Od prawie dwóch miesięcy, przez większość czerwca i lipca warunki dla topnienia lodu morskiego Arktyki nie były sprzyjające. W sumie były jednymi z najgorszych od kilkunastu lat. Brak stabilnego wyżu w czerwcu czy lipcu. Brak transportu lodu przez Cieśninę Frama - wszystko to sprawiło, że pokrywa lodowa powinna się kurczyć powoli. W pewnym stopniu tak było, ale w tylko w pewnym stopniu. Zasięg lodu jest niewielki, niewiele większy od rekordowego 2007, a potem rekordowego pod względem topnienia 2012 roku.
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen
Dane AMSR2 pokazują, że pokrywa lodowa Arktyki już teraz jest niewielkich rozmiarów. W ciągu ostatniego tygodni odsłonił się spory obszar wód Morza Wschodniosyberyjskiego. Każdy wzrost powierzchni wolnej od lodu, będzie potęgować nagrzewanie się tych wód. Na dnie Wschodniego Syberyjskiego Szelfu Kontynentalnego znajduje się 1500 a nawet więcej mld ton metanu - silnego gazu cieplarnianego. Uwolnienie kilkunastu miliardów ton metanu spowodowałoby wzrost temperatury o kilka dziesiętnych stopnia. Uwolnienie 50 mld ton, co jest możliwe, byłoby katastrofą. Mimo niesprzyjających do końca warunków, szybko wycofuje się lód na Morzu Beauforta. Kontur pokrywy lodowej przypomina ten z 2007 i 2012 roku. Jest tylko obszar bardzo cienkiego lodu, sięgającego wybrzeży Półwyspu Czukockiego. Ten obszar lodu szybko się roztopi. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 23 a 30 lipca.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem 2012 i wyszczególnienie w stosunku do ostatnich lat. NSIDC
Zasięg lodu w Arktyce spadł już poniżej 7 mln km2, wartości wrześniowego minimum z lat 80. XX wieku, a już za kilka dni pokrywa lodowa osiągnie rozmiary, jakie występowały we wrześniu lat 90. W roku 1999 miało miejsce rekordowego topnienie dekady lat 90. Zasięg lodu spadł do wartości niespełna 5,8 mln km2. Ta wartość w tym roku zostanie osiągnięta na miesiąc przed wrześniowym minimum, prawdopodobnie między 10 a 15 sierpnia. Obecne warunki pogodowe nie wskazują na rekordowe topnienie drugiej dekady XXI w tym roku, ostatnie miało miejsce w 2012, następne może mieć miejsce w latach 2017-2019. Zasięg lodu może wtedy spaść poniżej 3 mln km2.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w 2016 roku dla 22-28 lipca. NOAA/ESRL
Trzecia dekada lipca w Arktyce oznacza chłód z perspektywy ostatnich 10-12 lat. Szczególnie ujemne odchylenia występowały nad Morzem Łaptiewów. Mimo to lód topnieje. Nie ma dipola arktycznego, nasuwa się pytanie: Jaką rolę odgrywa woda? Nie było też ostatnio sztormu, choć wiatr był dość silny.
Anomalie termiczne wód w Arktyce w 2014, 2014 i 2015 roku dla końca lipca. DMI
Mapa DMI obok pokazuje odchylenia temperatur wód dla 29 lipca bieżącego roku. U góry jest zestawienie porównawcze. Jedynie w 2015 woda była w Oceanie Arktycznym cieplejsza, na Morzu Wschodniosyberyjskim. W tym roku niezwykle ciepłe są akweny: Morze Grenlandzkie i Beauforta, północy kraniec Oceanu Atlantyckiego. Woda ta wpływa pod lód i krąży pod nim, więc lód topnieje. Ponieważ nie ma już grubego lodu, który konsumowałby oceaniczne ciepło, to roztapia się lód sezonowy. Jako że nie ma warunków dla efektywnego spadku zasięgu lodu, to na razie widzimy, jak pokrywa lodowa z każdym dniem się rozdrabnia.
Grubość lodu morskiego w 2012, 2014 i 2016 roku dla 28 lipca. HYCOM
Dane HYCOM mogą mieć pewnie niedokładności, jeśli porównamy koncentrację lodu od strony Morza Czukockiego w 2012 z danymi HYCOM. Ale dają do myślenia, szczególnie jeśli spojrzy się na zdjęcia satelitarne. Prawdopodobnie oprócz wiatru, ciepła woda z Atlantyku musi mieć wpływ na lód. Jest tak, to sytuacja robi się dramatyczna. W tym roku nie będzie rekordu, ale przebieg zdarzeń od stycznia 2016 do dziś pokazuje, że rekordowe topnienie i to bardzo silne, jest kwestią nie 10 czy 20 lat, ale nawet jednego roku, następnego sezonu topnienia.
Kra lodowa na Oceanie Arktycznym 30 lipca 2016 r. NASA Worldview
Duży obszar czapy polarnej, niemal na środku Oceanu Arktycznego jest zniszczony. Wszystko to dzieje się przy słabych dla roztopów warunkach atmosferycznych, przy zasięgu lodu niewiele większym od tego z lat 2007 i 2012. Mapa obok pokazuje lokalizację obszary, gdzie występuje kra lodowa o grubości 30-50 cm.
Morze Beauforta jest prawie całe wolne od lodu, wciąż jeszcze dryfuje tam kra lodowa. NASA Worldview
Co będzie się działo dalej? Przyjrzyjmy się jedynie trzem najbliższym dniom, bo prognoza pogody nie musi się sprawdzić. 1-2 sierpnia warunki dla topnienia nie będą sprzyjać, poza tym że woda z Atlantyku będzie dostawać się pod lód. Bardzo mozliwe, że też przez C. Naresa, bo wiatr wieje od bardzo ciepłego Morza Baffina. W środę, 3 sierpnia warunki pogodowe zmienią się na te sprzyjające. Zacznie wiać dość intensywny wiatr i ciepły strumień powietrza znad Dalekiego Wschodu Rosji. Ciepło i wiatr uderzą w zniszczony pak lodowy. Prognozy na dalsze dni nie będziemy omawiać, ze względu na ryzyko niesprawdzalności. Co będzie się działo później? Jeden Bóg raczy wiedzieć.
Zobacz także:
- Arctic News - mega-topnienie się oddala?,niedziela, 24 lipca 2016
- Arctic News - przebudzenie mocy, sobota, 16 lipca 2016 Kilka dni z wysokim ciśnieniem atmosferycznym (małe lub brak zachmurzenia i odpowiedni wiatr, wystarczyło, by topnienie lodu nabrało złowieszczego pędu. Teraz Arktyka ponownie ociera się o rekord. Złe warunki dla topnienia lodu mogą, ale niekoniecznie muszą definitywnie przekreślić całego sezonu topnienia jeśli chodzi o rekordowe topnienie, szczególnie że minęła dopiero połowa lipca.