niedziela, 7 września 2014

Arctic News - ostatnie, ciężkie dni

Chłodne lato nad Oceanem Arktycznym sprawiło, że obecne rozmiary czapy polarnej w Arktyce są praktycznie takie same, jak rok temu. Wyjątkiem jest objętość lodu, która jest zdecydowanie większa niż w 2013 roku. Ostatnio warunki pogodowe pozwoliły na utrzymanie tempa spadku zasięgu lodu. Silne wiatry i wciąż jeszcze ciepła woda, nieznacznie zmniejszyły różnicę w zasięgu czapy polarnej względem poprzedniego roku. Obecnie pogoda w Arktyce jest niespokojna. Wysoki gradient ciśnień generuje silne (rzędu 30-50 km/h) wiatry, które wprawiają w ruch pak lodowy i mieszają wychładzające się wody powierzchniowe z cieplejszymi podpowierzchniowymi. Teraz właśnie dość głęboki wyż znad Morza Beauforta wraz rozległym niżem generują układ wiatrów podobny do dipola arktycznego. Transport lodu przez Cieśninę Frama jest jednak ograniczony.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen

Przejście Północno-Zachodnie jest i pozostanie zamknięte drugi rok z rzędu. Przejście Północno-Wschodnie jest w pełni otwarte. Wolne od lodu są wody Cieśniny Wilkickiego, co umożliwia penetrację Arktyki przez Rosjan. Ostatnio władze Rosji zdecydowały się na odtworzenie nieużywanej od 1993 r. bazy wojskowej na wyspie Kotielnyj, należącej do Wysp Nowosyberyjskich. Obecne rozmieszczenie lodu w Arktyce bardzo temu sprzyja.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego między 30 sierpnia a 5 września 2014 roku. Kliknij, aby powiększyć.

Największe zmiany w zasięgu lodu zaszły na Morzu Beauforta. Granica lodu, w tym roku cofnęła się tam dalej niż rok temu. A obszar wolny od lodu wkroczył na akwen Morza Arktycznego, centralnej części Oceanu Arktycznego. Zasięg pokrywy lodowej jest większy niż rok temu, ze względu na niezwykle daleko przesuniętą granicę paku na Morzu Barentsa. Z punktu widzenia całej czapy polarnej ten fragment lodu nie ma znaczenia. Znajdując się tak blisko ciepłych wód Oceanu Arktycznego może bardzo szybko się stopić. Możliwe, że w wyniku działań silnych wiatrów, może do tego dojść nawet zimą.


Zasięg lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat i wyszczególnienie na okres sierpień i wrzesień (kliknij, aby powiększyć). IARC-JAXA

Zasięg arktycznego lodu morskiego jest siódmym najmniejszym w historii pomiarów. 6 września zasięg czapy polarnej wg danych JAXA wyniósł 5,05 mln km2, czyli o 0,13 mln km2 więcej niż rok temu i 1,72 mln km2 więcej niż w rekordowym 2012 roku. Mapa obok pokazuje zasięg lodu dla 6 września na tle średniego zasięgu czapy polarnej w latach 80-tych. Sceptycy ocieplenia klimatu powiedzą, że w tym roku jest przyrost lodu, ale rozmiary czapy polarnej na tle niedawnych lat są bardzo mizerne. Średni zasięg lodu dla 6 września z tamtych lat to 7,3 mln km2, czyli ponad 2 mln km2 więcej niż obecnie. Obecny przyrost nawet jeśli chodzi o ilość lodu nie ma znaczenia. Sama zaś powierzchnia wg danych Cryosphere Today jest identyczna jak rok temu i na 4 września wyniosła 3,63 mln km2.

Odchylenia temperatur powierzchniowych wód w Arktyce 7 września 2014 roku. DMI

Mapa DMI pokazuje, że temperatura powierzchniowa wód miejscami jest wciąż wysoka, ale widać, że w wielu miejscach ocean stopniowo się wychładza. Mapa obok pokazuje rosnące dodatnie anomalie termiczne nad Oceanem Arktycznym. Temperatura powierzchni wód spada, ale obecność głębokich niżów, czy w ogóle dużego gradientu ciśnień będzie generować silny wiatr. Wiatr przyczyni się do wymieszania się wód i utrzymania wysokiej temperatury powierzchniowej oceanu przez kilkanaście najbliższych dni.



http://map2.vis.earthdata.nasa.gov/imagegen/index.php?TIME=2014249&extent=-1190766.0834051,1182146.5838358,-256878.08340512,1837506.5838358&epsg=3413&layers=MODIS_Terra_CorrectedReflectance_TrueColor&format=image/jpeg&width=1824&height=1280
Kra lodowa na Morzu Wschodniosyberyjskim 6 września 2014 roku. Po prawej widoczne Wyspy Nowosyberyjskie, gdzie Rosjanie uruchomili bazę wojskową. NASA

Za kilka dni sezon topnienia dobiegnie końca. Może on się przedłużyć, gdyż pogoda w najbliższych dniach nie będzie spokojna. Najpierw przez Arktykę przetoczy się głęboki niż, a następnie nad Morzem  Beauforta rozbuduje się ośrodek wysokiego ciśnienia, który także będzie generować silny wiatr. Jeśli prognoza się sprawdzi, to w czwartek 11 września w centralnej części Arktyki powstanie kolejny niż, zaś wyż znad Morza Beauforta tylko nieznacznie zmieni swoją pozycję. Takie warunki mogą utrzymać proces topnienia lodu. A jak będzie wyglądać to w praktyce, przekonamy się za tydzień. Być może wtedy, u schyłku dnia polarnego, tegoroczny sezon topnienia topnienia dobiegnie już końca.

Zobacz także:

piątek, 5 września 2014

PIOMAS (31 sierpnia 2014) - zamarznięty na kość

Chłodny czerwiec lipiec, oraz brak eksportu lodu przez Cieśninę Frama na wody Morza Grenlandzkiego zaowocowały spektakularnym przyrostem ilości lodu w Arktyce. Spowolnienie spadku ilości lodu zaczęło się w pierwszej połowie czerwca, a wyraźna różnica względem 2013 roku była widoczna w lipcu. Teraz 2013 i 2014 rok dzieli przepaść. Jest to dowód na to, że stosunkowo niewielkie, krótkoterminowe zmiany mały duży wpływ na czapę polarną w Arktyce. Oczywiście obecny stan rzeczy nie oznacza, że wchodzimy w drugi plejstocen, czyli epokę lodowcową.

Objętość lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS

Średnia objętość lodu w sierpniu wyniosła 8150 km3, to dużo jak na te czasy, ale ilość lodu jest o 55% mniejsza niż w 1979 roku, kiedy to rozpoczęte zostały pomiary satelitarne czapy polarnej.31 sierpnia objętość lodu liczyła 7220 km3, to o 1646 km3 więcej niż w 31 sierpnia 2013. W ciągu dwóch lat, od rekordowego 2012 roku nastąpił spektakularny wzrost objętości arktycznego lodu. Zupełnie wbrew prognozom modelu PIOMAS zakładających rychły spadek ilości lodu do zera. Co ciekawe, nawet w 2007 roku objętość lodu 31 sierpnia liczyła 6652 km3, o 568 km3 mniej niż obecnie. Spoglądając na wykres widzimy wyraźne powiązanie między tym co się działo po 2007, a tym co działo się po 2012 roku. Wtedy też doszło do silnego odrodzenia się czapy lodowej. z 6652 km3 do 7823 km3, z tą różnicą, że w 2009 został odnotowany spadek, a nie jak teraz drugi raz z rzędu przyrost lodu. 31 sierpnia 2009 roku zasięg lodu był o 15 km3 większy niż tego roku.

Grubość lodu, podobnie jak jego objętość prezentuje się bardzo dobrze. 31 sierpnia tego roku, średnia miąższość czapy lodowej wyniosła 1,95 m, to o 61 cm więcej niż rok temu. Poniżej zestawienie grubości lodu w ostatnich latach wyrażona w metrach. W nawiasie podana jest zmiana w stosunku do poprzedniego miesiąca. Okazuje się, że w sierpniu tego roku średnia grubość lodu przyrosła o 4 cm.

2005 - 2,33 (-0,05)
2006 - 2,19 (-0,22)
2007 - 2,11 (-0,04)
2008 - 2,43 (0,00)
2009 - 2,03 (-0,01)
2010 - 1,49 (-0,17)
2011 - 1,50 (-0,17)
2012 - 1,57 (-0,14)
2013 - 1,47 (-0,16)
2014 - 1,95 (0,04)
Grubość lodu w 2014 roku na tle ostatnich lat.

Grubość lodu na tle ostatnich 4-5 lat wygląda dobrze, ale jest jedną z najmniejszych w historii pomiarów.  

W ubiegłym roku minimum objętości lodu wyniosło niemal 5400 km3. Bardzo możliwe, że w tym roku będzie drugi odzysk ilości lodu.

Odchylenia od normy w objętości arktycznego lodu w ostatnich latach, niebieska linia oznacza trend spadkowy.

Tak duży, solidny przyrost lodu oznacza, że rok w którym dojdzie do całkowitego stopnienia czapy lodowe w Arktyce, zostanie przesunięty o co najmniej rok lub nawet dwa lata. Czyli nie stanie się to w 2016 roku, jak zakładają najbardziej pesymistyczne scenariusze, a najwcześniej 2018 roku, a w praktyce z pewnością dojdzie do tego w następnej dekadzie wieku, po 2020 roku. Bo pomimo, że klimat będzie się ocieplać dalej, to nie oznacza, że ubytek lodu w Arktyce będzie liniowy.

Warto zwrócić uwagę na to jak duża była minimalna objętość lodu, np. w 2000 roku, czyli 14 lat temu było to około 11000 km3. Wyłączając rok 2012, a biorąc pod uwagę poprzedni rok, to objętość lodu spadła w ciągu kilkunastu lat o połowę. W latach 80-tych tempo utraty lodu było powolne, a w tym wieku znacznie przyspieszyło. Nawet jeśli trend nie przyspieszy w najbliższych latach, to w drugiej połowie następnej dekady średnie minimum objętości będzie wynosić 2500 km3. Już samo to, z bardzo niewielką wtedy powierzchnią lodu (nie biorąc pod uwagę drastycznego spadku powierzchni lodu do zera w tej dekadzie), będzie oznaczać szereg dość nieprzyjemnych odchyleń w przebiegu warunków pogodowych w Europie. Często bardzo kosztownych, głównie dla rolnictwa anomalii pogodowych. 
 


Zobacz także:

czwartek, 4 września 2014

Sierpień 2014 - zamarznięty i niedostępny

Sierpień był kolejnym miesiącem letnim podczas którego arktyczny lód topił się dość wolno, nieco wolniej wynosi średnia dla tego miesiąca. Charakterystyczną cechą sierpniowego topnienia była wysoka koncentracja lodu. Jedynie na Morzu Wschodniosyberyjskim i częściowo na Beauforta, oraz na Morzu Łaptiewów i następnie częściowo w Basenie Arktycznym, koncentracja lodu była niska. Na początku sierpnia doszło do otwarcia Przejścia Północno-Wschodniego. Szlak ten do końca miesiąca pozostał żeglowny, aczkolwiek Cieśnina Wilkickiego została zablokowana prze krę lodową. Pozostał jedynie prześwit na północ od wysp Ziemi Północnej. Z kolei Przejście Północno-Zachodnie pozostaje zamknięte i mało prawdopodobne, by miało się otworzyć.

Mapa pokazująca średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w sierpniu 2014 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla sierpnia. Sea Ice Index - NSIDC

Średni zasięg arktycznego lodu morskiego w sierpniu wyniósł 6,22 mln km2, to jest dokładnie o 1 mln km2 mniej niż wynosi średnia 1981-2010 dla sierpnia. Zasięg lodu był większy niż w ostatnich latach, szczególnie na tle rekordowego 2012 roku. W sierpniu 2012 roku średni zasięg lodu liczył 4,71 mln km2, to o 1,51 mln km2 mniej niż w tym roku. Na wszystkich akwenach Arktyki zasięg lodu w ubiegłym miesiącu był mniejszy niż wynosi średnia. Za wyjątkiem Morza Barentsa, gdzie w tym roku jego go wyjątkowo dużo. Ciekawostką już wcześniej wspominaną jest dość daleko na północ wysunięta granica lodu od strony Morza Łaptiewów. Zaledwie 5 stopni od bieguna północnego.


 Zmiany w zasięgu arktycznego lodu dla 2014 roku na tle ostatnich lat.


Średni zasięg arktycznego lodu morskiego w sierpniu był siódmym najmniejszym w historii pomiarów. Tak stan utrzymał się do końca miesiąca. Tempo dobowego spadku zasięgu lodu był nieco wolniejsze niż wynosi średnia, liczyło ono 54,3 tys. km2. Jak pokazuje poniższy wykres tempo spadku liniowego na dekadę dla sierpnia tego roku wyniosło 10,3%.
  
Sierpień był nieco cieplejszy niż lipiec w Arktyce, szczególnie we wschodniej części Syberii i nad morzami: Czukockim Wschodniosyberyjskim i Łaptiewów. Temperatury nad południową częścią Morza Łaptiewów były nawet o 4oC wyższe od średniej 1981-2010. Zimno było nad Morzem Barentsa.


Zmiany zasięgu lodu w Arktyce dla lipca w okresie 1978-2014.

Po raz drugi z rzędu nie dojdzie do otwarcia legendarnego szlaku morskiego. Po raz pierwszy Przejście Północno-Zachodnie w pełni otworzyło się w 2007 roku. W 2008 zaś otworzyło się częściowo, tzn południowe cieśniny były wolne od lodu, a główny szlak, cieśniny określane pod wspólną nazwą Kanał Parry'ego był zablokowany przez krę. W 2009 roku szlak ten był zamknięty, następnie w latach 2010-2012 otwierał się pod koniec sierpnia. Dopiero w 2013 roku i w tym pozostał zamknięty. Chociaż odpowiednio przystosowane jednostki morskie byłyby w stanie Kanał Parry'ego pokonać.  Wolne od lodu Przejście Północno-Zachodnie w ostatnich latach jest co prawda związane z ocieplającym się klimatem, ale mechanizmem umożliwiającym jego otwarcia jest dodatni indeks AO. W trakcie dodatniej Oscylacji Arktycznej wyż nad Morzem Beauforta i Archipelagiem Arktycznym przynosi słoneczną pogodę i sprowadza ciepłe masy powietrza. To sprzyja roztapianiu lodu w kanadyjskich cieśninach. Jak pokazuje wykres poniżej w tym roku powierzchnia lodu w Kanale Parry'ego jest dość znaczna, większa nawet niż średnia z okresu 1981-2010.


Powierzchnia lodu w Kanale Parry'ego w 2014 roku i w ostatnich latach.

Czytając te dane, a szczególnie gdy zajrzymy w następnym temacie do danych PIOMAS, będziemy mieli wielką pokusę, by stwierdzić, że to już koniec globalnego ocieplenia i że będzie dobrze. Niestety nie będzie dobrze. W tym roku warunki pogodowe nie sprzyjały topnieniu lodu, więc nie można stwierdzić, że klimat się nie ociepla, czy ochładza, bo w Arktyce lodu jest więcej niż rok czy dwa lata temu. W 2000 roku taki stan w jakim się znajduje czapa polarna byłby czymś spektakularnym, jak topnienie 2012.


Na podstawie: National Snow and Ice Data Center

Zobacz także:

środa, 3 września 2014

Koniec topnienia i sztorm na sam koniec

Sezon topnienia pokrywy lodowej w Arktyce zbliża się do końca. Możliwe, że wrześniowe minimum padnie w pierwszej dekadzie miesiąca. Zasięg lodu w ostatnich dniach kurczy się bardzo powoli, w wielu miejscach dochodzi do rozrostu lodu, co spowodowane jest nie tylko przez niskie temperatury, ale i wiatr. Jednak według danych Uniwersytetu Illinois Cryosphere Today powierzchnia lodu cały czas ulega zmniejszaniu. Teraz lód pokrywający wody Oceanu Arktycznego ma nieco mniejszą powierzchnię niż rok temu.

Powierzchnia lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat, poniżej wyszczególnienie. Cryosphere Today

Według danych CT na 1 września powierzchnia lodu wyniosła 3,69 mln km2, to o 60 tys. km2 mniej niż rok temu. Różnica jest niewielka. Ponieważ zasięg lodu jest większy niż rok temu (wg danych JAXA o 0,2 mln km2), to trudno jest teraz stwierdzić czy w tym roku odnotowany zostanie drugi z rzędu przyrost, czy jednak będzie ubytek. Warto tu zwrócić uwagę, że według danych NSIDC różnica między 2 września 2014 a 2013 jest bardzo niewielka. Zasięg lodu wg NSIDC na 2 września wyniósł 5,37 mln km2, a rok temu było to 5,34 mln km2, dokładna różnica to 25 tys. km2, to tyle co nic. Biorą pod uwagę wszystkie dane można stwierdzić, że czapa lodowa w Arktyce jest praktycznie identyczna jak rok temu.

Porównanie grubości lodu 2 września 2013 z 2014 rokiem. HYCOM

Objętość lodu miesiąc temu była większa w przeciwieństwie do 2013 roku. Prawdopodobnie teraz też tak będzie. Na podstawie danych HYCOM możemy stwierdzić, że różnica nie będzie duża. Mniej niż w ubiegłym roku  jest lodu na Morzu Beauforta i na Morzu Wschodniosyberyjskim. Za to znacznie więcej jest lodu w rejonie bieguna północnego, i na linii biegun północny - Svalbard - Ziemia Franciszka Józefa. Dane PIOMAS pojawią za parę dni. Z punktu widzenia przyszłego topnienia lodu w Arktyce, duża ilość lodu w "atlantyckiej" części Arktyki nie ma znaczenia. Gdyż ten lód może bardzo szybko się roztopić w kilka tygodni, nawet w okresie zimowym. Wystarczy, że Golfsztrom naniesie większą ilość ciepłych wód powierzchniowych, lub zrobi to ewentualny transport lodu przez Cieśninę Frama. Bariera między wyspami: Banksa i Wrangla, która chroni pak lodowy w centrum Arktyki, prawie się już rozpuściła. To oznacza, że jeśli w przyszłym roku będzie latem dominować dodatnia Oscylacja Arktyczna i dipol arktyczny, to ubytek w lodzie względem 2014 roku będzie znaczny. A nie wiadomo też, jak będzie prezentować się pogoda jesienią i potem zimą. Czy będzie sprzyjać rozrostowi lodu, czy będzie spowalniać ten proces? Tego nie wiemy. 

 Wiemy za to jak będzie wyglądać pogoda w najbliższych dniach:

Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na najbliższe dni. Wetterzentrale

Nad półwyspem Tajmyr uformował się dość silny ośrodek niżowy, który będzie mieć negatywny wpływ na pokrywę lodową na Morzu Wschodniosyberyjskim i na Morzu Arktycznym na północ od Morza Łaptiewów. Dalej widzimy, że w niedzielę, 7 września pojawi się potężny sztorm o ciśnieniu poniżej 980 hPa, być może będzie on jakościowo zbliżony do tego z sierpnia 2012 roku. Tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo zaś, co taki sztorm może zrobić. Silny wiatr będzie generować wysoka fale , które będą łamać lód w krę. Do tego dojdzie wymuszony przez wiatr transport lodu w kierunku bieguna, ale i nie tylko. To będzie mieć wpływ na zasięg czapy polarnej. Poza tym dojdzie do mieszania się wód. Teraz powierzchnia takich mórz jak Łaptiewów czy Beauforta zaczyna się wychładzać. Ale 2-3 metry głębiej woda jest ciepła. Sztorm wyniesie tę wodę na powierzchnię i w ten sposób przedłuży sezon topnienia. W rezultacie czego sezon topnienia może nie zakończyć się przed 10 września, a przedłużyć się o kilka następnych dni. W końcowym efekcie zasięg i powierzchnia lodu w Arktyce na pewno zejdą poniżej tego z 2013 roku.


Zobacz także: