągu ostatnich dwóch miesięcy stan lodu na Morzu Łaptiewów pogorszył się, lód nie przyrasta. Może mieć to wpływ na tempo roztopów latem.
2 - Podobnie jest na Morzu Wschodniosyberyjskim gdzie lód nie jest zbyt gruby. Nawet cieńszy niż dwa, trzy lata temu. Na całej linii: Morze Karskie - Wschodniosyberyjskie lód jest cieńszy nie tylko na tle lat 90-tych, ale i ostatnich kilku lat. To może przełożyć się na tempo roztopów latem.
3 - Na Morzu Barentsa i na północ od Svalbardu lodu jest dużo, co ma wpływ na wynik PIOMAS. Jednak w sytuacji wysokiej aktywności dipola arktycznego, lód ten szybko się stopi. Już teraz możemy zaobserwować pewne zmiany, jakie zaszły w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Lód na Morzu Barentsa przestał przyrastać, a wręcz zaczął się nawet topić.
4 - Lodu na Morzu Czukockim jest mało, jest cienki i popękany. Jeszcze gorzej prezentuje się stan lodu na Morzu Beringa, który zaczyna roztapiać się pod koniec marca. W sytuacji napływu ciepła znad Pacyfiku, czy Alaski, odpowiednich wiatrów, lód ten może szybko się stopić. Na razie nic takiego się nie dzieje (obecnie temperatury są tam niskie), ale to może się szybko zmienić.
Szczeliny w lodzie na Morzu Wschodniosyberyjskim 12 marca 2015 roku. Terra, NASA
Od 9 marca proces topnienia (zmniejszania się zasięgu lodu) stanął w miejscu, co jest dobrą informacją. Mimo to zasięg lodu wciąż jest rekordowo niski. Biorąc pod uwagą powyższą analizę trzeba stwierdzić, że jeśli dojdzie do podobnej co w latach 2010-2012 i w 2007 roku sytuacji, to pobicie rekordu z 2012 roku jest możliwe. Bez względu na to, jak duża jest teraz objętość lodu. Ten lód może szybko się stopić. Zasięg lodu poniżej 4 mln km2 we wrześniu, to 100% gwarancji na kolejną serię anomalii i katastrof klimatycznych w średnich szerokościach geograficznych. A właściwie na całym świecie, bo zmiana wielkości czapy polarnej, to zmiana budżetu energetycznego planety.
Zobacz także:
- PIOMAS (31 stycznia 2015) - to jeszcze nie ten czas, sobota, 7 lutego 2015 Pomimo powolnego przyrostu zasięgu/powierzchni arktycznego lodu morskiego i bardziej aktywniejszego niż w ostatnich miesiącach eksportu lodu przez Cieśninę Frama, objętość lodu w Arktyce pozostaje wysoka, co z pewnością wywołuje hurraoptymizm wśród sceptyków globalnego ocieplenia...
Sytuacja arktycznego biomu wygląda bardzo nieciekawie,szczególnie w strefach numer 1,2,i 4,choć lód w strefie 3 może bardzoszybko zostać wytransporowany przez cieśninę frama,więc nie jest tak dobrze jak się wydaje,na nadwyżkę danych piomas wpływa lód na morzu karskim,który i tak zniknie nawet jeśli jest grubszy niż 3 lata temu.
OdpowiedzUsuńStan czapy polarnej nie jest tak dobry jak się wydaje,zadecydują warunki w ciągu lata,czy będzie 500 000 km2.
OdpowiedzUsuńAle też nie jest tak żle na antarktydzie znow temperatura nizsza od normy a bedzie jeszcze bardziej na minus mozliwy jest dalszy przyrost lodu a to ma wplyw globalny coraz wiecej swiatla slonecznego jest odbijane arktyka nie gra głownej roli hoc jest tak samo wazna jak antarktyda globalnie lodu przybywa a napewno nie ubywa wiec bez paniki a temperatura globalna nie rosnie juz tak ale nie spada teperatura oceanow tez juz nie rosnie a nawet spadla o ok 0,4 st wiec bez paniki moze sie okazac ze okres letni bedzie zimniejsjezy od normy i nie bedzie wielkiego topnienia to jest proces naturalny a czlowiek niema nic do powiedzenia jesli Hubert twierdzisz ze tak prosimy o dowody jak wiemy nauka nie dowiodla ze to czlowiek nauka mowi ze to proces naturalny bylo tak w przeszlosci wiec nic w tym dziwnego
OdpowiedzUsuńLód wokół Antarktydy rośnie, ale już tak mocno, jak w ostatnich latach. Chyba coś się tam zmienia.
UsuńZa parę lat,tam lodu morskiego w lutym nie będzie,już widać że coś się tam zmienia.
UsuńPółkula południowa i Antarktyda to inny temat, tam nie żyje 80% ludności świata i nie emituje tyle syfu, a jak ktoś myśli, że wody wszechoceanu potrafią się mieszać jak powietrze to jest w błędzie.
UsuńMasz całkowitą rację,równik to granica ciężka do przebycia dla co2.
UsuńHubert powiem twoimi słowami fluktuacja tak jak teraz z arktyką nie każdego roku musi być coraz więcej tak jak z arktyka jak napisałeś sam że nie każdego roku musi być coraz mniej posługuję się twoimi argumentami a prawda jest taka w wiekszości roku w arktyce mamy anomalie dodatnią na antarktydzie ujemną chodzi o temperature więc globalne ocieplenie nie takie globalne na północy lodu ubywa i jest cieplej na południu przybywa i jest zimniej więc równowaga jakaś jest lodu na antarktydzie znacznie ponad norme jest nie troszke tylko znacznie i temperatura niższa od normy i nic nie wskazuję na zmianę
OdpowiedzUsuńPogódźcie się klimat będzie się ocieplać i tyle.
UsuńMasz całkowitą rację.
UsuńPrzez jakiś czas tak potem epoka lodowcowa żyjemy w okresie międzylodowcowym więc nic w tym dziwnego radzę się też pogodzić z tym cyklów naturalnych nie zatrzymamy bez względu na propagandę bo ona tu nic nie da
OdpowiedzUsuńBędzie już tylko cieplej.
UsuńMuszę się z tobą w pełni zgodzić.
UsuńPropaganda swoje a na antarrktydzie dzisiaj 1,5 stopnia poniżej normy w arktyce 2,7 na plus a oceany juz nie tak cieple jak wczesniej
OdpowiedzUsuńA jutro na antarktydzie będzie + 3 powyżej normy,takie są prawa natury.
UsuńTa temperatura jest nizsza nie tylko wokół antarktydy ale co ważne na lądzie Hubert mówił wielokrotnie ze jest niższa na oceanach wokół niej ale na lądzie też przez większość roku w takim tempie zobaczymy lód antarktydy w RPA oczywiście żart ale nie zmienia faktu ze lodu globalnie nie ubywa już temperatyra już nie rośnie a temperatura oceanów spadła trzeba dziękować naturze że mamy to ciepło kolejne pokolenia będą nam zazdrościć bo lepsze co jest teraz niż zlodowacenie które nas czeka czy się to komuś podoba czy nie
OdpowiedzUsuńTemperatura powierzchniowa wód wokół anarktydy to drugorzędna sprawa,liczy się ilość zmagazynowanej energii w oceanach.
UsuńKiedy będzie rok bez lodu, żeby sobie można przepłynąć biegun, ile jeszcze czekania?
OdpowiedzUsuńLepiej, żeby nie było.
UsuńNigdy nie będzie takiego roku chyba że ziemia zamieni się miejscami z wenus
OdpowiedzUsuńBredzisz i tyle, na Wenus jest prawie 500 stopni przy powierzchni, a biegun w tym wieku będzie wolny od lodu, jeśli tempo ocieplenia będzie na tym poziomie co teraz.
Usuń"Jedno z najbardziej tajemniczych i rozbudzających wyobraźnię niedostępnych miejsc na naszej planecie, biegun północny skrywa swe tajemnice pod ogromnymi ilościami lodu i śniegu zaczyna się topić, a naukowcy dzięki najnowszym badaniom przechodzą od gdybania do coraz bardziej precyzyjnych ustaleń. Wszystko wskazuje na to, że jeśli tak dalej pójdzie to w 2054 roku po raz pierwszy od 25000 lat nie będzie tam pokrywy lodowej ani śniegu.
Wpełni się z tobą zgadzam koleżanko,już w tej dekadzie nie będzie arktycznego biomu.
UsuńBredzisz ty bo teorie naukowców się nie sprawdzają w latach 70 mówili że człowiek ochładza klimat i kłamali klimat zaczął się ocieplać to jest proces naturalny propaganda nic tu nie zmieni pogudzcie się z tym po okresie międzylodowcowym jaki jest teraz nadejdzie zlodowacenie człowiek nie powstrzyma naturalnych zmian nawet jeśli się tak komus wydaje jesteś ofiarą propagandy współczuję
OdpowiedzUsuńTo nie jest propaganda to są fakty.
UsuńO ochładzaniu były publikacje ze względu na typową pauzę we wzrośnie temp. globalnej, ale w 80tych ruszyło wszystko w stronę ciepła i koniec bajek. Ile jeszcze raportów powstanie, nie ma pewności co do tempa ocieplania, bo klimat rozpatruje się w różnych kategoriach czasowych i są sprzężenia zwrotne na plus i minus, dane muszą być wielokrotnie sprawdzone.
UsuńTo jest propaganda prawda jest taka że zmiany zachodziły zachodzą i zachodzić będą same bez względu na propagandę
OdpowiedzUsuńZmiany będą zachodzć,w kierunku ocieplenia,w takim w którym,wyłącznie w polsce będą rosły wilgotne lasy równikowej strefy.
UsuńHAA dobre równikowa strefa w Polsce prędzej roślinność tundry zobaczymy niż równikowe rośliny
OdpowiedzUsuńNo niewiem,może akurat spełnią się twoje marzenia o 25 stopniach w styczniu.
UsuńNa-pewno spełnią się jego marzenia.
Usuń