piątek, 16 czerwca 2017

Sztorm w Arktyce

Chociaż w Arktyce nie ma teraz warunków sprzyjających szybkiemu topnieniu czapy polarnej, to nie znaczy, że nic się nie dzieje. 17-18 czerwca nad rosyjską częścią Oceanu Arktycznego pojawi się sztorm. W rosyjskiej części Arktyki lód jest bardzo cienki. Mapa obok przedstawia zasięg lodu w rosyjskiej części Arktyki. Występują tam spore ubytki.

Sytuacja pogodowa w Arktyce 17 czerwca 2017 roku. Tropical Tidbits

Sztorm utrzyma się w Arktyce przez co najmniej dwa dni. Będzie więc miał duży wpływ na pokrywę lodową Oceanu Arktycznego. Długoterminowe prognozy wskazują, że sztorm utrzyma się do 20 czerwca. Słowo "długoterminowe", czyli dłużej niż 72 godziny nie jest nadużyciem. Pogoda w Arktyce jest kompletnie nieprzewidywalna, więc ciężko jest mówić o tym, co będzie za 4-6 dni. Wielokrotnie prognozy wskazywały na solidną zmianę warunków, które oznaczały szybkie wycofywanie się lodu. Na szczęście do tego nie doszło. Pogoda w Arktyce jest zmienna.

 Grubość arktycznego lodu morskiego 14 czerwca 2017 roku. HYCOM

Jak wynika z danych publikowanych przez Laboratorium Marynarski Wojennej wykorzystującej modelowanie HYCOM, grubość lodu po rosyjskiej stronie nie wygląda najlepiej. W ogóle grubość, a tym samym ilość lodu w Arktyce nie prezentuje się dobrze. Ostatni raport PIOMAS pokazuje, że objętość lodu wciąż jest rekordowa. Choć tempo spadku powierzchni lodu nie jest bardzo szybkie, to rekordowe wartości ilości lodu utrzymają się do końca czerwca.

Rosyjska część Oceanu Arktycznego, w centrum Morze Łaptiewów, po prawej Morze Karskie, 14 czerwca 2017 roku. NASA Worldview

Możemy stwierdzić, że perspektywa rekordowego topnienia nieco się oddaliła. Tylko nieco. Nie wiadomo, jak dokładnie wyglądać będą skutki działania sztormu, i co potem będzie. Prognozy oczywiście wybiegają w przyszłość, jednak nie należy ich traktować dosłownie. Model ECMWF zakłada, że sztorm osłabnie, a potem ponownie zyska na sile. Ale to tylko prognoza. W chwili obecnej zasięg lodu jest niemal taki sam, jak w 2012 roku.
 

38 komentarzy:

  1. Każdy sztorm stanowi śmiertelne zagrożenie dla arktycznego lodu. Jeśli pokruszy lód na wielkim obszarze to nic nie powstrzyma megatopnienia. Obecnie zasięg lodu będzie dość szybko malał za sprawą topniejącego lodu Zatoki Hudsona. Jeśli dodamy do tego wysokie temperatury w pobliżu Wyspy Wrangla to może być tylko gorzej. I żadne zaklinanie rzeczywistości nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  2. Musze poszukac kto sie ze mna zakladal o flaszke, ze w tym roku padnie rekord minimalnego zasiegu. Juz jest prawie pewne, ze go nie bedzie. Do konca sezonu topnienia bedzie nuda.
    Jak widac nie bedzie tez kilka hokejowego jesli chodzi i temperatury, chyba ze biezacy rok to jakis totalny zbieg negatywnych okolicznosci. Raczej zmiany klimatyczne beda zachodzic wolno i nie bedzie ich wyraznie widac za naszego zycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Bart, jeszcze możesz się zdziwić. Oczywiście życzę Ci wygranej dla dobra nas wszystkich ale idziemy cały czas w linii najmniejszych zasięgów:
      http://nsidc.org/arcticseaicenews/charctic-interactive-sea-ice-graph/
      Zasięg roku 2012 spadał ekstremalnie dopiero od końca lipca. Zasięg lodu roku 2011, po linii którego dokładnie obecnie zmierzamy, pod koniec lipca był najmniejszym w historii, mniejszym był nawet niż w rekordowym roku 2012. Wtedy jego dalsze zmniejszanie zahamował gruby lód, którego było pod dostatkiem. Obecnie taki bufor nie istnieje. Jak nie daj Boże zacznie się lód mocno topić, gdzieś np. w lipcu, to proces ten przebiegnie błyskawicznie i to od Grenlandii po Wyspę Wrangla. Cała nadziej w pogodzie, ale jak Hubert pisze, tu nic nie przewidzisz.

      Usuń
    2. @Bart Shoobzda

      "Raczej zmiany klimatyczne beda zachodzic wolno i nie bedzie ich wyraznie widac za naszego zycia."

      Przecież już je wyraźnie widać...

      Usuń
    3. Zle sie wyrazilem. Zmiany widac, ale glownie w liczbach. Mimo wszystko +1 stopien ciezko zauwazyc w skali kilkudziesieciu lat (choc to oczywiscie duza zmiana).

      Raczej mam na mysli tezy, ze 2021 temperatura moze wzrosnac o kolejne 9 stopni, lub ze do 2024 roku zmniejszy sie populacja ludzka o 2 miliardy zmieniajace (czyli zdazenia majace wielki wplyw na swiat). Hubert ma podlinkowana te strone, wiec rozumiem, ze sie choc czesciowo pod tym podpisuje.

      http://arctic-news.blogspot.de/p/extinction.html

      https://2.bp.blogspot.com/-KX_AFO15j1M/WDlEN26m42I/AAAAAAAAWJw/-Tz-IEknWFc2Jv1WKCyuXuXrs1C5oVB1gCLcB/s1600/prognosis-3.png

      Usuń
    4. Stawiam na 4-4,2 km we Wrześniu

      Usuń
  3. Bart
    Ja sie zakladalem;) I nadal podtrzymuje ze czapa arktyczna idzie na rekord.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Bart
    Wzrost szczątkowy przy +10C rozkłada się +/- w ten sposób:
    -----------------------------------
    1. W lutym 2016 średnia temperatura Ziemi przekroczyła średnią z 1900 o 1.62°C.
    2. Ustalono, że od 1750 (początek epoki przemysłowej) do 1900 wartość średniej temperatury globalnej wzrosła o 0.3°C.
    3. Dwutlenek węgla wyemitowany w latach 2016–2026 może podwyższyć temperaturę globalną o co najmniej 0.5°C.
    4. Usunięcie maskującego efektu aerozoli przemysłowych, będące konsekwencją załamania globalnej gospodarki, może zapewnić dodatkowe 2.5°C.
    5. Zmiany albedo w Arktyce mogą być odpowiedzialne za kolejne 1.6°C.
    6. Emisje metanu z dna Oceanu Arktycznego mogą ogrzać atmosferę o 1.1°C.
    7. Dodatnie sprzężenie zwrotne pary wodnej może dodać 2.1°C.
    8. Pozostałe dodatnie sprzężenia zwrotne zmiany klimatu mogą podnieść poziom ocieplenia o 0.3°C.
    ------------
    Samo "+10" fakt brzmi niedorzecznie na pierwszy rzut oka, aczkolwiek ma merytoryczne uzasadnienie.
    Napsałeś:
    >temperatura moze wzrosnac o kolejne 9 stopni
    Który punkt więc kwestionujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choćby niskie prawdopodobieństwo w tak krótkiej skali czasowej tych zdarzeń.

      Usuń
    2. 4 punkt to jakieś science fiction. Poza tym przytaczasz sprzężenia zwiększające temperaturę a pomijasz sprzężenia zmniejszające. Szybciej Arktyka będzie bez lodu tego lata niż taki scenariusz miałby się sprawdzić.

      Usuń
    3. @Marek
      Na jakiej podstawie tak sądzisz?
      Ja przytoczyłem wnioski z badania NASA zamieszczone 27 czerwca 2016 w Nature Climate Change, w badaniu z 24 kwietnia 2017 jest mowa już nie o 10 a o 4 latach.
      @New Eocen
      Jeżeli chodzi o pkt 4.. Nie jeden "elaborat naukowy" na sieci zakłada destrukcję naszej "cywilizacji" gdzieś między wzrostem temp. 2°C a 4°C. Tutaj jest mowa już o 10°C. Zakładam, ze założono, że to nastąpiło przed wzrostem do 10°C i dodano skutki.

      Usuń
    4. 22speedygonzalez3316 czerwca 2017 13:07

      Dokladnie to wyczytalem i kwestionuje:
      3 - Chiny zmniejszaja spalanie wegla, a Hindusi chca wprowadzac transport elektryczny, a USA i Europa od kilku lat zmniejszaja emisje CO2
      4 - gospodarka krajow polnocnych jest bezpieczna, a to wiekszosc mocy produkcyjnych
      5 - Jest projekt badania ALbedo ziemi i ostatnio lekko spadlo za 2016

      Maly wplyw czynnikow 3, 4, 5 bedzie mial wplyw marginalizujac punkt 6 i 7.

      Zamiast wyjsc 9 stopni w 9 lat bedzie moze +0,5.

      Usuń
  5. @ Bart
    Trochę jak wrzucanie miedziaków do "świnki" na porsche... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z punktu widzenia logiki punkt 4 jest skutkiem i przyczyna, co sie wyklucza. Nawet jesli zgodzimy sie z ta teza, ze ogrzanie ziemi zalamie calkowicie rynek to najpierw ten fakt musi sie zdazyc ;) (a to 28% ocieplenia). Jako, ze to glowny czynnik ocieplenia, z ktory sie nie stanie (nie mozna byc ojcem samego siebie) wiec nie bedzie tez potegujacego wplywu na pozostale czynniki.

      Usuń
    2. Właśnie to miałem @Bart na myśli pisząc, że punkt 4 to science fiction :-)

      Usuń
    3. "7. Dodatnie sprzężenie zwrotne pary wodnej może dodać 2.1°C."

      To chyba jakieś bajeczki o efektach cieplarnianych pary wodnej, było u mnie sucho bez opadów i prawie 30°C, a teraz popadało zrobiło się mokro, parno, pochmurnie i mam góra 10°C, odczuwalna 7°C, gdzie tu jest coś na plus jak mam 20 na minus, normalnie musiałem napalić w kominku.

      Usuń
    4. Może "Geoengineering v. 2.5.8"?

      Usuń
  6. @Bart
    >skutkiem i przyczyna, co sie wyklucza.
    Z logiki na studiach miałem 5, ale takich trudnych rzeczy tam nie uczono ;) Wytłumacz dokładnie, co wg Ciebie jest skutkiem a co przyczyną...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zalozenie - ogrzanie ziemi o jeszcze 8 stopni - teraz ogrzalismy juz o 1,92

    Skutek - bardzo duze ogrzanie ziemi, destabilizuje gospodarke i upadaja firmy produkcyjne na calej ziemi (podwyzszenie temperatury o 2-4 stopnie do tego co mamy obecnie)

    Przyczyna - "Usunięcie maskującego efektu aerozoli przemysłowych, będące konsekwencją załamania globalnej gospodarki, może zapewnić dodatkowe 2.5°C."

    Czyli glowny czynnik ocieplenia 2,5 stopnia z 8 stopni jest spowodowany ociepleniem samym w sobie ;) To jest perpetum mobile - samonapedzajaca sie teoria :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Destrukcja naszej cywilizacji powoduje zanik głównego sprawcy globalnego ocieplenia.

      Usuń
  8. @Bart
    W sumie zgoda... Jesteś poniekąd chyba też większym optymistą ode mnie w tej kwestii...
    Ja w tym temacie jestem np. kompatybilny z tym postem:
    --------------------------------------
    The climate is warming faster and faster. Dozens of self-reinforcing feedbacks are excellerating the heating. This will probably be the last normal year for humanity. Next year things will start to fall apart and it will happen very quickly. Civilization collapses somewhere between 2c and 4c, due to the collapse of agriculture, widespread starvation, social destab ilization, lawlessness, grid collapse and economic collapse.. When money no longer buys food, people will stop going to work-including people who work at nuclear power facilities. There are 440 nuclear power stations in the world. They should never have been built, but they were, to satisfy the greed of humans. Nuclear armagedden begins when civilization collapses, due to nuclear reactors losing electric power, and running out of fuel, we will have nuclear meltdowns, nuclear fires, nuclear explosions and radioactive nuclear fallout delivering radiation sickness and horrific death to most humans, and sterilizing the rest. Nuclear world war is also highly likely to break out when nuclear countries run out of food or water or fuel.
    ---------------------

    OdpowiedzUsuń
  9. Glowne cieplo transportuje Ocean 🌊 a o pradach w nim sie tworzacych wg mnie wiemy niewiele?. Podtrzymuje rekord bo wszystkie dane sa obarczone bledem, ktore skoryguje ten rok? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Biorąc pod uwagę ostatnie pochmurne i niezbyt ciepłe prognozy, i to w czasie panowania największego nasłonecznienia w Arktyce, stawiam na niezbyt imponujące minimum, chyba że lipiec zaskoczy słońcem i ciepłem. Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy, że lipiec będzie słoneczny i ciepły i ten 2-metrowy lód stopnieje w oka mgnieniu. Przeanalizuj sobie dlaczego nigdy nie dochodziło do spektakularnych spadków zasięgu pod koniec lata. Powodem był GRUBY lód, który nim się stopił to przychodziła późna jesień. Teraz tego lodu nie ma i jeśli warunki klimatyczne będą niekorzystne to dziennie może się go topić i 300 tys. km2.

      Usuń
    2. Tak 500 od razu , chyba musiała bomba wybuchnąć w Arktyce żeby tyle się na dzień stopiło nawet 100 tyś nie może osiągnąć ostatnio , ciekawe jak się będziesz tłumaczył jak nie będzie rekordu

      Usuń
    3. Tłumaczył? Przecież to oczywiste, że jak w lipcu będą warunki zimowe to rekordu nie będzie. Ale lipca jeszcze nie ma więc wszystko przed nami. A pewne jest jedno. Jeszcze nigdy nie było w Arktyce tak cienkiego lodu na tak dużej powierzchni.

      Usuń
  11. Podobno różnica objętości pomiędzy 2012, a obecnym rokiem znaaacznie zmalała z 1480 km sześciennych do zaledwie 380 km sześciennych (PIOMAS). Myślę, że to w połączeniu z niewielką ilością stawów topnienia (melt ponds) i niekorzystnymi prognozami przesądza o braku rekordowego minimum we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo wymowny wykres:
    https://image.prntscr.com/image/T9gLAKgRTO65IqrYgWXyZg.png

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapitalny wykres. Jeden rzut oka i wszystko widać

      Usuń
    2. Każdy wykres dotyczący Arktyki jest niestety wymowny :-(.
      Nawet jeśli różnica zmalała to i tak rozkład lodu jest wybitnie niekorzystny. Będzie płacz i zgrzytanie zębów :-(.

      Usuń
  13. Tu pojawia się moje pytanie do Huberta: czy łagodne zimy mogą być zwiastunem przeciętnego sezonu topnienia w przyszłym roku, ze względu na większą pokrywę śnieżną na lodzie i na Syberii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już swego czasu Demon robił podobne korelacje. Wystarczy sprawdzić opady śniegu a potem zasięgi lodu i mamy odpowiedź. Byłaby to ciekawa wskazówka podobnie jak to, że u nas powinno być bardzo ciepłe lato.

      Usuń
    2. W Polsce mamy ciepłe lato nieprzerwanie od 20 lat o ile mnie pamięć nie myli.

      Usuń
    3. Od 20 lat mamy rekordowo niskie zasięgi lodu arktycznego jeśli mnie pamięć nie myli.

      Usuń
    4. @New Eocen18 czerwca 2017 20:18

      "To już swego czasu Demon robił podobne korelacje. Wystarczy sprawdzić opady śniegu a potem zasięgi lodu i mamy odpowiedź."

      Nie, to ja zrobiłem tutaj porównanie i nic z tego nie wyszło. Demon się pod tym słowem nie odezwał.


      "Od 20 lat mamy rekordowo niskie zasięgi lodu arktycznego jeśli mnie pamięć nie myli."

      Od 20 lat korelacja Demona nie istnieje, jeśli mnie pamięć nie myli. I nie działała przed 1984, jeśli mnie pamięć nie myli.

      Usuń
    5. Ale ja nic o korelacji Demona w tym konkretnym przypadku nie napisałem czy jest dobra czy zła. Co Ty Piotrek jakieś uczulenie masz? Ja piszę o tym, że można by zrobić analizę czy istniałaby korelacja pomiędzy silnymi opadami śniegu (czytaj lekka zima) a zasięgiem czy też objętością lodu roku następnego.

      Usuń
  14. Grenlandia dzisiaj - grubo:
    http://www.bbc.com/news/world-europe-40320629

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń