Mapa obszaru lodowego Oceanu Arktycznego i pozostałych wód arktycznych niczym nie różni się od tej z połowy marca. Spadki były niewielkie, czego przyczyną były wzorce pogodowe. Dodatni dipol arktyczny w perspektywie kilkutygodniowej jest groźny dla czapy polarnej, ale latem. W kwietniu zjawisko to kieruje ruchami powietrza w taki sposób, że wyciąga je z zimnych, wychłodzonych lądów. Powietrze to dalej płynie w stronę Atlantyku, więc lód w sektorze atlantyckim się nie topi. Latem w grę wchodzi ciepłe powietrze znad rozgrzanych lądów. Wyżowa pogoda z kolei sprzyja szybkiemu topnieniu na Morzu Beauforta i w Basenie Arktycznym. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwszej połowie kwietnia 2025 roku.
Na przełomie marca/kwietnia topnienie lodu spowolniło. Jak pokazuje wykres, w kwietniu notowane były przyrosty zasięgu pokrywy lodowej. Zmiana wzorców pogodowych zaowocowała tym, że od marcowego maksimum do 15 kwietnia tempo spadku zasięgu lodu było o ponad 40% wolniejsze od średniej z ostatnich 10 lat.
W marcu zasięg lodu był rekordowo niski, ale sytuacja szybko się zmieniła. Od 1 do 15 kwietnia zasięg lodu skurczył się tylko o 84 tys. km2, czyli 0,08 mln km2, a więc to wciąż około 14 mln km2. Nastąpił więc spadek z pierwszego na siódme miejsce. Mimo tego faktu rozmiary czapy polarnej Oceanu Arktycznego nadal pozostają zauważalnie mniejsze, niż być powinny. Wartości, jak pokazuje wykres, nadal znajdują się poniżej odchylenia standardowego. Takie zmiany na początku sezonu topnienia nie są niczym niezwykłym. W poprzednich latach lód topił się szybciej, ale miało z czego spadać, bo zasięg/powierzchnia były w marcu większe niż w tym roku. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.
Na mapach przedstawiających czapę polarną wraz z medianą wielolecia widać efekt działania dodatniego dipola. W sektorze atlantyckim jest sporo lodu, który w pobliżu Svalbardu oraz na Morzu Grenlandzkim ma większe rozmiary niż zwykle. Spływ zimnego powietrza zwiększył tam obszar lodowy
Arktyczne morza są chłodne, gdyż napływające zimne powietrze je wychładzało. W marcu i kwietniu obserwuje się dość powolny trend przyrostu temperatur wód, co wiąże się z czynnikiem wychłodzenia regionu po zimie. Do tego dochodzi oczywiście sam lód. W marcu i kwietniu czapa polarna jest sporych rozmiarów, więc ingeruje w sąsiadujące z nią wody, które dopiero co zaczynają się nagrzewać, i to też nie wszędzie. Latem jest inaczej. Jest cieplej, lodu jest mniej, więc woda się nagrzewa i topi jeszcze więcej lodu w drugiej połowie dnia polarnego. Mniejsza niż kiedyś pokrywa lodowa wpływa na temperatury wód - ich dodatnie odchylenia są wtedy wysokie. Zimą i na początku sezonu topnienia odchylenia są niskie, choć i tak dodatnie z powodu postępującej zmiany klimatu. Różnice są jednak na tyle mały, że w sytuacji natarcia zimnych mas powietrza, szybko zamarzają. I tak właśnie miało to miejsce na początku tegorocznego sezonu topnienia.
Grubość lodu przyrasta, a chłodniejsze warunki mogą ten wzrost nieco poprawić, choć rewolucji nie będzie. Mapy na podstawie danych modelu HYCOM pokazują, że stan lodu nadal pozostaje gorszy niż w ostatnich lat. W latach 2012-2018 pokrywa lodowa prezentowała się inaczej niż dziś. Przechłodzone wody mogą pomóc, ale w perspektywie tej najprawdopodobniej kilkunastodniowej zmiany pogodowej rewolucji żadnej nie dokonają.
Niskie temperatury w sytuacji faktu, że lód morski jest cienki, nie powstrzymają procesów pękania lodu i powstawania szczelin. Jak widać na zdjęciu satelitarnym pęknięcia są, mimo iż temperatury są ujemne. Lód jest po prostu cienki, więc łatwo pęka, a ponieważ temperatury zaczynają jednak już rosnąć, to te pęknięcia i szczeliny nie znikną. A jako że nie znikną, to lód będzie się łatwiej topił, mimo iż teraz temperatury są niskie. Zresztą i tak nie w całym regionie.
Zobacz także:
- Raport za II połowę marca 2025 - opóźniony start topnienia cienkiej jak plaster czapy polarnej, 1 kwietnia 2025 Z pozoru początek tegorocznego sezonu topnienia nie różni się niczym szczególnym. Nawet datą startu tego sezonu. Choć zwykle początek topnienia przypada na dni 8-15 marca, to tym razem stało się to później, co w przeszłości niejednokrotnie się zdarzało.
- Raport za I połowę stycznia 2025 - przejściowe ochłodzenie, 16 stycznia 2025