sobota, 27 września 2025

Nie zamarzają w Arktyce miejsca, które powinny zamarzać szybko

Ocean Arktyczny zamarza, ale niezbyt szybko, przynajmniej na razie. Dość szybko zamarzły wszystkie ubytki w obrębie pokrywy lodowej Oceanu Arktycznego, podczas gdy zasięg wzrastał powoli. Co więcej, od wrześniowego minimum nie zamarza to, co warto, aby już teraz zamarzło.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Po 20 września tempo przyrostu lodu przyspieszyło w odpowiedzi na spadek temperatur. Problem w tym, że nie zamarzają te miejsca, które powinny zamarznąć w krótkim czasie. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w dniach 22–26 września. Można zauważyć, że szybko przyrastał lód od strony Syberii, a więc ten sezonowy, który roztopi się jako pierwszy w kolejnym sezonie. Nie odnotowano natomiast przyrostu lodu na Morzu Beauforta, ani na linii Svalbard–Ziemia Franciszka Józefa. Występuje tam duży niedobór lodu, nawet w stosunku do średniej z ubiegłej dekady.
 
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. DMI
 
Nie ma tak naprawdę większego znaczenia, kiedy lód na Morzu Wschodniosyberyjskim i Morzu Łaptiewów pokryje te akweny, bo i tak roztopi się w lipcu następnego roku – niezależnie od tego, jak szybko będzie teraz przyrastał. Zawsze był to lód sezonowy.
 
Z kolei lód na Morzu Beauforta stanowi część grubego paku lodowego. To właśnie tam znajdują się obszary odbudowy czapy polarnej, a także wieloletni lód obejmujący część Basenu Arktycznego. Jeśli ten lód będzie słaby ze względu na powolny przyrost, szybciej stopi się w następnym sezonie. Od wrześniowego minimum do 26 września na Morzu Beauforta odnotowano ubytek lodu, zamiast jego przyrostu.

Warto dodać, że temperatury nad Oceanem Arktycznym obniżają się bardzo powoli. Mróz jest zbyt słaby, więc dalsze zamarzanie może zostać zakłócone.

 

niedziela, 21 września 2025

Wrześniowe minimum 2025

Raport Narodowego Centrum Danych Lodu i Śniegu (NSIDC) pokazuje, że minimalny roczny zasięg lodu morskiego w Arktyce miał miejsce 10 września.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego w trakcie wrześniowego minimum, jakie miało miejsce 10 września 2025 roku. NASA

Zasięg lodu wyniósł 4,6 mln km2, co według pomiaru NSIDC oznacza dziesiąte miejsce ex aequo z 2008 i 2010 rokiem.  Chociaż ostatnie 19 lat, od 2007 do 2025 roku, to 19 najmniejszych rozmiarów pokrywy lodowej w historii pomiarów satelitarnych, nie odnotowano w tym czasie żadnych znaczących trendów dotyczących wrześniowego minimum. Jak ogłoszono wcześniej, minimalny rozmiar opiera się na danych Advanced Microwave Scanning Radiometer 2 (AMSR2) z Japońskiej Agencji Kosmicznej, co jest efektem działań Donalda Trumpa, który obcina budżet krajowych instytucji naukowych.

Tabela przedstawiająca listę najmniejszych wartości wrześniowego minimum w milionach kilometrów i mil kwadratowych oraz daty ich przypadnięcia.

Warto dodać, że w tym czasie zasięg lodu morskiego wokół Antarktydy był trzecim najmniejszym w historii pomiarów. Wrześniowe minimum w Arktyce wypadło cztery dni wcześniej niż miało to miejsce w latach 1981-2010. 

Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. DMI

O ile tegoroczny sezon topnienia wydaje się być słaby, to należy zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwszą jest ilość lodu, co pokazuje raport z modelu PIOMAS. Drugą natomiast jest to, co dzieje się z temperaturami. Pokazuje to powyższy wykres. Nad Oceanem Arktycznym wokół bieguna północnego temperatury obniżają się bardzo powoli, rosną tym samym odchylenia. To może mieć swoje konsekwencje. 
 

 Zobacz także:

  • Wrześniowe minimum 2024, 25 września 2024 Tegoroczny sezon topnienia zakończył się 11 września. Minimalny roczny zasięg lodu morskiego w Arktyce wyniósł 4,28 mln km2. To znacznie mniej niż wynosi średnia wieloletnia, niewiele więcej niż np. w 2007 roku. 

wtorek, 16 września 2025

Raport za I połowę września 2025 - tegoroczny sezon topnienia był jednak rekordowy

Sezon topnienia lodu morskiego w Arktyce dobiegł końca. Patrząc na podstawowy parametr, czyli zasięg lodu, to tegoroczny sezon roztopów był dość słaby. Zasięg lodu (extent), który jest najczęściej podawaną miarą wielkości czapy polarnej Oceanu Arktycznego, nie jest jedyną, i wcale nawet nie najważniejszą. Są dwa kolejne parametry: powierzchnia (area) oraz objętość (volume). Jest też grubość (thickness). Ta ostatnia jest istotna do pomiaru ilości lodu wyrażanej w kilometrach sześciennych. Jak wiemy z raportu Polar Science Center, z modelu obliczeniowego PIOMAS, objętość lodu tworzącego czapę polarną O. Arktycznego była blisko rekordowej wartości z 2012 roku. 
 
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.    
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Biorąc pod uwagę dane PIOMAS trudno jest mówić o tym, że sezon topnienia 2025 był słaby. Wręcz przeciwnie, był mocny, i byłby rekordowy, gdy warunki atmosferyczne byłyby inne. Wzorce pogodowe bardziej przypominały te z lat 2013-2014, kiedy roztopy w Arktyce były słabe po rekordowym topnieniu 2012. W tym roku siła topnienia lodu, zmiany i finalnie to, jak wygląda pokrywa lodowa O. Arktycznego we wrześniu, pokazuje, że ocieplający się klimat pchnął Arktykę w kierunku BOE (Blue Ocean Event). BOE czyli brak czapy polarnej to zdarzenie nieuniknione, które prędzej czy później się zdarzy. Wzorce pogodowe w postaci rozległego układu cyklonalnego pod koniec sierpnia i na początku września wpłynęły na siłę topnienia lodu.  Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwsze połowie września 2025 roku.   

Tempo zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami średniej z ostatnich 10 lat. Wykres boczny przedstawia zbliżenie na ostatnie 6 tygodni.

O ile spadek zasięgu lodu był powolny, to inaczej było z powierzchnią. Powierzchnia to faktyczny obszar, jaki zajmuje lód morski na powierzchni oceanu. Niż baryczny, niekiedy dość silny, choć nie będący sztormem wpłynął na lód. Rozpraszał go, zwiększając miejscami zasięg lodu, ale jednocześnie go topił. Działała fizyka: wiatr mechanicznie niszczył cienki lód, krusząc go, przekazywał jednocześnie energię cieplną wody morskiej do kry lodowej, w ten sposób ją topiąc

 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Zasięg lodu morskiego w połowie września znalazł się poza pierwszą dziesiątką, to 4,59 mln 
km2. To oczywiście jest efekt warunków, które w szczycie lata nie sprzyjałby roztopom, ale też efekt działania niżu barycznego pod koniec sierpnia i na początku września. Rozmiary czapy polarnej jeśli chodzi o zasięg lodu, są zbliżone do tych z lat 2008-2011. Warto tu dodać, że np. w 2010 roku otworzyły się dwa północne szlaki morskie, co dla naukowców było precedensem. 
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Powierzchnia lodu 15 września wyniosła 4,01 mln 
km2, co stanowi siódmą ex-aequo z 2015 rokiem najmniejszą w historii pomiarów wartość. W pierwszym tygodniu września spadek powierzchni lodu był duży. Od 1 do 9 września stopiło się 330 tys. km2. W tym czasie zasięg lodu skurczył się o 80 tys. km2. To przykład pokazujący, jak mocno wpływa na topnienie lodu temperatura wody. Potem doszło do szybkiego przyrostu, wynikającego ze spadku temperatur w pacyficznej części O. Arktycznego, co pozwoliło na odbicie. Najprawdopodobniej chwilowe, gdyż kolejne dni mogą przynieść spowolnienia tempa przyrostu lodu. 

 
Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla września NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 30 sierpnia - 13 września 2025 roku. DMI/NOAA

We wrześniu ujawnia się wynikające z wielkości pokrywy polarnej odchylenie temperatur. Przyczyną jest niedobór lodu. Zamiast lodu jest woda, której temperatura oscyluje w okolicy zera stopni. Lód we wrześniu ma już około -3 st. C, a nawet jeszcze mniej, i ta temperatura spada wraz ze zbliżającą się nocą polarną i brakiem energii słonecznej. Tegoroczny wrzesień nie jest wyjątkiem. Atlantycka część O. Arktycznego doświadczyła odchyleń na poziomie 3 st. C. W pacyficznej części O. Arktycznego było zdecydowanie chłodniej. To efekt cyrkulacji mas powietrza. Ogólnie jednak, jak pokazuje wykres, temperatury w Arktyce obniżają się bardzo powoli. Rośnie dystans do średniej wieloletniej. To już stała tradycja związana z ocieplającym się klimatem. 

 
Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla września w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 13 września 2025. Climate Reanalyzer

Arktyczne wody stają się coraz cieplejsze. Z tego powodu głębokie niże baryczne są efektywniejsze w degradacji lodu morskiego w pod koniec sierpnia i na początku września. Od początku tego wieku temperatura wody wzrosła o ponad 1 st. C. To granica  być albo nie być dla sporych połaci lodu. Mapa pokazuje, jak duże są ostatnie odchylenia temperatur. Pomijając ekstremalnie ciepłe Morze Karskie woda na pograniczu Morza Barentsa i Basenu Arktycznego jest o blisko 3 st. C cieplejsza od średniej. To wystarczy, by dalej topić lód, a następnie w kolejnych dniach i tygodniach spowalniać jego rozrost. 
 
Grubość lodu morskiego w 2012 i 2025 roku dla 15 września. Polar Portal/HYCOM
 
Układy niskiego ciśnienia wykorzystały potencjał ciepłej wody na tyle, by doprowadzić do nowego rekordu grubości lodu. Czy ten sezon topnienia był więc słaby? Nie był. Zaowocował nowym rekordem. 94 cm, tyle wyniosła na koniec sierpnia grubość pokrywy lodowej O. Arktycznego. Tak źle nie było nawet w 2012 roku. Powyższe zestawienie map pokazuje, jak dziś wygląda czapa polarna O. Arktycznego, a jak wyglądała w 2012 roku. To, że sumarycznie objętość lodu nie jest rekordowa, to tylko dlatego, że powierzchnia była większa niż w 2012 roku. Gdyby nie łagodna pogoda, to dziś Arktyka zanotowałaby rekord zasięgu lodu morskiego, rekordowe wrześniowe minimum.

Zniszczony pak lodowy niedaleko bieguna północnego 15 września 2025 roku. NASA Worldview

O tym, że grubość lodu w Arktyce naprawdę jest taka, jaka jest, świadczy zdjęcie satelitarne. Widać, jak wygląda coś, co powinno być pakiem lodowym, a jest zlepkiem kry lodowej. Gruby na 2-3 metry lód tak by nie wyglądał, a takiej grubości lód występował w ubiegłym stuleciu. Ten sezon topnienia był jednak rekordowy.
 
 Zobacz także:

piątek, 12 września 2025

Koniec pozornie słabego sezonu topnienia 2025

Najprawdopodobniej sezon topnienia lodu morskiego w Arktyce się już zakończył. Według danych JAXA wrześniowe minimum zostało ociągnięte 8 września.

 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. JAXA

Minimum wyniosło 4,55 mln km2, co stanowi 14. najmniejszą w historii pomiarów wartość. Od 8 do 11 września zasięg lodu wzrósł o 38 tys. km2. To niewiele, więc sytuacja teoretycznie może się zmienić. Tak więc tegoroczny sezon topnienia można uznać za słaby.
 
Powierzchnia lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat i średnich z poprzednich dekad. Prawy wykres przedstawia tempo spadku/przyrostu powierzchni lodu morskiego w ciągu ostatnich 6 tygodni. NSIDC/Arctic Ice Sea Forum

To jednak pozory, gdyż inaczej ma się sytuacja z powierzchnią lodu. Powierzchnia lodu to faktyczny obszar, jaki zajmuje lód bez uwzględniania np. szczelin w lodzie. Zasięg lodu uwzględnia luki w pokrywie lodowej takie, jak np. szczeliny, wolna przestrzeń między krami lodowymi. Tu sytuacja jest zgoła inna. Pięciodniowa średnia krocząca według danych NSIDC pokazuje, że 9 września miało miejsce minimum. 2,707 mln 
km2 co stanowi 4. najmniejszą w historii pomiarów wartość. 
 
Zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w dniach 6 sierpnia - 11 września 2025 roku. JAXA/AWI AMSR2

Dlatego powierzchni lodu jest taka mała? Różnica w stosunku do 2012 roku to niespełna 400 tys. 
km2. Przyczyną są temperatury wód. Woda, szczególnie w sektorze atlantyckim była w sierpniu i nadal zresztą jest - niezwykle ciepła. W pasie od Svalbardu po wyspy Ziemi Północnej Basen Arktyczny jest 3 st. C cieplejszy od średniej. Inaczej mówiąc, zamiast mieć -1,8 st. C, ma +1 st. C. Kolejna przyczyna to silny wiatr związany z działaniem długotrwałych układów niskiego ciśnienia. Na tej animacji widać jak pod koniec sierpnia i na początku września doszło do dużego spadku koncentracji lodu. Zasięg obniżał się powoli, a powierzchnia znacznie szybciej. Połączenie wiatru i wody stopiło część czapy polarnej Oceanu Arktycznego, zwiększając udział kry lodowej. 
 
Biorąc pod uwagę to, jak kształtowały się warunki pogodowe w czerwcu i lipcu, ten sezon topnienia mógłby się skończyć dużo gorzej. To też pokazuje, że w kolejnych latach, jeśli temperatury będą rosły dalej, lód będzie topił się bez przeszkód nawet w trakcie pochmurnej pogody przez całe lato.  
 
 
 
 

poniedziałek, 8 września 2025

PIOMAS (sierpień 2025) - topnienie lodu było bardzo mocne

Zasięg lodu morskiego we wrześniu 2025 (wrześniowe minimum) będzie dość spory, jak na ostatnie lata. Tego samego nie można jednak powiedzieć o ilości lodu, która jest wyliczana przez model Centrum Nauk Polarnych, Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System.

Tempo utraty/przyrostu arktycznego lodu morskiego w 2025 (20 lipca - 31 sierpnia) w zestawieniu ze zmianami z 2012 i 2024 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat. PIOMAS/Arctic Ice Sea Forum

Choć zasięg lodu kurczył się powoli, to tego samego nie można powiedzieć o powierzchni, która na przełomie sierpnia/września była czwartą najmniejszą w historii pomiarów. Tempo topnienia lodu, czyli utraty jego ilości było szybsze niż zwykle, co ilustruje powyższy wykres. Szczególnie szybkie zmiany miały miejsce pod koniec sierpnia.
 
Grubość lodu morskiego w sierpniu 2025 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Objętość lodu 31 sierpnia wyniosła 4147 
km3, co stanowi drugą najmniejszą w historii pomiarów wartość. Co warto podkreślić, różnica w stosunku do 2012 roku jest bardzo mała, to tylko 215 km3, inaczej 5,5% różnicy. To trudne do uwierzenia, biorąc pod uwagę to, jak wyglądał w tym roku sezon topnienia, który właśnie dobiega końca. Był stosunkowo słaby na tle ostatnich 10 lat, ale na tle zmian z 20-30 lat były to ogromne zmiany.  Tabela obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia dokładną rozpiskę objętości lodu na 31 sierpnia. W kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Miejsca zaznaczone na różowo, to lata, kiedy ilość lodu była większa niż w tym roku. Skąd taka wartość na koniec sierpnia? Przyczyną są temperatury wód. Często występujące układy niskiego ciśnienia wykorzystały potencjał cieplny wody, która gromadzi energię na skutek antropogenicznej zmiany klimatu. Woda dociera powoli do Arktyki z Oceanu Atlantyckiego, szybko też nagrzewają się arktyczne wody w czasie lata.  

Na podstawie dotychczasowych zmian szacuje się, że tegoroczne minimum ilości lodu morskiego wyniesie 3897 
km3, czyli 224 km3 więcej niż w 2012 roku. Pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego będzie miała spore, jak na ostatnie lata rozmiary, ale będzie bardzo cienka. Lód ma mniej niż 2 metry grubości 1,2 metra. 

 Zobacz także:
  

poniedziałek, 1 września 2025

Raport za II połowę sierpnia 2025 - sezon topnienia w tym roku nie był wcale słaby

Jak na ostatnie lata tegoroczny sezon topnienia lodu morskiego w Arktyce jest słaby i wpisuje się w zmiany, jakie mają miejsce od 2013 roku. Z drugiej jednak strony, to wciąż bardzo mała powierzchnia lodu, jaka obejmuje pod koniec lata wody Oceanu Arktycznego. To też kolejny rok, kiedy na znacznym odcinku granica lodu znajduje się za 80 st. N. Warunki atmosferyczne dla topnienia lodu w drugiej połowie sierpnia były umiarkowane, ale pod koniec miesiąca impet dalszego topnienia zmalał z uwagi na niekorzystny w okresie letnim wzór pogodowy. Chodzi o ujemny/negatywny dipol arktyczny. Badania pokazują, że przyczyną słabych roztopów w Arktyce w ostatnich latach jest właśnie dipol arktyczny w dodatniej wersji. O co w tym chodzi?
 
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.    
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2
 
Dodatni dipol arktyczny w perspektywie kilku-kilkunastu dni jest w stanie dokonać poważnej redukcji lodu morskiego w okresie letnim. Robi to na dwa sposoby. Pierwszy jest czynnik mas powietrza. Dipol sprowadza ciepłe, kontynentalne powietrze nad pacyficzną część O. Arktycznego. Tam czapa polarna znajduje się na stosunkowo niskich szerokościach geograficzny, otoczona szybko nagrzewającymi się lądami. Drugi sposób, to fizyczny usuwanie lodu. Dodatni dipol przeciąga dosłownie całą masę lodu w kierunku O. Atlantyckiego, a tam przez c. Fram jest on wyprowadzany na wody O. Atlantyckiego. Wiadomo, co się wtedy z lodem dzieje. W długoterminowej perspektywie (wiele lata) taki dipol wyłącza całkowicie transport wody z Atlantyku.  Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie sierpnia 2025 roku. 
 
 
Tempo zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami średniej z ostatnich 10 lat. Wykres boczny przedstawia zbliżenie na ostatnie 6 tygodni.

W ten sposób lód nie jest kolokwialnie mówiąc, podgryzany przez ciepłe wody z południa, a sam czynnik atmosferyczny nie wystarczy, by stopić lód na takiej szerokości geograficznej. Ujemny dipol działa inaczej. W krótkoterminowej perspektywie w okresie letnim spowalnia topnienie lodu. Robi to tak, że zaciąga ciepłe, ale chłodniejsze w stosunku do kontynentalnego powietrze znad Atlantyku, przynosząc też mnóstwo wilgoci. Lód topi się wolniej. W grę wchodzi też czynnik fizyczny. Ujemny dipol wyłącza dryf lodu w stronę Atlantyku, zatrzymując latem jego fizyczną redukcję. Dodatkowo taki wzór przemieszcza zimne powietrze znad bieguna północnego, niekiedy też znad Grenlandii nad pacyficzną część. O. Arktycznego. Temperatury więc spadają. Jednocześnie taki układ w sektorze atlantyckim dokonuje poważnej redukcji lodu. Narastającej z dekady na dekadę z uwagi na coraz wyższe temperatury Atlantyku. Mapa pokazuje, jak daleko na północy znajduje się granica lodu od strony Atlantyku. W długoterminowej perspektywie ujemny dipol wzmacnia redukcję lodu, gdyż pod lód dostaje się ciepła woda. W kilka dni zjawisko to tego nie zrobi, ale kilka lat pod czapę polarną dostaną się na tyle duże ilości ciepłej wody, by zmniejszyć grubość lodu.
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Warto przy tym zwrócić uwagę, że ujemny dipol arktyczny zimą jest groźny dla lodu, gdyż sprowadza ciepłe i wilgotne powietrze znad Atlantyku, hamując w ten sposób zamarzanie w sektorze atlantyckim. Według badań przejście z dodatniego na ujemny dipol zacznie się w najbliższych latach, a być może już w przyszłym roku. Efekty będzie widać po 2026 roku lub później. Prawdopodobnie więc przyszły rok będzie też tak samo słaby jak ten, choć z pewnością roztopy będą silniejsze. Nie dojdzie jednak do rekordu, chyba że tak ułożą się wzorce pogodowe, że do tego doprowadzą, jak w 2012 roku. Warto dodać, że zasięg lodu kurczył się w tym sezonie jedynie 5,4% wolniej od średniej z ostatnich 10 lat. Ponadto obecnie zasięg lodu jest 10. najmniejszym w historii pomiarów i o 0,38 mln 
km2 mniejszy niż w 2013 roku, kiedy warunki atmosferyczne nie sprzyjały roztopom. Globalne ocieplenie zabrało więc te 0,38 mln km2. Za 10 lat takie warunki będą skutkowały ocieraniem się o podium jeśli chodzi o wrześniowe minimum.
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Powierzchnia lodu (area) według danych JAXA przestała się kurczyć pod koniec sierpnia, ale nie wyklucza się ponownego spadku we wrześniu. Inaczej mielibyśmy niebywały precedens. Jednak dane w oparciu o NSIDC pokazują dalsze topnienie lodu, a jego powierzchnia jest 5. najmniejszą w historii pomiarów. Oszacowanie, jaka jest powierzchnia lodu, jest trudne z uwagi na duże zachmurzenie. 


Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla sierpnia NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. 

Paradoksalnie w Arktyce jest ciepło, choć nie wszędzie. Najwyższe odchylenia występują nad lądami. Mapa obok pokazuje, że cały geograficzny region Arktyki notuje ostatnie rekordowe temperatury. Nic dziwnego, ostatnie na północy Kanady temperatury wzrastały nawet do 26 st. C i to za kołem polarnym. Nawet na półwyspie Tajmyr, który leży za kołem polarnym, temperatury wzrastały do 22 st. C.  Pozostaje teraz kwestia, co się stanie za miesiąc, kiedy O. Arktyczny będzie zamarzać. Słaby sezon topnienia może zostać okupiony słabym sezonem zamarzania. Takie lata już były.

 
Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla sierpnia w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 29 sierpnia 2025. Climate Reanalyzer

Szczególnie kiedy weźmie się pod uwagę temperatury wód. Sektor pacyficzny pewnie zamarznie szybko, ale co innego może się dziać po stronie Atlantyku. Wody Morza Karskiego są tak ciepłe, że mogą nawet do końca tego roku nie zamarznąć lub stanie się to bardzo późno. Tak ciepłe wody mogą pomóc w ewentualnym transferze ciepła z Atlantyku, paraliżując w ten sposób sezon zamarzania. Oczywiście pod warunkiem zaistnienie odpowiednio ułożonych układów barycznych występujących w ramach ujemnego dipola arktycznego.
 
Grubość lodu morskiego w 2012 i 2025 roku dla 31 sierpnia. Polar Portal/HYCOM

Grubość czapy polarnej wygląda bardzo źle. Lód topił się powierzchniowo powoli, ale jego grubość systematycznie się obniżała. Wygląda inaczej niż w 2012 roku. Oczywiście dane PIOMAS pokażą, że objętość lodu na koniec sierpnia będzie spora, ale dzięki dużej powierzchni. Jeśli zima będzie słaba, to taki stan grubości lodu zostanie do wiosny. Z roku na rok łatwiej będzie o topnienie lodu.

 
Pokruszony pak lodowy na 87 st. N od strony O. Atlantyckiego 31 sierpnia 2025 roku. NASA Worldview
Zniszczony pak lodowy na 85 st. N od strony O. Atlantyckiego niedaleko cieśniny Fram 31 sierpnia 2025 roku. NASA Worldview

O tym, że grubość lodu morskiego wygląda źle, świadczą zdjęcia satelitarne. Gdyby lód miał 2-3 metry nie wyglądałby tak, jak na tych zdjęciach. W takiej sytuacji ten sezon topnienia wcale nie jest taki słaby. Z biegiem lat będzie coraz gorzej, chyba że temperatury na Ziemi zaczną spadać. Na razie na to się nie zanosi. 
 
Zobacz także: