środa, 1 września 2021

Raport za II połowę sierpnia - to nie jest do końca powtórka z 2013 roku

Mamy już pełen obraz tegorocznego sezonu topnienia w Arktyce. Bez wątpienia jest to taka sama sytuacja jak po rekordowym topnieniu z 2012 roku, a wrześniowe minimum, do którego dojdzie za kilka dni, będzie miało podobną wartość do tego z 2013 i 2014 roku. Ogromne zmiany w poprzednim sezonie ewidentnie wpłynęły na wzorce pogodowe Arktyki. Przewaga układów niskiego ciśnienia wyhamowała topnienie arktycznego lodu morskiego. Druga połowa sierpnia podobnie jak lipiec była zimna i z przewagą układów niskiego ciśnienia, które przez długi czas tworzyły ujemny dipol arktyczny - pogodowy wzór, który spowalnia letnią utratę lodu morskiego. 

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.   

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen

Dane z modelu PIOMAS za kilka dni pokażą, w jakim stopniu jest to powtórka z 2013 roku. Patrząc na mapę zasięgu lodu, do końca tak nie jest. Jest więcej lodu w sektorze atlantyckim, ale straty w sektorze pacyficznym są znacznie większe niż wtedy. Do tego nadzwyczaj spore okazują się straty na Morzu Beauforta, mimo iż czerwiec i lipiec były okresem, kiedy warunki atmosferyczne mocno hamowały topnienie w regionie. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie sierpnia 2021. Na uwagę zasługuje szybka redukcja lodu na Morzu Beauforta.
 
Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2021 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012 i 2020 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat.
 
Z uwagi na niskie temperatury oraz mocno aktywny układ niskiego ciśnienia tempo spadku zasięgu lodu było mniejsze niż w ostatnich latach. 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Lód na Oceanie Arktycznym kurczył się w drugiej połowie sierpnia w tempie 39,1 tys.
km2/dziennie, a średnia wynosi 45,2 tys. km2/dziennie. Powolne topnienie lodu spowodowało, że na koniec sierpnia zasięg lodu nie spadł poniżej 5 mln km2, wyniósł 5,22 mln km2. To prawie 1,5 mln km2 więcej niż w rekordowym 2012 roku i 0,91 mln km2 więcej niż w 2020. Jednocześnie czapa polarna tego dnia była o ponad 1,5 mln km2 mniejsza niż wynosi średnia z okresu 1981-2010. Mimo powolnych roztopów, różnice względem poprzednich dekad wciąż są bardzo duże. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. JAXA

Zasięg lodu morskiego jest aktualnie 11-tym najmniejszym w historii pomiarów, przy czym powstałe 10 lat, to lata po 2006 roku. O ile na tle ostatnich lat różnice w wielkości czapy polarnej są niewielkie, to w przypadku lat 1981-2010 czy lat 90. XX wieku widać duże różnice. 20-30 lat temu letnie topnienie było spokojne, dziś biorąc nawet pod uwagę tegoroczny sezon topnienia, zakres zmian jest wyraźnie większy. Wrześniowe minimum prawdopodobnie znajdzie się poza pierwszą dziesiątką. 


Powierzchnia lodu morskiego w 2021 roku na tle wybranych lat i średnich dekadowych. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Rzeczywista powierzchnia lodu kurczy się nieco szybciej niż zasięg, co świadczy o warunkach pogodowych. Tempo topnienia jest takie samo jak w minionej dekadzie. Temperatury powietrza zaczęły wyraźnie hamować dalsze topnienia, a przede wszystkim brak wyrobionego impetu z czerwca i lipca. Nie jest to wcale taki słaby sezon topnienia. W ostatnich dniach bardzo niska jest koncentracja lodu - jest nawet mniejsza niż w 2012 roku. To efekt działania silnego wiatru, czasem wręcz sztormowego, który wykorzystywał potencjał cieplny wody morskiej.
Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2000-2019.
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg
 
Działanie silnego wiatru spowodowały dość szybki w ostatnich dniach spadek powierzchni lodu na Morzu Beauforta. Wyprzedzony został rok 2013, a zrównanie nastąpiło z rokiem poprzednim.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla sierpnia. NASA/GISS
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w 2020 i 2021 roku dla 16-30 sierpnia. NOAA/ESRL
 
Pierwsza połowa sierpnia była ciepła z uwagi na działanie wyżu barycznego, który wykorzystał silne jeszcze promieniowanie słoneczne. Warunki pogodowe szybko się zmieniły - pojawił się ujemny dipol arktyczny. Ujemny dipol obniżył temperatury nad Oceanem Arktycznym, a jednocześnie umożliwił ich wzrost na Grenlandii. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 17-31 sierpnia 2021. Spadek temperatur spowodował, że 100% topnienia lodu odbywało się już wtedy za pomocą wód Oceanu Arktycznego.
 
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2021 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun
 
Zmiany w cyrkulacji powietrza sprawiły, że wokół bieguna północnego doszło do sporego spadku temperatur, choć nie są one nadzwyczaj niskie. Pod koniec sierpnia i we wrześniu w ostatnich latach obserwuje się powolny spadek temperatur, gdyż Ocean Arktyczny oddaje ciepło do atmosfery. Cyrkulacja zimnego powietrza przy stosunkowo dużej powierzchni lodu za pomocą ujemnego dipola arktycznego spowodowała, że część Oceanu Arktycznego charakteryzowała się temperaturami nawet 4
oC niższymi od średniej wieloletniej. Oczywiście zamarzanie wody spowoduje uwolnienie części ciepła do atmosfery. Mapa obok pokazuje, że topnienia powierzchni lodu jest nie ma.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 31 sierpnia w latach 2013-2021. DMI
 
Za topnienie po 20-tym sierpnia odpowiadała już wyłącznie woda. Jako że akweny nie nagrzały się w takim stopniu jak w ostatnich latach, to tempo topnienia zaczęło szybko spadać w ostatniej dekadzie sierpnia. Co ciekawe, tempo rozpadu lodu na skutek działania silnych wiatrów w drugiej połowie sierpnia  było spore mimo słabego ogrzania wód. W grę musi wchodzić woda z większych głębokości, której energia cieplna pochodzi z poprzednich lat. Warto przy tym zauważyć, że skala ogrzania wód na koniec sierpnia tego roku nie jest wcale tak niska, co widać na przykładzie Morza Łaptiewów.
 
 
Grubość lodu morskiego w latach 2016-2021 dla 31 sierpnia. Naval Research Laboratory, Global HYCOM
 
Mimo słabego sezonu topnienia, grubość czapy polarnej jest w dalszym ciągu niewielka. Udział lodu o grubości 2 i więcej metrów zajmuje teraz ułamek powierzchni całości czapy polarnej. Najwyraźniej temperatury atmosfery nie muszą odgrywać już takiej roli w topnieniu jak kiedyś. Oczywiście takie wzorce pogodowe jak w tym roku nie dają możliwości pobicia rekordu, ani nawet zbliżenia się do podobnych wartości. Ale ilość ciepła w wodzie rośnie. W końcu dojdzie do takiej sytuacji, że pogoda przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
 
Kra lodowa w Basenie Arktycznym (80oN) od strony Morza Czukockiego 31 sierpnia 2021 roku. NASA Worldview
 
Zasięg i powierzchnia lodu nie są dramatycznie małe, ale jakość już tak. W 2013 roku było podobnie, ale nie na taką skalę, jak w tym roku. Od 22 maja do połowy czerwca głęboki niż baryczny często generował wiatr o sile sztormu. Do tego doszły wyjątkowo ciepłe wody Morza Barentsa, w rezultacie czego w pobliżu bieguna północnego powstały otwarte wody. W tym roku takich warunków nie było, choć pogoda nie była spokojna - stan lodu jest gorszy niż wtedy,  a było to bezpośrednio po rekordowym topnieniu. W tym roku wystarczyło kilka dni, by zniszczyć pak lodowy na Morzu Beauforta.
 
Zobacz także:

21 komentarzy:

  1. Nic tylko się cieszyć. Bo dzięki temu zostało więcej lodu i zimą się jeszcze bardziej zgrubieje. Teraz tylko trzeba mieć nadzieję żeby zimą była podobna do tych ostatnich 3 zimą w Arktyce bo są dość dobre w porównaniu z 2016/17

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eocen: skąd ta nadzieja? Kilka dni temu pisałeś: "Jedziemy czteropasmową autostradą w powtórkę z Eocenu." Zmienność to nie nasza domena :)

      Usuń
    2. Ja tylko mam nadzieję na jeszcze kilka chłodnych zim czy lat. To dokąd zmierzamy nie podlega zmianie. Niestety.

      Usuń
    3. New Eocen to ja dzidzidizdiz. Coś nie mogę się zalogować na tamto konto.

      Ty chodzisz w góry może? Zdobywasz szczyty jakieś for fun?

      Usuń
    4. Nie 😄
      Mieszkam w Masywie Śnieżnika na jednym z jego ramion. Chodzę tylko po górach rekreacyjnie. Mieszkałem koło Trzebnicy ale w Dolinie Odry temperatury wzrosły w ostatnich dziesięcioleciach poza granice moich możliwości dostosowawczych. Teraz na najbliższe 20 lat mam spokój. Przynajmniej do momentu gdy w Krowiarkach temperatury zaczną przekraczać latem 35 st.C. 😉

      Usuń
    5. Lód wcale nie zgrubiał, wręcz odwrotnie. Nawet z zamieszczonych w tym poście danych to wynika. Pod jednym z wcześniejszych postów zamieściłem ten wykres średnich dziennych dla lat 1980, 1990, 2007-2021:
      http://psc.apl.uw.edu/wordpress/wp-content/uploads/schweiger/ice_volume/Bpiomas_plot_daily_heff.2sst.png
      Teraz grubość lodu jest na podium.

      Usuń
    6. Wykres pochodzi ze strony Polar Science Center http://psc.apl.uw.edu/

      Usuń
  2. Niestety, ale tragedia polega na tym, że w dzisiejszych standardach "słaby" sezon topnienia i tak jest sezonem tragicznym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisałem jaki ma wpływ słońce na temperaturę na ziemi ochłodziło się na półkuli południowej północnej pisałem , obrazy z satelity co oglądam kilka dni powinno być cieplejszych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio już sam nie pamiętasz co pisałeś ? Doskonale pamiętam, że pisałeś o tym, że do końca sierpnia będzie raczej ciepło, a ochłodzić powinnpo się dopiero we wrześniu. Jak się ta prognoza sprawdziła ? Sierpień mieliśmy najzimniejszy od lat, a wrzesień na razie rozpoczął się całkiem nieźle. Aha i nie ochłodziło się ani na półkuli północnej, a na południowej może faktycznie temperatura nieznacznie spadła, ale to efekt La Nina a nie Słońca.

      Usuń
    2. Jan jak klasyczny antywskaźnik! 😄

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Aż Słońce się obróci? Ok zatem za 25 dni czas apokalipsy 😆😆😆

      Usuń
    5. Apokalipsa utrzyma się taki trend będzie zimie a może październik jak 80 i 90 lach siostra uprawiała chryzantemy złociste miała 7000 sztuk cięte pod folią jak był mróz do 30 października zarobiła na kwiatkach szły od ręki. Dlatego pamiętam jaka była pogoda październiku przeważnie przymroziło lub duży Mróz i nawet -15 stopni zdarzyło się bez przymrozku,

      Usuń
    6. Dopisać miałem trochę obrócić a przeważnie słońce obraca się 27 to 31 dni

      Usuń
  4. Ja mam pamięć fotograficzną

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dopisałem obrazy z satelity słońca

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie myślałem że tak szybko się o chłodzi w sierpniu liczyłem na początek września, ale napisałem Polsce to wszystko możliwe i Europie obrazy satelity słońca kilka dni będą ciepłe. Na południu Afryki zimno do tej pory. Na północy Europy te spadł śnieg. Czytałem na Chorwacji moce zimne przestałem interesować się pogodą na świecie i temperaturą . Postanowiłem że nie będę sprawdzał pogodę na świecie tylko obrazy z satelity słońca wtedy mam wiarygodny wynik,jest dopiero początek września, obserwacji słońca mogę przewidzieć pogodę 15 dni do przodu,

    OdpowiedzUsuń