sobota, 6 maja 2023

PIOMAS (kwiecień 2023) - mamy więc pauzę

Mniej więcej w połowie kwietnia przypada maksimum objętości lodu morskiego tworzącego czapę polarną Arktyki. W tym roku maksimum wypadło nieco później niż zwykle, bo 23 kwietnia. Nim to się stało, przyrosty były dość spore, ale potem doszło do sporych spadków.

Objętość lodu w Arktyce w 2023 roku w zestawieniu ze zmianami z lat 1979-2022. PIOMAS, grafika Zachary Labe

Zmiana klimatu, to długofalowy proces, który nie przebiega dosłownie z roku na rok. Mieliśmy w Arktyce gwałtowne spadki, które jasno wskazywały na to, że klimat się zmienia. Mamy od kilku lat pauzę w tych zmianach, co nie znaczy, że ocieplenie klimatu opuściło Arktykę. 30 kwietnia objętość lodu wyniosła 23 119 kmi była dwunastą najmniejszą w historii pomiarów. Denialiści klimatyczni pokroju słynnego już dziś Janusza Kowalskiego z pewnością to wykorzystają. Tymczasem warto przypomnieć, że w 2012 roku, kiedy miało miejsce rekordowe topnienia ilość lodu była jedenastą najmniejszą, a różnica wynosiła poniżej 1000 km3. A to w przypadku wartości przekraczający 20 tys. km3 nie ma większego znaczenia.   Tabela obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia dokładną rozpiskę objętości lodu na 30 kwietnia. W kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Miejsca zaznaczone na różowo, to lata, kiedy ilość lodu była większa niż w tym roku.

Grubość lodu morskiego w kwietniu 2023 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Warto tu też dodać przykład roku 2017, kiedy miała miejsce ekstremalnie ciepła zima, w wyniku czego kwietniowa objętość lodu była rekordowo mała. Tymczasem wrześniowe minimum 2017 było czwartym najmniejszym - 4539 km3. To było niedawno, więc mamy tu do czynienia z ogromnymi zmianami. Nie wiemy, jak będzie wyglądało topnienie lodu w kolejnych tygodniach. Nie ma sensu pokazywać żadnych prognoz dłuższych niż kilka dni. Wykres obok przedstawia dzienne zmiany w przyroście/spadku ilości lodu morskiego. 

Grubość arktycznego lodu morskiego w 2023 roku w zestawieniu z latami 1979-2022 i średnich wartości dekadowych. PIOMAS/Zachary Labe  

Warto zwrócić też uwagę na grubość lodu morskiego. Sytuacja nie uległa pogorszeniu, ale nie widać też żadnej poprawy. W obecnym klimacie nie ma szans na powrót do grubości przekraczających 200 cm. Jest tam zbyt ciepło.

Zmiany średniej miesięcznej ilości lodu morskiego w Arktyce dla kwietnia w latach 1979-2023. Dane PIOMAS

Średnia kwietniowa objętość lodu 2023 jest dziesiątą najmniejszą w historii pomiarów. To 29% mniej niż w 1979 roku i 15% mniej niż w latach 1979-2022. Mamy, jak widać na wykresie krótką pauzę. Wcześniej były wielkie spadki z 2017 rokiem na czele. Niewykluczone, że gdzieś między 2024 a 2027 rokiem zobaczymy kwietniowe wartości poniżej 20 tys. km3. Trzeba umieć czytać wykresy. 
 
Zobacz także: 

1 komentarz:

  1. Może kowalski ma rację mniejsze zachmurzenie Arktyce w okresie letnim będzie chłodniej te marne promienie słoneczne nie ogrzeją Arktyki a o okresie zimowym będzie przebywało lodu

    OdpowiedzUsuń