niedziela, 13 sierpnia 2023

Na Antarktydzie chyba się już kończy sezon zamarzania

Podczas gdy w Arktyce roztopy idą tak sobie, to na Antarktydzie dalej padają porażające rekordy. Coraz bardziej prawdopodobne jest to, że Antarktyda idzie tym samym kierunkiem co kilkanaście lat temu szła Arktyka.

Zasięg i koncentracja antarktycznego lodu morskiego w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku dla 12 sierpnia. University of Bremen/AMSR2

Zasięg lodu na Oceanie Południowym do 176 dni jest rekordowo niski. Jak pokazuje powyższa mapa, granica lodu znajduje się dziesiątki, setki kilometrów bliżej bieguna południowego niż w latach 90. XX wieku. Na prawie całej długości. 

 

Zmiany powierzchni lodu morskiego Antarktydy w 2023 roku w stosunku do zmian z wybranych lat, średnich dekadowych oraz jej odchylenia w stosunku średniej 2000-2019. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

To wygląda tak, jakby sezon zamarzania (jest tam teraz noc polarna) miał się już zakończyć. To, co się dzieje na Antarktydzie nie jest wynikiem działania samych wiatrów, które mogą spychać lód i modyfikować tym samym rozmiary morskiej czapy lodowej. Powierzchnia lodu także jest rekordowo mała i rekord ten utrzymuje się od 161 dni. Wszystko wskazuje na to, że maksimum, które przypada zwykle na drugą połowę września będzie rekordowo małe. Wykres obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje, że tempo zamarzania ostatnio zwolniło, a od kilku dni lód się topi. Przez ostatnie dekady lód na Antarktydzie przyrastał, co było w dużej mierze związane z topnieniem lodowców i zwiększonymi opadami śniegu nad Oceanem Południowym. Ten czynnik został przełamany przez rosnące temperatury. 
 
Dokładny wpływ zmian klimatycznych na Antarktydę i otaczający ją ocean nie jest do końca pewny. Naukowcy mieli problemy ze zmierzeniem, w jakim stopniu ocieplenie na Ziemi wpływa na grubość antarktycznego lodu. Jak powiedział Martin Siegert z Uniwersytetu w Exeter a podstawie takich wydarzeń, jak szybki spadek lodu morskiego, "naukowo uzasadnione" jest założenie, że ekstremalne zjawiska będą się nasilać wraz ze wzrostem temperatur na całym świecie. W ubiegłym roku "atmosferyczna rzeka" pochodząca z Australii zepchnęła ciepło i wilgoć nad Antarktydę. Rezultatem były temperatury do 38,5oC powyżej normy, co stanowi największe odchylenie jakiego kiedykolwiek doświadczył świat.
 
Zobacz także:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz