czwartek, 17 lipca 2025

Grenlandia w dwa dni straciła 12 mld ton lodu, ale roztopy są przeciętne

W ciągu ostatnich kilku lat zaobserwowano, że Grenlandia nie traci tak dużo lodu, jak wcześniej. W  sezonie  1 września 2023 - 31 sierpnia 2024 (ostatni raport NOAA) Grenlandia straciła bardzo mało lodu jak na obecną sytuację klimatyczną. Dokładnie 55 mld ton. 

  Dzienny bilans strat/zysków grenlandzkiego lądolodu w przełożeniu na opady (ekwiwalent wody w mm) w milimetrach. Czerwony kolor oznacza straty, niebieski zyski. Mapa po lewej: stan na 16 lipca 2025 roku. Mapa po prawej: skumulowany od 1 września 2024 do 16 lipca 2025 bilans zysków i strat masy grenlandzkiego lądolodu. DMI/Polarportal

W sezonie 1 września 2022 - 31 sierpnia 2023 roku strata wyniosła 156 mld ton lodu. Jeszcze wcześniej - 146 mld ton. W sezonie 2020-2021 jedynie 85 mld ton. Tak więc jak widać w ostatnich latach, wyspa zdaje się opierać skutkom ocieplającego się klimatu. W rzeczywistości jest inaczej. Owszem, letnie roztopy wydają się być słabe, ale wyspa nadal traci lód, i w żadnym sezonie nie notuje się odzysku netto. W pewnym stopniu pomagają zimowe opady śniegu, których jest więcej właśnie ze względu na ocieplający się klimat. Chodzi o rosnącą ilość wilgoci w arktycznej atmosferze To na dłuższą metę nie pomoże. Teraz mamy dość intensywne roztopy, które obejmują aż trzy czwarte grenlandzkiego lądolodu.
 
Dzienne zmiany strat/zysków masy grenlandzkiego lądolodu wyrażonej w gigatonach w okresie 2024-2025, oraz skumulowany bilans masy powierzchniowej (SMB) od 1 września w zestawianiu ze zmianami z rekordowego okresu 2011/12. Wykres nie uwzględnia masy traconej, gdy lodowce cielą się i lód trafia do morza. DMI/Polarportal

W dwa dni wyspa straciła 12 mld ton lodu. To dość sporo, ale na razie trudno jest mówić o tym, by ten sezon był ekstremalny. W drugiej dekadzie czerwca topnienie było spore, początek sezonu silniejszy niż w ostatnich latach. Niemniej jednak od 1 czerwca do połowy lipca stopiło się ponad 60 mld ton lodu, a pamiętajmy, że średnia z ostatnich dwóch dekad to ponad 200 mld ton rocznie. Połowa lipca to szczyt topnienia na Grenlandii, ale ze względu na globalne ocieplenie okres silnych roztopów się wydłuża. Nie należy wykluczyć, że tak duże roztopy utrzymują się w kolejnych dniach. Także w sierpniu, kiedy topnienie zaczyna już wyraźnie słabnąć. Tu przykładem jest rok 2021. W skali roku straty były małe, ale szczyt przypadł na przełom lipca i sierpnia, i to były bardzo silne roztopy, jak na tę porę roku.

Temperatury na Grenlandii po południu czasu lokalnego 16 lipca 2025. Earthnet

Ostatnio na Grenlandii jest bardzo ciepło. Na wschodnim wybrzeżu 16 lipca było 10 st. C cieplej niż zwykle, miejscami anomalie sięgały 15 st. C. Taka sytuacja oznacza bardzo silne roztopy, które utrzymają się przez kolejne dni. Wysokie temperatury według prognoz mają utrzymać się nawet przez kolejne 7-8 dni. Na zdjęciu po lewej widać, jak topi się powierzchnia jednego z lodowców na wschodzie wyspy. Obecnie Grenlandia nie traci jeszcze tak dużych ilości lodu, by wpłynąć na wzrost poziomu mórz. Udział wyspy jest niewielki, bo wciąż wpływ na wzrost poziomu oceanów i mórz ma rozszerzalność cieplna. Należy pamiętać, że w dużej mierze to, co się stopi, wraca potem zimą w postaci śniegu, który w jakimś stopniu lądolód odbudowuje. Jedli jednak klimat będzie się ocieplać dalej, to owo ujemne sprzężenie zwrotne przestanie działać. 
 
 Zobacz także:
 

środa, 16 lipca 2025

Raport za I połowę lipca 2025 - topnienie zwolniło, ale lód morski wygląda fatalnie

Warunki atmosferyczne w Arktyce od dwóch miesięcy działają spowalniająco na topnienie lodu morskiego w Arktyce. Poza nielicznymi wyjątkami, tak jak ostatnio przez silny wiatr, pogoda działa na korzyść czapy polarnej Oceanu Arktycznego. Ewidentnie widać, że z roku na rok wpływ pochmurnej pogody na spowalnianie tempa topnienia lodu, jest coraz słabszy. Ostatnio tempo topnienia lodu się zmniejszyło, ale nadal jego rozmiary mieszczą się w czołówce. A jako że stan lodu, a dokładnie jego grubość wygląda bardzo źle, to ewentualna zmiana warunków może bardzo szybko uruchomić szybkie topnienie. Tym bardziej że wiele do życzenia pozostawia też koncentracja lodu. 
 
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.   
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Nadmierne, szokujące świat nauki roztopy w latach 2005-2012 spowodowały, że Arktyka stała się wilgotniejsza niż kiedyś. Mniejsza powierzchnia lodu doprowadziła do regionalnej zmiany klimatu. Efektem tego stanu rzeczy jest bardziej pochmurne lato niż kiedyś. Powstaje w ten sposób ujemne sprzężenie zwrotne niepozwalające na całkowity zanik wiru polarnego. Ten chłodny obszar mieszając się ciepłymi masami powietrza, sprzyja utrzymywaniu się dużego zachmurzenia. Chmury zatrzymują promienie słoneczne, więc powierzchnia lodu nie nagrzewa się i topnienie zwalnia. Tak jest od 2013 roku. Jedynie w 2020 roku omal nie doszło do pobicia rekordu. Mimo owej zmiany lód morski zajmuje i tak mniejszy niż w XX wieku obszar. Widać to na mapie. Sama jakość lodu, co można zobaczyć na mapie, jest słaba.  Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwszej połowie lipca 2025 roku.   

Tempo zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami średniej z ostatnich 10 lat. Wykres boczny przedstawia zbliżenie na ostatnie 6 tygodni.

Tempo topnienia lodu zwolniło, jednak należy zwrócić uwagę na to, że wcześniej zmiany wykraczały poza średnią wieloletnią. Sumaryczny ubytek lodu od marcowego maksimum jest zaledwie 3% mniejszy od średniej z ostatnich 10 lat. 
 
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Aktualnie zasięg lodu morskiego jest szóstym najmniejszym w historii pomiarów. Jest więc mniejszy niż w ubiegłym roku o 82 tys. 
km2, ale też 598 tys. km2 większy niż w 2020 roku. Przy obecnych zmianach wrześniowe minimum będzie piątym najmniejszym w historii pomiarów z wynikiem 4,06 mln km2. To wartość identyczna co w 2007 roku. Przypomnijmy, że wtedy miało miejsce ogromne, jak na tamte czasy topnienie lodu, które zszokowało świat nauki. Dziś dla wielu obserwujących zmiany w Arktyce, takie roztopy, to mówiąc wprost - nuda.
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Powierzchnia lodu (area) znalazła się poza podium ze względu na spowolnienie topnienia. Warunki atmosferyczne, jakie panują w Arktyce, są podobne do tych z 2013 roku. Wtedy rozmiary lodu wyglądały inaczej niż obecnie - czapa polarna była wtedy 341 tys. 
km2 większa niż obecnie.

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla czerwca. NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 29 czerwca - 13 lipca 2025 roku. DMI/NOAA 

Lipiec jest miesiącem, kiedy w Arktyce dodatnie odchylenia temperatur prawie w ogóle nie występują. Wzrost temperatur na skutek globalnego ocieplenia w lipcu w Arktyce jest mały. Przyczyną jest to, że energia cieplna jest zużywana na topnienie lodu. W czasie nocy polarnej wygląda to inaczej. We wrześnie odchylenia zaczynają rosnąć, pierw ze względu na bardzo małe rozmiary czapy polarnej na O. Arktycznym, potem ze względu na zamarzanie wód. Pierwsza połowa lipca w Arktyce była umiarkowana. Były miejsca ciepłe, ale też i zimne, co wiązało się z cyrkulacją mas powietrza. Temperatura na biegunie północnym była zbliżona do średniej, o oscylowała na poziomie zera stopni.

Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla lipca w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 14 lipca 2025. Climate Reanalyzer

Inaczej jest z wodą. W lipcu temperatury wody zaczynają gwałtownie rosnąć, co owocuje powstaniem wyraźnych dodatnich anomalii. Są one wzmocnione przez zmiany w klimacie. Im więcej lodu się topi, tym bardziej woda się nagrzewa. Szczególnie mocno ogrzane są wody na północy Morza Barentsa. Odchylenie wynosi tam około +3 st. C. Na Morzu Karskim sięga nawet +7 st C., a miejscami nawet +9 st. C. Oznacza to, że woda ma tam 10 st. C. Mimo powolnych roztopów, na Morze Czukockie jest około 3 st. C cieplejsze niż zwykle. Oznacza to potencjał dla dalszego topnienia.

Grubość lodu morskiego w 2012 i 2025 roku dla 11 lipca. Polar Portal/HYCOM

W 2012 roku warunki pogodowe były agresywne. Nad O. Arktyczny dostało się dużo dymu z pożarów lasów borealnych. W tym roku tego nie ma, przynajmniej na razie, więc takich zmian, jak wtedy nie należy się spodziewać. Z drugiej strony grubość lodu wygląda gorzej niż wtedy. Istnieje więc potencjał dla szybkich roztopów, jeśli warunki pogodowe się zmienią. 
 
Czapa polarna O. Arktycznego wokół bieguna północnego 15 lipca 2025 roku: górne zdjęcie między biegunem na Grenlandią, dolne zdjęcie między biegunem a Morzem Czukockim. Oba zdjęcia pokazują lód morski w okolicy 85oN. NASA Worldview

Choć lód morski w ostatnich dniach kurczył się powoli, to inaczej jest z jego jakością. Widać to na zdjęciach. Silny wiatr doprowadził do obniżenia koncentracji lodu, a dokładnie do fragmentacji paku lodowego. Taki lód jest podatny na dalsze topnienie. Jeśli warunki atmosferyczne się zmienią, to taki lód może zacząć szybko się topić. To nie jest już czapa polarna sprzed 20 lat.
 
 Zobacz także:

sobota, 12 lipca 2025

Silny wiatr naruszył pak lodowy blisko bieguna północnego

Silne wiatry wywołane przez duży gradient ciśnienia atmosferycznego naruszyły pak lodowy Basenu Arktycznego, obniżając koncentrację lodu morskiego. Zaistniała sytuacja przybliża obecny sezon topnienia do stania się ekstremalnym, wręcz rekordowym, ale też o tym nie przesądza.

 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią z pierwszej dekady XXI wieku. JAXA

Choć ostatnio nie doszło do utrzymania się szybkiego tempa topnienia, spadku zasięgu lodu morskiego, to nadal rozmiary czapy polarnej na O. Arktycznym są zdecydowanie mniejsze niż być powinny. I to nawet w zestawieniu z tym, co miało miejsce zupełnie nie tak dawno temu, bo w pierwszej dekadzie tego wieku. Na mapie JAXA możemy zobaczyć, jak układała się przeciętnie o tej porze roku granica lodu w latach dwutysięcznych. Tylko na Morzu Czukockim i częściowo Beauforta zmiany w tym roku są wolniejsze. To, co budzi niepokój klimatologów, to kolosalne zmiany w sektorze atlantyckim. Animacja po lewej pokazuje zmiany w lodzie morskim w dniach 16 czerwca - 11 lipca 2025. Widać, jak bardzo wycofał się lód na Morzu Barentsa oraz Karskim. Ubyło też nieco lodu w Basenie Arktycznym. 
 
Odchylenia temperatur arktycznych wód dla 10 lipca 2025 roku. Copernicus/My Ocean

Tak duże przesunięcie granicy lodu morskiego w sektorze atlantyckim nie byłoby możliwe bez wyższych niż kiedy temperatur wody. Powyższa mapa pokazuje, jak duże są te odchylenia. To efekt tak zwanej atlantyfikacji regionu, polegającej na zmianie właściwości fizycznych wody, wynikających ze wcześniejszych roztopów. Brak lodu spowodował, że zanikać lub całkowicie zaniknęła stratyfikacja wód. Woda na powierzchni ze względu na lód zazwyczaj jest lekko słodka. Brak lodu sprawia, że dociera tam słona woda, co opóźnia zamarzanie. Temperatury sprawiają, że woda ta szybciej uwalnia się od lodu. Jest to już zjawisko stałe, stopniowo nasilające się z roku na rok.

Pokruszony pak lodowy na 82oN od strony Oceanu Spokojnego w Basenie Arktycznym 11 lipca 2025 roku. NASA Worldview

Wyższy niż dawniej potencjał dla topnienia lodu z powodu temperatur wód, to nie wszystko. Cieńszy lód jest podatny na działanie wiatru. Ostatnio w Arktyce mocno wieje, więc lód kryszy się nawet blisko bieguna północnego, co widać na zdjęciu. Im dłużej będzie wiać, tym bardziej pofragmnetuje się pak lodowy, który w pewnym momencie przestanie być pakiem lodowym. Choć ujemny dipol arktyczny (taki stan baryczny ma teraz miejsce w Arktyce) w krótkoterminowej perspektywie spowalnia topnienie lodu, to w długoterminowej je wzmocni. Przede wszystkim do Arktyki dostaje się wilgoć z Atlantyku, która po nadejściu nocy polarnej będzie spowalniać przyrost lodu. Seria ujemnych dipoli w dłuższej perspektywie (co najmniej kilka miesięcy) wtłoczy pod lód ciepłą wodę z Atlantyku, która uszczupli ilość lodu morskiego w Arktyce. 
 
Duża ilość chmur w tym roku powinna spowolnić topnienie lodu, i nie dopuścić do rekordowego topnienia. Jednak do czasu. Temperatury, szczególnie wody wzrosną na tyle, że lód stopi się bez względu na pogodę. W 2013 roku warunki atmosferyczne w Arktyce były podobne od obecnych (pomijając to, co może się stać za tydzień). Czapa polarna wygląda gorzej niż wtedy. Nie tylko grubość lodu (efekt tego, co działo się przez ostatnie lata), ale też aktualna koncentracja lodu wygląda gorzej
 
 

poniedziałek, 7 lipca 2025

PIOMAS (czerwiec 2025) - chmury nie zmieniły ogółu sytuacji

Zmiana warunków atmosferycznych w połowie maja i ich kontynuacja przez większość czerwca spowolniły tempo utraty lodu, ale w niewielkim stopniu. Jeśli więc taka ilość chmur jest w stanie wywołać niewielki efekt, to należy zadać sobie pytanie: co by było, gdyby w tym czasie w Arktyce dominowały wyże baryczne? 

 

Objętość lodu w Arktyce w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z ostatnich lat i średnich dekadowych. PIOMAS/Arctic Sea Ice Forum

Przypomnijmy, że wyże baryczne w maju i czerwcu ze względu na brak chmur oznaczają szybkie topnienie lodu. W czerwcu tylko w niewielkim stopniu występowały stosunkowo niewielkie układy wysokiego ciśnienia. Dominowało płytkie ciśnienie, a co za tym idzie duża ilość blokujących promienie słoneczne chmur. Efekt jest taki, że ilość lodu w Arktyce od 31 maja do 30 czerwca 2025 spadła z drugiego na czwarte miejsce. Taka zmiana sytuacji jest tak naprawdę niewielka, bo w 2012 roku 30 czerwca ilość lodu była 357 
kmwiększa niż obecnie (2,9% różnicy). Owszem, wtedy nabrany został impet, ale świat był wtedy chłodniejszy niż obecnie. Dziś trzeba mniejszą liczbę dni, by wywołać taki sam efekt, co wtedy.   Tabela obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia dokładną rozpiskę objętości lodu na 30 czerwca. W kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Miejsca zaznaczone na różowo, to lata, kiedy ilość lodu była większa niż w tym roku.
 
Grubość lodu morskiego w czerwcu 2025 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Wynosząca na koniec czerwca 12 652 
kmobjętość lodu jest znacząco mniejsza niż na początku tego wieku. Ponad 5% mniejsza niż średnia z ubiegłej dekady. Nadal grubość czapy polarnej jest zdecydowanie mniejsza w stosunku do średniej wieloletniej. Tylko miejscami na skutek zmiany warunków atmosferycznych stan lodu na Morzu Beauforta uległ poprawie. Na niewielkim jednak obszarze.

Tempo utraty/przyrostu lodu morskiego w Arktyce w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012, 2024 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat. Mapa pokazuje zmiany średniej miesięcznej grubości lodu maj-czerwiec 2025. PIOMAS/Arctic Ice Sea Forum/Zack Labe

W połowie maja warunki atmosferyczne w Arktyce uległy zmianie, ale tempo topnienia zaczęło przyspieszać ze względu na temperatury. Dopiero w czerwcu topnienie wyraźnie zwolniło, ale zmiana w stosunku do tego, co było w maju, nie była duża. W drugiej połowie czerwca ze względu na pojawienie się nieco wyższego ciśnienia atmosferycznego nad Oceanem Arktycznym, topnienie ponownie przyspieszyło, wracając ze swoim tempem na poziom średniej z ostatnich 10 lat. 

Zmiany średniej miesięcznej ilości lodu morskiego w Arktyce dla czerwca w latach 1979-2025. Dane PIOMAS

Kilkaset kilometrów sześciennych w tę czy w drugą stronę nie zmieni sytuacji, chyba że warunki atmosferyczne z uporem będą dążyć do spowolnienia roztopów. Teoretycznie jest to możliwe. Należy jednak zwrócić uwagę, że duża ilość chmur, obecność niezdegradowanego całkowicie wiru polarnego w troposferze, to efekt globalnego ocieplenia. Arktyka stała się wilgotniejsza. Na powyższym wykresie widać, że od 2017 roku ma miejsce pauza w dalszym spadku ilości lodu morskiego. To efekt zmian we wzorcach pogodowych. Taka sytuacja nie będzie jednak trwać wiecznie. Mimo zmiany warunków atmosferycznych na pochmurne widać, jaka jest presja na topnienie lodu. 

Zobacz także: